ďťż
BWmedia
Oral - bez finiszu ;/
Czytam Wasze forum od jakiegoś czasu i po tym, co mi się wczoraj przytrafiło, od razu pomyślałam o tej stronie. Wczoraj chciałam zrobić ustami dobrze mojemu nowemu partnerowi i... nie było finiszu. Kiedy się całujemy i przytulamy, ZAWSZE jest twardy (on jest prawiczkiem zarówno dosłownie, jak i w kwestiach oralnych), ale wczoraj nie mogłam doprowadzić go do wytrysku. Próbowałam kilka razy, miejscówka była, więc bez nerwów, na spokojnie. Najpierw przeszkadzały mi włosy... hmm no ale nie miałam maszynki do golenia przy sobie :D zresztą zajęłam się prawie tylko główką (prawie!) i jakoś o problemie zapomniałam. I wydawałoby się, że jest bliski końca, aż nagle zaczął mięknąć... ;/ Robiłam laskę setki razy z moim byłym i wiem, że nie przejechałam mu ząbkami po nim, nie pociągnęłam za mocno, ani nic... Teoretycznie wszystko było ok. Czemu nie wyszło? Z moim byłym nie wyszło mi chyba 2 razy w ciągu całej naszej oralnej przygody, jak był zmęczony po pracy i zestresowany zepsutym autem, a teraz moje kochanie było wypoczęte, pogoda fajniutka, my sami... Czuję się z tym strasznie, chociaż on stwierdził, że nie ma problemu. Że kiedy indziej nam się uda i że to nie jest takie ważne. Dla mnie to mega porażka;/ Co mogło pójść nie tak? Bo już się zastanawiam i... nie wiem. Po prostu nie wiem. Żadna porażka. Facet jest "dziewicem", więc przywykł do prawicy. Po prostu potrzebna Wam praktyka. Pamiętaj też, że nie każdy seks musi kończyć się wytryskiem i nie zawsze będzie się kończył. Przywyknij do myśli, że seks to wiele prób i eksperymentów, które trzeba przejść, by się dotrzeć. Do tego miejscówka, nie oznacza braku stresu. Sama myśl, że jest się prawiczkiem, jest stresująca. Takie tematy już były.
|
Tematy
|