ďťż
BWmedia
Jak odgrzac atmosfere?
Jestesmy ze soba 4 lata, mieszkamy razem i szczerze to zaczyna mnie nudzic. Nie chcialabym konca zwiazku, ale czuje, ze jesli czego nie zrobimy - oboje - to rozstanie bedzie nieuniknione :( a tego bym nie chciala, bo go kocham. Tylko w jaki sposob mozna obudzic namietnosc, dawna witalnosc zwiazku? zeby to nie byla rutyna to bycie razem ;/ Kreatywność, senses, to podstawa ;). Spróbuj dać partnerce to, co na początku ;). Przygotuj świece, włącz muzykę - wszystko to zrób pod Jej nieobecność.. Uprawiajcie namiętny seks.. Mów Jej miłe rzeczy - WRACAJ często do miłych chwil i mów o nich... A poza tym - jeśli uczucie słabnie to.. Faktycznie, bez zaangażowania obu stron Twe wysiłki na nic. Jedynym wyjściem jest rozmowa. Tak na spokojnie ;). Powiedz, że chciałbyś dodać witalności Waszemu pożyciu... Może wtedy i Ona zacznie coś kombinować, a wtedy będzie już z górki ;). PS. Jakby to powiedzieć... IMHO miłość nie powinna nudzić.. Tak samo jak prawdziwy przyjaciel nigdy się znudzić nie powinien... Cytat: Kreatywność, senses, to podstawa . Spróbuj dać partnerce to, co na początku . Przygotuj świece, włącz muzykę - wszystko to zrób pod Jej nieobecność.. Uprawiajcie namiętny seks.. Mów Jej miłe rzeczy - WRACAJ często do miłych chwil i mów o nich... A poza tym - jeśli uczucie słabnie to.. Faktycznie, bez zaangażowania obu stron Twe wysiłki na nic. Jedynym wyjściem jest rozmowa. Tak na spokojnie . Powiedz, że chciałbyś dodać witalności Waszemu pożyciu... Może wtedy i Ona zacznie coś kombinować, a wtedy będzie już z górki . PS. Jakby to powiedzieć... IMHO miłość nie powinna nudzić.. Tak samo jak prawdziwy przyjaciel nigdy się znudzić nie powinien... Ale @senses to ona a nie on. Wpadka:yawn: Ktos mi powiedział kiedys ze rutyna jest wtedy - gdy jest nam za dobrze. Na ile to prawda ? - Nie wiem bo nigdy nie wpadalam w rutyna. Zawsze pilnowalam zeby nasze spotkania roznily sie od siebie i dlatego rutyny nie bylo. Ale sama tez nie dbalam o to - chlopak tutaj odgrywa wielka role i tez musi dbac o "nowosci" takie jak spacer, kino, kolacyjka w domu, nie zawsze konczaca sie seksem. Kazdy glupi wie ze apetyt rosnie w miare jedzenia - a jak zabierasz jedzenie to jest bardziej apetyczne. Wiec kaz partnerowi czekac na seks, wyposc go i wtedy napewno nie bedzie rutyny bo nie bedzie pewny czy ten dzien jak kazdy skonczy sie seksem czy moze nie. :) Cytat: Ale @senses to ona a nie on. Wpadka:yawn: Hooooooly shiiiiit :redface: :redface: :redface: :redface: :redface: :redface: :redface: Tak czy siak uważam, że mój post [a przynajmniej znaczna jego część] ma charakter uniwersalny, dla którego nie istnieje czas ani przestrzeń ;P. Jest zawsze aktualny :D. Uważam, że powinnaś z Nim porozmawiać. Powiedzieć mu, że wydaje Ci się, że wpadł w rutynę, że mniej się stara.. Mniej niż na początku. Jeśli kocha - zrobi wszystko, by tak nie było. Od, taka męska duma. Tak przynajmniej byłoby u mnie ;). Nie wiem czy rozmowa cos w ogole pomoze. On nie widzi problemu w zwiazku z tym sie nie stara i nic nie robi. Mowi, ze jemu jest dobrze i ze ja wymyslam. Ob ciagle by tylko powtarzal, ze chce sie ze mna ozenic, a ze jest miedzy nami no... jest jak jest to juz maly problem. Wiem, ze sama nic nie zdzialam. Po tym, co napisałaś, tym bardziej utwierdziłem się w przekonaniu, że ROZMOWA jest konieczna. Wiesz, rozmowa nie musi polegać na wygadaniu wszystkiego, co leży na duchu i dobra... Postaw sprawę jasno.. Powiedz mu, że skoro Cię kocha to nie powinien patrzeć jedynie na Twoje dobro, lecz również na Twoje! Co z tego, że mu dobrze? Powiedz, że Tobie nie jest dobrze.. Powiedz, że same słowa nie wystarczą.. Kurcze.. Bez szczerej rozmowy i umiejętności dogadania się w sprawach związanych z pożyciem dobrego związku nie zbudujesz.. Ja o tym bardzo dobrze wiem. Wiem, ze bez rozmawiania nie bedzie dobrze miedzy nami. Tylko, ze ja ciagle chce z nim gadac, ale on nie potrafi szczerze rozmawiac, odnosze wrazenie - czasem - jakby sie wstydzil. I albo odpowiada dla swietego spokoju albo milczy. Taki juz jest i sie nie zmieni, tego jestem pewna.
|