ďťż
BWmedia
Zbliżające się walentynki...
Witam Rozstałem się z dziewczyną na początku grudnia. Do tej pory się nie odzywa, nie odpowiada itd. a teraz o co chodzi: chciałbym jej kupić prezent i wysłać go tak aby otrzymała go 14 lutego. krótka historia: Chodziliśmy ze sobą tylko 3 miesiące, ale te 3 miesiące były najpiękniejszymi chwilami w moim życiu. Poznaliśmy się całkowicie przypadkowo na imprezie. W zasadzie 5 min przed dowiedziałem się , że idę na domówkę do jej starszej siostry. Najlepsze jest to że mieszkamy ok 300m od siebie a nigdy się nie widzieliśmy. I tak na imprezie jakby piorun strzelił, gdy ją zobaczyłem od razu można tak powiedzieć zakochałem się:p( oczywiście tak se mówię, ale po prostu ta dziewczyna mi się mega spodobała, była tak piękna i ponętna, że pomyślałem nigdy takiej się nie spodobam, to było coś takiego, że jak na nią spojrzałem to aż mnie zamurowało!)I tak w skrócie zaczęliśmy się całować , spałem u niej tego dnia i były jeszcze drobne pieszczoty. Na następny dzień zaprosiłem ją na spacer gdzie, było nam trochę głupio( szczególnie jej) że tak zaczęliśmy itd., ale doszliśmy do porozumienia i zaczęliśmy ze sobą chodzić. Muszę przyznać , że jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się aby w taki sposób zdobyć dziewczynę. To było takie nie planowane, w zasadzie szedłem tego dnia zupełnie gdzie indziej i taka zamiana planów w 5min i nagle super piekna kobieta w moich ramionach. Myślałem że śnie. potem jak zaczęliśmy się poznawać, okazało się , że jestem jej całkowitym przeciwieństwem: ona przebojowa, choć trochę zagubiona, co chwile nowy chłopak, imprezy itd, ja cichy, nieśmiały itd. Między nami cały czas była niesamowita chemia, jak siedzieliśmy obok siebie i rozmawialiśmy to aż kipiało, były uśmiechy zalotne spojrzenia i nie wytrzymywaliśmy i se na siebie rzucaliśmy:p. To było coś naprawdę niesamowitego. Dodam ,że ona ma 17 lat i byłem jej pierwszym (ja 22). Pierwsze orale było po ok 3tyg znajomości a seks po 1 miesiącu. Żadne z nas nie naciskało aby było to tak szybko, po prostu ufaliśmy sobie i te rzeczy działy się same tak naturalnie, nic nie planowaliśmy cały czas spontan. Ona mi mówiła, że nigdy nikt dla niej tyle nie znaczył, była w to niesamowicie wkręcona, ja też. Byliśmy dla siebie tacy mili , tak sie mega cieszyliśmy że sie spotkaliśmy, że to takie niesamowite itd. Jednak po 3 miesiącach nasze charaktery zaczęły się gryźć. I pomimo , że nadal między nami była niesamowita chemia to zerwaliśmy , w sumie ona.( wcześniej też zrywaliśmy ale tak na 2 dni ok 3 razy ale zawsze się godziliśmy, bo nie umieliśmy bez siebie żyć) Nie mogła znieść niektórych moich cech charakteru. I po ok miesiącu znalazła sobie nowego chłopaka, ale była z nim ok może 3tyg, albo krócej? czyli można by powiedzieć że wróciła do swojego starego trybu krótkich znajomości. Ale ze mną było inaczej.... Zreszta wiele razy mi mówiła, nie chciała by mnie wyrzucać ze swojego życia tak całkowicie itd. Zawsze się baliśmy że skończymy straszną kłutnią, i tak się stało były wizwiska na gg , niemiłe słówa, itd. I od tej pory się nie odzywa.:( najgorsze jest to że ja ją chyba pokochałem i teraz cierpię z tego powodu. A co do prezentu: chciałbym jej coś kupić na walentynki. miało by to być coś jakby podziękowanie za najlepsze chwile w moim życiu. (W jej chyba też?) napisał bym krótki liścik z moim zdjęciem( w sumie nie ma żadnego) i jakąś pamiątkę bym dodał ale nie wiem co? Nie chciałbym aby prezent był nachalny, że kocham cię itd. To ją tylko wystraszy, albo mnie wyśmieje. Chciałbym aby po otrzymaniu go uśmiechnęła się i cofnęła do czasów wakacji kiedy byliśmy razem, i pomyślała jakiego fajnego głupka miała. Że może, nie byłe idealny, ale byłem jej najlepszy facetem w życiu do tej pory. Nie chodzi mi o to aby do mnie wróciła( choć jakby chciała to bym ją przygarnął raz jeszcze), tylko aby nie miała żalu za słowa przeze mnie wypowiedziane tylko pamiętała piękne chwile. Dodam że często jeździliśmy na jezioro na taki pomościk zaszyty w trzcinie, i tam robiliśmy różne hardkorowe rzeczy.:) osobiście myślałem o figurce jakiejś ( ona lubi kucyki, w dzieciństwie uwielbiała) może jakiś wisiorek ale nie chce być nachalny itd. Dziewczyny doradźcie mi co kupić.? Tak do ok 100zł, coś ładnego. Aby nie uznała mnie za jakiegoś nachalnego wariata. chce aby się ucieszyła, a potem to nie wiem. jakby się odezwała to nie wiem, bo z nami nic nie wiadomo. myślę, że cały czas coś tam jest między nami, ale ona jest twarda, potrafi pomyśleć że jeżeli coś dla niej jest lepszym rozwiązaniem to pogodzi się z tym choćby to bolało. dodam że ok 2tyg po zerwaniu przypadkowo się spotkaliśmy i wylądowałem u niej bo miała wolną chatę na ok 2 g. Myślałem że jestem jej obojętny że pogadamy, ale nie wytrzymaliśmy i rzuciliśmy się na siebie. Ok 1g tak gadaliśmy w pełnym napięciu a aby później wybuchnąć. To znowu było takie cudowne, te przyciąganie. Ale dzień po doszło do kłutni i koniec:( W sumie bardzo chciałbym o nią walczyć ale nie wiem czy by to nie była walka z wiatrakami. Powiedzieliśmy sobie tyle gorzkich słów, sprawy mogły chyba zajść za daleko abyśmy znów byli razem. jednakże z wielkiej sympatii do niej chciałbym jej o sobie przypomnieć a potem się zobaczy. Najbardziej mi w sumie zależy aby się na mnie nie gniewała i przebaczyła moje słowa. chce być dobrze przez nią pamiętany. No koniec: przepraszam że to wszystko takie bez ładu i składu ale chyba domyślicie się o co mi chodzi. Ja bym nie przyjęła prezentu od chłopaka, z którym się rozstałam. to trochę dziwne żeby dawać prezent na walentynki (święto zakochanych!) dziewczynie, z którą się już nie jest A ja bym zabiła śmiechem, jakby mi facet na serio jakieś walentynkowe badziewie chciał sprezentować. ^^ bartasss, dobrze się zastanów, czy warto. Niby chcesz dać dziewczynie prezent w ramach podziękowania, a tak naprawdę pewnie liczysz na to, że rzuci Ci się w ramiona i będziecie znowu razem. Szanse są spore, że się jednak rozczarujesz. Na Twoim miejscu dałabym sobie spokój, było, minęło, pora zapomnieć i iść dalej. gdybys prosil o rade dotyczaca zwiazku a nie prezentu to rzeklbym: zmezniej i nabierz jaj. Nie uganiaj sie za nastolatkami etc. ale pytasz o prezent, wiec powiem Ci tylko: daruj sobie. Nawet się nie wygłupiaj, chlopie... http://www.youtube.com/watch?v=9KvqWM9VhpA kurde chyba macie racje. Ostatnio mam tyle myśli w głowie , że nie ogarniam trochę. dzięki i jak teraz tak se myślę to rzeczywiście głupi pomysł. Tylko bym się zbłaźnił. w sumie można zamykać. Jeśli powiedziałeś jej coś obraźliwego i chcesz za to przeprosić, nie ma w tym nic złego. Pomyśli, że przynajmniej masz na tyle kultury osobistej, że potrafisz zdobyć się na powiedzenie przepraszam (pod warunkiem, że faktycznie jakieś takie obraźliwe słowa pod jej adresem skierowałeś). Ale NIE na walentyki - bo pomyśli, że szukasz pretekstu, żeby wrócić.
|
Tematy
|