ďťż

Wolontariat

BWmedia
Wolontariat
  Siemq! Mam do Was jedno pytanie. Czy moglibyście podać znane Wam linki do stron, na których mógłbym uzyskać informacje o wolontariacie? Z góry Wam dziękuję :)


http://www.google.pl/search?hs=Oit&h...tnG=Szukaj&lr=
Jeśli interesuje cię wolontariat, to po prostu zgłoś się do instytucji, która ci pasuje (DPS? Dom dziecka?) i porozmawiaj z szefem, kadrowym lub kimś podobnym.
Ewentualnie jakaś organizacja, np:
http://www.brat-siostra.org/
http://www.pck.org.pl/
W niedzielę bedzie WOŚP, ale już za późno na zgłoszenie się po identyfikator..


WOŚP to tylko jednorazowy wysiłek, dość niewielki zresztą. Nie nazwałabym tego wolontariatem. Dla tych ludzi jak sądzę jest to raczej sympatyczna rozrywka.
ty byś tego tak nie nazwała, ale tak się to zwyczajowo przyjęło. Kiedy mijasz młodego człowieka z puszką i serduszkami to nazywany jest on wolontariuszem...
No, ale myslę, że autorowi pytania chodziło o coś innego, stąd moja uwaga.
a mnie ciezko sie domyslic o co mu chodziło, bo nie podał zbyt wielu szczegółów
No nie sprecyzowałem...Szukam czegoś, w czymmógłbym aktywnie, dłuższy czas działać...WOŚP mnie nie interesuje ze względu na charakter tej "imprezy", nie mniej jednak dom dziecka, DPS to nie jest zły pomysł. Jednak oczekuje innych Waszych sugestii :)
są jeszcze domy opieki, domy starców, hospicja (tam potrzeba silnych nerwów, bo pomagasz ludziom w najgorszych chwilach - umierającym...), szkoly specjalne, a także schroniska - tam też potrzeba pomocy.
Schiller,
ja byłam wolontariuszką w Domu Małego Dziecka właśnie. Jeśli jesteś tym zainteresowany, wyrób sobie najpierw książeczkę Sanepidu i przygotuj się na rozmowę z tamtejszym psychologiem.
A może zainteresujesz się akcją "Starszy brat, starsza siostra"?
A może jakieś schronisko TOZ-u?
No to teraz skieruje pytanie, jak wyrobić sobie książeczkę sanepidu i czy trzeba mieć ukończony kurs 1. pomocy? Patrzyłem na stronkę akcji "Starszy brat, starsza siostra", ale nie mają oddziału blisko mojego miasta :/ Ale z tym domem dziecka będzie chyba najlepiej, bo czuje, że w tym mogę się spełnić...
Książeczkę Sanepidu nabywasz w sklepie z artykułami papierniczymi.
Udajesz się do Sanepidu w twoim województwie, płcisz tam za badania na nosicielstwo, i dowozisz przez kilka dni materiał do badań.
Nastepnie idziesz do lekarza, który ma uprawnienia do podbicia tego wszystkiego, no i on ci to podbija.
Kursu nie potrzebujesz, ale dobrze będzie, jesli ktoś ci pokaże albo chociaż wyjaśni jak przewinąć, umyć i nakarmić niemowlę.
Thx rojze...Boję się, że takim małym dzieciom nie podołam, ale myślę, że dla 3-8 będę świetnym opiekunem :) A tak w ogóle długo byłaś wolontariuszką?
Krótko- miałam spięcie z opiekunką.
Ale nie za bardzo chcę poruszać ten temat.
Jestem zadowolony, że ktoś mi pomógł, bo przynajmniej mam teraz jakiś punkt odniesienia...
Cytat:
WOŚP to tylko jednorazowy wysiłek, dość niewielki zresztą. Nie nazwałabym tego wolontariatem. Dla tych ludzi jak sądzę jest to raczej sympatyczna rozrywka. jesli zebranie 9 mln zlotych w jeden dzien(10-22) nazywasz niewielkim wysilkiem to sie mylisz...efekt wskazuje ze wysilek naprawde musial byc wielki. Sama bylam 3 razy wolontariuszka i wiem, ze ludzie coraz rzadziej daja pieniadze(dziekujemy klerowi!) a z roku na rok na konto WOSP wplywa wiecej pieniedzy
Cytat:
No nie sprecyzowałem...Szukam czegoś, w czymmógłbym aktywnie, dłuższy czas działać...WOŚP mnie nie interesuje ze względu na charakter tej "imprezy", nie mniej jednak dom dziecka, DPS to nie jest zły pomysł. Jednak oczekuje innych Waszych sugestii :) Udzielalam sie kiedys bardzo aktywnie w wolontariacie.. prowadzilam zajecia dla ludzi o pierwszym stopniu uposledzenia
to na prawde baaardzo ciezka praca i musisz miec anielska cierpliwosc, nerwy ze stali i zrezygnowac z wielu przyjemnosci zeby moc podolac temu zadaniu... wiec lepiej dobrze sie zastanow..
tacy ludzie bardzo szybko sie przywiazuja i lepiej zebys byl na prawde pewien tego ze chcesz to robic, w tej "pracy" nie mozesz miec ciezkich, zlych dni... to tyle ode mnie na temat wolontariatu
jakies pytania ? wal jak w dym
Jestem jeszcze ciekawy, czym początkujący wolontariusz (taki jak ja) może się zajmować w takich placówkach? Bo nie chciałbym od razu zając się czymś, czemu bym nie podołał...Ale jestem zdecydowany na nałożenie na siebie nowych obowiązków:)
Ja w DMD zajmowałam się tylko jednym dzieckiem: mówiłam do niego dużo, bawiłam się z nim, brałam na spacery, nosiłam na rękach... karmiłam butelką wszystkie dzieci. Wtedy jeszcze nie umiałam niestety przewijać i kąpać.
Zaczerpnąłem trochę info i w ten sposób dowiedziałem się, gdzie są potrzebni wolontariusze. Teraz muszę tylko się tam udać i mieć pewne info ze źródła :)
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia