ďťż
BWmedia
Kłamstwo
Witam wszystkich, moj problem polega na tym ze okłamuje dziewczyne. moze przejdę do sedna sprawy. Rok temu poznałem cudowną dziewczyne najpierw długo pisalismy wszystko było super, jestesmy ze sobą 10 miesięcy,, a kłamstwo na poczatku naszej znajomosci powiedziałem jej ze mam 22lata lecz delikatnie mówiąc oszukałem ja o rok mam 23, ona ma 18 i na poczatku naszej znajomosci oznajmiła mi ze nie ma zamiaru sie z nikim starszym wiazac niz 22lata,, strasznie mnie to gnebi nie wiem co zrobic powiedziec, czy zyc tak dalej w kłamstwie,, predzej czy pozniej napewno sie dowie wyjdzie na jaw, nie wiem, jak to jej powiedziec wiele razy chce to powiedziec lecz strach przed zerwaniem jest silniejszy i nawet słowa nie mogę z siebie wydusic,, wiem ze mnie kocha i to bardzo, ale czy mi wybaczy?, głownie pytam dziewczyny czy w byscie wybaczyły swojemu facetowi takie kłamstwo?? prosze o rade!! pozdrawiam nie uwazam by wyjawienie tego bylo jakims problemem i nic nie powinno miedzy wami zmienic :) no cóż nie zostało Ci nic innego jak przyznać się i trochę pokajać Przyznaj się, miej jaja. Ja tłumaczę swoim Dzieciom, że kłamią albo słabi, albo głupi. :) Jak kocha to zniesie takie kłamstwo :) A prędzej czy później się dowie, i nie widzę możliwości żeby się nie dowiedziała. Chyba nie chowasz przed nią żadnych dokumentów :) A ja z kolei nie rozumiem- dlaczego nie powiedziałeś jej na początku, ile masz naprawdę lat. Przecież rok to niewielka różnica- gdyby skreśliła Cię, dlatego, że nieznacznie przekroczyłeś "granicę", którą sobie ustaliła, to byłaby to po prostu głupota, świadcząca o niedojrzałości. to jeszcze nic, ja nawkręcałem że mam mega kutasa, ponad dwie dychy gruby jak salceson :D:D wybaczyła! :cool: zdobyłem sie na odwage i powiedziałem,,, tylko ze nie ona była w szoku tylko ja, oznajmiła mi ze wie ile tak naprawde latek mam i czekała tylko kiedy sie przyznam, dostałem tylko mały ochszan ze nie powiedziałem od razu...:D Myślę, iż nie jest to kłamstwo, które powinno zaważyć na waszym związku, ale musisz to umiejętnie rozegrać. Najlepiej przyznaj się, mówiąc, że tak Ci na niej zależało, iż postanowiłeś nagiąć prawdę, bo obawiałeś się odrzucenia. NIestety, źle się z tym czujesz i chcesz by Ci zawsze ufała, więc musisz się przyznać. ;) Uszy do góry, będzie dobrze. ps. teraz doczytałam że kolega się przyznał :shifty: hahaha wiedziała:yawn: Takie już są kobiety nic sie przed nimi nie ukryje :) heh, nie jest głupia kobitka xD To raczej nie jest powód by robic mega afere...:)
|
Tematy
|