BWmedia
Fundacja Równości, organizator słynnej parady w stolicy, ma takie długi, że grozi jej rozwiązanie. W przyszłym roku flagowa impreza może się nie odbyć - pisze "Metro".
W ostatni weekend już trzeci raz z rzędu Fundacja zorganizowała warszawskie Dni Równości. Po zakończeniu festiwalu okazało się, że w kasie brakuje 24 tysiące złotych. Szef organizacji Tomasz Bączkowski powiedział gazecie: Cytat: Zabrakło sponsorów. Na koncert po paradzie przyszło zaledwie 300 osób, a żaden z warszawskich klubów w tym roku nie dał nam ani złotówki. Jedyne wpłaty, jakie otrzymali pomysłodawcy parady, pochodziły od indywidualnych osób. Na dwa tygodnie przed happeningiem wycofał się główny sponsor - firma Coca-Cola, a Warta zażądała bajońskich sum za ubezpieczenie pochodu Robert Biedroń z Kampanii przeciw Homofobii tłumaczy to tak: Cytat: Firmy boją się nas sponsorować, bo uważają, że później, jak ich marka będzie uznana za "pedalską", stracą nabywców. Kolejnym problemem było wycofanie się zaprzyjaźnionej fundacji z Niemiec. LSVD przekazała Biedroniowi 9 tysięcy euro dwa lata temu na konferencję naukową przed paradą. Pojawiły się jednak zastrzeżenia co do rozliczenia się z tych środków. W rezultacie w tym roku LSVD nie pomogła w sfinansowaniu Dni Równości. Bączkowski zapewnia, że pokryje manko z własnych środków. Dodaje jednak: Cytat: Ale pod znakiem zapytania jest organizacja Parady Równości przez nas w przyszłym roku. Jeśli nie będziemy mieli pieniędzy, może się nie odbyć. Oby tak się nie stało. źródło: http://www.pardon.pl/artykul/1684/po...aju_bankructwa Czyżby wszyscy przyjęli to ze stoickim spokojem? ;) no ale co tu komentowac? zadluzyli sie to maja problemy. mnie one nie dotycza wiec sie nie przejmuje ;)
|
Tematy
|