ďťż

Ogromne rozdarcie...ich dwóch ona jedna

BWmedia
Ogromne rozdarcie...ich dwóch ona jedna
  Witam. Dawno mnie tu nie było, bo i wchodzę tu ostatnio bardziej po to, ażeby znaleźć coś konkretnego, niż czytać wszystko po kolei.

No i potrzebuję zaczerpnąć Waszej opiniii.

Sprawa jest następująca:

Zacznę od początku. Mój najlepszy kumpel Zbyszek przyświrował do Kaśki. Byli ze sobą coś ok. miesiąca, po czym on zerwał z nią (jak się teraz okazuje) przez nieporozumienie. To było jakoś pod koniec zeszłego roku. Po miesiącu od ich zerwania Kaśka rozpoczęła związek z Karolem, który jest moim jak i Zbyszka kumplem. Kaśka i Karol są ze sobą już ok. pół roku. Ostatnio Karol zaprosił swojego kumpla Zbyszka na imprezę, na której była również Kaśka. Na tejże imprezie doszło do niespodziewanej rozmowy. Otóż podczas spotkania sam na sam Kaśka wyznała swojemu byłemu (Zbyszkowi), że go dalej kocha, nie może o nim zapomnieć, a obecny związek z Karolem rozpoczął się przez chęć zrobienia mu na złość. Zbyszek również przyznał, że dalej ją kocha. I teraz jest problem, bo Zbyszek i Kaśka chcą ze sobą być, ale nie mogą, bo Kaśka jest z Karolem, którego nie kocha, aczkolwiek jest już z nim pół roku i nie chce go ranić. Co ja mam mu doradzić? Co Wy widzicie rozwiązanie w tak cholernie trudnej sytuacji? Bo ja staram się pomóc Zbyszkowi ale czasami już sam nie wiem co mam mu powiedzieć. Pomóżcie bo i mnie ta sytuacja bardzo stresuje...

ps. imiona zmieniono w celu zachowania anonimowości ;)


Nic nie doradzaj. Co byś nie zrobił narobisz sobie wrogów. Sami to piwo muszą wypić.
ktos69 sytuacja nie jest cholernie trudna :) Nie ma czegoś takiego jak "nie chcieć kogoś zranić" - tak się nie da. Jeśli by miała na tyle silny charakter i uczciwość to by mu powiedziała prawdę i tyle. A tak to ciągną dalej ten teatr - niby razem a jednak samotni.

Ale posłuchaj glizdziarza odpuść to - tylko możesz sobie wrogów przez to narobić niż usłyszeć "dziękuję" :)
Też uważam, że nie ma co się wtryniać między wódkę i zakąskę. Tym bardziej, że to nie Zbyszkowi powinieneś pomagać. Jeśli ona oczekuje, że to on ma zrobić jakiś ruch, to go po prostu wykorzystuje: jej głupia decyzja, jej niezdecydowanie, jej gra na dwa fronty - niech się zdecyduje albo zamilknie. IMO


Zbyszko ze Zboczeńca. Nigdy nie miałem zaufania do ludzi o tym imieniu, kij że imię fikcyjne :yawn:

Moja opinia: jeśli po miechu rozstali się przez nieporozumienie i jakąś maluczką sprawę, to nie ma sensu się wiązać, bo wytrwaliby razem najwyżej kwartał i skończyłaby się sielanka z wielkim hukiem.

Była z nim miesiąc i go pokochała? Kpina. Sorry za ironię, ale ... to musi być ironia.
A propos, aforyzm Jana Czarnego, Ezekiel 25: 17.
Seems appropriate for this situation.

Cytat:
Nie broń świni przed świnią,
bo obie cię obwinią.

niby prawda, żebym się nie wtrącał, ale to mój przyjaciel i na pewno on do mnie żalu miec nie bedzie. Poza tym nie ma z kim o tym pogadać i liczy na mnie. Inaczej zadam pytanie. Co Wy byście zrobili na miejscu Zbyszka?
Miesiąc? Związek? Miłość?

No nie, tak to jest, jak dzieci się bawią w dorosłych.

A co Ty masz zrobić? Nic. Nie Twój interes.
Nauczyłam się już dawno temu, że w układy miłosno-łóżkowe, obojętne w jakich konfiguracjach, będąc osobą niezaangażowaną nie ma co ingerować. Zawsze któraś strona (o ile nie wszystkie) będą miały Ci potem za złe.
Kaśka to głupia **** :D a sytuacja wcale trudna nie jest, bo bycie z kimś z litości serwują tylko niedorajdy. Biedny Karol - zrobiono go w *****. I biedny Zbyszek - bo kocha się w niedojrzałej pannie /nie dość, że uknuła sobie intrygę, to jeszcze nie umie się z niej wysupłać/. Na co komu taka żmija.
nic nie rob .kaska znowu bedzie miala "nieporozumienie ze zbyszkiem" jak sie wyda przed karolem ze doradca byles to oberwiesz po uszach wlasciwie od calej trojki.ich sprawa. karol bedzie wsciekly ze byles falszywy ( bo przeciez jak doradzisz w dobrej wierze zbyszkowi co ma robic to karol przyjdzie sie pozalic a Ty go pocieszysz on pomysli " to jest kolega") i bedzie ostro za to jak zbyszek zerwie z kaska (o ile do tego dojdzie )bedzie mial zal ze mu poradziles zeby ja bral bo wtedy straci kolege karola a kaska bedzie miala Ci za zle ze jej sie zaden z nich nie zostal . i wszystko skupi sie na Tobie . powiedz im ze sa dorosli i niech robia co chca zbyszkowi powiedz ze to sprawa miedzy nim karolem i kaska. i troje do o jedno za duzo zebys jeszcze ty 5 groszy wtracil. btw. jezebel ma racje.
Dokładnie. Jako osoba "z boku" widzisz i wiesz troche więcej. Ale nie masz pojecia co komu w głowie siedzi.
Każdy krok, który zrobisz w dobrej intencji i tak może zostać odebrany jako coś złeg.
I tak czy siak, na sam koniec to ciebie obwinią.
Kaśka jest z Karolem tylko dlatego, że chciała zrobić na złość Zbyszkowi, zatem uważa tego pierwszego za narzędzie zemsty - uprzedmiotowienie w jaskrawej postaci... Jak już ktoś wspomniał, kieruje nią zwykłe tchórzostwo - strach przed nieprzyjemnościami ze strony Karola, ale o tym należało pomyśleć zanim się z nim związała.
Cała sprawa zahacza o groteskę i absurd. Słowo związek nie pasuje tu zupełnie, jest wydrążone z treści...
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia