ďťż

Zasugerował ze lepiej bedzie jesli sie rozejdziemy a na drugi dzien zmienil zdanie

BWmedia
Zasugerował ze lepiej bedzie jesli sie rozejdziemy a na drugi dzien zmienil zdanie
  witam !
to mój pierwszy post ogolnie na tym forum,chcialabym poznac wasz punkt widzenia.
jestem z chłopakiem prawie 1,5 roku ,jest to moj pierwszy facet i bardzo mi na nim zalezy.a i dodam ze mieszkamy od siebie 80 klockow.wszystko mialo sie dobrze dopoki pewnego razu podczas rozmowy przez gg on zaczal nagle pisac o tym ze on tak dalej nieda rady,ze go to meczy ,ze ma dosc myslenia ze odleglosc jest poprostu za duza itp.i tak slowo po slowie zasugerowal mi ze chce sie rozstac ,ze tak bedzie lepiej itd.przedtem sie troche klocilsmy ale nic powaznego.niespodziewalam sie tego wogole ani troche i dalej juz tylko niemoglam przestac plakac i niewyobrazalam sobie jakby to mialo byc bez niego.rano napisalam do niego eska - czy to prawda ze on ze mna zerwal czy to mi sie przysnilo a on na to ze juz sam niewie.no i zadzwonilam i zapytalam czy przyjedzie .przyjechal i niechcial wogole gadac tylko mnie calowal i przytulal ale ja musialam wiedziec co sie stalo i i on powiedzial ze mial jakies zalamanie psychiczne ....i ze to nie prawda ze mnie nie kocha i ze napewno juz wszystko bedzie dobrze .
co mam o tym myslec ??przezylam koszmar tamtego wieczoru ...
czy to oznacza ze on mnie niekocha juz i naprawde chce skonczyc jesli tak -to dlaczego wrocil ?? .jestesmy dalej razem ale nie jestem juz spokojna..


Zwiazki na odleglosc nie naleza do latwych, nie dziwie mnie ze pojawilo zwatpienie. Najwazniejsze ze przyjechal i wyjasnil. Nie mierz calego zwiazku jednym dniem, bylo minelo, wiec sie nie przejmuj i badz szczesliwa.
To się będzie powtarzać, bo kryzys napędza kryzys - Ty nie przestanieszo tym myśleć, za chwilę sama się zaczniesz zastanawiać, czy to ma sens, potem on zobaczy, że jesteś stale nie w sosie i zacznie się frustrować...
Do związku na odległość trzeba siły. Trzymam za Ciebie kciuki.
Rozmowa rozmowie nie równa. To jasne, że przez sms, telefon czy gadu-gadu inaczej odbieramy słowa drugiej osoby - nie widzimy jej mimiki twarzy, nie możemy przytulić, nie widzimy łez itp. Dlatego też łatwiej o niezrozumienie czy kłótnię.
Facet sam ci wyjaśnił, że miał kiepski dzień, kiepskie emocje i wyolbrzymił problem. Dziś miałam tak samo, choć mój mieszka pół godziny drogi ode mnie. Po 2 dniach sprzeczek z rodzicami i małej scenie zazdrości, dziś przyszedł i załamanym głosem zaczął, że nie jest pewny czy spełnia się w roli chłopaka......itd.....
Wystarczyło zobaczyć się, porozmawiać tak, żeby dojśc do sedna sprawy i znaleźć rozwiązanie :)
U Twojego partnera pewnie jeszcze doszła do tego tęsknota i zagalopował się z tym rozstaniem. Wątpię, że chciał Cię zranić, raczej potrzebował ochłonąć i znaleźć inne wyjście poza zakończeniem zwiazku.


Moj facet kiedyś też powiedział mi coś takiego, tyle, że w oczy. Również jesteśmy w związku na odległosć. Powiedział to ale tego samego dnia powiedział mi też, że to nieprawda, wszystko go przerosło. Wiem jedno, że to, co było pomogło nam, razem nabraliśmy siły i teraz jest coraz lepiej. Jestesmy szczesliwi.

Nie skreslaj Go i nie rozmyslaj juz o tym. On miał swoją chwilę słabości, lecz mimo wszystko Cię kocha. Postaraj się o tym zapomniec i wybacz mu, teraz moze byc tylko lepiej :)
Rozumiem Twojego chłopaka. Odległośc robi swoje. Jak już ktoś napisał- tęskni, nie widzicie swoich reakcji na słowa, nie słyszycie głosu... Nie możecie nic oprócz pisania... Z tego często wynikają niedomówienia.

Nie sądzę by ta sprawa była niczym innym niż niewielką rozterką. On na pewno Cię kocha. Skoro przyjechał i tak bardzo pokazał, że nie chce końca to powinnaś mu uwierzyć..

Takie związki na prawdę nie są łatwe...

Powodzenia
Chłopak miał po prostu chwilę słabości... Z pewnością poczułaś się odtrącona ale już po wszystkim ;) chłopak wyjaśnił dlaczego się tak zachował, nie przejmuj się już tym i ciesz się, że masz go przy sobie :)
dziekuje wam wszystkim !!!!czuje sie lepiej
A ja dodam swoje 3 grosze. Niestety zgadzam sie z daj_mi. Tez zycze Ci jak najlepiej ale... poprostu badz czujna.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia