ďťż

20 lat i powrót do domu przed 22

BWmedia
20 lat i powrót do domu przed 22
  Witam, mam takie pytanie do was kochani. Moja dziewczyna ma 20 lat, ja również i mam taki problem ponieważ zastanawia mnie czy to normalne by dziewczyna w takim wieku miała limit bycia ze mną tylko do godziny 22:00. Jesteśmy już prawie rok ze sobą i moja ukochana jest w bardzo dobrym kontakcie z moimi rodzicami i ja podobnie z jej rodzicami. Wszystko by było ok gdyby nie te rozkazy odnośnie wczesnego powrotu do domu jak na taki wiek. Moja dziewczyna już rozmawiała na ten temat ze swoją mamą ale niczego to nie zmieniło. Nie rozumiem takiego zachowania ponieważ jej mama wie, że jest ze mną bezpieczna i nie ma się czego obawiać zresztą żyjemy w bardzo dobrych stosunkach (jej rodzice i ja). Co uważacie na ten temat? Czy ktoś z was ma czy miał podobnie? Dzięki za odpowiedzi :)

P.S. Trochę mi z tym dziwnie, czuje się jakbym miał 16 lat... :\


Jedno pytanie - odprowadzasz ją do domu, czy wraca sama?
Opisz te stosunki :lol: Zwłaszcza z jej rodzicami :lol:
A tak serio to uświadom jej rodziców, że na stworzeni potomka to wystarczy minutka w krzakach więc mogliby mieć troche więcej zaufania do was skoro jeszcze nie są dziadkami.
Z drugiej strony póki mieszkasz z rodzicami to narzucają swoje zasady (w końcu to ich dom).

Pozdr
20 lat i jakis czasowe ogrniczenia...smich na sali, ja jak mialam 16 lat wychodzilam na calonocne imrezy, tylko ze mi matka ufała....

moze kiedys Twoje ukochana wywinela starszym jakis numer i teraz jej nie ufaja, jesli jednak nie i to tylko fanaberia staruszkow, to bym ich olała i wracla kiedy bym chciała, laska ma 20 lat, jest dorosla, owszem mieszka u rodzicow i powinna sie dostosowac do zasad panujcych w domu, ale jak juz wykona wsyzskie swoje obiwazki, i cche spedzic nawet cala noc z chlopkiem to nie widze w tym nic zlegos.

niech OZNAJMI matce ze nie bedzie wracac o 22 i kropka.


Kurczę, ona ma 20 lat? Chyba są trochę bardzo nadopiekuńczy.... A gdyby dajmy na to studiowała w innym mieście wynajęliby jej ochroniarza- opiekunkę?

Poza tym po prostu nie rozumiem jak osobie dorosłej, nieubezwłasnowolnionej można narzucić "limit" godzinny na powrót do domu...8)

Jeśli tak bardzo się martwią, to może niech ona wieczorem, kiedy będzie u ciebie, przedzwoni do nich parę razy i powie, że wszystko z nią ok? Trudno w takiej sytuacji postawić sprawe na ostrzu noża i jakoś gwałtownie zaprotestować. Ostatecznie to dom rodziców... Wiem, co moi rodzice mogliby powiedzieć: 'jak się coś nie podoba- droga wolna....':)
Cytat:
Jedno pytanie - odprowadzasz ją do domu, czy wraca sama? Pewnie, że odprowadzam :) zawsze i też po nią przychodzę, nigdy bym jej sam nie puścił do domu bo bym się o nią martwił w końcu 22 nie jest zbyt bezpieczna.

Karsa Orlong masz rację jeżeli oto się boją to nie rozumiem i tak bo można to zrobić tak jak mówisz szybko a my chcemy być po prostu dłużej ze sobą. Co do narzucania zasad to hmmm częściej jesteśmy u mnie bo mam większy dom i spokojnie sobie możemy razem być i jest miło a moi rodzice bardzo ją lubią i cieszą się gdy jest u mnie.

Najlepsze jest to, że moja mama się zna z jej mamą i nawet rozmawiała na ten temat, że niech zostanie dłużej u mnie jak chce bo nic jej nie grozi. Co do ochroniarza to nie ale częste telefony na pewno, ponieważ rodzice są nadopiekuńczy.. zdecydowanie. Moja dziewczyna jest bardzo fajną i lubianą osobą i wiem, że nigdy nie przeskrobała wszystko w domu robi jak jej się powie od razu i bez nerwów. Problem chyba a w tym, że i jej rodzice mieli takie limity jak byli młodzi... bo takie mieli...
Cytat:
Pewnie, że odprowadzam :) zawsze i też po nią przychodzę, nigdy bym jej sam nie puścił do domu bo bym się o nią martwił w końcu 22 nie jest zbyt bezpieczna. W takim razie rodzice przesadzają, i to zdrowo... Próbowałam się wczuć w ich podejście i uznałam, że takie pomysły można mieć tylko wtedy, gdyby o tej 22 wracała sama... Kurde, przecież w wieku 20 lat mnóstwo osób studiuje, i to w innym mieście. Albo się wyprowadza...

Może niech Twoja dziewczyna oświadczy im jasno, że czas przeciąć pępowinę?
To jest dobre, że serio nie ma żadnych powodów do tego by nie mogła być dłużej. To jest frustrujące... bardzo. Na pewno będę coś z tym próbował zrobić, na początku znajomości myślałem, że wiesz dlatego, że mnie może nie znają albo coś i ok ale teraz... wiedzą o mnie dużo i nadal to samo. Potem są przez to kłótnie nawet i dzięki komu... dzięki nadopiekuńczej mamusi...
To myślałem, że ja mam przewalone w tych sprawach...

Może wyjściem jest spędzanie więcej czasu u Niej w domu?
Cytat:
To myślałem, że ja mam przewalone w tych sprawach...

Może wyjściem jest spędzanie więcej czasu u Niej w domu?
Tak, nie zawsze jesteśmy u mnie, u Niej też dużo czasu ale jak już jesteśmy to zsumować.. jesteśmy sam na sam z godzinkę. Zresztą jak mam wysłuchiwać różnego rodzaju komentarze typu: "a ona co zemdlała?" (w sytuacji jak się do mnie przytula) jest niezbyt fajne dlatego wolimy być u mnie bo cały parter mój i nikt nam się nie wtrąca ani nic i jest nam wtedy najlepiej :D
Tak na dobra sprawę ograniczenie typu 22 jest idiotyczne. Cała masa pijaczków i blokersów urzęduje o tej porze w najlepsze. Lepiej tą godzine przeczekać w klubie i wyjśc jak człowiek o 3.
Ha ja znam rozwiązanie tej zagadki !
Twoja kobieta o 23 zamienia się w wilkołaka , stwora , smoka bądź inną bestie .

To wszystko wyjaśnia ;)

Przetnijcie tą pępowinę .!
Hehe dziękuję za wszystkie porady :) zobaczymy co z tego wyjdzie w końcu musi się to zmienić, bo tak być nie może :) Boje się tylko, żeby się nie pokłóciła z mama :P ale może to wreszcie dotrze do jej mamy o co chodzi :)
sytuacji wspolczuje, ale pamietaj, ze jej rodzice beda miec jeden koronny argument na swoja obrone. zalozmy, ze z nimi rozmawiasz (albo ona) co bys odpowiedzial na tekst w stylu: "Dopoki mieszka z nami musi przestrzegac naszych zasad" albo "nasz dom, nasze zasady"
? : >
A dziewczyna uczy się, czy pracuje?
Cytat:
A dziewczyna uczy się, czy pracuje? Uczy się.

Cytat:
sytuacji wspolczuje, ale pamietaj, ze jej rodzice beda miec jeden koronny argument na swoja obrone. zalozmy, ze z nimi rozmawiasz (albo ona) co bys odpowiedzial na tekst w stylu: "Dopoki mieszka z nami musi przestrzegac naszych zasad" albo "nasz dom, nasze zasady"
? : >
Wiem ale sorry my też czegoś wymagamy od swoich rodziców. Dużo nie oczekujemy przecież, a gdy coś jest do zrobienia czy coś pomóc to bez problemów się to robi chociaż brany jest nas czas przez to, ale co tam 22 to 22... Zresztą w jakich my czasach żyjemy... Jak oni mówią, że też tak mieli, no dobra ale kiedy to było a teraz są inne czasy, inne podejście do życia. Wcale dobrym sposobem na wychowanie dziecka nie jest robienie mu limitów czasowych a jak już to takich typu 2 - 3 w domu a nie 22 jeszcze trochę to by była 19 i dobranocka heh... śmieszne ale nie dla mnie, przez takie zachowanie czuje się jak jakiś gówniarz i czuje jakbym nie miał z ich strony zaufania. Takie moje zdanie.
Cytat:
Uczy się. I tu jest problem.
Dopóki człowiek nie pracuje, rodzice będą traktować go jak dziecko.
Jeśli wzięła by jakąś pracę dorywczą, czy na część etatu i zaczęła się dokładać do domowego budżetu, to od razu byłaby traktowana poważniej.
No może i tak ale tu jest tak dlatego, że mama jest zbyt nadopiekuńcza. Wyjechaliśmy gdzieś to telefon był co chwile... i jak tu żyć normalnie
A nie jest przypadkiem jedynaczką?? Ew. jedyną córką??
Cytat:
Ew. jedyną córką?? Taaak :cool: kochana córka :D
No to nie ma się co dziwić... starzy bedą ją próbowac kontrolować do póki sie da. I będą chuchać i dmuchać żeby nie było nawet szansy że coś sie jej stanie...
Przyzwyczajaj się :)

Zresztą ja mam podobnie i wiem jak to potrafi dać w tyłek...

Niemniej jak nie może wychodzić po 22 to siedźcie u niej.
DolceVita no to juz wlasiwie wszstko wiadomo, sam jestem jedynakiem i wiem o co chodzi ; )

aha tego pytania nie zadawalem Ci poniewaz stoje po ich stronie, lecz dlatego bys umial postawic sie w ich sytuacji i odpowiedziec na takie pytanie, stwierdzenie jesli Ci je rzuca w oczy (w momencie kiedy sprobujesz z nimi porozmawiac).
No więc zobaczę co wyjdzie z tej rozmowy :) Jeżeli dostane ten argument co podałeś Yoshua to za dużo nie zdziałam ja tu dużej władzy nie mam :P ale może kiedyś zmienią nastawienie hehe. Dzięki jeszcze raz za wszystkie odpowiedzi.
No ja rozumiem jakby miała np. 16 lat....ale ona już dawno jest pełnoletnia :yawn: Mieć 20 lat i ograniczenia czasowe narzucone przez rodziców....

A tak wogóle to ja też jestem jedynaczką, a mimo to rodzice mają do mnie duże zaufanie. Nigdy nie było problemu z późnymi powrotami do domu itp.
No ja nic na to nie poradzę, że ma takich nadopiekuńczych rodziców. Muszę czekać aż zaczniemy życie razem bez rodziców :)
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia