ďťż
BWmedia
Czy nie wypada?
Z moim chłopakiem znamy się od ponad pół roku i dosyć często się widujemy. Ostatnio mama dała mi do zrozumienia, że nie wypada mi chodzić do niego do domu, zwykle siedzimy u mnie. Do mojego Słoneczka idziemy gdy chcemy być bliżej siebie, u mnie to nie jest możliwe przez zbyt konserwatywne poglądy obojga rodziców ;( Dodam jeszcze, ze nie mogę liczyć na szczerą rozmowę z mama, która przejmuje się „ co ludzie powiedzą” i najważniejsze mieszkam na wsi ;( ;( Czy naprawdę nie wypada mi chodzić do niego do domu?? :| Nie wypada siedziec u kogos całymi dniami, zywic sie i nocowac codziennie nie zwazajac na to , ze np mieszka z rodzicami i ma pokój z rodzenstwem. Takie moje zdanie, ale zeby nie chodzic do niego w ogole?Pierwsze slyszę. Po pół roku? Wypada jak najbardziej. Tylko jak Asiulek wspomniała nie nalezy przeginać. Ale godzinka dwie dziennie to jest zupełnie normalne ;) Ale właśnie nie przesiaduje u niego całymi dniami, zwykle na 3 może 4 godzinki w niedzielne popołudnie. Więc Iloncik nie przejmuj się. Widocznie to tylko urojenie twojej mamy( jak uraziłam to przepraszam z góry) Cytat: Ale właśnie nie przesiaduje u niego całymi dniami, zwykle na 3 może 4 godzinki w niedzielne popołudnie. Moim zdaniem wypada. Jakkolwiek dużo ludzi uważa, że niedzielę nalezy spędzać w gronie rodzinnym. Moim zdaniem jak najbardziej wypada Ci posiedzieć u niego jakiś czas, w końcu to Twój chłopak!!! Co innego gdybyś przesiadywała tam całymi dniam, ale bez przesady! Nie wypada żeby panienka chodziła do kawalera tylko kawaler do panienki - często tak uważają dziadkowie i rodzice:-)Nie buntuj się bo może jego mama też myśli podobnie.Swoją drogą to często zdarzyło mi się słyszeć matki które narzekały na dziewczyny swoich synków,że u nich przesiadują.W ich oczach to źle wygląda. Wolą jak to synowie przesiadują u swoich dziewczyn całe dnie i tam się żywią bo im to na rękę :P (żarcik) ... no ale tak to mniej więcej wygląda z dystansu ;) Jasne, że wypada posiedzieć! Mama mojego byłego wręcz była niezadowolona, że on ciągle przesiaduje u mnie. Uważała, że to ja powinnam do nich chodzić ;] Ale, że my chcialiśmy sobie pobaraszkować, to siedzieliśmy u mnie. U mnie były lepsze warunki ;] Rodzice mojego ex uwielbiali jak siedziałam u nich, bo - jak mówili - mają na nas oko.:) Pewnie, że wypada. A jak się na to zapatrują rodzice Twojego chłopaka? jasne, ze wypada, żebyscie sie sptykali u niego!! WYpada, wypada... Ludzie w wieku rodziców Twoich / moich czasem mają takie poglądy ale cóż... trochę się zmieniło od tamtych czasów. W moim regionie istniało np. cos takiego, że chłopak nie powinien przychodzić do panny w piątki (zastrzel jeżeli wiem dlaczego). A co do Twojej sytuacji... może Twoja mama "odwracając kota ogonem" odwodzi CIę od przesiadywania u niego bo tam nie wie co się z Tobą dzieje? :) Tradycyjnie to kawaler ma się uganiać za panną, a nie panna za kawalerem. Jeden z wielu zwyczajów świadczących o uprzywilejowaniu płci pięknej. A czy chcesz się do niego stosować - to już musisz zdecydować sama. Jeżeli jednak planujesz pozostać w swojej miejscowości, to opinia otoczenia może mieć dla Ciebie jakieś znaczenie.
|
Tematy
|