ďťż
BWmedia
Przyjaciel...
Opiszę Wam Drodzy forumowicze przygodę z życia wziętą (autentyk). Za wszelkie niedopracowania z góry przepraszam gdyż jest to moje pierwsze opowiadanie pisane w życiu ;). Jestem mężczyzną. Mam obecnie 27 lat. Wydarzenia o których będę pisał miały miejsce około 8 lat temu, czyli jeszcze w czasach nauki w szkole średniej. Miałem wówczas wspaniałego Przyjaciela z którym rozumiałem się pod każdym względem (wspólna nauka, wspólne wypady rowerowe itp). Ale byłem ciekaw również jego ciała. Marzyłem o tym, żeby zobaczyć go nago, wziąć do ręki jego „ptaszka”. Co prawda kiedyś podczas jednej z wypraw rowerowych widziałem jego „małego” gdy sikał, ale teraz chciałem się nim pobawić. Przez bardzo długi okres nie było ku temu możliwości. Takowa nadarzyła się, gdy wpadł nam do głowy wyjazd w Bieszczady. Planowaliśmy tam spędzić około dwóch tygodni, a więc 14 dni tylko z nim sam na sam w pokoju. Już na samą myśl mój mały podrygiwał. Pierwszego dnia pobytu byliśmy tacy zmęczeni podróżą że od razu zasnęliśmy. Ale drugiego dnia wydarzyło się to czego pragnąłem. Po całodziennym zwiedzaniu Bieszczad wróciliśmy do hotelu. Każdy z nas poszedł pod prysznic, później zjedliśmy kolację, no i zaczęło się… Gdy byliśmy już w pokoju powiedziałem mu żeby się położył. Zadanie to wykonał bez oporów nie przeczuwając pewnie tego co za chwilę się wydarzy. Gdy już leżał na łóżku powiedziałem mu, że teraz pobawię się jego penisem. Nic na to nie odpowiedział myśląc pewnie, że żartuję. Ale ja zacząłem go rozbierać. Odpiąłem pasek u jego spodni, guzik oraz zamek rozporka. Zaczął bronić się rękami. Na nic jednak się to zdało, gdyż jego spodnie w mgnieniu oka poszybowały w kąt. W to samo miejsce udały się również skarpetki. Z racji tego, że bluzki nie miał na sobie, został więc w samych majtkach. Ja również rozebrałem się do majtek, które przypominały mały namiot. Następnie dotknąłem przez majtki jego penisa. Byłem trochę zdziwiony, że tak mu stanął. Był twardy jak skała. Widocznie cała ta sytuacja też go podnieciła co mnie ucieszyło. Chciałem zdjąć mu ostatnią część bielizny, która na nim została, lecz on przeczuwając to przewrócił się na brzuch utrudniając mi zadanie. Pociągnąłem wówczas jego majteczki i mym oczom ukazał się jego tyłeczek. Nie odważyłem się jednak zająć tą częścią ciała mego Przyjaciela. Zacząłem go łaskotać po stopach w tym upatrując szansy żeby przewrócił się na plecy. I nie pomyliłem się. Gdy tylko przewrócił się na plecy od razu szarpnąłem za jego majtki i mym oczom ukazał się jego penisek z częściowo opuszczonym napletkiem. Od razu chwyciłem go w dłoń i zsunąłem napletek do końca. Byłem w siódmym niebie. Zacząłem zabawę góra-dół. Mojemu Przyjacielowi widać się to spodobało, gdyż zaprzestał jakichkolwiek odruchów obronnych. Po kilku minutach zacząłem lizać jego małego, a po kolejnej chwili był już w moich ustach. Nie był tym jednak zbyt zachwycony więc wróciłem do zabawy ręką. Po kolejnych kilku minutach dostał orgazmu i sperma trysnęła na jego brzuch i klatkę piersiową. Po wszystkim zmęczony położyłem się na łóżko. Wtedy ku memu zaskoczeniu mój Przyjaciel zdjął mi majtki, które jak już wspomniałem bardziej przypominały namiot i wziął w dłoń mojego penisa. Nie mogłem w to uwierzyć. Myślałem, że śnię. Ale to nie był sen, to działo się naprawdę. Ściągnął mi napletka i zaczął mozolną pracę góra-dół. Po kilku minutach eksplodowałem. Po wszystkim ponownie każdy z nas wziął prysznic i poszliśmy spać. Do końca naszego pobytu pozostało jeszcze 12 dni, które owocowały w podobne historie. Bardzo podobało mi się to opowiadanie :). Daje 7/10. Fajnie byłoby zobaczyć dwóch mężczyzn w takiej sytuacji :).
|