ďťż

Nietypowa sytuacja - 2 miesiace obrazania sie

BWmedia
Nietypowa sytuacja - 2 miesiace obrazania sie
  Witam,

Opowiem moja historie...
Jestem z dziewczyna juz ponad rok(mamy po 19 lat)
Od pewnego czasu cos sie popsulo... Poprostu, ona zaczela sie obrazac prawie o wszystko. O to ze sobie nuce, o to, ze jem za szybko pizze, czy zamiast "kasa" mowie "maska". Bylo w miare przez jakis czas. Podczas gdy 2 miesiace temu szlismy razem do szkoly, to chciala mnie w zartach uderzyc,ja sie odsunalem i uderzyla w plecak, co zaowocowalo kolejna zla sytuacja. Potem juz bylo tylko coraz gorzej.

Zle, ze zamiast zadzwonic to napisalem. I tak trwalo miesiac, ja sie staralem, przychodzilem, dzwonilem, meczylem sie jak nie wiem co. Ona nic na to. W koncu juz nie mialem sily, przez 6 dni sie nie odzywalem, ale po tym czasie do niej poszedlem. Najpierw dostalo mi sie, ze "co mi sie nagle o niej przypomnialo" a pozniej mi powiedziala, ze tesknila i brakowalo jej mnie. Bylem w niebo wziety, ale to trwalo jeden dzien. Na drugi bylo tak samo... i do teraz. 2 miesiace sie staram, dzwonie, pisze, jak grochem o sciane.

Dowiedzialem sie, ze jestem niedojrzaly i mi nie zalezy. Ze moge z nia byc, ale zobaczymy ile wytrzymam bo to moze jeszcze dlugo potrwac. I jako glowny powod wziela sytuacje, ktora wydarzyla sie w dzien kobiet. Widziala zdjecia z impezy na ktorej bylem, dziwnym trafem na kazdym wg. niej patrzylem sie na tylek jakies dziewczyny. Wlasnie w ten dzien, nasz kolega zdjal spodnie bo sobie ubrudzil, a ona go zapytala czy by sie nie odwrocil i wypial, bo chce zrobic mu zdjecie. Na co ja zareagowalem "Tylko nie mow mi wiecej, ze ja sie patrze na czyjs tylek" -> i tutaj sie zaczelo. Znowu sie obrazila, caly dzien ja przepraszalem w koncu mi nerwy puscily i powiedzialem "Jak nie chcesz, to ja sie nie bede staral" -> i tutaj kaplica. Wybaczyla mi, ale wlasnie 2 miesiace temu jej sie to przypomnialo, i do teraz powodem jest ten tekst.

Przepraszam, troche pewnie bledow jest, ale mam nadzieje ze sie domyslicie. Acha, ja tez swiety napewno nie bylem, nie ukrywajmy, ale domyslam sie, ze dalem sobie wejsc na glowe i to jest powodem tej sytuacji. A myslalem, zem czlowiek okrzesany... Prosze o porade, ja sam wywnioskowalem, ze moze powinienem troche stwardniec, i nie odzywac sie przez jakis czas, skoro mnie o to prosi, ale jestem ciekaw co Wy na to.

Matt.


Człowieku, jak Ty z nią wytrzymujesz? Ona zachowuje się jak mała dziewczynka, naprawdę. Kopnij ją w dupę i pójdź w swoją stronę. Miej swój honor.
Rzuć ją natychmiast. Przecież to pedofilia... Ona jest psychicznie czterolatką.
Dobra rada odpuść sobie i znajdź kogoś normalnego a ona niech w końcu dojrzeje psychicznie do swojego wieku


Nadnaturalnie fochostrojna dziewoja. Daj sobie z nią spokój.
Bez wątpienia masz anielską cierpliwość jeśli miesiącami całymi takie fochy latają. Możesz spróbować starożytnej metody "oko za oko" i sprawdzić jak jej się podoba takie coś... Ewentualnie też postawić twardo warunki swoje, może pomoże.
sytuacja nieciekawa, pytanie po co ona to robi???
moze juz jej sie znudziles i szuka powodu do rozstania, może celowo Ci dokucza, bo jak sam napisałeś Cytat:
Acha, ja tez swiety napewno nie bylem, nie ukrywajmy, trudno ocenić.....
tak czy owak, jesli nie chcesz tolerować takiego zachowania, to wyłóż kawę na ławę...
Ona twierdzi ze potrzebuje czasu i ja mam wydoroslec, bo jestem gowniarzem. Ta sytuacja juz mnie meczy bo ciezko jest mi sie pozbierac, ale nie moge odejsc. Czego ona chce... zebym dostal nauczke? chyba nie, bo przeciez nie mozna tego robic przez 2 miesiace.

Dodam, ze od 2 miesiecy, nie chce sie ze mna spotkac, nie chce rozmawiac, nie odpisuje na smsy i czesto jak do niej ide to ona nie ma czasu, ale dalej jestesmy razem, bo ona nie chce odchodzic.
Daj sobie luzu. Z twojego opisu wynika, że to ona jest dziecinna. możesz odwrócić sytuację. Zacznij ją ignorować i nie odzywaj się. Niech trochę pogłówkuje i pogania za tobą. Ale najlepsze rozwiązanie to daj sobie siana.
Cytat:
ale dalej jestesmy razem, bo ona nie chce odchodzic. daj jej wybór, jak dziecku - "słuchaj albo się rozstajemy, ale ja Cię zostawiam, wybieraj" :yawn:

a tak z ciekawości co przeskrobałeś?;>
Cytat:
............ale nie moge odejsc. ... dlaczego nie mozesz odejść??
moze sam nie chcesz?
kopnij w dupe : -)
To jak się od 2 miesięcy nie widzieliście i nie gadacie za bardzo to jak dla mnie to już nie jest związek żaden.
Znowu sie obrazila, caly dzien ja przepraszalem w koncu mi nerwy puscily i powiedzialem "Jak nie chcesz, to ja sie nie bede staral"

to przeskrobalem

a widziec, to sie widzielismy jak do niej chodzilem i albo schodzila albo mnie wpuszczala, a tak to sie zachowuje jakby mnie nie znala.
Kopa jak stąd na księżyc!!!!!!! I to zaraz! Na co czekasz?
Cytat:
Znowu sie obrazila, caly dzien ja przepraszalem w koncu mi nerwy puscily i powiedzialem "Jak nie chcesz, to ja sie nie bede staral"

to przeskrobalem
I to jest ta "wina"?! To nie jest żadna wina, tylko normalna reakcja.
K... kolejny Biohack nam tu rośnie. Kolo obudź się i kopnij ją w d...
To jest wg. niej bład. Naliczyla u mnie 3 błedy. Acha, i bylem u niej ostatnio i poczula ode mnie piwo (wypilem 1 desperadosa) to juz byl sajgon jak stad na ksiezyc, i tym wlasnie przekreslilem sobie swoja ostatnia szanse.
!@##^%$%)*(+(*&&^$&_ ...ć ją.
No i jeszcze daj sobie wmówić, że jesteś winny, że Ewa i Adam zostali wygnani z raju. Obudź się, chłopie!
A Kopernik była kobietą.
Chłopie ocknij się. posłuchat tych co dobrze ci radzą. powiem pewną szowinistyczną prawdę: tego kwiatu pół światu. matka natura jest po naszej stronie. Jest nas mniej więc na każdego chłopa przypada ponad jedna kobitka. Czniaj to i poszukaj innej.
I wlasnie tutaj jest moj problem. Dalem sobie wmowic ze to ja jestem winny. Trzymam to w sobie, poki co jej sie nie postawilem
i nic jej nie powiedzialem. Umowic sie z nia na spotkanie i wylozyc kawe na lawe? Nie bedzie to dla mnie proste.
Cytat:
i tym wlasnie przekreslilem sobie swoja ostatnia szanse. zapamiętaj ten dzień i święć go od tej pory ; o
wedlug niej, tym sobie przekreslilem swoja ostatnia szanse.
Nie rób nic, nie pisz, nie pokazuj się, ignoruj - to wersja gdy chcesz żeby przybiegła do ciebie na dwóch łapkach jak tresowany króliczek.
Jak chcesz się pozbyć to albo spotkanie krótko: Z nami koniec - wersja kulturalna. Ewentualnie mniej kulturalnie ten sam teks sms-em.

Do Admina: Jak gość nie powie co zrobił (nie co postanowił zrobić) zbanować.
Cytat:
Umowic sie z nia na spotkanie i wylozyc kawe na lawe? Nie bedzie to dla mnie proste. Nie rób tego. Jeszcze się pogodzicie a za kilka dni apjat' od nowa.

P.S. Czy zauważyliście że regularnie pojawiają się opisy sytuacji damsko-męskich na które wszyscy reagują tak samo - bez względu na płeć, wiek i inne takie tam? Niestety, dzieje się tak tylko kiedy chodzi o porady typu 'kopnij w d..ę i zapomnij'.
Mowiac kawe na lawe, mialem na mysli isc, i nie ukrywac juz tego, co w sobie trzymam. Powiedziec to co mysle o jej zachowaniu i juz nie ulegac, tylko spytac czy jest pewna czy chce ze mna byc, bo mi takie zachowanie nieodpowiada.
ano, jak chcesz mieć kolejną kłótnię to idź do niej i pogadaj.
nie warto jej pokazac, ze robi nie tak?
z tą wersją mniej kulturalną to akuratnie nie sms ale spotkanie we dwoje i wygarnąć jej co Ci na prawdę leży na wątrobie, tak bez ogródek, może zapamięta sobie na przyszłość jak nie należy traktować faceta....
Cytat:
nie warto jej pokazac, ze robi nie tak? Jak mawiał klasyk - to jest jak całowanie tygrysa w dupę - ryzyko duże a przyjemność taka sobie.
Inny facet dawno by ją zostawił. Dziewczyna wyczuła, z kim ma do czynienia i dlatego tak się zachowuje, inaczej nie pozwalałaby sobie na takie zachowanie. Gdyby wiedziała, że jej miejsce może zająć inna, to starałaby się bardziej. Oczywiście, może myśli, że jeśli ktoś ją kocha, to będzie znosił takie numery z miłości i mimo wszystko i tak jej nie zostawi, jednak z drugiej strony, gdyby sama kochała, to najprawdopodobniej nie chciałaby Cię tak traktować.
Jest jeszcze jedna opcja: dziewczyna może nie chcieć już z Tobą być, ale sama nie ma odwagi zerwać, dlatego też sprytnie chce Cię do siebie zniechęcić i doprowadzić do tego, że będziesz chciał się z nią rozstać.
Stawiałabym jednak na tę pierwszą opcję: dziewczyna traktuje związek jak zabawę, nie przejmuje się Twoim dobrem, nie zależy jej na tym, żeby Cię uszczęśliwić. Nie wie też co w związku jest najważniejsze.

Do Ciebie należy decyzja, czy chcesz z nią być, mimo takiego zachowania.
Jeśli tak, powinieneś postawić sprawę jasno: że takich gierek nie będziesz tolerował i nie zamierzasz dłużej pozwalać na takie traktowanie. Tylko pamiętaj: do rozmowy powinieneś się dobrze przygotować, żeby na końcu nie przepraszać za to, że żyjesz. Z tego, co piszesz, wynika, że ona potrafi tak odwrócić kota ogonem, że Ty już nie pamiętasz o co miałeś do niej pretensje i zaczynasz przepraszać, bo sam wierzysz w to, że zawiniłeś. Ona Tobą manipuluje. Nie możesz do tego dopuścić, bo taki związek jest niewiele warty, jedna osoba manipuluje i wymusza, a druga się temu poddaje. I pamiętaj: nie warto przepraszać za nic.
Mao, jak zwykle trafiłaś w sedno sprawy. Podpisuję się pod tym czterema kopytamy.
Też miewam swoje fochy i uważałam że sama jestem trudnym przypadkiem, ale po tym co tu przeczytałam zmieniłam zdanie O.o Podziwiam że jeszcze z nią wytrzymujesz. Według mnie nie ma sensu tego ciągnąć, no ale to Twoja decyzja. Jeśli chcesz spróbować ratować ten twór związkopodobny, postępuj wg wskazówek Maoam ;)
Lilith tutaj moim zdaniem nie ma czego podziwiać, a Ty drogi autorze pozbądź się jej czym prędzej, zobaczysz jak Ci ulży sumienie....
Zachowuje sie jak ksiezniczka i tylko tresuje Ciebie. Uciekaj chlopie jak najszybciej, bo jeszcze Ci zakoduje w psychice, ze wszystkie panienki sa takie i że musisz byc sluga kobiet.
Coś ostatnio dużo dziewczyn do odstawki idzie.. <.<

Co racja to racja, dziewczyna niesamowicie irytująca.
Cytat:
Lilith tutaj moim zdaniem nie ma czego podziwiać, a Ty drogi autorze pozbądź się jej czym prędzej, zobaczysz jak Ci ulży sumienie.... Moim zdaniem jest, facet jest wytrwały, długo próbował ratować ten związek. To się chwali, zrobił co mógł i teraz z czystym sumieniem może ją zostawić, wiedząc, że nie ma innego rozsądnego wyjścia.
Ale cóż z tego, jaki jest facet, skoro panna jest niezrównoważona? Przez cały czas zachowywała się jak ostatnia psycholka, a teraz nagle jej się odmieni i dzięki stanowczej postawie ukochanego zrozumie, jaka powinna być, a potem wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie? Naprawdę w to wierzysz?
Mowia ze docenia sie dopiero po starcie i moze jak starci zrozumie tak naprawde i bedzie chciala odzyskac a wtedy bedzie musiala sie zmienic :)
Cytat:
Ale cóż z tego, jaki jest facet, skoro panna jest niezrównoważona? Przez cały czas zachowywała się jak ostatnia psycholka, a teraz nagle jej się odmieni i dzięki stanowczej postawie ukochanego zrozumie, jaka powinna być, a potem wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie? Naprawdę w to wierzysz? Oczywiście że nie, nie o to chodziło, źle mnie zrozumiałaś. Jeśli jedna strona ma nierówno pod sufitem to druga osoba sama związku nie podźwignie :P Napisałam że dobrze postąpił, długo robiąc wszystko co mógł aby ratować ten związek, bo jeśliby tego nie zrobił, potem mógłby wyrzucać sobie że 'trzeba było dłużej się starać, może gdybym jeszcze poczekał...'. Dzięki temu może teraz zerwać z czystym sumieniem.
Moja rada tak na wszelki wypadek jakby chciała potem do Ciebie wrócić do nie daj się omamić! Jak mawiał dziadek mojego kolegi "lepsza rączka niż rzeżączka" :P
Pomimo naszym planow na wakacje - Oznajmila mi pewien czas temu, ze tych wakacji napewno nie spedzimy razem, i wlasnie wyjechala na 4 miesiace. To racja, dlugo sie staralem. Pisalem, dzwonilem, jezdzilem, zapraszalem do kina, restauracji, kupowalem upominki. Teraz powoli zaczyna do mnie docierac, ze z tej maki chleba nie bedzie... Ale jeszcze nie podjalem zadnych krokow, milcze od tamtej pory.

Dodam, ze moje wczesniejsze bledy to:
1. Stworzylismy konto z kumplem i dodawalismy komentarze pod zdjeciami w moim profilu -> Tego sie wstydze, i nalezala mi sie kara
2. Zgubilem jej torbe, tzn. siedzialem z nia i jej torba na przystanku w pewnym momencie zaczalem sie z nia wyglupiac i wstajac szybko na tramwaj zapomnialem o torbie -> tutaj to bylo goraca. przez dlugi czas dla niej nie istnialem, w koncu ona chciala "przerwy". Musialem poprosic mame, aby zaniosla jej kase, bo mnie nie chciala widziec. Pomoglo, chociaz na drugi dzien pieniadze zostaly mi zwrocone.
3. To wlasnie ta sytuacja, ktora opisuje w tym watku, w dzien kobiet.

Jestem wg. niej taki jak inni, przychodze do niej bo sie nudze, ze ja sie nigdy nie zmienie, jestem niedojrzaly i nie doroslem do zwiazku. Pomijajac juz teksty typu "jak nie chcesz to nie czekaj" "droga wolna" lub "zacznij sobie poszukiwania".
Chlopie, Ty masz 19 lat niby? Glupi czy co? Ona sobie robi z Ciebie psa, ma Cie generalnie w dupie, Twoje potrzeby itp itd. A Ty dalej za nia latasz. No mnie to w glowie sie nie miesci.
A Twoje 'bledy' to juz w ogole masakra. Konto, zdjecia, komentarze?! Nic jej do tego. Zgubienie torby wplywa na zwiazek?
Wyjechala na 4 miesiace.. Jesli jeszcze czujesz sie facetem i Twoje ostatnie szare komorki walcza o przetrwanie, to po prostu ja olej. Nie odzywaj sie. Nigdy ****a. Znajdz inna. Albo nie, nie szukaj bo przypadkiem bedziesz podnozkiem dla nastepnej.

peace and love
No i mamy kolejnego Biohacka.
Cytat:
2. Zgubilem jej torbe, tzn. siedzialem z nia i jej torba na przystanku w pewnym momencie zaczalem sie z nia wyglupiac i wstajac szybko na tramwaj zapomnialem o torbie -> tutaj to bylo goraca. przez dlugi czas dla niej nie istnialem, w koncu ona chciala "przerwy". Musialem poprosic mame, aby zaniosla jej kase, bo mnie nie chciala widziec. Pomoglo, chociaz na drugi dzien pieniadze zostaly mi zwrocone. To ona rąk i oczu nie ma? O.o Nie no, wierzyć mi się nie chce, to przecież śmieszne... Sama powinna swoje rzeczy pilnować, a już na pewno nie miała prawa się za coś takiego aż tak obrażać, przecież nie zająłeś jej swoimi wygłupami specjalnie żeby tą torbę zostawiła :rolleyes:
Cytat:
Dodam, ze moje wczesniejsze bledy to:
1. Stworzylismy konto z kumplem i dodawalismy komentarze pod zdjeciami w moim profilu -> Tego sie wstydze, i nalezala mi sie kara
2. Zgubilem jej torbe, tzn. siedzialem z nia i jej torba na przystanku w pewnym momencie zaczalem sie z nia wyglupiac i wstajac szybko na tramwaj zapomnialem o torbie -> tutaj to bylo goraca. przez dlugi czas dla niej nie istnialem, w koncu ona chciala "przerwy". Musialem poprosic mame, aby zaniosla jej kase, bo mnie nie chciala widziec. Pomoglo, chociaz na drugi dzien pieniadze zostaly mi zwrocone.
1. Gdyby mój facet tak zrobił, poczochrałabym go po łepetynie, mówiąc "głupol". To chyba największa "kara", na jaką zasłużyłby w tej sytuacji.
2. Patrz: post wyżej. Że Twoja była jest niepełnosprawna emocjonalnie, już wszyscy wiemy. Ale rączki i oczka ma, tak? No właśnie.
Dzisiaj kolejny dzien cisza... a ja sie skrecam. Nie wytrzymuje poprostu. Nie wiedzialem ze mozna sie az tak zakochac. Poki co jeszcze jestesmy razem, ale co to za bycie ze soba...

Matt.
Kiedy kobieta naprawdę kocha faceta, to się tak nie zachowuje. Przemyśl.
Rzuć ją "bo to zła kobieta była"...
Nie zrobie tego. Sproboje porozmawiac z Nia na temat naszego zwiazku, i wtedy ustalimy co bedziemy dalej robic. Nie jest to przeciez takie proste. Nie chce podejmowac pochopnych decyzji, jak sie to na mnie odbije - trudno, cale zycie tak mam.

Matt.

EDIT

Ja juz nie wytrzymuje nerwowo. Ile tak mozna?? Czuje sie podle i to sie przenosi i odciska na moim zyciu i to bardzo. Nie rozumiem jak mozna tak ignorowac kogos, kogo sie kocha...
Cytat:
jestem ciekaw co Wy na to. Ja na to, żeś Ty naiwny niczym dziecko, któremu wciska się kit, że wróżka pierdziuszka zamieni ząbka na pieniążek.

Weź przeczytaj, co napisałeś i sam się zastanów, czy to normalne, by ktoś dawał tak sobą pomiatać. Nie masz poczucia godności, czy jak? W imię czego dajesz sobie wkręcać jakieś chore poczucie winy? Ku chwale ojczyzny chyba, bo żadnego sensownego powodu nie widzę.
Cytat:
Prosze o porade, ja sam wywnioskowalem, ze moze powinienem troche stwardniec, Sam sobie odpowiedziałeś. Albo stwardniejesz, albo zamiast jaj będziesz miał dwa bimbające puszki okruszki.
Teraz się wqrrrrw***m. Najpierw pytasz, co robić. Ludzie Ci tłumaczą, dobrze radzą, a Ty dalej swoje. To po co (do ***** pana) pytałeś?
Spokojnie :)
Wiem sam ze musze stwardniec, od tygodnia sie nie odzywam, i przez ten czas mam zamiar porzadnie sie przygotowac do rozmowy, jezeli to nie poskutkuje to wiem, ze nic z tego nie bedzie. Dalem soba pomiatac, i wlasnie chce porozmawiac, zeby wiedziala, ze wiecej tak nie bedzie, bo mi to tez nie odpowiada. A jak ona dalej bedzie ksiezniczka - to wtedy podejme bardziej drastyczne srodki.

Dziekuje mimo wszystko za pomoc, troche mi sie oczy otworzyly, bo wydawalo mi sie, ze jestem okrzesany ale chyba przesadzilem z ta dobrocia, i dalem sobie wejsc na glowe. Nie powtorzy sie wiecej, mam nauczke na przyszlosc.
Cytat:
Teraz się wqrrrrw***m. Najpierw pytasz, co robić. Ludzie Ci tłumaczą, dobrze radzą, a Ty dalej swoje. To po co (do ***** pana) pytałeś? Bo to brat bliźniak Biohacka. inaczej mówiąć masochista uczuciowy.
Rozeszlismy sie.

A ja wcale nie czuje sie lepiej, ale wiem, ze tego juz nie mozna bylo odratowac.
Przejdzie Ci.
na to bym nie liczyl, bo naprawde mi ciezko...
Mam nadzieję, że spaliłeś za sobą mosty, mówiąc jej, że jest głupią pindą. Jeśli rozeszliście się w zgodzie, lub co gorsza tak, że "wina" została po Twojej stronie, będzie Cię korciło, żeby wrócić. Jeśli jej wygarnąłeś tak, jak na to zasłużyła, będziesz miał przynajmniej pewność, że nie ma sensu się oglądać.
I dobrze, że nie jesteście razem, męczyłeś się chłopie ;p
wnlxmatt, przejdzie Ci, bo widziałeś kiedys kogos placzącego za licealna miłością? Tym bardziej, że juz sobie sporo uswiadomiłeś. Tylko bądź twardy i nie rozklejaj się - nie wracaj do niej!
Daj czasowi czas.
Obawiam się, że gościu jest taka sama p...a jak sławetny Biohack. jeszcze będzie nas parę razy nawiedzał i smarkał w rękaw.
Cytat:
wnlxmatt, przejdzie Ci, bo widziałeś kiedys kogos placzącego za licealna miłością? Tym bardziej, że juz sobie sporo uswiadomiłeś. Tylko bądź twardy i nie rozklejaj się - nie wracaj do niej!
Daj czasowi czas.
Widzialem, licealna milosc moze byc ta najpiekniejsza w calym zyciu i potem przez wiele lat mozna wspominac o niej z sentymentem i smutkiem, ze to wszystko sie skonczylo i nigdy nie powroci.

Niemniej jednak bardzo dobrze, ze ja rzuciles! Z takim babskiem nie wytrzymalbym tygodnia, a Ty wytrzymales tyle czasu... Nie rozumiem dlaczego tylko sie obwiniasz, i gadasz o jakichs Twoich "bledach", ktoer moim zdaniem byly wyimaginowane i wyolbrzymione do gigantycznych rozmiarow przez Twoja dziewczyne. Tylko do niej nie wracaj, bo potem znowu bedzie to samo!
Pewnie to ona jego rzuciła, jak jej powiedział, że coś mu się nie podoba. Jak on śmiał się jej sprzeciwić!
Matt, a tak serio to przestań się zadręczać, głupia pinda z niej była, a Ty dawałeś sobą pomiatać.
Racja.. Ale to nie jest takie latwe, tak zapomniec. Brakuje mi jej i na to nic nie poradze. Uwierzylem i po raz kolejny sie zawiodlem.. swietnie.
Cytat:
Uwierzylem i po raz kolejny sie zawiodlem.. swietnie. W co uwierzyłeś??
W milosc na zawsze.
... powiedziala mucha siedzaca pod krowim zadem
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia