ďťż
BWmedia
Czy kupic kwiatka po seksie, bo mi sie spodobała??
hej. poznałem kobiete, bardzo mi sie spodobała, po tygodniu sie przespalismy ze soba. Jeszcze sie nie spotkalismy od spania. Jutro sie z nią spotykam. Jak sadzicie dobrym pomysłem było by kupic jej np. kwiatka, jakos róze ?? Ja bym się ucieszyła :) To niezły pomysł. Tylko nie przesadź, jeden kwiatek albo mały bukiecik wystarczy :) No chyba niezły pomysł. Tylko tak jak mówi ona77 coś takiego subtelnego, a nie wyskoczysz do niej z bukietem, bo się troszkę zdziwi :P ale jakiego rodzaju kwiatet. Moze byc np róza??., ale w jakim kolorze. dzieki i pozdrawiam. Mogą być róże, tylko moze nie czerwone. Lepiej będą herbaciane, różowe, albo dwukolorowe. To bardzo milutkie by było... Ja osobiście na róże reaguję alergicznie... a jaki byłby najlepszy kwiatek ?? moze jakies pomysły.?? Dzięki z Góry. Najlepszy byłby taki, który spodoba się tej dziewczynie... Takie jakie lubi... chyba. Więc to jest problem, bo znamy sie dopiero 2 tygonie, i spotkalismy sie 4 razy, jeszcze o kwiatkach nie rozmawialismy, wiec myslę ze to powinien być jakis uniwersalny. Myślę, że nawet jeśli nie trafisz idealnie w jej gust, to ucieszy ją sam gest. Za krótko ją przecież znasz, żeby znać jej wszystkie upodobania. No ale skąd kolega ma wiedzieć jakie ona lubi kwiatki? Moja dziewczyna osobiście lubi gerbery, ale każdy ma swój gust. Wg mnie róża jest uniwersalna i nikt nie będzie wybrzydzał :P Ja bym wybrzydzała. Róże są pretensjonalne. to moze nic nie kupywać ?? Ja bym wybrzydzała. Nie lubię prezentów i gestów "oklepanych", a róża jest najbardziej oklepanym kwiatkiem, jaki można wręczać kobiecie. W dodatku bardzo źle się kojarzy. Choćbym nie chciała zrobić facetowi przykrości, to i tak by mnie wzdrygnęło na sam widok. Osobiście lubię wrzosy i goździki. Jak pójdziesz do kwiaciarni to możesz tam spytać. Na pewno ci coś doradzą. Oczywiście nie musisz być tam taki szczery jak na tym forum :lol: Poproś panią w kwiaciarni, żeby Ci doradziła w kwestii bukietu. I daj jej te cholerne kwiaty, no :D Cytat: Ja bym wybrzydzała. Nie lubię prezentów i gestów "oklepanych", a róża jest najbardziej oklepanym kwiatkiem, jaki można wręczać kobiecie. W dodatku bardzo źle się kojarzy. Choćbym nie chciała zrobić facetowi przykrości, to i tak by mnie wzdrygnęło na sam widok. Osobiście lubię wrzosy i goździki. Czyli gdybys przespała sie po 4 spotkaniach z facetem, i facet nic by ci nie kupił to jak bys sie czuła?? i Czyli gdybys przespała sie po 4 spotkaniach z facetem, i facet jednak kupił by ci róze (bo byscie nigdy nie rozmawiali o kwiatkach), to jak bys sie czuła?? tak samo czy troszkę lepiej a moze gorzej?? *******nij fikusa w donicy, moze Ci jeszcze pare razy da. Kup jej chryzantemy w doniczce, ja to uwielbiam ^^ A tak szczerze - w kwiaciarni bardzo dobrze doradzają. Nie znamy tej kobiety, nie wiemy, czy jest delikatna, czy bardziej mocna, określona, nic o niej nie wiemy - na pewno mniej niż Ty. Idź na żywioł. Przespałam się z moim wcześniej i mi kwiatka nie kupił. Któregoś dnia powiedział, że leciał do kwiaciarni właśnie, bo chciał mi kupić różę, ale nie zdążył przed zamknięciem (nie pamiętam, skąd temat wyszedł). Na samo wspomnienie zareagowałam tak alergicznie, że jedyne, co byłam w stanie powiedzieć, to to, żeby nigdy mi róż nie kupował. Jak ochłonęłam z wyobrażenia, dopiero byłam w stanie wyjaśnić, dlaczego. Rozumiesz może znaczenie słowa wstęt? Gdyby mi tę różę wtedy kupił, czułabym się z tym paskudnie, bo są to kwiaty, które najchętniej zaraz po dostaniu wrzucałabym do śmietnika, a nie chciałabym mu zrobić przykrości. A tak poza tym - uważam kupowanie róż za cholernie banalne. To taki prezent jak świeczka - nie wiadomo, co kupić, to kup świeczkę/ramkę do zdjęć/kubek/różyczkę (aczkolwiek akurat z tego zestawienia kubki mnie nie drażnią, bo je zbieram). Jest to zawsze dowód, że kompletnie nie zna się osoby, której się taki prezent wręcza (pomijając wyjątki, kiedy wie się, że dana osoba taki bibelot lubi). Ja w takiej sytuacji wolę nie dostać nic, niż dostać prezent wymuszony, "bo wypada". Ja cieszyłabym się bardzo z małego bukieciku niezapominajek bądź z tulipanów ;) Cytat: Przespałam się z moim wcześniej i mi kwiatka nie kupił. Któregoś dnia powiedział, że leciał do kwiaciarni właśnie, bo chciał mi kupić różę, ale nie zdążył przed zamknięciem (nie pamiętam, skąd temat wyszedł). Na samo wspomnienie zareagowałam tak alergicznie, że jedyne, co byłam w stanie powiedzieć, to to, żeby nigdy mi róż nie kupował. Jak ochłonęłam z wyobrażenia, dopiero byłam w stanie wyjaśnić, dlaczego. Rozumiesz może znaczenie słowa wstęt? Gdyby mi tę różę wtedy kupił, czułabym się z tym paskudnie, bo są to kwiaty, które najchętniej zaraz po dostaniu wrzucałabym do śmietnika, a nie chciałabym mu zrobić przykrości. A tak poza tym - uważam kupowanie róż za cholernie banalne. To taki prezent jak świeczka - nie wiadomo, co kupić, to kup świeczkę/ramkę do zdjęć/kubek/różyczkę (aczkolwiek akurat z tego zestawienia kubki mnie nie drażnią, bo je zbieram). Jest to zawsze dowód, że kompletnie nie zna się osoby, której się taki prezent wręcza (pomijając wyjątki, kiedy wie się, że dana osoba taki bibelot lubi). Ja w takiej sytuacji wolę nie dostać nic, niż dostać prezent wymuszony, "bo wypada". A wieć co ty byś chciała dostac?? Napisałam powyżej. Cytat: Ja cieszyłabym się bardzo z małego bukieciku niezapominajek bądź z tulipanów ;) Dzieki sevi, tulipan, tulipan bedzie w sam raz:) Tulipan jest tani i wszyscy to wiedzą. Więc może bukiet (5 czy 7) tulipanów, bo jednak jeden to mało. Cytat: A wieć co ty byś chciała dostac?? Uuuu, Cwiercnuta, masz branie!! Czlowieku, jesli Cwiercnuta woli zamiast roz gozdziki, Jezebel, dajmy na to blawatki, a Chica - nie wiem- ozdobna kapuste, nie znaczy To, ze kolezanka do ktorej chcesz uderzyc nie ucieszy sie z rozy. Nie kazdy jest tak wysublimowany. Najlepiej idz do kwiaciarni z nia. Wyciagnij portfel, rzuc krola Kazimierza na blat i wycedz przez zeby: wybierz sobie cos. Kwiatki bardzo fajna sprawa, dasz odczuć kobitce, że nie była tylko dziurą ;) Moim zdaniem b. dobrym pomysłem byłby jakiś mały bukiecik, np. stokrotek :) Chłopie, jest czerwiec... skocz za miasto, uzbieraj polnych kwiatów, ułóż ładnie i daj. Dziewczyna się na pewno ucieszy. To dużo milsze niż bukiet z kwiaciarni... Cytat: Chłopie, jest czerwiec... skocz za miasto, uzbieraj polnych kwiatów, ułóż ładnie i daj. Dziewczyna się na pewno ucieszy. To dużo milsze niż bukiet z kwiaciarni... Muszę przyznać ze to .........bardzo ciekawe... Z ozdobnych kapust zdecydowanie preferuje brokuly ;) Kup jej tulipany lub roze. Na konwalie juz za pozno. Zgadzam się z Rojzą - pokażesz, że Ci zależy, po poświęciłeś czas i trochę sił... ;) k...wa mać, miałeś jaja, by poruchać, a nie masz głowy, by kwiatka kupić? ratunkuuuuuuuuuuuuuuuu dzieci ze szkoły wyszły, wakacje się zaczęły.... Sam ocen, ale jak absolutnie nie masz pomyslu co konkretnie, to mimo wszystko roza jest najbezpieczniejsza. Wszelkie gozdziki (brrr, dzien matki jej sugerujesz czy co?), rwane wlasnorecznie kwiaty z przewaga chwastow (komedia romantyczna na zywo, oł yeah. komedia), tulipany ("z tyskiego zrobil") czy chryzantemy zlociste w politrowce po czystej zostaw sobie na czasy, kiedy juz lepiej ja poznasz. Jak masz ochote kupic jej jakis drobiazg, zeby jej bylo milo, to roza jest najwlasciwsza i najbezpieczniejsza, swoje zadanie spelni. a ile ich kupić??, 1,2.3.5?? po nie mam najmniejszego pojecia ?? Jedną. Chyba, ze zamierzasz sie od razu oswiadczac ;) Padło już tyle odpowiedzi, że można wyciągnąć wnioski a temat zmierza już donikąd.
|
Tematy
|