ďťż

Jak rozwiązać ten drobny proceder?(wybaczyc mozliwą zdrade?)

BWmedia
Jak rozwiązać ten drobny proceder?(wybaczyc mozliwą zdrade?)
  Witam was wszystkich liczę na miarę szybką diagnozę od was, mianowicie wczoraj dziewczyna moja pojechała na dyskotekę sama.JA poszedłem z kumplami standartowo jak co sobota na piwko,czasami też idę z moją małą.Lecz sprawa doyczy dzisiejszego wyżalenia sie mojej dziewczyny ,że coś nabroiła na dysku ,jeszcze mi do końca nie powiedziała ,bo uznalem że mi to w twarz ma powiedzieć.Jak mi powiedziała bawiła się z kumplem dwuznacznie nie doszło tam do stosunku i takich podbnych rzeczy,ale z tego co przypuszczam mogła z nim pójść w ślinę.Napewno moja połowica nie chciała tego zrobić? I pytam was o radę co byście zrobili na moim miejscu zerwali z nią, czy też wybaczyli? bo przypadek się zdarza?DZiewczyna moja się obawia ,ze dziś z nią zerwię.?


Ja Ci powiem tak..
Jestem z moją dziewczyną od dłuższego czasu i mamy pewien układ.
Ona, chodząc gdzieś beze mnie, gwarantuje mi to, że jest niedostępna dla innych - w tym of crs pod wpływem alko też. Tak więc nie mam powodów do obaw..
Umówiliśmy się, że gdy tylko miałaby jechać gdzieś "niewyżyta", bądź z myślą zrobienia czegoś z innym - od razu mi to mówi.

Wracając do tematu:
Spotkaj się z Nią, porozmawiaj, dowiedz się "jak" to się stało..
Wiesz, ja nie toleruję takich zachowań. Sam umiem się kontrolować nawet w sytuacjach "pod wpływem" z "chętnymi osobami" - tego samego oczekuję też od drugiej połówki..

Nie wiem co bym zrobił, ta sytuacja, w moim wykonaniu, jest dla mnie tak irracjonalna, że nie potrafię się w Nią wczuć.

PS. Jeśli Twoja dziewczyna na bank by tego nie chciała, to wtedy zaliczyłoby się to do gwałtu. Skoro jednak gwałtu raczej nie było, była uległa, bądź - co gorsza - przejęła pałeczkę.

Być może, gdybym widział Jej skruchę, to, że żałuje - przebaczyłbym. Zaufanie jednak straciłbym.. A je ciężko odbudować :).

Pozdrawiam, życzę podjęcia słusznej decyzji, w zależności od sytuacji i... Napisz jak to się skończyło.
przynjamniej dowiedziałeś się od niej, a nie od kogoś trzeciego, punkt dla niej za szczerość
Cytat:
przynjamniej dowiedziałeś się od niej, a nie od kogoś trzeciego, punkt dla niej za szczerość To fakt, jednakże nie można od razu "zapomnieć" o sytuacji tylko dlatego, że się przyznała, prawda?

Szczerość się liczy, wierność też.. Skoro jedno zawiodło, próba nadrobienia drugim ? Zawsze coś :).


więc mówicie ,że miałbym jej wybaczyć. Wiem za szczerość ma u mnie wielki punkt wszystko zależy od zwrotu sytuacji o godzinie 19:20. Dam znać jak się zakończyło.Muszę wiedzieć co mi dokładnie powie.
Ale nie można mieć też stu procentowej pewności, iż mówi prawdę. Tzn. nie twierdzę, że kłamie, ale może nie mówi całej. No bo skoro się boi, że on z nią zerwie, to tak jak by miała więcej na sumieniu.
Cytat:
Ale nie można mieć też stu procentowej pewności, iż mówi prawdę. Tzn. nie twierdzę, że kłamie, ale może nie mówi całej. No bo skoro się boi, że on z nią zerwie, to tak jak by miała więcej na sumieniu. Czy ja wiem?
Nawet jeśli chodziłoby o całowanie się, mogłaby się lękać przed zerwaniem...
Choć hmm... Dziwne, że napisała o "dwuznacznej sytuacji"...
No nic, poczekamy to się dowiemy o co chodziło :).
A no.
Może nie pytaj nas o zdanie, tylko niech sama Ci powie, co się wydarzyło.

Precz z sądami skorupkowymi!
Oj ja bym sie wkurzyl...jezeli ja jestem wierny to oczekuje tego samego. Ja z moja mamy taka zasade, ze jak gdzies idzie to nie pije duzo poprostu. Piwo, dwa i wsio. Ale jestem spokojny o moja dziewczyne...a Tobie wspolczuje stary. Ale ma plusa za szczerosc to trzeba przyznac.
Okej teraz wróciłem i wszystko zakończyło się powodzeniem ,wybaczyłem jej to oczywiście bez łez się nie obeszło.Postanowiłem,że ma plusa za szczerość ale traci 1 punkt wartośći na moim zaufaniu.Po prostu było widać ,ze te łzy nie były fałszywe.Siedziała cała przygnębiona i smutna..lecz wszystko jest na dobrej drodze.Tydzień się nie będziemy widzieć bo jedzie do krakowa,powiedziałem poukładaj sobie wszystko,a kolesia znam lecz ja z nim chce tylko pogadać ,a nie robić mu krzywdę ,bo za byle dotknięte gówno nie pójdę do paki - powiedziałem.
Ale co ona w końcu zrobiła?
"Napewno moja połowica nie chciała tego zrobić?" - prawda jest taka, że jeśli nie chciała tego zrobić, to by nie zrobiła. Nikt ją do tego nie zmuszał.

Ale z drugiej strony, jeśli tego żaluję to jej wybacz, każdemu może się przydażyć błąd. Jesteśmy ludzmi przecież.

A dla mojego poprzednika proponuje bana, bo chamstwa nie znoszę.
Coś z o2 mi zalatuje ten tekst.
Cytat:
Ale co ona w końcu zrobiła? lol to po prostu żenujące co napisałaś...:mad:
Cytat:
lol to po prostu żenujące co napisałaś...:mad:
?????????

a co w tym żenującego?

autor konkretnie nie napisał co zrobiła, więc może ludzie chcą się dowiedzieć konkretów.
Cytat:
Ale co ona w końcu zrobiła? Cytat:
lol to po prostu żenujące co napisałaś... No właśnie, o co Ci chodzi?;/ :knockout:
ja już miałem taki przypadek, na początku nie chciała mi sie przyznać bo nie chciała zniszczyc zwiążku ale potem powiedziała prawde i wybaczyłem, byłem zły i zawiedziny ale w głębi serca wiem że tego żałowała i że ja nie mógłbym bez niej życ
Cytat:
?????????

a co w tym żenującego?

autor konkretnie nie napisał co zrobiła, więc może ludzie chcą się dowiedzieć konkretów.
przecież pisze w 1 pośćie...co zrobiła moja połowica
Cytat:
przecież pisze w 1 pośćie...co zrobiła moja połowica Z tego, co można przeczytać w Twym poście:
Cytat:
Jak mi powiedziała bawiła się z kumplem dwuznacznie nie doszło tam do stosunku i takich podbnych rzeczy,ale z tego co przypuszczam mogła z nim pójść w ślinę. Nie można wyciągnąć jednoznacznych wniosków.

Są to Twoje przypuszczenia. Nam pozostaje się jedynie domyślać, czy faktycznie Twoja dziewczyna "lizała" się z innym, czy też może coś więcej? Co znaczy "dwuznaczna sytuacja"?

Podpisuję się pod głosami, byś napisał, co się tamtej nocy wydarzyło - by zaspokoić ciekawość osób, które udzieliły Ci "wsparcia i pomocy".

Pozdro
dokładnie to co przeczuwałem moja połowica lizała się z inmnym, gośćiem, koleś jest w szpitalu póki co... gadałem z nim dzisiaj i po prostu mnie poniosło...coś jeszcze??
Cytat:
dokładnie to co przeczuwałem moja połowica lizała się z inmnym, gośćiem, koleś jest w szpitalu póki co... gadałem z nim dzisiaj i po prostu mnie poniosło... Heh, lol :).
Nie ma to jak gangsta-story.
Nie rozumiem czemu załatwiasz takie rzeczy w ten sposób [o ile to oczywiście prawda], skoro Twoja dziewczyna ZEZWOLIŁA na to. Raczej nie lizał się z Nią na siłę (wtedy by mu się należało). Moim zdaniem użycie siły na Nim jest równoznaczne z tym jakbyś pobił własną dziewczynę. Gdybym był na miejscu tego kolesia już byś miał wezwanie do sądu w roli oskarżonego :].
Rozumiem, że może kogoś ponieść, ale to nie był gwałt, żeby tak reagować... Heh.

No nic.

Cytat:
coś jeszcze?? Nie, to wszystko.
Resztą zajmie się prokuratura :D.
Cytat:
Nie rozumiem czemu załatwiasz takie rzeczy w ten sposób [o ile to oczywiście prawda] wiesz pisałem wyżej ,że nie chcę tego siłowo zakończyć ,ale widocznie alkohol zrobił dzisiaj za dużo..Póki co wiem ,że może mi sprawę założy lecz, wolałbym żeby koleś przemyślał swoje zachowanie ,bo on się dopuścił macania i lizania mojej laski..Sory za takie pisanie ,ale jestem trochę wcięty.
Jestes debilem. Kotles mogl nawet nie wiedziec, ze ona ma chlopaka, a nawet jak wiedzial, to ciagle jest to jej wina, nie jego, a Ty jestes tepakiem nie umiejacym sie kontrolowac, nie mowiac juz o mysleniu przyczynowo skutkowym.
wiem ze dzis juz mogę zalować jak wytrzeźwieje...ale zobaczymy jak sie sprawy potoczą najgorsze jest to,ze laska nawet niewiem ,że koleś już leży w szpitalu.Póki co wiem iż kiedyś będe żałować tego co zrobiłem lecz moze już być za późno.
Cytat:
lol to po prostu żenujące co napisałaś...:mad: Rozśmieszasz mnie.:yawn: Zapytałam co zrobiła, bo chciałam odpowiedzieć na posta (nigdzie nie było konkretnie napisane co się naprawdę stało).
A jak masz się tak irytować o każdą odpowiedź, to
a) nie zakładaj następnym razem takich topiców (z tego co widzę oczekujesz tu, że wszyscy będą Ci współczuć i cię pocieszać);
b) zabierz zabawki i idź do innej piaskownicy:yawn:
Cytat:
dokładnie to co przeczuwałem moja połowica lizała się z inmnym, gośćiem, koleś jest w szpitalu póki co... gadałem z nim dzisiaj i po prostu mnie poniosło...coś jeszcze?? Nie chciałabym być z kimś, kto w ten sposób rozwiązuje spory i tłumaczy to alkoholem. Dla mnie to prymitywne.
dziś laska się dowiedziała...że koleś został pobity. Narazie nic mi nie powiedziała,ale wiem że mnie znienawidzi za to..tak jak mówiłem będe mieć wyrzuty i je mam.
Cytat:
dziś laska się dowiedziała...że koleś został pobity. Skąd się dowiedziała? Ty Jej powiedziałeś, czy to niby taka "plotka", która po całym mieście się rozeszła?

Cytat:
Narazie nic mi nie powiedziała,ale wiem że mnie znienawidzi za to.. tak jak mówiłem będe mieć wyrzuty i je mam. No i powinieneś je mieć :].

Cóż, nie odbierz tego za ofensywę, ale byłbym szczerze zadowolony, gdybyś oberwał od paru "silniejszych", a sprawa pobicia tamtego trafiła do sądu... :).

PS. Eeee... Choć zawsze pozostawiam jakiś odsetek na możliwość, że to wszystko bujda.. Ileż to ja się naoglądałem na różnych forach jak ludzie w necie strugają z siebie chojraków... ;) Aj.

PS. Życie w którymś momencie Cię doświadczy na tyle, że zaniechasz takich prymitywnych zachowań :).
Sorry za prostolinijność, ale...

Metoda siłowa jest głupia. Teraz zniechęcisz ją tylko do siebie, stałeś się katem a tamten ofiarą.
Boze wszechmocny, trzymaj mnie! Co za prymitywizm...8)

Zobaczcie w ogóle na styl wysławiania się kolesia.
"Laska" -jego dziewczyna
"Koleś" - zainteresowany
"Za byle dotknięte gówno nie pójdę do paki"

Zachowanie:
Pobicie kolesia,
I w ogóle pójście z Nim na rozmowę w stanie wczorajszym

Koleś , Sixsixsix, Ty chcesz nam tu tworzyć kronikę kryminalną rodem z jakichś środowisk dresiarskich ??????:mad:

P.S. Sorry, żę się uniosłem, ale po prostu coś mi się robi jak słucham i widzę takich "kolesi"...
spokojnie już wyjaśniam:
nic nie chcę otwierać żadnych kronik itp...Pobiłem go z własnej głupoty napewno pod wpływem alkoholu ,poszedłem go przeprosić ostatnio do szpitala...niestety nie będzie ze mną rozmawiał, mam trochę przewaloną sytuację. Moja kobieta póki co nie chce ze mną gadać powiedziała jak wszystko wyjaśnię to mozę zamieni słowo ze mną.Narazie staram się załatwić sprawę z nieumyślnym pobiciem.No sory nie chcę się chwalić że pobiłem kolesia...bo jak pisałem wyżej dotkniesz "gówno" i moge iść siedzieć.To tylko moja głupota nic więcej.
Cytat:
Narazie staram się załatwić sprawę z nieumyślnym pobiciem. Nieumyślne pobicie? To jest takie coś? 8)
nieumyslne pobicie? dobre, naprawde dobre.

mhmh chyba, że miałeś zaciśnięte pięści i się niechcący na niego z nimi wywróciłeś.
Cytat:
Nieumyślne pobicie? To jest takie coś? 8) nazwałem to według siebie bo wtedy alkohol był silniejszy dlatego nazwałem to nieumyślnym pobiciem. Sprawa powoli idzie w dobre strony..bynajmniej tak mi się wydaje.
Fajnie tak tłumaczyć wszystko alkoholem, bardzo wygodna sprawa.
Heh...to tak jak z dziećmi, zawsze mówią że zrobiły coś niechcący i myślą, że to ich usprawiedliwia.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia