ďťż
BWmedia
Czy to może być wpadka :(
Witam. Mam taki problem. Ja za bardzo sie wszystkim stresuje jesli chodzi o moja dziewczyna i o wszystko co mnie dotyczy. Przejmuje sie wszystkim aż za bardzo. Teraz mam straszne schizy, Otóz zabawialiśmy się z moja dziewczyna na poczatku ja ja to znaczy palcówka i pieszczoty piersi. Ręce były czyste wieć tutaj bez obaw, Potem położyłem się na nia, ona była w bieliznie i ja. I dotykałem ja przez bokserki po muszelce przez jej majtki i tak sobie leżelismy, Nagle pod wpływem chwili dziewczyna zaproponowała abym odsunoł jej majtki i wszedł penisem do jej muszelki. Dałem się namówić dokladnie wytarłem penisa i weszedłem w nią może 3-4 razy max 5 nie trwalo to dłuzej niż 15s. Oczywiście nie było wytrysku. I mam teraz straszne głupie myśli że może być coś nie tak :( Prosze o pomoc :( Moge spać spokojnie ? Ostatni okres miała 17 grudnia. Ma raczej regularne cykle. Przed wlożeniem penis był suchy bo go dokładnie wytarłem do wytrysku w ten dzień nie doszło z mojej strony przy pieszczotach ani wogóle. A wczesniej się kapałem i dokładnie umyłem penisa. Prosze o rady :( bo nie wiem co zrobic :( wiem zachowałem sie jak idiota :( ale prosze o rady W czasie podniecenia wydziela się preejakulat, który może wypłukać nasienie z poprzedniego wytrysku. Jeśli nie strzelałeś wcześniej i dokładnie umyłeś sprzęt, to nie widzę tu opcji z bocianem, ale nie powtarzajcie tych zabaw do skutku :P To, że dziewczyna ma regularne cykle, nic nikomu nie da, bo skąd mam wiedzieć, czy ma okres regularnie co 26 dni czy co 32? Napewno tego nie powtórze. Był to pierwszy i ostani raz. Mam nadzieje że szcześliwie sie to zakonczy i dostanie okres w terminie Nie można wykluczyć możliwości, że zrobiłeś jej dzieciaka. nie stresujcie chłopaka. kiedyś wypowiadałem się tu na forum z analogicznym problemem, po którym także spać nie mogłem i tak jak mi pomogły nie posty tutaj tylko dogłębna lektura tych spraw :headbang:. też bałem sie o preejakulat. i odpowiedź jst prosta. jezeli nie szlifowałeś stalagmita przed spotkaniem to nie masz się czego obawiać bo w preejakulacie jeżeli już znajdują się plemniki są to upośledzone i w 99% niezdolne do zapłodnienia :) moim zdaniem możesz spać spokojnie :nerd: chyba, że Twoja dziewczyna jest wiatopylna i plemniki przyleciały z okna od sąsiada który sie masturbował to wtedy możesz już składac kasę na wózek ;) Ja bym jednak radził na wszelki wypadek zrobić test Gościu następnym razem poczytaj, popytaj, pomyśl zanim się zabierzesz za takie rzeczy..... Nie rób żadnych testów i nie stresuj się, od takich rzeczy nie zachodzi się w ciążę. Moim zdaniem warto mieć przy sobie Postinor Duo (pigułka po), tak po prostu żeby mieć mniej nerwów i być na luzie w trakcie pieszczot. Zawsze będą obawy, że dotknąłem palcem penisa, a potem jej warg itp. Kupno Postinoru Duo to wersja "aborcji" w Polsce legalna, bo tak naprawdę robi nazwijmy to: "aborcję przed zapłodnieniową". Dla mohera to oczywiście wielki grzech, niewiele mniejszy od klasycznej aborcji, ale nasze prawo nie ma nic przeciwko temu. Gdyby jednak stało się tak, że nie miało się Postinoru Duo i dziewczyna nie będzie mieć okresu, to procedura przywrócenia okresu jest taka (w Polsce łatwo wykonalna, ale nielegalna, choć nie skazano za jej wykonanie żadnej dziewczyny, bo jest nie do udowodnienia): 1. Test ciążowy -> Negatywny: głowa spokojna, Pozytywny: punkt 2. 2. ... Reszta jest na necie: choćby na stronach Women On Waves albo po wpisaniu w Google hasła Arthrotec. Więc naprawdę nie ma się czym martwić. Arthrotec kosztuje około 50 zł i jest na receptę. Mogą go przepisać wszyscy lekarze. Lekarzowi mówi się, że dla babci/dziadka na bolące stawy, bo przepisał ortopeda i brakło. Zresztą wystarczy poczytać na Google. po*******ilo Cie doszczetnie? Ja *******ę. Sek to nie tylko zabawa, to również idące za nim konsekwencje. Jeśli człowiek bawi się tylko do momentu póki wygrywa - to wszyscy wiedzą, że zabawa z nim tak naprawdę nie jest fajna. Jak nie jest się gotowym ponieść konsekwencji swoich zachowań, to się nie bierze na siebie zbyt wiele. Seks nie jest dla dzieci. hehehe, a miałem dodać by mohery się nie oburzały i nie zmieniało się to w dyskusję czy ktoś popiera prawo kobiet do aborcji czy nie. Widać trzeba było dodać ;). No nie, żebym ja została nazwana moherem, to tego jeszcze nie było :D Po prostu nauczono mnie odpowiedzialności. Taa jasne obok zdjęcia w portfelu powinno się nosić tabletkę "po" :sick: chłopie ile Ty masz lat?? to jest wg Ciebie forma antykoncepcji czy jak? myślenie godne nastolatka brawo :clap: Gdyby w sposób opisany przez autora wątku zachodziło się w ciążę to niemal każda wpadałby niemal każda kobieta... kobiety nie są wiatropylne! :rolleyes: edit: tak tak pewnie się dowiem, że jestem moherem :P PussyFucker, chodzi o to, że tabletka "po" to tak wielka dawka hormonów, która wszystko rozregulowuje, że nie należy jej brać ot, tak sobie, bo Tobie się podoba. W portfelu nosi się prezerwatywy, a nie hormony... I nie chodzi mi o aborcję czy cokolwiek, a sam fakt, że należy ZAPOBIEGAĆ, a nie kopać studnię wtedy, gdy się pali. Cytat: No nie, żebym ja została nazwana moherem, to tego jeszcze nie było :D Po prostu nauczono mnie odpowiedzialności. I bardzo dobrze, że Cię nauczono odpowiedzialności. Ale tak to napisałaś, że można odnieść wrażenie że dla Ciebie odpowiedzialność = postawa mohera. Cytat: Sek to nie tylko zabawa, to również idące za nim konsekwencje. Jeśli człowiek bawi się tylko do momentu póki wygrywa - to wszyscy wiedzą, że zabawa z nim tak naprawdę nie jest fajna. Jak nie jest się gotowym ponieść konsekwencji swoich zachowań, to się nie bierze na siebie zbyt wiele. Czyli seks jest u Ciebie dopuszczalny tylko pod warunkiem, że jak się ma wpadkę, to się ponosi jej konsekwencje w postaci dzieciaka (toż to niemal zbieżne z oficjalnym stanowiskiem Kościoła Katolickiego). Bo inaczej oznacza to według Ciebie brak odpowiedzialności! Traktowanie seksu jako zabawy jest dla moherów grzechem i Ty w swoim poście przecież tak to ujęłaś krytykując moją wypowiedź o możliwości "ratunku" po wpadce. -> ("Sek to nie tylko zabawa, to również idące za nim konsekwencje.") No więc wybacz, ale dla mnie odpowiedzialność = planowanie dziecka, a nie, że każda pęknięta czy zsunięta gumka czy seks według kalendarzyka bez gumki ma się kończyć dziwnym rodzajem odpowiedzialności w postaci kolejnego dzieciaka. --- Romantica i Kata, te tabletki po coś jednak chyba są? Zakładam sytuacje awaryjne, gdy stanie się coś nieplanowanego w trakcie spotkania, a nie stosowanie pigułki po jako prezerwatywy! Czytać ze zrozumieniem! :P W temacie Postinoru Kata się wypowiedziała wystarczająco. W temacie Arthrotecu - no owszem, da się, ale też nie ma co mówić na luzie że "nie ma się czym martwić". Takie akcje nie są obojętne dla organizmu. Przede wszystkim należy się doedukować i uważać, a nie od razu myśleć o Postinorze. Litości, najpierw spójrz, komu udzielasz tych rad. Dwójce małolatów, którzy o swoim rozmnażaniu wiedzą tyle, ile im się wydaje, bo nawet nic na ten temat nie przeczytali, mamusia nie powiedziała, w szkole nie słuchali. Poziom edukacji seksualnej w Polsce jest denny, więc wystarczy jeden taki głos jak Twój, żeby nagle dzieciom zaczęło się wydawać "fajnie, bzykajmy się jak króliki, w końcu jest postinor!". Jasne, uważam, że sytuację można ratować, jeśli wszystkie przyjęte wcześniej środki zawiodły. Przecież my sami pomyśleliśmy wcześniej, to kwestia losowych przypadków, że się nie udało, zróbmy więc co w naszej mocy, żeby naprawić tę sytuację - i to jestem w stanie zaakceptować. Ale nie postawę "zrobiłem jej to i to i tamto, a teraz sobie przypominam, że nie użyliśmy żadnego zabezpieczenia, co robić?". I poglądy antyaborcyjne nie klasyfikują mnie od razu jako osobę wierzącą. Nigdy, przenigdy nie poddałabym się aborcji, nie jestem wierząca. Bzykacz by mi na nią nie pozwolił - a jest największym ateistą, jakiego znam. PussyFucker weź ty się rozpędź i spotkaj ze ścianą zanim zaczniesz pisac takie głupoty. To po pierwsze. Po drugie postinor został wycofany a na jego miejsce zastąpiło escapelle. Po trzecie tabletki po są po to jakby któraś ze stosowanych metod zawiodła lub też doszło do gwałtu- nie służy jako remedium na "mamy ochotę się bzyknąc ae za daleko do sklepu po gumki". Po czwarte w sytuacji założyciela wątku na escapelle jest już za późno. A po piąte skutecznośc escapelle zmniejsza się z czasem od momentu stosunku, w pewnym momencie ich działanie jest odwrotne od zamierzonego. No i fajnie, że tak się temat ładnie rozwinął. Teraz Kotek19 (i na pewno nie tylko on) w tych sprawach się lepiej orientuje. Dla mnie osobiście Arthrotec czy Postinor Duo (czy tam Escapelle) w zanadrzu to naprawdę czasami o wiele mniej stresu. Bo wiem, że jest koło ratunkowe w sytuacji nieprzewidzianej. A bywało, że gumka pękła, albo jakaś inna niby głupotka. I wtedy gorączkowe bieganie po aptekach albo po lekarzach pod stresem i w obawie czy się uda, czy lekarz przepisze. Ogromne nerwy i stres (Postinor lub Escapelle najlepiej wziąć tego samego dnia, później skuteczność drastycznie spada, by na tam chyba trzeci lub czwarty dzień wręcz wspomagać zapłodnioną komórkę jajową - czyli za późno wzięty działa zupełnie odwrotnie niż byśmy tego oczekiwali). A jak się trafi na święta jakieś, a często w takim okresie uprawia się seks w młodym wieku. Wiadomo, że trudno w dni wolne od pracy o lekarza i o aptekę, zwłaszcza jak się mieszka w małej miejscowości jak ja. Nie miałem Arthrotecu albo Postinoru, to przeżywałem różne sytuacje (choć szczęśliwie nie było ich wiele) niepotrzebnie się stresując (teraz wiem że na szczęście nie było powodu). Arthrotec najpewniej mi się przeterminuje (choć ma ważności pewnie z 5 lat) i go nigdy nie będę musiał wyjmować, ale naprawdę pomaga spokojnie żyć po jakimś nieprzewidzianym wydarzeniu łóżkowym ;).
|
Tematy
|