ďťż

Zmieszanie...

BWmedia
Zmieszanie...
  jak to jest ze po rozstaniu nie umiesz sie odnaleźć w nowej syt?
z jednej strony cieszysz sie wolnoscia i swoboda, nie musisz sie z nikim kłocic i udowadniac na kazdym kroku ze kochasz i jestes wierny, a z drugiej brakuje bliskosci, stabilnosci, poczucia ze ktos martwi sie o ciebie i jest tuz obok? jak sobie poradzic z mieszanina uczuc? TA osoba była jeszcze niedawno na 1 miejscu, straciła wiele w twoich oczach, pokazala sie z tej gorszej strony, a mimo to tesknisz za nia, oczekujesz pewnej zmiany jednak czy jest mozliwa zmiana o 180 stopni? skad pewnosc ze bedzie lepiej a nie gorzej czy tak samo? jak tu myslec i sercem i rozumem i nie przegapic tego uczucia ktore byc moze jest silne a nie zdajemy sobie z tego sprawy, nie umiemy tego docenic, unosimy sie honorem i ambicja, powiedzielismy sobie o pare slow za duzo i teraz nie jestesmy siebie pewni choc kiedys najwazniejsi dla siebie, nie umiemy spojrzec w twarz, chcemy zapomniec i rozpoczac nowe zycie, a jednak trzyma cos co nie pozwala odciac sie od przeszłosci dlaczego to takie trudne? jak poznac czy to uczucie jest tym jedynym czy po prostu niedopasowaniem 2 osob?choc chciałoby sie zmienic pare rzeczy w drugiej osobie, choc ma sie czasem mysli ze nie pasujemy do siebie to i tak czuje sie zal i smutek co robic?


Takie rzeczy da radę ocenic dopiero z perspektywy czasu. Niestety ale nie ma na to złotego środka, jedyne co pozostaje to podjecie ryzyka.
zawsze i wszedzie powtarzam "daj czasowi czas".... a swoja droga, swietnie napisane.... niewiem czy ktos ujol by lepiej to wszystko.
Pieknie napisane, podoba mi sie:)


Gdybym ja umiala sobie na te pytania odpowiedzieć to bylabym najszczesliwsza osoba na ziemi... :(
Pozaostaje przeczekac....nie ma innego wyjscia. Ładne słowa :)
poczekac? zeby uczucie ktore nie jest podsycane kompletnie wygasło? ja juz nie wiem czy to byla miłosc czy przyzywczajenie... trudno mi z tym zyc ... pozostawic to czasowi co za ironia dokładnie to samo mowiłam i z dnia na dzien wcale nie jest lepiej ... chce pozyc własnym zyciem odpoczac od tego zastanowic sie nad sensem a ON tego nie rozumie...
Zastanowmy sie :

Cytat:
chce pozyc własnym zyciem odpoczac od tego zastanowic sie nad sensem a ON tego nie rozumie... No to zyj , nikt nie zabrania , baluj rob co chcesz , jestes wolna sama niezalezna , nikomu sie nie tlumaczysz niczego nie udowadniasz.........ALE

Cytat:
z drugiej brakuje bliskosci, stabilnosci, poczucia ze ktos martwi sie o ciebie i jest tuz obok?
Tutaj to :

Cytat:
co za ironia
:lol: zadecyduj czy chcesz byc wolna , czy chcesz czuc oddech na plecach .............
Jak podjelas taka a nie inna decyzje , to naucz sie znia zyc i zyj dalej :>

Napisz ile czasu minelo od rozstania , no bo jak 10 lat i nadal nic to bedzie ciezko ,a jak minal miesiac dwa no to logiczne , ze jest ciezko . Kiedys bedzie lepiej , chyba , ze sobie uswiadomisz za ile lat , ze ten wtedy to byl ten , ale wtedy raczej bedzie za pozno ....bo kazdy pojdzie w swoja strone :] Spotkacie sie w parku z wozkami i powspominacie stare dzieje ;)
to nie jest takie łatwe... decyzja sama w sobie była bardzo trudna a zycie teraz z jej konsekwencjami jest jeszcze trudniejsze miotaja mna sprzeczne uczucia z jednej strony chec bycia niezalezna a z drugiej potrzeba bliskosci, pozucia sie waznym dla kogos ja nie umiem byc singlem ja musze zyc wsrod ludzi spotykam sie ze znajomymi chodze na imprezki na piwo ale to za malo do pelni szczescia... nie wyszalałam sie w swoim czasie, brakowalo mi tego bo gdy wszyscy gdzies wychodzili ja zyłam w zwiazku ja musiałam szybciej nauczyc sie odpowiedzialnosci, zaufania, wiernosci a to nie łatwe gdy sie jest młodym i ma sie jeszcze ochote pobawic i poszalec nie moja wina ze jestem tylko czlowiekiem i doceniam pewne sprawy po fakcie i rozumiem swoje bledy gdy jest za poźno jestem bliźniakiem-osoba niezdecydowana roztrzepana stad czasem rozterki serca i rozumu-ktore podpowiadaja co innego.. niełatwo jest po paru latach bycia z kims, pewnego przyzywczajenia sie do jego obecnosci i bliskosci teraz zyc samemu choc z jednej strony jest to fajne i ma swoje + to z drugiej bardzo ciezkie bo cierpi sie podwojnie...
Skoro ma swoje + to o co chodzi . Korzystaj z zycia , baw sie baluj , spotykaj z ludzmi , na zwiazek powazny przyjdzie czas . Studia czy tam po , teraz szalej ile wlezie :] Milego zycia i powodzenia z nowym ktory sie okaze lepszy od poprzednika ;) trzymam kciuki .........Pa ;)
aby cie podczymac na duchu to ci powiem /nie ma tego zlego coby na dobre nie wyszlo/
ona_ja , nie mam dla Ciebie recept tylko takie spostrzezenie :
Nie jestes szczesliwa z partnerem bo szczescie w nim upatrujesz a nie w sobie. NIe jestes szczesliwa sama ze soba, nie wiesz nawet jak swoje szczescie zdefiniowac. POzbadz sie oczekiwan w stosunku do ukochanego, a wtedy nie bedziesz przezywala zawodow i rozczarowan. Wiesz na czym polega blad popelniany przez ludzi , ktorzy tkwia w zwiazkach ? Staraja sie by przetrwaly, a powinni starac sie o to by byly szczesliwe i radosne.
Cytat:
Wiesz na czym polega blad popelniany przez ludzi , ktorzy tkwia w zwiazkach ? Staraja sie by przetrwaly, a powinni starac sie o to by byly szczesliwe i radosne.
Liczy sie jakosc , a nie dlugosc ;)
Cytat:
Liczy sie jakosc , a nie dlugosc ;)
gej alert! :goth:
Cytat:
gej alert! :goth:
Was ????????
Cytat:
Wiesz na czym polega blad popelniany przez ludzi , ktorzy tkwia w zwiazkach ? Staraja sie by przetrwaly, a powinni starac sie o to by byly szczesliwe i radosne. Święte słowa!!!
Rozstałem się z kobietą po 15-tu latach, teraz wiem,że o wiele za późno.
Wiecie jak to jest?
Bo żeby nie skrzywdzić dzieci. Ludzie co za bzdura!!!
Dzieci mieszkają ze mną, nie mają kontaktów z matką( ślad po niej zaginął) i teraz dopiero widzę, że są szczęśliwe.
Zrobiłem im krzywdę zwlekając tak długo!

Ona_ja napisałaś wiele pięknych słów. Podziwiam. Nie każdy potrafi przelać swoje uczucia.
Czułem się podobnie, ale ja miałem dzieci i nie mogłem poddawać się umysłowi, a musiałem działać jak automat.
To pomaga. Zamiast myśleć o nowym związku (na to za wcześnie) zajmij się czymś co zaabsorbuje całą Twoją uwagę(np. pracą).
mozna zajac sie wieloma sprawami ale tego co jest w głowie nie da sie wymazac mineło tyle czasu prawie miesiac od rozpoczecia postu i jest tak jak było...
I niech doswiadczeni odp o co chodzi . Dlaczego po skonczeniu zwiazku nie mozna poznac kogos innego ,nie czuje sie tego samego . Minely 3 miechy i nadal pusto , nadal sie mysli , nadal cos trzyma ........Mozna zajac sie wszystkim , praca , znajomi wyjscia itp . Po pracy sie wroci i sie mysli , wroci sie z miasta i sie mysli . Ile mozna ........to meczy i wykancza.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia