ďťż

Seks a małżeństwo.

BWmedia
Seks a małżeństwo.
  Jak przekonać Kobietę która mówi że Jezus powiedział że seks przed ślubem to grzech. Ona ma 20 lat i nie wiadomo jak ja przekonać że z miłości to nie jest grzech. Powiedziała że jak dam jej jakieś argumenty treściwe z bibli i ona to przeczyta to zmieni zdanie ale jak jest teraz to wiezy w słowo boże i za nic nie przekona sie jej. Znacie jakieś argumenty aby to zmienić ???


Masz dwa wyjścia:
1. Wziąć z nią ślub
2. Odpuścić sobie
Ostatecznie użyj tych argumentów: http://www.wolnosc.dekalog.pl/malzenstwo.html
Uważam jak rozje, no niestety, jeżli nie szło jej przekonać więksozścią argumętów które miałeś to trudno. Taka jest i tyle.
Kurcze ale ja nie chce sobie takiej kobiety odpuscic ona jest mulatka czyli czarnoskóra piekność taka w polsce znalezc to graniczy z cudem a mi sie udało. Tylko przeciez nie wytrzymam bez tej cielesnej przyjemnosci.


Cóż, powiedz jej, że św. Paweł zabronił kobietom chodzić z odkrytą głową i obcinać włosów, zaś Mojżesz- jeść wieprzowinę.
no jezli koniecznie chce stosować jakiś fortel to może sex oralny, jak przeżyje oragazm to może z=nabierze ochoty na pełen stosunek, mimo swojego podejścia ;)
Oj, taka świętoszka na samą propozycję seksu oralnego może uciec w popłochu...
Czym predzej wypieprzyc z plaskacza.
Ryzyk-fizyk. Moze trafisz na masochistke.
Cytat:
Oj, taka świętoszka na samą propozycję seksu oralnego może uciec w popłochu... A kto powiedział o propozycji :P przeiceż może to wyjść spontanicznie, trezba by tylko sprawdzić w jaki sposób szybko dojdzie do mocnego podniecenia (bo jak będzie sie guzdrał z tym to pewnie sumienie zacznie działąć ;) )

Cytat:
Czym predzej wypieprzyc z plaskacza.
Ryzyk-fizyk. Moze trafisz na masochistke.
Czy ja wiem, jeżeli przed ślubem nie to jak ona by sobie poradziła z takim ciężarem moralnym jak masohizm (przecież to w kościele jest uwazane za coś godnego najniższego z możliwych zachowań zwierzęcych - braku człowieczeństwa)
A mi się wydaje, że masochizm to częsta przepadłość pobożnych chrześcijańskich niewiast...
Cytat:
A mi się wydaje, że masochizm to częsta przepadłość pobożnych chrześcijańskich niewiast... Dlaczego tak sadzisz?

Mi sie zdaje że właśnie nie, jezli ktoś naprawde chce żyć według zasad chżeścijańskich i trzymać sie nauk kościoła to jeżli miał by takie fascynacje nie miał by łatwo z moralnego punktu widzenia.

Co innego jeżeli mówimy o dewotkach które chcą tylko pokazać jakie to one pobożne nie są. W tedy sprawa ma sie inaczej. Pokaza kończy sie za zamknięciem drzwi do domu i również do sypialni ;)
Cytat:
Ryzyk-fizyk chyba Rydzyk-fizyk :P
@ Topic
Mam kumpla z bardzo wierzaca dziewczyna i oni tez pomimo ponad 2 lat starzy bez orala... choc petting tak. A z tym oralem to to jest tylko po czesci powod - on sie wzdryga a on tez sie jakos nie kwapi. Nie wie co traci :twisted:
Miałam na myśli te nieszczęsne katoliczki, które wzdragają się przed rozwodem i tkwią w małżeństwach z alkoholikami, damskimi bokseremi i innymi skurczysynami.
odpusc sobie , to co ze mulatka , lepiej z inna zaznawac rozkoszy cielesnych niz tylko patrzec na mulatke , a po slubie tez moze byc nie wesolo , zawsze sie wymiga jakims zakazem bozym czy cos takiego, z tego co wiem to nie jest jedyna mulatka w tym kraju
Właśnie. Nawet w takim zadupiu, za przeproszeniem gdzie jak mieszkam, znajdziesz conajmniej trzy mulatki ;D
A ja bym na Twoim miejscu się zastanowił nad ślubem i wiązaniem życia z taką osobą. Religia katolicka utrzymuje ludzi w poczuciu wiecznego grzechu. I tym mąci w głowach swoim wyznawcą. Weżmiesz ślub będzie jakiś seks ale tylko "po bożemu". Później dziecko a poźniej nici z seksu bo to grzech, a rola małżeństwa została wypełniona. I nie daj Bóg by Ci przyszły do głowy jakieś udziwnienia w łóżku. To też grzech. Lepiej iść na pielgrzymkę. A później nawet się nie obejrzysz jak Twoja żonka przekroczy 40 rok życia i zapisze się do bractwa moherowych beretów. A Ty biedaku częściej sam sie bedziesz ze sobą bawił niżli z własną żona. Jest takie powiedzenie o polskich rodzinach. Ona mu nie daje bo on pije, a on pije bo ona mu nie daje. Nie jestem najmłodszy i mam znajomych którzy częściej bywają w kościele niż w miłosnym uniesieniu. A partnerki moich znajomych nie dopuszczają do siebie myśli o tym by samej przeżyć orgazm lub popieścic po koguciku męża - bo to grzech. Przemyśl to. Uroda urodą a podjęcie decyzji z kim się wiążesz i czy macie takie same zapatrywania na życie jest ważniejsze. Żebyś po kilku latach nie był sfrustrowanym facetem. Uroda mija a szczeście z drugą osobą nie musi.
dobrze powiedziane WWW - podpisuje się dwoma rękoma i nogami
Cytat:
Kurcze ale ja nie chce sobie takiej kobiety odpuscic ona jest mulatka czyli czarnoskóra piekność taka w polsce znalezc to graniczy z cudem a mi sie udało. Tylko przeciez nie wytrzymam bez tej cielesnej przyjemnosci. Tak mi przyszło do głowy. Jesteś z nią bo ją kochasz, czy tylko dlatego bo masz świadomość że dorwałes unikat na skale krajową i wszyscy Ci zazdroszączą takiej mulatki.

W kwestii waszego pożycia przemyśl dokładnie to co napisał WWW. Może jestem młodnszy od WWW, ale wiele czytałem na forach żalów współmałżonków takich ortodoksyjnych katolików. Najczęściej odmowa sexu to zwykła oziębłość skrywana pod płaszczykiem wyższych ideii, a ślub nic nie zmienia. Innymi słowy nie wierze że zdrowa dwudziestokilkuletnia osoba może nie odczówać potrzeby sexu. Wpadniesz jak śliwka w kompot we wtórne prawictwo.

UPDATE:

Polecam Ci to forum:

http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=15128

Znalazłem je dziś, ale Tobie się przyda. Problem braku sexu w związkach jest ciągle wielokrotnie omawiany na forach. Generalnie nic dobrego z tego nie wychodzi. Osoba nieusatysfakcjonowana czuję się odrzucona, niedowarotościowana, niechciana, nieakceptowana itp. Napięcia związane z problemami w łóżku przechodza na resztę życia, pojawiają się żale i pretensje o wszystko, nie tylko o sex. Problem w tym że zdrowa osoba sex traktuje jako okazywanie czułości, które umacnia związek, czego osoba aseksualna zupełnie nie rozumie.

Przemyśl czy chcesz się w to pakować. Czytałem wypowiedź osoby doświadczonej w tym temacie, która ostrzegała że łóżkowe drobnostki przed ślubem, po ślubie urastają do rangi życiowych problemów.
1. Adam i Ewa nie mieli obrączek

2. Pan im rzekł: Idźcie i rozmnażajcie się.
radzio_z,
jak sie czyta tamto forum, to człowiekowi jakichkolwiek związków stałych sie odechciewa...
Hahahaha, a to widziałaś?

http://kobieta.interia.pl/news?inf=650698

Powiem Ci szczerze że ja już przebrnąłem przez tego typu fora dyskusyjne. Kiedyś siedziałem na forum gazety o zdrowiu kobiet (chciałem nabrać większej wiedzy:) ). Jak moja dziewczyna miała zacząć brać pigółki, to aż mi się włosy na głowie jeżyły. Same spadki libido, wzrost nerwowości, nudności, złe samopoczucie.

Ale w końcu zrozumiałem ze tego typu fora ściągają ludzi z takimi wlasnie problemami. Przecież na to forum nie wchodzi ktoś, kto chce napisać "JA KOCHAM SEX JAK KOŃ OWIES".

Ja z własnego otoczenia znam wielu ludzi którzy są w wieloletnim związku, a sekszą się jak para nastolatków.
No, ja się swojego czasu na forach Gazety udzielałam sporo. Ale oberwało mi sie tam.
Co takiego narobiłaś że Ci się oberwało?

Jeśli przebywałaś tam jakiś czas, poznałaś może niejaką "zalotnica". Laska od kilku lat prowadzi krucjate, przeciw pigułkom i współżyciu osób nie pełnoletnich. Jej wypowiedzi nie da się streścić, to trzeba przeczytać. Jej jadowitośc bije wszelkie rekordy.

To jest jej mistrzowski temat.

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.ht...1031&a=5131031

Trudno przebrnąć, ale daje cały obraz osobowości tej dziwnej kobiety. Aż się dziwię ze ona ma tyle energii do walki o swoje ideały. Wypowiada się bezprzerwy od pona dwóch lat i zawsze o tym samym.
Uważałam, że niektóre kobiety również potrafią oddzielić seks od miłości, i robienie fellatio może im dawać przyjemność, a sperma na twarzy nie musi kojarzyś się ani z prostytucja, ani z poniżeniem...
Może ta "zalotnica" pisze z Torunia...

"Katolicy uprawiają seks częściej niż protestanci - wykazały badania wśród gospodyń na plebaniach" ;)
Powiem ci tak: jak ja sobie odpuscisz to nie zdziw się jak z twoim następca u jej boku będzie się rżnęła jak sciakła norka. c to za czasy, ze tyle nawiedzonych po tym świecie chodzi? Ja Juz się nie wpakuję w układ emocjonalny z wierzącą... choćby mi miało serce ześwirowac i rozporek rozerwać.
Potwierdzam. Już nigdy z praktykującym katolikiem się nie zwiążę.
cop dp wypowiedzi rojze perwszej z dwoma wyjsciami
- nie kupuj kota w worku takie stare dobre przysłowie
- co do drugiej juz dawno bym sobie odpuścił nie którzy sa strasznie nawiedzeni bo moim zdaniem tak mozna ich okreslic jak tak slepo wierza w boga to dla mnie równa sie z nawiedzeniem a co do cytatu mojego nie wiadomo jak bedzie po slubie skoro tak wierzy w boga strasznie ja bym na twopim miejscu sprubował namowic na sex przed slubem i zamieszkac n aokres prubny razem przez rok na przykład bo jak wexmiesz slub z mysla ze po slubie bedziecie sie kochac a może byc inaczej moze jej sie zachce do zakonu bo powie że jedynym mezczyzna ktorego chce i ktoremu chce służyc jest bog to kiepsko . Wiec namow ja na sex przed slubem wytłumacz jej wszystko ze nie tylko o sex chodzi i zamieszkajcie razem na okres probny dobrze radze.
Nie zgodzi się. Znam takich ludzi.
Tez w to watpie.
Nie znasz 'kily katolickiej sily' :>
Nazwie go erotomanem, zboczeńcem i każe się bardziej SZANOWAĆ.
Właśnie też tak czuje.... Ona mowi ze wszyscy jej poprzedni partnerzy uciekli bo nie dala sie nawet namietnie dotkanac tylko pocalunek w warz i tyle mnie naszczescie daje sie dostkan po nodze plecach brzuszku ale nie moge nic wiecej bo odrazu powiedziala ze jestem zboczony i chce ja zanieczyscic ..... Wrrrr nie mam sily.... Odpuszcze chyba sobie choc ona jest słopdka tylko bez tego seksu mozna oci***ć a gorzej bedzie jak rozstane sie a ona z innym bedzie to robic jak wyuzdana niewiasta........STRASZNE PO CO JA WOGOLE JEJ SIE SPODOBALEM A ONA MNIE :D
Trafiles najwyrazniej na typ 'krystalicznej dziewicy' ;)
Ja przed takimi spitalam jak najdalej - wlasnie ich zachowanie jest w moich oczach dewiacja :>
Zgadzam sie z większością. Zdecydowanie powinieneś nie wiązać się z taką kobietą. Chyba że masz w nosie moralność i będziesz gdzieś seksił na boku.
Acha i nie napisałeś czy to jest dziewica. Jesli tak to może się jej odmieni, i uzna że faktycznie Jezus się myli.
zgadzam sie z rainem ze od takich kobiet nalezy s********c jak najdalej chyba ze tak jak hyde napisal bedziesz znia czekał na nia cierpliwie a gdy nie bedziesz z nia bo 24h na dobe nie przebywacie razem to bedziesz mial jakos dziewczyne na boku
A swoja droga, diabelnie mnie rozbawilo, drogi Michale, jak stwierdziles, ze bardzo by Ciebie irytowalo, gdybys sie z nia rozstal a ona bzykala sie z innym az by jej uszka furkotaly ;)
Chyba nie zamierzalbys jej sledzic, co? :>
mnie tez by irytowała jak bym pracował nad jedna dziewczyna dłuższy czas a po zerwaniu poszla by z innym po 1 dniu znajomosci. Ale z tym szpiegowaniem to przesada
Chłopie dbaz o swój interes... spierniczaj od niej...
Jam jest chłop twój, wybrałem ciebie spośród milionów, chcę wielbic Ciebie.
Moje zasady
1. Nie będziesz miała bogów cudzych przede MNĄ.

... albo heya-banana: nie będziesz przeze mnie je... :D

Wylądjesz w łóżku z nią i jej Panem Bogiem. Jej mr. God jest w trzech osobach. Chcesz być piąty? Po co ci to ćhłopie?! Ja raz tak miałem. Potem z następnym poszła do łożka po niecałym miesiącu, a ja z nią byłem 4 miechy. Niby ze mną tez chciała... Ale coosh... szanowałem je zasady... Jednak nie zdziw się jak po ślubie po jakimś czasie powie ci: "Nie tak Bóg kazał sie kochać", jak będziesz chciał czegoś nowego. To trefny towar. Co gorsza takich jest coraz więcej :o.

A ja wciąż marzę o jakiejś fajniutkiej kochanej ateistce... :]
Ateistki nie są raczej towarem łatwozbywalnym. Większość facetów im nie ufa.
Czyli mówisz rojze, że jest tego trochę w stanie niesparowanym? Ciekawe... ciekawe czy coś znajdę... bo na razie dookoła same dewotki... niektóre nawert sympatyczne i fajne... ale drugi raz tego błedu nie popełnię.
Ja również powtórnie z praktykującym katolikiem się nie zwiążę.
Bo kosciol to nic dobrego jest. Skoro Bog jest wszedzie, widzi i wie wszystko to po kiego ch... mam jeszcze chodzic do kosciola no bo chyba tylko po to zeby zlozyc ofiare w postaci pieniedzy zuconych na tace. Biblie to ja moge sobie sam poczytac bo podstawowke skonczylem. Wyspowiadac tez sie moge w sumie w domu bo niby po co mam sie spowiadac przed ksiedzem skoro moge bezposrednio z nim samym?... lol nie moge z tych ludzi

Podkresle tylko ze do samej ideologi i bibli (JESZCZE nie czytalem) nic nie mam a nawet ja popieram. Tylko ten kosciul (instytucja) mi nie bardzo pasuje do "obrazka" :/
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia