ďťż

Pierwsza miłość, a może zauroczenie?

BWmedia
Pierwsza miłość, a może zauroczenie?
  Nie jest to problem na miarę tych co miałem okazję przeczytać, ale chciałbym prosić was o pomoc, a raczej o radę.

Sytuacja wygląda tak:
Poznałem dziewczynę mniej więcej trzy lata temu, w listopadzie. Zaczęliśmy z sobą "chodzić" w lutym i tak się wszystko zaczęło. Trwało to niespełna sześć miesięcy i się rozpadło. Oszczędzę wam szczegółów, bo dużo byłoby do pisania, a tego chcę uniknąć.
Wracając do tematu, rozstaliśmy się raczej w niezgodzie i znalazła sobie nowego, starszego chłopaka z którym jest do dziś. I tu moje pytanie połączone z prośbą. Mam w tej chwili lat 19 (znaczy się za półtorej godziny będę mieć) ona 18 i po tych dwóch latach rozłąki wciąż do niej coś czuję, nie powiem że to miłość, ponieważ ona nie istnieje, ale jest to silna więź. Próbowałem z dwiema innymi dziewczynami, ale za każdym razem powodem zerwania znajomości była właśnie "pierwsza miłość". Albo ze mną jest coś nie tak, albo ze światem.
Oto moja prośba, co mam zrobić? Rozmawiałem z nią na ten temat i napisała mi coś takiego: "jesteś zakochany nieszczęśliwą miłością". Nie wiem co mam o tym myśleć...

Proszę o odpowiedzi, które mogą mi pomóc, ewentualnie takie które nakierują mnie na dobrą drogę.


taki nick i mówi, że miłość nie istnieje.
czasem pierwsza miłość bywa ostatnią, a czasem po prostu trzeba ją dłużej przeboleć.
nie wiem kto kogo zostawił itd. może to ten rodzaj uczucia - chcesz być z nią, bo z nią nie jesteś - a gdybyś był wszystko mogłoby Ci minąć. jeśli ona nie chce być z Tobą i jest szczęśliwa w tamtym związku, to nic nie poradzić. ok - bez ryzyka nie ma zabawy. ale co jeśli zniszczy się czyjeś uczucia samemu nie zdobywając nic.
chociaż mogę się mylić. i może warto walczyć.
Jeśli miłość istnieje to proszę podaj jakiś przykład. Uważam, że słowo "kocham" jest przereklamowane skoro już 11-latki mówią do swoich boyów "kocham Cię".
Miłości nie ma, ale jest uczucie, którego nazwać nie umiem.

Co do tematu, nie chcę się jej narzucać ani wywierać presji, dlatego stoję z boku i ją obserwuję. Wiem doskonale, że mój charakter i osobowość się jej podoba, ale według niej "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki".
to, że ktoś nadużywa słowa "kocham" nie znaczy, że miłość nie istnieje

może czuć się osaczona. skoro jest tak długo z tym drugim chłopakiem, to chyba żywi do niego jakieś głębsze uczucia? nie chce wchodzić dwa razy do tej samej rzeki - bo? boi się, nic do Ciebie nie czuje, ota taka głupia zasada?


Ja jestem... "inny" niż inni. Mam swoje dziwne poglądy i to już nie jest naużywanie, to jest nie szanowanie słowa "kocham" czy "miłość". Oto moje zdanie na ten temat.

Co do osaczenia, prawdopodobnie masz rację, ale ona z początku była z nim tylko po to by wzbudzić we mnie zazdrość, a teraz nie spotykają się od trzech miesięcy i widzę w ich związku "spięcia".
Uczucie, ktorego nie potrafisz nazwać, powszechnie zostało stwierdzone jako miłosc -synonim silnej wiezi (o ktorej wspomniales), przywiazania , tesknoty etc... Wiec jednak miłosc istnieje, tylko jest roznie interpretowana. Poza tym : "to jest nie szanowanie słowa "kocham" czy "miłość"" jestes niekonsekwentny , z tego zdania wynika ,ze jednak w nia wierzysz ;). Pogląd inny na siłe :).

Wydaje mi sie, ze dziewczyna postawila sprawe jasno.
ja się 7 lat męczyłam, bo nie potrafiłam w żaden sposób odpuścić. byłam po nim z innymi, nawet szczęśliwa, ale koniec końców i tak wszystko rozbijało się o tą moją "pierwszą miłość". nawet mi się nie chce rozpisywać...

co masz zrobić? przeczekać. minie.
chyba że chcesz się katować próbami przywrócenia tego jakoś do życia. ale po 2 latach to już nie będzie to samo, ona nie będzie taka sama, gwarantuję ci. w głowie ci pozostał jej wyimaginowany, wyidealizowany obraz.
Mogę ci tylko powiedzieć, że żałuję że wcześniej nie odpuściłam, bo cały cyrk z próbami wrócenia był żałosny.

ps. aaa jeśli kiedyś to poczujesz to będziesz odszczekiwał ;>
Edwardzie - masz rację co do 'przereklamowania' słowa... Ująłbym to inaczej - jest wyświechtane, spowszedniało... Słowo wojna i obrazy z nią związane powtarzane n-razy w ciągu dnia też tracą na znaczeniu... - a przecież to słowo koduje coś niezwykle istotnego i strasznego zarazem...

Miłość istnieje. Każdy odczuwa ten stan, uczucie na swój sposób...

I daruj mi dygresję... - jesteś zbyt młodym człowiekiem, by twierdzić, że coś takiego nie istnieje!

pozdr. :)
Co do wieku Edwarda, zdaje się, że od jakiegoś czasu ma już 19 lat... Sto lat życzymy! Pomyśl życzenie zdmuchując świeczki i głowa do góry. Nowy rok życia - nowe możliwości
Cytat:
... Rozmawiałem z nią na ten temat i napisała mi coś takiego: "jesteś zakochany nieszczęśliwą miłością". Nie wiem co mam o tym myśleć... A jednak to miłość do niej powoduje Twoje rozterki - tak nazywa sie uczucie ktorego nie potrafisz zdefiniować. I ona wie o tym, dala temu dowód pisząc o nieszczęśliwej miłości. Zakładając, ze jest jedna z tych, które szanują własne słowa, nie masz żadnych szans na powtórne bycie razem, bo:
Cytat:
według niej "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki" Nie da się, bo za każdym razem będzie w niej inna woda...

.
Z tego co wiem wiele osób tak ma...
Ja jestem od dwóch lat z facetem, kochamy się, planujemy przyszłość
ale gdy widzę byłego mimo że go już nie kocham... jednak ciągnie i to cholernie :P

Przejdzie, nie niszcz obecnych związków przez byłą... ona prawdopodobnie już nic do Ciebie nie czuje więc nie ma po co się łudzić...
Przeleć tuzin innych kobiet .
Ja nie jestem tym typem faceta, któremu zależy tylko na seksie, ba brzydzę się seksem.
Nie będę próbować stworzyć nową przyszłość z innymi dziewczynami, ponieważ żadna nie odpowiada moim kryteriom, poza tą jedną, dlatego mnie tak do niej ciągnie. Ludzie nie uważają jej za ładną czy seksowną, ale nie to się dla mnie liczy. Głupio to brzmi, ale dla mnie najważniejsze jest wnętrze kobiety, a nie jej maska na twarzy, a o takie coraz trudniej.

Może zaprzestać kontaktów z dziewczynami?
Poderwać dziewczynę to żaden wyczyn, ale utrzymać ją przy sobie to już problem wielu, ale nie mój, ale powiem wam, że nie czuje się spełniony przy innej dziewczynie niż tej jedynej.

Napisałem to wszystko trochę chaotycznie, wybaczcie mi to, ale jestem rozdrażniony.
Kolego ja Cie doskonale rozumiem ale po się łudzić i zadręczać skoro ona ma chłopaka i są już ze sobą dwa lata. Po takim czasie można dojść do wniosku że są szczęśliwi a do Ciebie już dawno nic nie czuje. Niestety te surowe słowa są prawdą, a Ty musisz o niej zapomnieć choć wiem że to trudne, bo ona była Twoją pierwszą miłością.

Cytat:
Może zaprzestać kontaktów z dziewczynami? Broń Boże, tym bardziej musisz nawiązywać coraz to lepsze kontakty z płcią przeciwną, może wtedy poznasz jakąś i będziecie razem.
Ale co w waszym życiu ma większe znaczenie? Dla mnie uczucia. Nie potrafię być z inną, ponieważ myślę o niej i zaczynam sobie porównywać obecną partnerkę z moją lubą. Po prostu nie potrafię być z inną.

Wolałbym zaprzestać wszelkich kontaktów z dziewczynami, ponieważ uważam je wszystkie za lafiryndy z maską na twarzy.
Probuj z wieloma dziewczynami ,az do skutku,kiedy starą milosc zastapi nowa .
Ale zrozum że ja tak nie potrafię. Nie umiem być z dziewczyną. Dla mnie jest rzeczą niepojętną żeby mieć więcej jak jedną dziewczynę co kilka miesięcy/lat.
To jest jedyne normalne wyjscie , nie wiem czego wiecej od nas oczekujesz ? Pewnie, zawsze mozesz do konca zycia z nikim wiecej sie nie wiazac i wzdychac do osoby idealnej , ktorą prawdopodobnie po tych dwoch latach sobie dodatkowo wykreowales, nie przypominajac sobie jej wad , albo zasłaniajac je przez zalety pozostale w twojej glowie, co jest bardzo mylne i to wlasnie powoduje tesknotę.
Nie ma ludzi idealnych, a nawet gdyby byli to i tak szybko się znudzą.

Być może masz rację, że ją sobie wyidealizowałem ale byłem z nią trochę czasu razem, widuję się z nią czasami i wiem jaka jest.
Widzę jej wady i nie przeszkadzają mi one.

Wspominałem, że próbowałem z innymi dziewczynami, ale one nie posiadały tego "czegoś". Nie wiem, chyba jest ze mną coś nie tak.
Moim zdaniem lepiej będzie jesli faktycznie nie będziesz nastawiał się na związki. Poszukaj raczej koleżeńskich kontaktów z dziewczynami.
Jak zapewne wiesz kobiety nie mogą mieć za przyjaciół mężczyzn, ponieważ oni i tak zawsze będą pragnęli czegoś więcej.

Postawić na przyjaźń? Czy to pomoże?
Cytat:
Jak zapewne wiesz kobiety nie mogą mieć za przyjaciół mężczyzn Ja na przykład mogę... widać nie jestem prawdziwą kobietą.
Tyle że nie o przyjaźni piszę- a o koleżeństwie.
Idealny czlowiek, to rowniez taki , przy ktorym nigdy sie nie nudzisz. Ale jak słusznie stwierdziles ideały nie istnieją ,wiec moze jednak ta Twoja panna nie jest taka super. Nie licz na to ,ze po dwoch tygodniach bycia z inna kobieta nagle zapomnisz o poprzedniej, nad tym trzeba pracowac...

Ps. Swoja droga, dlaczego temat jest w dojrzewaniu, a nie zwiazkach ?
Wiem że zły dział, ale spostrzegłem w trzy sekundy po jego założeniu ^^
Człowiek uczy się na błędach.

Nie podważam tego czy jesteś prawdziwą kobietą czy też nie.
Według mnie prawdziwe kobiety, które żyły przed XXI wiekiem są na wymarciu. Znaleźć taką, która spełnia moje i nie tylko oczekiwania jest jak na lekarstwo, chyba że ktoś szuka okazji "na jedną noc" to wtedy wystarczy kilka minut na imprezie czy na ulicy.
Cytat:
Jak zapewne wiesz kobiety nie mogą mieć za przyjaciół mężczyzn, ponieważ oni i tak zawsze będą pragnęli czegoś więcej. a sam przed chwila pisales ze nic od żadnej nie chcesz i brzydzisz sie seksem. gdzie tu konsekwencja? nic nie stoi na przeszkodzie. im wiecej ludzi poznajesz, tym wieksze masz pole widzenia. pewne rzeczy przestaja sie wydawac unikalne i nie do powtorzenia.

fragmentu z lafiryndami z maskami nie skomentuje, bo kiedys sie przekonasz ze obarczanie winą za swoj problem całego swiata jest niedojrzale ;)

Cytat:
Znaleźć taką, która spełnia moje i nie tylko oczekiwania jest jak na lekarstwo, chyba że ktoś szuka okazji "na jedną noc" to wtedy wystarczy kilka minut na imprezie czy na ulicy. zmien towarzystwo. i nie kazda laska ktora mijasz na ulicy pojdzie z toba do lozka po kilku minutach, gwarantuje ci to.
Nigdy nie miałem problemów by poznać się z jakąś dziewczyną, ale strach przed konsekwencjami przeszkadza mi w utrzymaniu ów znajomości. Nie chcę nikogo zranić, sam mogę być nieszczęśliwy, byleby inni byli zadowoleni z życia.
Cytat:
Ja nie jestem tym typem faceta, któremu zależy tylko na seksie, ba brzydzę się seksem.
Nie będę próbować stworzyć nową przyszłość z innymi dziewczynami, ponieważ żadna nie odpowiada moim kryteriom, poza tą jedną, dlatego mnie tak do niej ciągnie. Ludzie nie uważają jej za ładną czy seksowną, ale nie to się dla mnie liczy. Głupio to brzmi, ale dla mnie najważniejsze jest wnętrze kobiety, a nie jej maska na twarzy, a o takie coraz trudniej.
Brzydzisz się seksem to po co Ci związek, który do tego zmierza? Poza tym związki bez seksu na dłuższą metę nie istnieją. Moim zdaniem powinieneś sobie odpuścić wszystkie kobiety w takim razie.:lol:
Ja nie chcę być z kobietą z powodu przyjemności, także z powodu seksu, którego nie potrzebuję do szczęścia.

Chcę dziewczyny do rozmów, która będzie wyrażać swoje emocje równie intensywnie jak ja. Pragnę zrozumienia, czy to aż tak dużo?
Edward mam wrażenie, że na tym etapie swojego życia potrzebujesz dobrej przyjaciółki a nie dziewczyny.
to nic złego ;]

więc podsumowując... Ją już zostaw w spokoju. żyj dalej, rozwijaj się, poznawaj inne kobiety. może na 100 - 99 z nich będzie nie dla ciebie, ale istnieje spora szansa że z tą jedną będziesz mógł przegadać całą noc. grunt to się nie zniechęcać, wiesz.
chłopak ma złamane serce po 1 miełości.zapewne ona go porzuciła
tylko przyjacielu- ona już dawno cie skreśliła,nic do ciebie nie czuje i ma cie gdzieś.żyj po swojemu.albo samo.albo z kim innym-jak wolisz.ale daleko od swojej eks.
Panie tentypgrzes ona mnie nie tyle zostawiła co zdradziła trzykrotnie w czasie pobytu ze mną.

Łatwo się mówi "żyj dalej", ale pierwsza miłość na zawsze pozostanie w pamięci i sercu, tak, jestem sentymentalny i to aż za bardzo.

Taak... Potrzebuję przyjaciółki, ale nie potrafię takiej znaleźć, ponieważ 8/10 dziewczyn chce czegoś więcej...
Hmm niejeden zamieniłby się z tobą. Bo ma mase przyjaciółek a żadna nie chce czegoś więcej
człowieku ja też się tym ryje psychicznie ;)
i chciałbym mieć twoje problemy- tzn kogoś przy kim mógłbym zapominać
więc ciesz się !!
Ale w tym problem, że nikogo nie mam. Nie mam komu wylać żale, nie mam z kim poważnie porozmawiać. O dzisiejszych urodzinach pamiętały dwie osoby. Jestem... sam. Ludzie mnie unikają, a to że dziewczyny chcą czegoś więcej nie jest niczym dobrym.
dlaczego nie jest? poznasz jakąś,za kochasz się i zapomnisz.z czasem się zapomina.podobno.
A może ja nie chcę się zakochać?
Nie chcę ranić dziewczyn z którymi mógłbym być, ponieważ prędzej czy później i tak się rozstaniemy, więc po co w ogóle zaczynać coś co nie przetrwa?
skąd to wiesz?
Skąd wiem, że się rozpadnie? Nic nie trwa wiecznie. Kłótnie w związku i napięcia sprawiają, że odechciewa się być z sobą, czego konsekwencją jest, że cierpią obie osoby czego chcę uniknąć. Boję się...
To bój sie dalej a konkurencja się cieszy...
Głowa do góry
Cytat:
Ale w tym problem, że nikogo nie mam. Nie mam komu wylać żale, nie mam z kim poważnie porozmawiać. O dzisiejszych urodzinach pamiętały dwie osoby. Jestem... sam. Ludzie mnie unikają, a to że dziewczyny chcą czegoś więcej nie jest niczym dobrym. Zostań tutaj na dłużej, a na pewno znajdziesz wirtualnych przyjaciół do pogadania. Byc może nie tylko do pogadania...

.
Cytat:
Nic nie trwa wiecznie. Kłótnie w związku i napięcia sprawiają, że odechciewa się być z sobą, czego konsekwencją jest, że cierpią obie osoby czego chcę uniknąć. Boję się... Nie ma nic za darmo. Wiążąc się z kimkolwiek w jakikolwiek sposób zawsze ryzykujesz. A życie to sztuka wyboru, więc zastanów się, czy bardziej Ci zależy na znalezieniu kogoś, kto Cię zrozumie, czy na własnym bezpieczeństwie.
O chlopie, tak samo myslalem jak mi "pierwsza milosc" rogi doprawila, sam z nia zerwalem ale innej pozniej nie chcialem. Do czasu.. Znalazlem ta inna, zupelnie przypadkiem, taka, ze nie mam teraz pojecia co widzialem w poprzedniej. I w ogole w innych :D

Sam z siebie bedziesz sie smial za jakis czas.
Mam nadzieję, że będzie tak jak mówisz, ale póki co dobrze mi się rozmawia z "tą jedyną". Widujemy się czasami, rozmawiamy jak za dawnych czasów. Dobrze się czuję w jej obecności.

Poczekamy zobaczymy. Może to przez te książki, w których prawie zawsze jest Happy End?
wiesz że przez utrzymywanie z nią kontaktu tylko przedłużasz sobie ból?
Tak, wiem o tym, jednakże staram się myśleć pozytywnie (co za ironia), licząc na cud (?). Trzymam się dobrej myśli, że może jednak coś się zmieni, dlatego się z nią trzymam. Nie potrafię jej od tak zostawić, zbyt wiele dla mnie znaczy.
hmm...laska cie zdradza,zostawia ,jest z innych,sypia z nim a ty pozwolilbys jej wrocic??
no ja mojej nie.mimo ze ja kocham.
daj sobie spokoj czlowiek.
szybciej ci przejdzie jak zerwiecie kontakt.
Ona z nim nie sypia, nie jest tym typem dziewczyny. Uznaje czystość przedmałżeńską tak jak ja o to jest piękne.
albo tak Ci się tylko wydaje.ile już z nim jest?
lekiem na miłość jest nowa miłość nie zwlekaj!szkoda cierpieć-jak macie być razem to kiedyś to nastąpi a tymczasem zadbaj o swoje lepsze samopoczucie!
Jest z nim dwa lata, ale seksu nie uprawiają. Znam ją na tyle dobrze by o tym wiedzieć.

Ale ciężko znaleźć tę odpowiednią, która mi pomoże zapomnieć.
edward ona cię znajdzie-tylko nie odrzucaj każdej odrazu porównując ją do tej która obecnie jest u ciebie na piedestale...
i ile ona ma lat i ile on?praktycznie pewnie że uprawiąją sex lub petting ;) przestań żyć w świecie gdzie ona jest ideałem.bo ona się bzyka z radością a ty siedzisz i się zamartwiasz
przeczytalem caly ten watek i widze, ze mamy do czynienia z 19 latkiem, ktory pozjadal wszystkie rozumy.

blagam dodajcie opcje ingorowania tematow albo uzytkownika, blagam :<
Cytat:
blagam dodajcie opcje ingorowania tematow albo uzytkownika, blagam :< Przecież jest opcja ignorowania użytkownika.
rly? :o
rozkojarzony jakis jestem, dziekuje Ci z calego serca ^^
Jest z nim 2 lata a ty nadal na nią czekasz? nie warto...
Cytat:
Jest z nim 2 lata a ty nadal na nią czekasz? nie warto... otóż to.
Cytat:
przeczytalem caly ten watek i widze, ze mamy do czynienia z 19 latkiem, ktory pozjadal wszystkie rozumy. Przeczytałam Twój post i zaciekawiona prześledziłam wątek. :)
Cytat:
Ja nie jestem tym typem faceta, któremu zależy tylko na seksie, ba brzydzę się seksem. A co robisz na forum o seksie?? 8)
Cytat:
Głupio to brzmi, ale dla mnie najważniejsze jest wnętrze kobiety, a nie jej maska na twarzy, a o takie coraz trudniej. A niby czemu ma to brzmieć głupio? Jedni patrzą na dupę inni na twarz, a jeszcze inni na przymioty wnętrza. Zależy kto jakimi kryteriami się kieruje. Myślisz, że jesteś jakiś dinozaur w tej materii?
Cytat:
Wolałbym zaprzestać wszelkich kontaktów z dziewczynami, ponieważ uważam je wszystkie za lafiryndy z maską na twarzy. No tak. Seksem się brzydzisz, laski to lafiryndy. Twoje geny wymrą jak nic.
Cytat:
Ale zrozum że ja tak nie potrafię. Nie umiem być z dziewczyną. Dla mnie jest rzeczą niepojętną żeby mieć więcej jak jedną dziewczynę co kilka miesięcy/lat. 8) A może Ty czujesz powołanie? Zakonnikiem nie chciałeś zostać czasami? To przecież nic wstydliwego, naprawdę.
Cytat:
Potrzebuję przyjaciółki, ale nie potrafię takiej znaleźć, ponieważ 8/10 dziewczyn chce czegoś więcej... Ale dziewczyny to przecież lafiryndy. Jakby to było, żeby chciały przyjaźni? Co najmniej dziwne i takie...nierzeczywiste idąc Twoim tokiem myślenia.
Cytat:
A może ja nie chcę się zakochać? A może byś usiadł na tyłku, pokontemplował ze trzy tygodnie i wymyślił, czego tak naprawdę chcesz? Bo jak na razie tylko marudzisz i filozofujesz, co zresztą nie bardzo Ci wychodzi.
Cytat:
Nie chcę ranić dziewczyn z którymi mógłbym być, ponieważ prędzej czy później i tak się rozstaniemy, więc po co w ogóle zaczynać coś co nie przetrwa? No ale przecież Ty w ogóle nie chcesz mieć z dziewczynami nic wspólnego. Pogubiłam się już...Motasz się w zeznaniach.

Ogólnie masakra. Edward, jęczysz i stękasz jak baba na zapustach, co ma wzdęcia po grochu z kapustą. Chcesz i nie chcesz, mógłbyś i nie mógłbyś, kochasz, tęsknisz, melancholię masz aż trzeszczy, skarżysz się i biadolisz. Filozofujesz, strugasz na egzystencjalistę, wartościujesz, wystawiasz na piedestał chlubne cechy, ogólnie werteryzm pełną gębą. Wiesz czego Ci trzeba? Nie pociechy, nie głaskania po główce, że ,,oj, znajdziesz na pewno swój ideał" i takie tam srutu tutu. Tobie trzeba kopa w dupsko, byś się ocknął z tego samouwielbienia. Najwidoczniej nie masz żadnych poważnych problemów, że roztrząsasz tak gruntownie takie duperele. Ale zresztą co się dziwić. Masz 19 lat, głowę pełną ideałów, wszytko wokół przecież takie piękne, łatwe i radosne. Wróć tu za 10 lat i się poczytaj, przypuszczam że turlałbyś się ze śmiechu po podłodze. :D
Nelli jak mogłaś tak po nim pojechać? To nieludzkie. Zamiast przytulić go do piersi czy innego łona i pogłaskać po główce ty go z glana.
Hieh... I czy nie można było tak od razu?
O tym właśnie mówię, ludzie starają się być mili, ale nic im to nie da, trzeba mówić jasno, twardo i bez owijania w bawełnę. Ja się nie rozczulam nad sobą, gdybym to robił to by mnie tu nie było.
Co robię na forum o seksie? Seksu się brzydzę, czyli nie chcę go uprawiać, ale tematyka seksu jak najbardziej jest ciekawa (dla którego faceta nie jest?).
Co do powołania, przez pewien okres czasu miałem ochotę zostać zakonnikiem, ale... powołanie odeszło wraz z wiarą.
Co do lafirynd, opisałem to zbyt ogólnikowo, większa część dziewczyn to laski bez wnętrza tapetą na twarzy, a takowe coraz trudniej odróżnić od tych "normalnych" polskich dziewczyn.

Dziękować.
brzydzisz się sexem?jak to?dlaczego?
Sam nie wiem. Jestem inny. Jakoś mnie do tego nie ciągnie, choć myślę czasami o nim. Jestem Hetero, a jednak w czasie pobytu z moją lubą ani razu nie ciągnęło mnie z nią do łóżka.
a masturbacja,porno?pytam z wrodzonej ciekawości.
Przyznaję że tak, ale rzadko.
Powiem Ci że filmy porno są wszystkie takie same, przez co są po prostu nudne.
ciekawe.cóz twój interes twoja sprawa :P
jedyną istotną rzeczą która piszą Ci wszyscy to daj sobie spokój x byłą,zerwij kontakt i żyj na własny rachunek.
Gdyby ona mi na to pozwoliła to czemu nie, ale jesteśmy ciągle w kontakcie, ciągle jest dla mnie miła, ciągle mnie lubi, ciągle się jej podobam...
ale zdradzała cie,nie jest z tobą i ma kogoś od 2 latach.czyli-nie szanowała cie,nie lubiła .
a ty w końcu zrób coś dla swojego dobra zerwij kontakt i uciekaj od niej.bo to zła kobieta jest :)
Jest z nim dwa lata, ale byli w separacji z 6 miesięcy. Nic między nimi nie zaszło póki co. A jej mama jest po mojej stronie ^^

Spróbujemy pogodzić jej obecność z inną osobą. Spróbujmy.
sorry winetou ale tak się nie da.żyjesz przy niej bo liczysz że wróci.a to by było najgorsze co mogłoby być dla ciebie.skąd ty mozesz wiedzieć jak jest między nimi?panna jest tak głupia i wyrachowana że facetowi któremu na niej zależy opowiada o nowym związku.****a.nie ogarniam.
Cytat:
Przeczytałam Twój post i zaciekawiona prześledziłam wątek. i co mialem racje? ^_______^

****a jestes jakis debilem czy masochista? pytanie calkiem serio.
A ja odpowiadam poważnie:
Nie jestem ani tym ani tym, Ty pewnie zaliczasz jedną za drugą i dobrze Ci z tym, ale ja taki nie jestem, mam swoje zasady i się ich trzymam. Nie będę się poniżać jak Ty i nie będę Ci ubliżać, ale skoro nie podoba Ci się mój tok myślenia to po prostu opuść to forum i nie wracaj.

#edit
Mimo iż wiele osób próbowało mi pomóc i równie wiele mnie wyśmiewało to postanowiłem iść swoją drogą. Mimo wszystko dziękuję za pomoc.
masochista
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia