ďťż

Postanowienie adwentowe/zero porno

BWmedia
Postanowienie adwentowe/zero porno
  dzis znowu sie moja ukochana pogniewala na mnie...ale od poczatku.
postanowilem zrobic sobie jakies postanowienie adwentowe i wybralem takie: zero filmów erotycznych/porno przez adwent (a z reguly lubie sobie co 2 /3 dni wlaczyc jakis), dzis sie pyta moja kobieta co to za postanowienie (wczesniej jej nie mowilem), powiedzialem jej o co chodzi z nim, to jak sie okazalo była "negatywnie zaskoczona", myslala, ze etakich filmow nie ogladam, bo jej o tym nie mowilem, mowie jej, ze nie bede jej mowil, jak sie pyta co robie - ogladam porno... . Tak czy owak pogniewala sie troche na mnie, ale jak zawsze przed 30 minut bylo zle, a potem jakos juz normalnie. Myslalem nad tym i nie wiedzialem, ze to az takie zle jest, bo wielu mlodych (nazwijmy to mlodych) ludzi oglada takie filmy. Zrobilo mi sie glupio i pomyslalem, ze jeszcze musze duzo nad soba popracowac... nie ma ideałow, ja tez nim nie jestem, popelniam bledy... z tego wszystkiego postanowilem dzis wieczor skasowac cale porno jakie mam na kompie (nie jest tego duzo, ale jest), mowilem mojej kobiecie, ze zrobie to dla niej i skasuje wszystko, ale ona mowi, zebym nie robil tego dla niej, tylko dla siebie i jest zla, ze ogladalem takie rzeczy nie mowiac jej niczego (w sumie ogladam to od paru lat, bo kazdy mlody chlopak mial chyba kiedy takie rzeczy na kompie).

dla stalych forumowiczek, ktore czytaly moje wczesniejsze tematy prosze o napisanie, ze jestem dupkiem , ze takie rzeczy robilem (nie , nie bede zly , ale musze zrozumiec, ze to bylo zle i juz:P )


qwery ty naprawdę jesteś dupkiem zamiast przekonać swoją panią do wspólnego oglądania to ty wywalasz swoje archiwum? Ja ze swoją panią często oglądamy coś różowego przed, w trakcie lub po i jest świetnie. Szczególnie kręcą nas kostiumówki
zgadzam się z glizdziarzem... :P Takie wspólne oglądanie "filmów przyrodniczych" jest baaaaaaaaardzo fajne :D No i może Twoja dziewczyna nauczyłaby się czegoś... ;)

A poza tym... skoro Twoja lady Cię nie zaspokaja (z tego co pamiętam, gdzieś coś o tym pisałeś), to jak może się dziwić, że sam to robisz oglądając takie filmy? Przecież filmy porno są dla ludzi... :D
aha, wczesniej nie zaznaczylem, ze kiedys wlaczylem taki film i obejrzalem kawalek z moja dziewczyną, ale jej sie nie spodobal w ogole. Ona nie lubi takich filmów
Glidziasz-> jej nie przekonam raczej
Ktoooosia -> ta nauczyla, jakos tego nie widze.

nawet gralismy w taka gre erotyczna , ktora znalazlem w sieci (www.impka.com),ale gralismy w to raz, bo tez sie nie podobalo mojej ukochanej (mowila, ze po 30 minutach, to sa juz takie same wszystkie konkurencje... no ale jak sie ustawia w ustawieniach na polowe mozliwosci gry-bez sexu oralnego wzwyż-to tak jest...)


jeeeeeeeeeesooooooooooooooo jakbym była facetem i trafiłaby mi się taka dziewczyna, to szybko bym ją zostawiła... jak można wytrzymać z kimś takim? nic z siebie nie daje... (sorry - robi kanapki ;)), nie wykazuje ani odrobiny inicjatywy, ogólnie seks jest beee a oralny to już zboczenie... za filmy porno pewnie powinni wsadzać do pudła - i to nie ekipę, która to tworzy, tylko osoby oglądające tego rodzaju bajki... booooooooooooooożeeeeeeeee - skad ją wziąłeś? nie miałam pojęcia, że są na świecie takie egzemplarze...
niczego się nie nauczy?? to taki matoł z niej? przecież wiadomo, że oglądając tego typu filmy coś nam w głowach zostaje... :P coś, co się spodoba i chcialibyśmy wypróbować... aby sprawdzić czy nam i naszym partnerom sprawia to przyjemność... nie wykazuje ani odrobiny chęci, żeby być lepszą pod każdym względem - w tym i w sprawach seksu?

qwerty20 wiesz, cały czas się zastanawiam, dlaczego Ty jesteś z tą dziewczyną... jesteś z nią szczęśliwy? napisz dlaczego... Czym Cię uszczęśliwia... za co ją kochasz... bo ni kuku nie potrafię tego pojąć...
moze to dlatego, ze zaczalem z Nia byc juz po miesiacu znajomosci (ale to inna historia... jak ostatnio powiedzialem o poczatkach naszej znajomosci kolezance na ggto sie prawie wzruszyla, ze tak pieknie zaczelismy), moze dlatego z Nią jestem, bo ciagle mam nadzieje, ze bedzie lepiej..., moze dlatego, ze jestem staly w uczuciach... tak czy inaczej juz cale porno skasowane, wszystkie gole baby co mnie otaczaly ...juz mnie nie otaczaja (w sumie to tylko jeden przypadek - kalendarz CKM-u).

pamietam, ze jak w wakacje ogladalismy film "Klątwa", to na poczatku byla fajna scena (kto widzial ten wie, to moze bylo w pierwszych minutach filmu), jak sie obudzila Sarah Michel Gellar cos tak zrobila, potem poszla znowu do lozka ,gdzie byl jej chlopak (tylko sie nie smiejcie), to zaczeli sie calowac (ona byla na dole), ale jakims zwinnym ruchem znalazla sie na "gorze" trzymajac sie za rece chlopaka, ktore mial za glowa (nie wiem czy dobrze opisalem...ale jakos tak bylo), to po filmie, zapytalem, czy zrobi jak Sarah Gellar, bo mi sie to podobalo jak ona tak rachu-ciachu zmienila pozycje, ale niestety powiedziala, ze nie chce jej sie.

a wracajac do tej gry "impka", to powiedzialem jej, ze to moze jest troche nudne, bo ustawilem na 2 osoby, a to jest gra towarzyska na kilka par, to powiedziala, ze to jest chyba gra dla chorych ludzi...
Cytat:
1.jesteś z nią szczęśliwy? napisz dlaczego...
2.Czym Cię uszczęśliwia...
3.za co ją kochasz...
bo ni kuku nie potrafię tego pojąć...
qwerty20 - nie odpowiedziałeś na moje pytania...
1. ostatnio coraz mniej (chociaz kiedys bylo oczywiscie lepiej...)
2. nie wiem, po prostu jest (wiem ,ze to glupio brzmi, ale nic innego mi nie przychodzi na mysl)
3. za to ze jest soba, jest szczera, nie klamie ..jest kilka rzeczy takich...
i wystarcza Ci to, że po prostu jest? równie dobrze mógłbyś w tym momencie pisać o kwiatku doniczkowym, który stoi np na parapecie... albo o płycie CD na półce... one też
no wlasnie nie wystarcza, dlatego nie jestem juz taki szczesliwy jak kiedys.

Troche mnie jeszcze irytuje jedna rzecz. Czytalem w necie jakis czas temu o "10 rzeczach, ktore musisz wiedziec o mezczyznach" i byl tam punkt - "meska rywalizacja", chodzilo tam o to, zeby nie mowic (chodzi o kobiety) o wyzszosci swojego taty nad chlopakiem, np. ze tata to sie lepiej na tym zna, on to dobrze zrobi, on ma to w jdnym palcu. Ja zauwazylem, ze moja ukochana czesciej chwali chlopaka swojej siostry niz mnie:(, ze on to i sie na samochodach super zna (lepiej niz specjalisci w serwisie...) ,ze ma auta w jednym palcu, ze on to zaszyje , ze to, ze tamto... az sie mi troche glupio robi jak jego bardziej wychwala ode mnie. Wiem, ze nie jestem idealny, ani moze nawet jakis super odpowiedni, ale coś też potrafie zrobic...
więc nie czujesz się dobrze w tym związku...(?)
Zastanow sie czy Twoj zwiazek to milosc, czy jest to dziewczyna z ktora chcesz byc, czy moze poprostu jestes do niej przywiazany? a przywiazac sie mozna do wielu osob...

Albo sam juz nie wiem, moze jestes niepewnym siebie egoista ktory pisze na forum jaka to ona jest zla bo sam chcesz sluchac jai ty jestes dobry? (chociaz na takiego nie wygladasz) :yawn: sorry za to ale coraz mniej cie rozumiem, pozatym z ta rozmowa ktora miales przeprowadzic tez sie zbierasz jakbys doktorat robil... :pray:
ja mam zamiar obejrzec filmik z moim skarbem ...choc pewnie wytrzymam 15 minut i bedzie sex a nie ogladanie :yawn:
Cytat:
a przywiazac sie mozna do wielu osob... albo rzeczy... które

Cytat:
ja mam zamiar obejrzec filmik z moim skarbem ...choc pewnie wytrzymam 15 minut i bedzie sex a nie ogladanie :yawn: no właśnie... nigdy nie obejrzałam filmu do końca... ;) (z moim facetem)
zawsze mogloby być lepiej... no dobra, chcialbym, zeby bylo troche inaczej niz jest, nie jestem do konca szczesliwy i chce o tym pogadac z nia w piatek / sobote
tylko trochę inaczej??? a czy myślisz, że coś trafi do Twojej panny? że wyciągnie z rozmowy jakieś wnioski?? że coś (się) zmieni??
Ok Ty moze myslisz:
Ze czlowiek jest egoista, ze zawsze szuka, chce czegos wiecej, to co jest nie wystarcza itd, dlatego starasz sie na sile zadowolic obecna sytuacja?
Ale serio jak nie jestes szczesliwy z nia to czlowieku jaki jest tego sens?
Pozatym widze ze ty jestes bardziej na dawac niz brac, dokladnie jak ja, ale ile mozna dawac i nie dostawac niz w zamian?
Ile ty masz zamiar spedzic czasu zastanawiajac sie dlaczego jest jak jest, dlaczego ona taka jest, za chcial bys inaczej, czy jestes szczesliwy... cale zycie? :|
Masz przed soba dluga rozmowe i duzo rozwazan, nie bedzie lekko ;)
Cytat:
Pozatym widze ze ty jestes bardziej na dawac niz brac, dokladnie jak ja, ale ile mozna dawac i nie dostawac niz w zamian? też kiedyś taka byłam... Ale to wcale nie jest dobre... Moje Kochanie nauczyło mnie, że nie można wyłącznie dawać... :D Chociaż nie powiem - trudno było się przestawić... Tak samo baaaardzo ciężko mi było nauczyć się rozmawiać o swoich uczuciach - i tych pozytywnych i tych negatywnych... Ale DMTN nauczył mnie tego :D Teraz rozmawiamy o wszystkim, ale początki były trudne... :P
HeaveN -> masz racje - wole dawać niż brać, dlatego ponieważ:
- gdy ktos jest szczesliwy dzieki mnie, ja tez jestem
- po prostu lubie dziewczyne czyms obdarowac / jakos ja mile zaskoczyc

tak na marginesie to mozna powiedziec, że wychowalem sie wsrod meskiego grona znajomych (z ktoymi mam konkakt od przedszkola), cale zycie bylismy tylko my (bylo nas kilku, ale nie jakies ziomale, czy blokersi,, nie:P ), razem wszedzie chodzilismy i w ogole. taka meska przyjazn, teraz troche sie zmienilo i polowa z nas ma dziewczyny. Od pierwszej "blizszej " znajomosci chcialem być chlopakiem wzorowym, bo sie po prostu balem, ze odejdzie (jakies 2 lata temu nie mialem pojecia o zwiazkach itp), ale teraz to sie zmienilo i jako takie pojecie mam. Zawsze robilem wszystko,zeby dziewczyna przy mnie zostala, ale teraz zrozumialem, ze musi z wziazku być równowaga - ja cos daje, ale takze mi jest dawane , wtedy nastepsuje rownowaga i harmonia, jak tego nie ma - to lipa... . Dlatego na poczatku jak bylem z obecna dziewczyna to ja co chwila jakims prezentem obdarowywalem. a to kwiatek, a to jakis wiersz (sonet) napisalem, a to cos jej kupilem ... takie drobiazgi ,ale ktos kiedys powiedzial, ze zycie w zwiazku sklada sie z drobiazgów, dlatego staram sie podazać za tą regułą...

moze Jej sie wydaje, ze ciagle mi sie chce całować i wogule, ale jak jedngo dnia sie nie calujemy, potem drugiego i trzeciego, to jakos mi tak dziwnie jest, , moze tak jest, bo pierwszy konkakt z dziewczyna i pierwszy pocalunek mialem w wieku 19,5 roku (wiem, ze gapa ze mnie...).

Sam czasami nie wiem co o tym myslec...
Ok nie wiem czy dobrze czy zle, nie chce nigodo sadzic, nie udaje madrego. pierwsze co mi przyszlo na mysl :
Chcesz dziewczyne za wszelka sile utrzymac przy sobie, chociaz nie jestes szczesliwy i moze nawet sam dochodzisz do wnoisku ze ona nie jest ta osoba z ktora moglbys byc szczesliwy... Ale
Moim zdaniem poprostu boisz sie zostac sam...

Wy mozecie sie spotkac i nie calowac :surprised
taaaak... niektórych lęk przed samotnością wręcz paraliżuje... więc wolą tkwić w związkach bez przyszłości...

ogólnie (przynajmniej dla mnie) kończenie zwiazków nigdy nie było przyjemne... bo jak komuś, kto był bliski powiedzieć - to juz koniec... ale gdy widziałam, że bycie ze sobą nie ma sensu, decydowałam się na ten krok... :)

qwerty20-wiesz, boję się, że dojdziesz do takiego stanu, do jakiego ja doszłam w moim poprzednim związku... byłam absolutnie wypalona emocjonalnie, tak długo tylko dawałam, nie wiele otrzymując w zamian (i nie chodzi tu o jakieś rzeczy materialne tylko ot, zwyczajne - ciepło, zrozumienie, oparcie, poczucie bezpieczeństwa, zainteresowanie moimi sprawami itd), że w końcu zaczęłam wszystko olewać... wszystko mi zobojętniało... byłam zmęczona psychicznie... do tego stopnia, że przez 2,5 roku od zerwania dochodziłam do siebie... odpoczywałam psychicznie... nie chciałam słyszeć o facetach i nowych związkach... moi bliscy bali się, że tak mi już zostanie ;) :lol:

a co do tego całowania/nie całowania się... to już absolutnie mi się w głowie nie mieści...
jezeli chodzi o to calowanie, to jest , ze np. nie ma ochoty, jest zmeczona, ma makijaż i sie boi, ze sie rozmaże (nie wiem, czy dobrze to ujalem), ale np. powiedzcie mi o co chodzi z tym:
ktooosia,moze Ty mi pomozesz - dziewczyna jak ma okres to mowi, ze (zapomnialem slowa a nie umiem go zastapic innym niestety) wtedy (mniej wiecej o to chodzi) jest "zwolniona" z takich zajec jak całowanie/pieszczoty (dlatego tez napisalem o tym watek kiedys). O co w tym chodzi??

ktoooosia - wiesz masz po czesci racje, nie chce byc samotny
qwerty20... miesiączką można wymigać się od w-fu. Wtedy mówi się, że jestem niedysponowana. Ale żeby rezygnować z pieszczot i pocałunków w czasie okresu?!?!?! Pierwsze słyszę... Ja w czasie okresu marzę o "masażu" piersi;) W te dni dziewczyna jest raczej spięta, poddenerwowana itd. i moim zdaniem mily dotyk ukochanego uspokaja i rozluźnia. Dlatego namów ją na masowanie, ugniatanie i całowanie piersi w TE dni;)
co do okresu... hmmmmmmmm nigdy nie słyszałam o takowym "zwolnieniu"... :P słyszałam o zwolnieniu z pracy(jeśli kobieta wyjątkowo źle znosi pierwsze dni miesiączki), albo o zwolnieniu z w-fu... o zwolnieniu z noszenia ciężkich siat z zakupami też słyszałam... :D ale z całowania się - nigdy... tzn. może nie mieć ochoty na dotykanie - jeśli źle się czuje, jest obolała itd... a jeśli chodzi o dotykanie muszelki w "tych" dniach... może ją krępować to, że pobrudzisz sobie palce <jeśli używa podpasek> albo pościel... poza tym nie każdemu facetowi podoba się taki krwisty widok ;) :P

a co do makijażu... :P kup jej trwałą pomadkę, to argument odnośnie rozmazania make-up'u zostanie obalony :P a poza tym - przypuszczam, że używa błyszczyków do ust (szminki jakoś wyszły z użycia - na co dzień)... więc co to za problem później poprawić usta? ;) :P wierz mi - ze względu na mój zawód (i zboczenie z nim związane;)) makijaż jest dla mnie ważny... żeby wyglądał dobrze przez cały dzień... ale nie wyobrażam sobie, żebym miała nie całować się ze swoim facetem "bo się rozmażę"... :P
tak, ale nie chodzi o szminke, lecz jak cala twarz wymaluje (jakis fluid to chyba jest ,nie wiem ja sie na tym nie znam), jak uzywa szminki z pomadka to mowi, ze bede zaraz caly w pomadce, ale mi to wisi, liczy sie dotyk
to kupuje się puder kompaktowy (np. taki http://www.esentia.pl/images/25127.jpg... :P i wtedy zawsze można poprawić :P (wiesz - takie małe, płaskie pudełeczko z lusterkiem, puder o konsystencji baaaardzo gęstego kremu) ;) a poza tym - wystarczy delikatnie przetrzeć dłonią twarz w okolicy ust aby wyrównać nierówności koloru spowodowane "zlizaniem" pudru :P :D (albo po jedzeniu ;))
dziwny ten wasz związek....tego nie możesz robic tamtego też nie...mojego kumpla laska sama kupuje mu świerszczyki,a Ty mówisz że Twoja Ci zabrania? powinna zrozumieć że jestes facetem, i że każdy to robi....ale skoro ma takie poglądy...
ostro. Jak czytam te wypowiedzi pana Q to normalnie mnie zatyka. Chłopie przywiązałeś się do niej jak do pary najlepszych kapci( sory za porównanie chyba sie nie obrazisz). Do udanego związku potrzeba jeszcze takiego czegoś jak miłośći i tu uwaga czytaj uważnie. Miłość polega na zaangażowaniu obu stron czy tak u Ciebie jest?noo każdy widzi jak jest. Rozumiem że po dluzszym czasie uczucie się mogło troche wypalić, ale wtedy najnormalniej w świecie trzeba zwrócić jej uwage albo poważnie(czyt. stanowczo) porozmawiać co dalej z wami!!Albo zagrać va bank i troche ją poolewać może coś do niej trafi. A z tym twoim dawaniem to coś mi się wydaje, że Ty to robisz w 70% dla siebie, żeby póżniej nie mieć sobie nic do zarzucenia.
Acha no i chyba macie chyba różne wyobrażenia waszego związku. Może już czas je skonfrontować??
mimo wszystko życze powodzenia
Indeed ^ ^
Masz jakies dziwne podejscie do tego wszystkiego, ostatnie zdanie DoA, dobrze to napisal.
I oto po raz n-ty dowiadujemy się, co Qwerty zrobił dla swojej dziewczyny.
Kiedy wreszcie dowiemy się, co ona zrobiła dla niego?
Rojza - nigdy... :P
Boże, ty widzisz i nie grzmisz.
deadORalive -> nie wiem, czy mnie dobrze zrozumiales, ja po prostu staram sie wypelniac kazdą możliwą chwilę "czyms", chce caly czas starac sie coś nowego robić, juz nie wiem co pisac normalnie:(
to pokieruj ten swój twórczy ciąg także w jakąś inną strone. Nie masz jakiś zainteresowań?Dasz przy okazji odpocząć troche od Ciebie twojej partnerce. Ja również wiem że gdyby nie moje (co prawda tylko2, ale na więcej brak czasu) pasje, to bym cały wolny czas poświęcał partnerce i takie osoby jak Ty uświadamiają mnie, że takim zachowaniem można ją tylko rozpieścić. Skutki sam widzisz.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia