ďťż

Ponowne 'zejście'?

BWmedia
Ponowne 'zejście'?
  Witam wszystkich.

nie wiem czy to odpowiednie forum do tego typu pytań, ale wydaje mi się że tutaj najwięcej jest ludzi kompetentnych do sensownej odpowiedzi na dręczącą mnie rzecz.
Pytanie przede wszystkim do kobiet, ale może też jacyś mężczyźni byli w podobnej sytuacji w swoim życiu.

Otóż mniej więcej pół roku temu JA zerwałem z pewną dziewczyną.
Nie byliśmy jakoś STRASZNIE związani, ale powoli coś kwitło.
Zerwałem przez swoją głupotę, niedorosłość i strach. Zacząłem się bać tego że ponownie się zakochuję i zdecydowałem się zakończyć znajomość nagle i bez wyjaśnień (myślałem że tak będzię łatwiej zarówno mnie jak i jej). Zachowałem się jak gnojek, ch** etc. i wstydzę się tego.

Jednakże ostatnio dużo o NIEJ myślę. Dopiero teraz doszedłem do wnisoku że była jedną z najwspanialszych i najładniejszych dziewczyn jakie kiedykolwiek poznałem (wg. mnie oczywiście).
Chciałbym odnowić nasz związek, poprzez napisanie do niej wiadmości w której zawarłbym przeprosiny, informację o wnioskach do jakich ostatnio doszedłem, podsumowanie swojej kijowej postawy gnojka, prośbę o wybaczenie i MOŻE o ponowną szansę.

Co uważacie? Warto spróbować czy lepiej dać jej już spokój?
Dodam że przez ten okres (~6 miesięcy) w ogóle nie rozmawialiśmy.


hm mysle ze moglbys sprobowac ale nie wiem jakie sa szanse. Wydaje mi sie ze male. Sam napisales ze nie byliscie az tak ze soba zwiazani takze niewiadomo jak bardzo ona byla przywiazana do Ciebie. Ile razem byliscie ?

Kazdy popelnia bledy i powinienes napisac do niej chociazby po to zeby sie przekonac czy bylo warto.
6 miesiecy do bardzo dlugo. Moze najpierw zbierz inf o tym czy sie z kims spotyka lub jest zeby sie nie wtryniac jakby czasem juz kogos miala.
Zerwales bo sie bales uczucia, zaangazowania ?
Jaka ona ma pewnosc ze znowu tego nie zrobisz? Jesli bardzo cierpiala po Tobie i przez pol roku cisza to nie sadze zeby cos z tego bylo ale sprobowac zawsze mozna.
Cytat:
hm mysle ze moglbys sprobowac ale nie wiem jakie sa szanse. Wydaje mi sie ze male. Sam napisales ze nie byliscie az tak ze soba zwiazani takze niewiadomo jak bardzo ona byla przywiazana do Ciebie. Ile razem byliscie ?
To znaczy tak: byliśmy razem przez jakieś 3 miesiące, ale już wcześniej się znaliśmy. Przez mało związani rozumiem to, że nie chodziliśmy razem na imprezy, nie uprawialiśmy seksu etc.*

Swoją drogą obydwoje mamy po 20 lat.

Cytat:
Kazdy popelnia bledy i powinienes napisac do niej chociazby po to zeby sie przekonac czy bylo warto.
6 miesiecy do bardzo dlugo. Moze najpierw zbierz inf o tym czy sie z kims spotyka lub jest zeby sie nie wtryniac jakby czasem juz kogos miala.
Zerwales bo sie bales uczucia, zaangazowania ?
Jaka ona ma pewnosc ze znowu tego nie zrobisz? Jesli bardzo cierpiala po Tobie i przez pol roku cisza to nie sadze zeby cos z tego bylo ale sprobowac zawsze mozna.

Z tego co wiem to raczej się z nikim nie spotyka.

Tak, bałem się trochę tego że się zbytnio przywiąże, a potem wszystko trafi szlag.. teraz mam inne podejście, trochę się zmieniło w moim życiu przez ten czas i chciałbym spróbować.*
Jak mówiłem, nie wiem czy cierpiała czy nie (ale pewnie trochę tak.. nawet ja to przeżywałem), bo przez ten okres nic nie gadaliśmy.
Cytat:
Chciałbym odnowić nasz związek, poprzez napisanie do niej wiadmości w której zawarłbym przeprosiny, informację o wnioskach do jakich ostatnio doszedłem, podsumowanie swojej kijowej postawy gnojka, prośbę o wybaczenie i MOŻE o ponowną szansę. jestes mezczyzna czy pipka? Jesli masz sie za mezczyzne to zalatw to jak mezczyzna. w 4 oczy. Jesli zgodzi sie z Toba spotkac, porozmawiac to przepros ja prosto w jej oczy, a nie tchorzac przez sms'a. Nie wiem co ona do Ciebie moze czuc, byliscie ze soba 3 miesiace i bylo to pol roku temu. Czyli dwa razy wiecej niz ze soba byliscie. Ale jesli chcesz miec jakies szanse to zachowaj sie jak facet.


Miałem identycznie. Po ponad roku od rozstania i innych związkach w międzyczasie stwierdziłem, że była najlepsza, najładniejsza, najbardziej w głowie poukładane miała i ta chemia... Ale wrócić nie chciała, bo przez parę miesięcy ona chciała a potem się ze mnie 'wyleczyła' jak stwierdziła i nie chce drugi raz tego samego przechodzić. Żałowałem jak cholera, ale nie odpuściłem, przez parę miesięcy trzymałem się jej blisko, ale nienaciskałem na związek, pokazywałem, że się zmieniłem, że byłoby inaczej i voilà. Teraz łaczy nas coś więcej niż tylko związek. ;)

Nie licz, że od razu jak napiszesz to do Ciebie wróci i wskoczy do łóżka. Pierwsza jej reakcja to pewnie będzie śmiech, później powie, że nie, bo to bo tamto i sramto. Później będzie wymyślać dlaczego nie a na koniec jak zobaczy, że naprawdę Ci zależy będzie się robiła coraz bardziej miękka. Walcz!
Cytat:
To znaczy tak: byliśmy razem przez jakieś 3 miesiące, ale już wcześniej się znaliśmy. Przez mało związani rozumiem to, że nie chodziliśmy razem na imprezy, nie uprawialiśmy seksu etc.*

Swoją drogą obydwoje mamy po 20 lat.
Nie to mialam na mysli, zwiazani emocjonalnie, mocno zauroczeni np no 20 lat to juz nie dzieci, a mozna byc 3 miesiace a w ogole sie nie znac a mozna byc 3 miesiace i sie poznac i zzyc ze soba.

Cytat:
Z tego co wiem to raczej się z nikim nie spotyka.

Tak, bałem się trochę tego że się zbytnio przywiąże, a potem wszystko trafi szlag.. teraz mam inne podejście, trochę się zmieniło w moim życiu przez ten czas i chciałbym spróbować.*
Jak mówiłem, nie wiem czy cierpiała czy nie (ale pewnie trochę tak.. nawet ja to przeżywałem), bo przez ten okres nic nie gadaliśmy.
Wiec powiedz jej to wszystko co tu piszesz. Szczerze i z uczuciem. Czasem trzeba dojrzec do zwiazku. Wytlumacz jej czemu to wszystko sie skonczylo i czemu chcesz zebyscie znowu byli razem. ;)

Cytat:

Nie licz, że od razu jak napiszesz to do Ciebie wróci i wskoczy do łóżka. Pierwsza jej reakcja to pewnie będzie śmiech, później powie, że nie, bo to bo tamto i sramto. Później będzie wymyślać dlaczego nie a na koniec jak zobaczy, że naprawdę Ci zależy będzie się robiła coraz bardziej miękka. Walcz!
Po pierwsze jemu chyba nie zalezy na tym zeby mo wskoczyla do lozka, po drugie reakcja smiech i te sprawy to reakcja 13latki choc sa i takie 20 latki no ale przyjmijmy ze to typowa juz powazna 20stka, wiec smiech, wykrecanie i tego typu zabawy w kotka i myszke to raczej nie ten rocznik.

Co do walczenia to chyba oczywiste skoro mu zalezy. ;)
Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Trochę mi to dało do myślenia.

Może napisze jej po prostu to co tutaj, co czuję, ale bez propozycji spotkania.*
po prostu wyjaśniając dlaczego zerwałem, przepraszam etc.
Cytat:
Po pierwsze jemu chyba nie zalezy na tym zeby mo wskoczyla do lozka, po drugie reakcja smiech i te sprawy to reakcja 13latki choc sa i takie 20 latki no ale przyjmijmy ze to typowa juz powazna 20stka, wiec smiech, wykrecanie i tego typu zabawy w kotka i myszke to raczej nie ten rocznik. 1. Masz pojęcie jak świnia o niebie.
2. Nie bierz wszystkiego dosłownie, traktuj niektóre rzeczy jako aluzje.
Nie widzę w tym głębszego sensu.

Nie rozmawiałeś z nią pół roku, i nagle napiszesz "poemat" dlaczego się rozstaliście? Ale co to ją obchodzi po takim czasie? IMO wzbudzi to raczej inne emocje niż chęć powrotu do Ciebie - nie pasuje więc do strategii.

Nie ma co trzymać tego na odległość, tu potrzeba kontaktu, zacząć tak jak wtedy i sprobować znów ją zauroczyć. Opcja Dromadera mi się najbardziej podoba, tyle że na pewno "tematy zwiazane z przeszloscia" będą na początku najczesciej poruszane i wtedy powinienes powiedzieć jej to co napisales tutaj. Ale powiedziec, nie napisac..
Cytat:
Po co jej o tym przypominać? Skoro nie rozmawialiście przez pół roku, ona może nie pamiętać, a na pewno tego nie roztrząsa. Pisząc to wszystko, tak naprawdę możesz się pogrążyć. Ona nie wie, co Tobą kierowało, więc może założyła lepszą wersję.
Może masz rację. Ale może wymyśliła że zostawiłem ją dla innej czy to też jej wina.

Cytat:
Nie widzę w tym głębszego sensu.

Nie rozmawiałeś z nią pół roku, i nagle napiszesz "poemat" dlaczego się rozstaliście? Ale co to ją obchodzi po takim czasie? IMO wzbudzi to raczej inne emocje niż chęć powrotu do Ciebie - nie pasuje więc do strategii.

* Nie ma co trzymać tego na odległość, tu potrzeba kontaktu, zacząć tak jak wtedy i sprobować znów ją zauroczyć. Opcja Dromadera mi się najbardziej podoba, tyle że na pewno "tematy zwiazane z przeszloscia" będą na początku najczesciej poruszane i wtedy powinienes powiedzieć jej to co napisales tutaj. Ale powiedziec, nie napisac..


Hmm... racja, może powinienem się z nią spotkać w 4 oczy.
Tylko nie wiem czy zgodzi się na spotkanie tak nagle, po pół roku, bez żadnego tłumaczenia czy coś..
Przemyśl jeszcze, czy przez ten okres 6 miesiecy po prostu jej nie wyidealizowałeś. Jeżeli zerwałeś, to pewnie było Ci to potrzebne a wymyślanie po pol roku wielkiego uczucia może być efektem braku ciepla/oddania/kobiety/seksu etc.
Troszke źle do tego podchodzisz.

Piszesz, że znaliście się wcześniej, więc to nie była dziewczyna "znikąd" - co oznacza, że mozesz zadzwonić i zapytać czy by nie chciała się spotkać ot, tak jak kiedyś. Wybadasz sytuację dokładniej co do facetów na jej horyzoncie, pogadacie.. Będzie tak "normalnie". A to najlepsza baza do rozpoczęcia na nowo nazwiązywania blizszego kontaktu, co będzie dla Ciebie utrudnione przez wasze poprzednie doświadczenia i Twoje bezprzyczynowe zerwanie.

Nie możesz nastawiać się na natychmiastowy powrót i na to się kierować od razu, nie możesz tez mieć "postawy petenta" - błagac o przebaczenie, spełniać każdą zachcianke jako rekompensate za poniesione przez nią cierpienia :P Masz być facetem, jak zawsze.

Tak jak i ty wybadałeś sytuacje, tak ona po roztsaniu też raczej dociekała czemu więc jeśli nie zrobiłes tego dla innej dziewczyny nie widzę powodu, dla którego ona miała by tak myśleć.
Cytat:
Hmm... racja, może powinienem się z nią spotkać w 4 oczy. moze? JEsli Cie jeszcze szanowala po rozstaniu, a sam napisales, ze zachowales sie jak gnojek, ch**, to straci do Ciebie resztki szacunku jesli sprobujesz jakiejkolwiek innej formy niz rozmowa i spotkanie w 4 oczy.
Zawsze warto przeprosić kobietę za to, że zostawiło się ją bez wyjaśnień - nawet jeśli brak w tym planów na przyszłość. Tak wypada, tak jest fair, to świadczy o tym, że facet ma jaja. Zostawienie kobiety bez komentarza i nagle, jest buraczane i poniżej jakiekolwiek poziomu.
Mam małe problemy żeby to wszystko zrozumieć - znaliście się wcześniej, potem 3 miesiące 'czegoś', a potem 6 miesięcy zerwania. Sam jednak przyznajesz że te 3 miesiące to nie był jakiś bliski związek. Pal licho seks, ale jeśli nawet nie chodziliście razem na imprezy to co Was tak naprawdę łączyło? 'Przyjaźń czy kochanie'? Raczej to pierwsze.

Nie wiem co czuła ona, ale jeśli nie byliście blisko związani (a wygląda że w ogóle nie byliście parą), to powinno Wam być łatwiej zejść się znowu. Nie wiem nawet czy warto robić 'poważną rozmowę w 4 oczy'. W najlepszym razie możesz wręcz grać jakby nigdy nic w 'kontynuowanie znajomości', ale to zależy jednak od tego jakie były Wasze stosunki przed zerwaniem i jak wyglądało samo zerwanie.
Spróbować zawsze można .. : ) albo Cię odrzuci, albo się zastanowi nad twoimi przeprosinami . Aaaa, i żadnych smsów i tego typu rzeczy, bądź facet i napraw to co zepsułeś 6 mieś temu .
Jak przeczytalam to zastanawiałam się czy nie jestes moim eks, ale jednak pozniej zobaczylam ze nie. Mnie moj eks zostawil przez telefon (mimo, ze mieszkalismy razem) bez komentarza, przeprosin, wyjasniania, czegokolwiek. Jednak my bylismy ze soba dlugo i mielismy juz wszystko zamowione na slub. Zerwał ze mna w sierpniu. I teraz wypowiem się jak ja zareagowalabym, a wlasciwie zareagowalam na to, jak chciał wrocic.

Moim zdaniem nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, problemy się rozwiązuje w zwiazku i do tego rozmowa, a nie zrywaniem bez slowa. Ja wiem, mozna oprzytomniec i zdac sobie sprawe z tego co się straciło, ale ja bym nie byla w stanie znow swiadomie skazac się na cierpienie. Skoro coś nie wyszło to trzeba sie z tym pogodzic i tyle. Nie wrociłabym tez dlatego, że np pouzywalem sobie to czas wrocic na stare smieci/ jednak inne byly gorsze/ nikt mnie nie chce. Ja nie traktuje zwiazkow jak zabawy.

Chcesz to probuj z Nia pogadac i wyjasnij jej czemu tak zrobiles, tylko szczerze i w 4 oczy, chociazby dlatego, zeby byc w porzadku
Nie ma mowy o wchodzeniu do tej samej rzeki, jesli minęło duzo czasu od rozstania, a ludzie przez ten okres dojrzeli, inaczej patrzą na siebie nawzajem, związek i problemy które w nim zaistniały, oraz wyciągnęlo sie z tego wnioski.

Co innego wracac do kogos, z kim zerwalo sie tydzien wczesniej, a inaczej jesli ludzie wróca do siebie po paru miesiącach, a nawet latach, prawda?

Co do autora, przeprosic zawsze można, a co będzie? czas pokaze.
Cytat:
co innego wracac do kogos, z kim zerwalo sie tydzien wczesniej, a inaczej jesli ludzie wróca do siebie po paru miesiącach, a nawet latach, prawda? Nieprawda. A ja jestem tego żywym przykładem. ;)
cóż, nie miałem czasu jakoś wcześniej odpowiedzieć.
dziękuję przede wszystkim (ale nie tylko) paniom za wypowiedzi, bo cała sprawa 'od strony kobiecej' jest chyba najbardziej istotna.
chyba faktycznie, lepiej dać sobie spokój. może się z nią spotkam, ale po wakacjach (obydwoje jesteśmy studentami).

dużo dała mi do myślenia czyjaś wypowiedź w której napisał/a, że 'z jakiegoś powodu zerwałeś, zastanów się czy warto' (mniej więcej).
cóż, może faktycznie patrzę trochę przez 'okulary nostalgii', bo przecież tęskni się za tym czego nie ma. albo też czego się nie doceniało gdy się miało.
tak czy inaczej to głupi pomysł tak przed wakacjami dawać jej znać.
potem się zobaczy.

raz jeszcze dzięki wszystkim.
spotkaj się nią - , porozmawia - oceń sytuacje - a potem zastanów się jaki nadać kształt waszej relacji ale pamiętaj, żeby także wziąć pod uwagę uczuci / zdanie partnerki ..

... nic na siłę, nic pod presją ..

A nóż widelec się uda, a jak nie przynajmniej będziesz wiedział ze spróbowałeś ..
Wydaje mi się, że nawet jeśli byście się zeszli i żyli szczęśliwie a Ty stawałbyś na rzęsach aby było jej z Tobą dobrze, po latach w jakiejś kłótni i tak by Ci wypomniała przeszłość.

Kobiety są strasznie pamiętliwe, nawet nie wiesz jak bardzo.

Poza tym, minęło pół roku. Ona mogła sobie przez ten czas poukładać pewne sprawy i niekoniecznie będzie zadowolona z Twojej próby kontaktu. Nie wiem, co Ci konkretnie doradzić. Może najpierw spróbuj delikatnie i subtelnie wybadać sprawę przez wspólnego znajomego?
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia