ďťż

Ślepa uliczka?

BWmedia
Ślepa uliczka?
  Witajcie,
Przejdę od razu do rzeczy:
Jestem w dosyć nieformalnym związku z pewną dziewczyną. Znam ją już dośc długi czas, lubię, szanuje. Nasz związek to raczej jego brak: po prostu spotykamy się czasem i uprawiam seks, 0 zobowiązań.
Spytacie gdzie problem? Otóż ostatnio powiedziała mi, że chociaż wie, że nigdy nie zgodzę się na stały związek(przynajmniej przez najbliższe kilka lat), ona dość częto o tym myśli, jest zazdrosna o to, ze moge mieć inne partnerki, podkochuje się we mnie.
I pomimo tego, że wciąż nie daje jej nadziei na zwiazek, ona chce nadal spotykać się dla seksu.

Bardzo ją lubie i nie chcę jej krzywdzić, a obawiam się, ze w tej sytuacji, seks, który często prowokuje podobne tendencje, uczucia, będzie tylko pogarszał sytuację;/.
Drogie Panie, powiedzcie prosze jak Wy byscie taka sytuację przeżywały. Bo nie wiem czy zerwac z nią kontakt na jakiś czas, ochłodzić sytuację, czy dalej dawać jej przyjemność.
Jasne, że moge zwalić odpowiedzialność na nia, niby wie czego chce, ale każdy wie, że u zakochanych logika szwankuje.

Sam nie wiem co robić. Co dla Was byłoby gorsze? separacja, czy dalsze ciągnięcie tego związku sexfriends?

Wiem, że nie możecie poradzić nic na moje i jej problemy, ale chcaiłbym poznac wasze zdanie


darujcie sobie seks itp ..bo to zapewne tylko poglebi uczucie tej dziewczyny do Ciebie...jak sie calkiem zakocha wtedy ciezko bedzie ratowac przyjazn.

jakbym byla zakochana i sie kochala z facetem ktory nie chce zobowiazan to wolalabym zeby on podjal decyzje bo ja bym pewnie nie byla dokonca w stanie;)..serce swoje ..rozum swoje
Zapoznaj ją z kimś fajniejszym, atrakcyjniejszym od Ciebie i życz szczęścia. To dziewczyna zabrnęła w ślepą uliczkę i bardzo jej współczuję.
Pozwól jej zdecydować samej... Jeśli zostanie z tobą to powinna mieć świadomość że to jej wybór i jej odpowiedzialność.


w takiej sytuacji dla tej dziewczyny Wasze spotkania będą robić za namiastkę związku. Chce się z Tobą spotykać nie tylko dla samego seksu, ale dla tej bliskości i czułościach, które temu towarzyszą. A co zrobić- albo jak sam napisałeś, powiedziałeś jak sprawa wygląda więc spotykacie się dalej i nie przejmujesz się jej uczuciami, albo po prostu zrywasz znajomość (możecie spotykać się jako znajomi, ale brak seksu)- dziewczyna pocierpi trochę, ale nie będzie mieć tej złudnej (?) nadziei na stały związek.

A co lepsze...hmmmm....w chwili obecnej jestem w podobnej sytuacji i na dłuższą metę rozsądniejsze będzie rozstanie niż życie w rozdarciu.
Witam wszystkich forumowiczów,

Moim zdaniem powinieneś to zakończyć!
Jestem w takiej samej sytuacji co ta dziewczyna. Wiem jak bardzo trudno jej będzie to przerwac samej, dlatego łatwiej jej będzie gdy ty to zakonczysz.
Uwiesz mi że ona niechce sie z Tobą spotykać tylko dla seksu, ona po prostu wierzy to że w koncu odwzajemnisz jej uczucia i ona po prostu chce być blisko Ciebie.

Jeśli wiesz że nie będzie z tego nic to dla jej dobra to przerwij, bo to ją naprawde będzie bardzo bolało, ale przejdzie.
mam nauczkę na przyszłość ;/ K... mać, żeby to tylko mnie dotyczyło, a tak...
Jeszcze raz z nią porozmawiam, ale obawiam się, ze trzeba bedzie to skończyć.
Dodatkowo dobija mnie fakt, ze już wcześniej zauważałem jej narastające zaangażowanie i jak głupi nic nie robiłem.
Dodatkowym problemem jest to, że ta sytuacja podważa moją wiarę w związki typu sexfriendship. BBędę się za każdym razem bał podobnego zakończenia
Cytat:
Uwiesz mi że ona niechce sie z Tobą spotykać tylko dla seksu, ona po prostu wierzy to że w koncu odwzajemnisz jej uczucia i ona po prostu chce być blisko Ciebie. Człowiek zakochany zawsze ma nadzieję, że coś się zmieni, że druga osoba może "przejrzy na oczy" i odwzajemni te uczucia.
Porozmawiaj z nią o tym i wyłóż jasno o co Ci chodzi. Nie daj się też "prowokować". Zero seksu, zero czułości.
smok, ja Tobie powiem że moim zdaniem takie zwiaski nie mogą istnieć. Niestety ale ja też chciałam tylko takiego zwiąsku a tu masz, teraz świata poza nim nie widzę. I na co mi to? A te nasze spotkania tylko jeszcze bardziej mnie dobijają, więc nie rań jej.
Cytat:
nigdy nie zgodzę się na stały związek(przynajmniej przez najbliższe kilka lat Oj, nie mów 'hop'. Bo może Cię jeszcze trafić. Pewnie nie powinienem o to pytać, ale co spowodowało, że nie masz na związki ochoty?

Cytat:
Bardzo ją lubie i nie chcę jej krzywdzić, a obawiam się, ze w tej sytuacji, seks, który często prowokuje podobne tendencje, uczucia, będzie tylko pogarszał sytuację;/. Punkt dla Ciebie, za to, że jesteś świadomy tego, że obecna sytuacja jest dla niej ciężka. A tak szczerze - jeśli faktycznie wszystko by się rozpieprzyło, brakowałoby Ci tylko seksu z nią?
diiviine - zgadzam się z Tobą. Bardzo często na początku wydaje nam się, że nie będziemy chciały niczego więcej. A później tylko ból i rozczarowania.
Skończ to! Im dłużej bedziesz to ciągnął tym bardziej ja bedzie bolało jak sie rozstaniecie.
Cytat:
Oj, nie mów 'hop'. Bo może Cię jeszcze trafić. Pewnie nie powinienem o to pytać, ale co spowodowało, że nie masz na związki ochoty?

Punkt dla Ciebie, za to, że jesteś świadomy tego, że obecna sytuacja jest dla niej ciężka. A tak szczerze - jeśli faktycznie wszystko by się rozpieprzyło, brakowałoby Ci tylko seksu z nią?

1.Jestem jeszcze młody, mam ledwie 18 lat, widze jak zachowują się moi znajomi kiedy wchodzą w związki, mam b. duzy apetyt seksualny,narazie skupiam się na zabawie. Ale to nie znaczy, że nie chcę miłości, związków, po prostu nie staram się szukać na siłę.

2. dzięki. seksu brakować będzie, ale to jest teraz najmniej istotna rzecz, dostane go od kogoś innego, trudno. Gdyby WSZYSTKO się rozpieprzyło brakowałoby mi rozmów z nią, wspólnych imprez. Mam nadzieje, ze uda nam się dalej być przyjaciółmi, już bez seksu.
Ludzie to nie roboty, może wydam się wam teraz śmieszna, ale nie chce mi się wierzyć, że "związek" zbudowany na zasadzie wymiany przyjemności jest super. W takich układach zawsze ktoś cierpi, gdy za bardzo przyzwyczai się do obecności drugiego człowieka. Jesteś bardzo młody smoku, więc przemyśl wszystko, pogadaj z nią, a jeśli uznasz, że ona rzeczywiście coś czuje (albo zaczyna do ciebie czuć) - nie baw się jej emocjami.
Tnij póki czas.

PS. Pomyśl o tym, że skoro ty nie chcesz związku, a ona może tego oczekiwać, to jej zazdrość i zaborczość zepsują ci zabawę. Egoistyczne podejście, ale jeżeli ułatwi Ci to decyzję, to pamiętaj o tym...
A ja się będę trzymać swojej wersji: nie zrywaj.
Cytat:
Ludzie to nie roboty, może wydam się wam teraz
PS. Pomyśl o tym, że skoro ty nie chcesz związku, a ona może tego oczekiwać, to jej zazdrość i zaborczość zepsują ci zabawę. Egoistyczne podejście, ale jeżeli ułatwi Ci to decyzję, to pamiętaj o tym...
To nie jest tak, ze na wszystko patrze przez pryzmat swojego egoizmu. Nie zaprzeczam, że jestem egoistą, ale umiarkowanym. W tym wypadku wystarczy mi jako powód tylko jej dobro.
Kończę z tym. Zazwyczaj radykalne rozwiązania okazują się najlepszymi. Poza tym ona ma zbyt niskie, względem rzeczywistej. poczucie własnej wartości. W ten sposób będę ją tylko utwierdzał w tym przekonaniu.

Dzieki za Wasze opinie. Być może niedługo odświeżę wątek, jeśli interesuje Was jak sprawa się zakończy;)
ale spieprzyłem sprawę. Zakończyłem sprawę, rozmawialiśmy, wszystko dobrze sobie wytłumaczyliśmy, mi spadł kamien z serca.
Aż tu nagle po 3 dniach ona się zjawia u mnie po paru głębszych. akurat byłem sam w domu. Zaczęła mnie podniecać no i stało się. Przy tym mówiła, że wie na czym stoi.
Ja pierniczę:mad:
No to faktycznie troche spiepszyłeś sprawe. Tu jej tłumaczysz a i tak robisz to samo. Moim zdaniem wróciłeś do punktu wyjścia:shifty:
Myślę, że to już nie jest punkt wyjścia. Następne tłumaczenia i rozmowy nic nie pomogą, bo jak raz zawiodło, to następnym razem też zawiedzie.
Cytat:
Gdyby WSZYSTKO się rozpieprzyło brakowałoby mi rozmów z nią, wspólnych imprez. Mam nadzieje, ze uda nam się dalej być przyjaciółmi, już bez seksu. Ja bym na to za bardzo nie liczył... jakby nie było, to że odstawisz ją na bok może bynajmniej nie ostudzić jej uczuć... I pewnie albo ta odstawka nic nie da albo całkiem musicie zerwać kontakt, bo będziesz jej przypominał wcześniejsze chwile...

Po przekroczeniu granicy fizycznych kontaktów ciężko wrócić do poprzednich stosunków, a na pewno potrzebna jest obopólna wola by tak się stało...

Na twoim miejscu przemyślałbym chwile, czy nie dałoby się spróbować związku razem... nie wypali to trudno... przynajmniej się próbowało :)
albo próbujesz być razem albo zrywasz kontakt. W takiej sytuacji nie ma półśrodków.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia