ďťż

Niepewnosc

BWmedia
Niepewnosc
  Witam wszystkich, to moj pierwszy post na tym forum.

Nie wiedzialem w ktorym dziale zapostowac, zwiazki, pierwszy raz, pieszczoty, seks? Wszystko tak naprawde zmierza ku jednemu wiec mysle ze nie nasmiecilem zbytnio.

Moja sytuacja jest naprawde piekielnie pokrecona, dziewczyna z ktora jestem jest bardzo skomplikowana i wrazliwa. Znamy sie od 4 miesiecy, po paru tygodniach znajomosci pierwszy raz w zyciu odwazylem sie powiedziec drugiej osobie co do niej czuje - mozliwe ze to byl blad, mozliwe ze za wczesnie, nie wiem, jak juz napisalem - nigdy wczesniej tego nikomu nie powiedzialem.

Ona boi sie zwiazku, zwiazek ja przeraza, ma problemy ktore musi rozwiazac (depresja) i przez 3 miesiace bywalo roznie, oddalalismy sie od siebie, unikala mnie, ja tesknilem, ona tez ale bala sie spotkac. Sytuacja byla dla mnie tak trudna ze po jakims czasie nie wytrzymalem i postanowilem z nia bardzo szczerze porozmawiac.

Zapytalem dlaczego mnie unika i udaje ze wszystko jest ok skoro tak nie jest. Zapytalem dlaczego widuej sie z innymi ludzmi, co oni maja czego ja nie mam, chcialem zrozumiec dlaczego sie tak zachowuje. "Z innymi ludzmi nie mam nic do stracenia, sa mi obojetni. Ty jestes dla mnie bardzo wazny.". Od czasu tamtej rozmowy sporo sie zmienilo. Miedzy nami jest naprawde duzo lepiej, ale ciagle nie jest moja "dziewczyna".

To jest o tyle skomplikowane ze nie wiem kim dla niej jestem, przyjaciela sie tak nie caluje, z przyjacielem sie nie sypia w jednym lozku (ok, czasem sie zdarza ale wiecie co mam na mysli). Nie bede was pytal jak rozwiazac ten problem bo na podstawie paru linijek tekstu ktore tu napisalem nikt nie jest w stanie zrozumiec mojej sytuacji.

Chcialem natomiast spytac o to jak wyczuc czy kobieta chce zrobic nastepny krok, czasami nie wiem co mam robic. Lezymy razem w lozku przytuleni, calujemy sie, czuje jej przyspieszony oddech, ktory strasznie mnie nakreca i na tym koniec. Nie chce zrobic czegos co by ja wystraszylo, pisalem juz ze jest bardzo skomplikowana. Chcialbym jakos delikatnie wybadac czy druga strona mysli o tym samym co ja, ale cholera, nei wiem jak. Nie spieszy mi sie nigdzie, nie chce nic forsowac, ale z kolei jesli ona chce, a ja nic nie robie to tez nic z tego dobrego nie bedzie.

Jesli komus chcialo sie przeczytac ten przydlugi post i ma jakies pomysly to bede wdzieczny.


najlepiej jak z nią porozmawiasz. kiedy bedziecie sami poprostu powiedz jej "kocham Cie" . zobacz co powie. jeśli odpowie ze ona Ciebie tez to super. a jesli coś zacznie kręcić to porozmawiaj. powiedz że jeśli chce to dasz jej jeszcze troche czasu. ROZMOWA. NAJLEPSZA JEST POWAżNA ROZMOWA!
wiesz co ja uwazam ze jej na tobie naprawde zalezy i moze naprawde boi sie tej calej sytulacji. sprobuj porozmawiac z nia ale tak delikatnie zeby ja nie speszyc. z tego co piszesz to dziewczyna ma problemy (depresje) i niestety musisz byc ostrozny i delikatny wobec niej przynajmiej mi sie tak wydaje. ale mysle ze wszystko jest na dobrej drodze :)
Bądź cierpliwy i po prostu bądź z nią. Przytulajcie się, rozmawiajcie ze sobą, staraj się z nią spędzać dużo czasu a po pewnym czasie sama się otworzy. Spróbuj być spontaniczny, od czasu do czasu zaskocz ją czymś. Ale naprawdę musisz być cierpliwy. Miałem tak z moją dziewczyną, która jak się poznaliśmy była chorobliwie nieśmiała, ale teraz to już zupełnie inna osoba.


ja cię rozumiem ... znaczy w pewnym sensie mam podobną sytuację ... chociaż nie jeszcze wczoraj i przedwczoraj i kilka dni wstecz była on w porównaniu do twojej jak piekło przy czyśćcu (tym razem nie wyolbrzymiam) ... pominą szczegóły bo wyszedł by post gdzieś na 3 długości twojego ...
Zmierzając do meritum ... dopiero kiedy "włączył się mój system obronny" i realne stało się to że może mnie straci postanowiła się otworzyć ... ale nie doradzam ... nie czuję się dobrze z tym co się działo ... choć ona stwierdziła że "walczyłem i wygrałem" ... to tak naprawdę wygrałem dopiero kiedy przegrałem ... mówi wam to coś?
Odważyłabym się nawet na sugestię,że powinieneś przejąć inicjatywę...jeśli się spłoszy -napewno to zauważysz...i nic wielkiego się nie stanie...
Natomiast jeśli ma depresję i nie mówi o tym czego jej trzeba to nasuwa się myśl,że po prostu jest bierna w związku i być może twoja odważna (acz spokojna) inicjatywa byłaby wskazana :)
Może jej potrzeba silnego mężczyzny, który podejmie każdą decyzję sam...odciąży jej zrujnowaną psychę? ;)
Bądź po prostu facetem :) nic nie będzie Cię to kosztować , pa
Czy depresja Twojej dziewczyny jest zdiagnozowana przez lekarza ? Czy dziewczyna bierze jakieś leki antydepresyjne ?
Niektóre lekarstwa tego typu tak działają, że obniżają potrzeby seksualne.
Osoby depresyjne potrzebują wiele cierpliwości i miłości. Powiedziała, że jesteś dla niej ważny. Myślę, że Ci ufa i nie odrzuci Cię.
Na poczatku napisze ze to jest pierwszy raz kiedy jestem naprawde w kims zakochany i swiata poza ta osoba nie widze, mam 21 lat i nie mieszkam w polsce. Ona nie jest polka, mimo ze to nie ma znaczenia. Chciala wczoraj wyjsc do pubu, a ja zachowalem sie jak piczka. Nie lubie kiedy gdzies wychodzi, kolo niej jest zawsze mnostwo znajomych a ja jestem zazdrosny. Jestem zazdrosny bo dawno temu kiedy bylo "zle" miedzy nami to zdarzylo sie cos co mi kompletnie poprzestawialo w glowie, pocalowala jakiegos faceta. Dlatego teraz kiedy mam gdzies z nia wyjsc to po prostu jestem zestresowany, ze to znow sie stanie, mimo ze miedzy nami jest duzo lepiej to ciagle sie tego boje.

Czuje sie jak sflaczaly balon czasami, nie wiem jak sie zachowac, nie wiem co powiedziec, nie chce sie zachowywac jak pipa ale nie wiem JAK mam sie zachowywac, jestem soba, ale "ja" sam siebie irytuje bardziej niz ktokolwiek moglby mnie irytowac. Ucze sie dopiero bycia z druga osoba.

Co do jej problemow - to jest cos bardziej skomplikowanego niz depresja (google bipolar disorder) i tak, bierze antydepresanty.
Nauka relacji z drugą osobą to chyba jedna z najtrudniejszych nauk. Ty masz jeszcze trudniej, jak widzę.
Bardzo współczuję Twojej dziewczynie i Tobie również. Uwierz mi ,że nie wypowiadałabym się na ten temat, gdybym nie miała do czynienia z tą chorobą.
Jeśli dziewczyna wydaje Ci się oddalona, zamknięta w swoim świecie, nie musi to oznaczać, że ten stan jest wymierzony "przeciwko Tobie".
Na pewno towarzyszą jej jakieś lęki. Mówiłeś, że boi się , że Cię straci.Ja miewałam podobnie - jeśli coś miało dla mnie wielką wartość i do tego się przyznałam, bardzo szybko to traciłam. Nie tracę tylko tych obaw właśnie.
Uważam, że obecność kogoś kto kocha, rozumie i wspiera - dla osoby depresyjnej ma szczególne znaczenie w procesie zdrowienia. Nie zastąpi leków, ale na pewno pomoże.
Życzę, żeby było jak najlepiej :)
Ja bym powiedziała, że powinieneś starć się z nią widywać i jak ktoś już tu napisał, starać się ją do siebie przyzwyczaić. To powinno zadziałać. Jeżeli zamiast tego pójdziesz jak niektórzy piszą w "poważną rozmowę" i wyskoczysz z "kocham cię" wg mnie, na podstawie tego co piszesz - spłoszysz ją. Zrobi kolejny krok w tył i będziesz miał problem.
małymi krokami i do przodu.
Staram sie niczego nie forsowac. Jakis czas temu zapytala czy "jeszcze ja lubie", powiedzialem ze nawet bardziej niz wczesniej, ale nie mowie jej tego co czuje zeby nie poczula sie tym w jakis sposob przytloczona. Poprosila zebym powiedzial, powiedzialem ze ja kocham. Przytulila sie i usmiechnela..

Wiecie, mi po prostu brakuje takiej pewnosci, ze cos miedzy nami moze byc, ze ona czasem o mnie mysli, ze BYC MOZE cos do mnie czuje, chcialbym cos wiedziec, cholernie mi trudno.
Obawiam się, że tego to Ty pewny jeszcze długo nie będziesz. Idź dalej tą drogą i rób swoje. Może kiedyś powie Ci że Cię kocha... Inszallah
z kobietami to nigdy nie mozna byc pewnym niczego ;]

docen to ze nie mowi Ci na odczepne to co chcesz uslyszec tylko jest z toba szczera co swiadczy ze darzy cie jakims uczuciem , jednak nie wiadomo jakim , miloscia , przyjaznia czy czyms innym ;]
Bądź cierpliwy a na pewno dobrze na tym wyjdziesz.

Choć bycie cierpliwym nie jest wcale takie proste. Ja też przestaję sobie powoli z tym radzić. Cierpliwość i wyrozumiałość to bardzo szlachetne cechy, ale...

Powodzenia.:)
Nie wiem, czy miałbym wystarczająco dużo cierpliwości, żeby na nią czekać. Nie jestem masochistą, nie lubię robić innym za tarczę strzelecką. W pewnej chwili po prostu puszczają mi nerwy.
Do Autora:

Mój kolega miał (ma) podobny problem, na który powyższe posty Ci nie pomogą. Wygląda mi to na zjawisko definiowane przez psychologów jako: osobowość borderline.

Poczytaj o tym, poszukaj książek, prawdopodobnie mam rację...ale lepiej dla Ciebie żebym się mylił.

pozdrawiam

Sir Galahad
Galahad, może powstrzymaj się z diagnozą. Autor wyraźnie napisał, na jaką chorobę cierpi jego dziewczyna. Borderline to nie to samo co bipolar disorder.
O kurde podziwiam autora tematu ja bym nie dał rady pewnie bym uciekł zresztą zawsze to robię. No ale powodzenia stary życzę szczęścia i cierpliwości.
Ależ ja nie stawiam diagnozy, ja tylko sugeruję..

A poczytać fachową literaturę zawsze warto, a i wiedza pewniejsza niżta wyniesiona z postów :)

Sir Galahad
Całe szczęście, Galahad :)
Zgadzam się, że wiedza wyniesiona z postów to stanowczo za mało i z trwogą patrzę, jak ludzie z poważnymi problemami, szukają tutaj pomocy.
Przepraszam, że zareagowałam z pewną przesadą, bo widzę, że nie jesteś jednym z "pseudo- doktorów", których pełno w sieci ... i żeby nie było żadnych wątpliwości - nie mam na myśli nikogo konkretnego z tego forum :)
Nie ma problemu, nie chowam urazy :)

Czasem, aż mnie przerażenie bierze, jak widzę posty w których autor kreuje się na speca z każdej dziedziny medycyny a osoba czytająca bierze to za pewną kartę.

Na niektórych portalach o medycynie można zadać pytanie lekarzowi drogą mailową, to będzie bardziej wiarygodne niż gdybanie na forum i czytanie historii z życia wzięctych repsondentów tego tematu ;)

Pozdrawiam

Sir Galahad
Dzieki za wszystkie odpowiedzi, ciesze sie ze temat was zainteresowal. W ramach przeprosin obiecalem jej ze to ja ja wezme do knajpki we wtorek, szczerze mowiac boje sie..ale trzymajcie kciuki. Dzis wieczorem mamy sie zobaczyc.
Oczywiście, trzymam kciuki !!!
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia