ďťż

Zwiazek....

BWmedia
Zwiazek....
  moze was meczy kolejny watek o mnie i mojej kobiecie, ale mam nadzieje, ze to sie zmieni, bo w ciagu 1,5 tygodnia przeprowadzilem z Nia 4 poważniejsze rozmowy. Wczoraj np. rozmawialismy o rutynie , ktora to w ogole nie przeszkadza mojej dziewczynie, ale mam nadzieje, ze udalo mi sie zmienic poglad na te sprawe. Mowilem, ze nasz zwiazek obumiera itp. Ale jak zapytalem ja, co robi, zeby budować nasz zwiazek, powiedziala "chyba nic"... . Ale jakos to potem jej uswiadomilem ze nie ma racji:P . potem powiedziala, ze w zwiazku to ona "po prostu jest", bez inicjatywy. Dla niej to nie bylo az tak straszne, ale bylo... . Ale w koncu mam nadzieje, ze jej przemowilem do rozsadku, mam nadzieje, ze te 4 ostatnie rozmowy nie poszly na marne. W końcu takie rozmowy nie przychodza latwo.Obym juz nie musial sie rozpisywac na ten temat mojego zwiazku tak negatywnie, oby...


Cytat:
Mowilem, ze nasz zwiazek obumiera itp. Ale jak zapytalem ja, co robi, zeby budować nasz zwiazek, powiedziala "chyba nic"... chyba na pewno nic...
Cytat:
Ale jakos to potem jej uswiadomilem ze nie ma racji:P jak nie ma jak ma???? przecież ona nic nie robi... tylko jest... więc po co ją wprowadzałeś w błąd?
Podziwiam.
Twoj meski, gleboko zakorzeniony instynkt chyba gdzies s*******il, a duma razem z nim. Czyzby kolejny pantoflarz?

Zebralem w kupe wiekszosc topikow qwertego20, moze teraz jasniej spojrzysz na to co piszesz? Z dystansu...

http://beztabu.com/showthread.php?t=1520
http://beztabu.com/showthread.php?t=1870
http://beztabu.com/showthread.php?t=1967
http://beztabu.com/showthread.php?t=1917
http://beztabu.com/showthread.php?t=2087
http://beztabu.com/showthread.php?t=942
qwerty20 ty jestes taki hmmmm takiiiiii,no ty ****a koles zmieniasz zdanie czesto !!ty raz piszesz ze twojej pani nie mowisz ze by sie spieszyla bo ty sie tez nie spieszysz pozniej piszesz ze nie wiesz co masz zrobic bo hmmm w twoim zwiazku brakuje sexu.............stary sam nie wiem czego ty chcesz.......powiem ci tak jezeli twoja kobieta jest na tyle tepa zeby nie skumac ze ty masz jakies potrzeby............ proponuje skok w bok tylko raz i stary zrob to w koncu bo masz 21 lat i twoi koledzy robia to juz od dawna (kilku lat 17 - 18 raczej najczesciej zczynaja) :( i zal mi ciebie , i do psychologa juz!!:)


Kolejny raz powtorze: spieprzaj jak najdalej sie da od tej kobiety! Zadaj jej jedno wazne (ale to zjaebiscie wazne :-P) pytanie: Po co ona jest w tym zwiazku? Nic sie jej nie podoba, tylko by brala, nic sie jej nie che, nie wie co do Ciebie czuje wiec po co?
ja już w innym topicu proponowałam - niech powstanie oddzielny dział, specjalnie dla qwerty20... niech tam wrzuca wszystkie swoje tematy... a forumowicze może powinni zacząć kopiować swoje rady? bo ile razy można pisać to samo... :P ;)
przecież do tego gościa nic nie trafia... większość forumowiczów radzi mu to samo...
teraz zauwazylem sie sie pomylilem piszac:P
uswiadomilem jej ze nie ma racji w kwesti tego,ze tak powinien wygladac zwiazek (pisalem szybko bo sie spieszylem):P moj blad
Wydaje mi sie że nasze rady są bezcelowe,bo w tym momencie narazie nic do niego nie dociera,ale jestem pewna qwerty, że za jakis czas sam wszystko zroumiesz i pojmiesz...i zaczenisz żalować zmarnowanych lat.
mirakla -> powiem Ci tak szczerze. Jestem z Nia od prawie 13 miesiecy. Przez pierwsze 7-8 m-cy byłem zakochany po uszy, nie widziałem swiata po Nią, nastawiałem się głównie na dawanie, byly by tylko z Nią byc, była dla mnie wprost idealną dziewczyną. Ale jak wiadomo ideały nie istnieją. Na przełomie września i października zacząłem baczniej sie Jej przygladac, tzn Jej zachowaniom i dostrzegłem to czego nie mogłem wczesniej dostrzec - brak inicjatywy. Przez okolo 2 miesiace poznawałem Ja coraz bardziej, spostrzegłem, ze ona jest nastawion głównie na branie a ja na dawanie; dlatego postanowilem z Nia porozmawiac, raz drugi, trzeci... dzisaj mijaja 2 tygodnie od pierwszej takiej rozmowy. Przez ten czas (mam nadzieje) wiele jej uświadomiłem. Jak dalej bedzie jak do tej pory (znaczy tak jak w czasie przed wszystkimi rozmowami), to raczej juz razem nie bedziemy. Przez ost. 2 tyg. przeczytalem duzo artykułów odnośne związków damsko-męskich, wypowiedzi psychologów, czytalem "Mężczyźni są z Marsa a kobiety z Wenus", staram się życ w związku jak sie da najlepiej, nic na to nie poradze...
[quote=qwerty20]czytalem "Mężczyźni są z Marsa a kobiety z Wenus"QUOTE]
Zmartwię cię, ale ta ksiązka nie jest prawdą objawioną i zawiera dużo bardzo krzywdzących opinii. Dla obu płci zresztą.

Cytat:
czytalem "Mężczyźni są z Marsa a kobiety z Wenus Zmartwię cię, ale ta ksiązka nie jest prawdą objawioną i zawiera dużo bardzo krzywdzących opinii. Dla obu płci zresztą.

Nie mogę za cholerę skasowac poprzedniego posta.
qwerty, czy od czasu Waszej powaznej romowy zauważylęs jakąkolwiek zmianę w jej zachowaniu??
w dniach kiedy z Nia rozmawialem - tak, oprocz tych dni - nie bardzo, zobacze jak dzisiaj bedzie sie zachowywac...
a na czym polegała jej zmiana??jak sie odnosiła w stosunku do Ciebie?była bardziej czulsza?
i co w końcu z Waszym sylwesrem? bo o ile pamiętam to Twoja dziewczyna chciała spędzić go uniej, podczas gdy Ty masz wolne mieszkanie...zmieniła jednak zdanie?
mirakla -> moze sprostuje moja wczesniejsza wypowiedz - w dni kiedy z nia gadalem to bylo widac zmiane, ale rozmawialem z Nia 3 razy w ciagu 3 dni, wiec... zobaczymy jak sie dzisiaj potoczy. w poniedzialek była prawdziwa tygrysicą, we wtorek przez 3 godziny jak bylismy w bardze ze znajomymi (2 pary) ani razu mne nie przytulila. w srode tez nie, ale z Nia gadalem pod wieczor; w czwartek tez z nia rozmawialem (ilekroć z Nia rozmawiam widze, ze kolejna rzecz musze omówić). A z sylwkiem jest tak, ze Ona spedzi go u mnie. Ale rano kolo 3-4 przyjedzie po Nia siostra z chlopakiem, ktorzy beda wracac ze swoego sylwestra. Opcja zostnia na noc, niestety Ona uważa za (niepamietam okreslenia) nieetyczna, czy jakąs tam, po prostu nie chce spac u mnie (nawet jak bede mial w marcu wolna chate przez tydzien...).
qwerty20 wiesz, jak byłam w Waszym wieku(tzn. ciut młodsze, w Waszym wieku i ciut starsza - 19-22lata), to praktycznie mieszkałam u mojego ówczesnego faceta... spałam u niego, jak był w pracy czekałam u/na niego, robiłam zakupy, obiadek itp... do swojego domu chodziłam tylko się przebrać :D a gdy była opcja, że u mnie było puste mieszkanie (a on miał własne mieszkanie 2 pokojowe), to mieszkaliśmy u mnie :) I ani moja Mama, ani jego rodzina nie widzieli w tym nic złego... :D
no to fajnie masz... u mnie tylko raz spala - rok temu na sylwka, jak bylo wiecej osob. jak bym miał wlasne mieszkanie, to moze by sie jakos zgodzila, ale narazie tego nie widze. Ostatecznie pojechala o 2.30 wczoraj. Bo jej siorka z chlopakiem nie pojechali na sylwka (bo byl odwolany), tylko siedzieli u rodzicow (mojej dziewczyny). Ale nie bylo tak zle. chociaz mogloby byc przyjemniej, ale nie za dobrze sie czula (chyba ja choroba biere), wiec obeszlo sie bez wiekszych ekscesów

pozdrawiam w Nowym Roku:)
hehehe... ja jakbym miała spać u chłopaka (gdyby oczywiście mieszkał sam:D) zostałabym wyklęta przez moją rodzinę.....:/ ale będę chyba musiała prędzej czy później spróbować...
a ile masz lat?
19 i dosyć konserwatywną rodzinę..... musiałam długo walczyć o to, żeby na imprezie zostać na noc... a teraz, jak mój chłopak ma "wolną chatę" muszę niestety mówić mamie, że jest impreza na parę osób, nigdy nie mogłabym jej powiedzieć, że będziemy sami..... wiem.... kłamstwo:/
Ofelia -> ja tez mam podobnych rozdzicow, czasami sa masakrycznie straszni, ale jakos trzeba zyc, za to sami imprezuja na oko 3 x wiecej niz ja:P my mamy po 21 lat... w tym wieku to chyba nie jest grzech, zeby zostac u kogos na noc
Hehe moge założyć sie że nie dotrze nic mimo tych trudnych romzów i po tygodniu wróci do porządku. Piszecie wszyscy że nasze rady nie trafiają do quwertego a jaki z tego wniosek że oni tak naprawde zajedwabisćie do siebie pasują on do niej nie trafia nikto do niego i w porządku:)
Cytat:
Zebralem w kupe wiekszosc topikow qwertego20, moze teraz jasniej spojrzysz na to co piszesz? Z dystansu...

http://beztabu.com/showthread.php?t=1520
http://beztabu.com/showthread.php?t=1870
http://beztabu.com/showthread.php?t=1967
http://beztabu.com/showthread.php?t=1917
http://beztabu.com/showthread.php?t=2087
http://beztabu.com/showthread.php?t=942
to jest mniejszość, a nie większość... :P
ja dodam jeszcze:
niechec do seksu
sylwester - opcje
pytanie o romantyczność kobiet
co robicie,zeby wasi mezczyzni byli szczesliwi? (czyżby chciał sprawdzić czego jego dziewczyna nie robi?)
Deficyt na wyznania miłosne: pytanie do pań
ehh te kobiety... (przynajmniej moja)
Jak sie czujecie gdy... wyznajecie miłosc?
biernosc kobiet (?)
komplementy
postanowie adwentowe/zero porno
okres-pieszczoty
fantazje kobiet
Looser.
Nic dodać nic ująć.
Weź, ją za przeproszeniem, ****a mać - oddaj do klasztoru, a sam poszukaj dobrego psychologoa, bo jesteś ciapa nad ciapy.
albo kup sobie siekiere, porab cala jej rodzine a pozniej ja... Mowie Ci ulzy Ci na 100% i jeszcze pozniej bedziesz mogl z milymi lekarzami duzo rozmawiac o tym dlaczego i co Cie trapilo xD aaa zapomnialbym... zarcie i mieszkanko za darmo po takiej akcji
Nienawidze marnowania czasu swojego i drugiej osoby, braku zaangazowania, szczerosci, checi, braku wizji przyszlosci i najleniwszej w swiecie formy egzystecnji opierajacej sie na zasadzie: lepiej byc z kims niz byc samemu. Nie masz wiary w to, ze stac Cie na cos lepszego? Czy az tak bardzo chcesz ratowac cos, czego nie ma chyba od samego poczatku?
POBUDKA! Zycze Ci, abys kiedys sie z tego smial z kims, kto bedzie Cie uzupelnial, docenial i pragnal.
qwerty powiedz mi po co tak naprawde piszesz to i oczekujesz reakcji skoro i tak nic nie zrobisz z tym pod wpływem rady?? Ale ja mam jeszcze jedną spróbuj przewrócić do góry nogami wszystko zerwij z nią nie podając powodu od tak. Jeśli choć troche bedzie jej zależało na powrocie do ciebie nie dawaj sie za łatwo.Jeżeli nie to zobaczysz że nie warto!!
po prostu o niej nie pisz skoro gowno cie obchodza rady jakie ci dajemy=/
jak mawiała Gabriela Zapolska - "Jeśli się chce aby kobieta wróciła, należy ją za drzwi wyrzucić."
a swoją drogą to coś ostatnio qwerty zamilkł...ciekawe czemu?
Może panie mirakla i ktooosia sie wypowiedzą:D
ja juz sie wypowiadalam nie raz...słów mi zabrakło...
no co? za bardzo jestem złośliwa w stosunku do qwerty20??? słowa Mirakli są moimi słowami... ;)
Cytat:
Może panie mirakla i ktooosia sie wypowiedzą:D a moze Ty sie wypowiesz????
przykro sie pewnie chlopczykowi zrobilo bo co on winien ze ma taka kopnieta laske a sam chce dobrze??
a może stracił wzrok bo prawda zakóła go w oczy????
mi tam go troszke zal
im bardziej czytam niektore posty ,tym sie czasem bardziej zniechecam do partnerki. Ostatnio znowu mialem z nia spiecie, ale nie chce opowiadac , bo znowu sie gro osob wypowie negatywnie na moj temat, a nie tego chce. potrzebuje rady nie w stylu - wypiernicz ja na zbuty pysk, tylko np. sposobu w jaki moge z nia pogadac. Nie jestem moze taki "meski", no sorry, idealy nie istnieją, ale staram sie byc otwarty ,wyrozumialy i czuły dziewczyny. Co ja poradze?
Cytat:
potrzebuje rady nie w stylu - wypiernicz ja na zbuty pysk, tylko np. sposobu w jaki moge z nia pogadac. tylko rady odnośnie zerwania tej znajomości są dawane z dobrych serc... forumowicze (większość?) tak właśnie by zrobili na Twoim miejscu... Więc jak mogą radzić Ci coś innego, skoro uważają, że rozstanie jest słusznym krokiem? :|
moze to glupio zabrzmi, ale jakos bym nie mogl, bo wlozylem w ten zwiazek duzo serca, bardziej sie w niego zaangazowalem niz Ona... to juz chyba by musiala byc sytuacja podbramkowa, zebysmy zerwali (taka naprawde), bo narazie jakos przędzie...
no Ty wlozyles duzo serca a Ona nawet nie splunela na wasz zwiazek, rob co chcesz tylko pozniej nie placz ze znow jest cos nie tak...
qwerty20 - a czy Ty miałeś kiedyś jakąś inną dziewczynę? (przepraszam, ale nie chce mi się szukać odpowiedzi na BT a wydaje mi się, że gdzieś była :P)
ktoooosia -> mialem 2 inne. Pierwsza to bylo nieporozumienie, z druga chodzilem 2 m-ce
a czy ta, z którą byłeś 2 miesiące też była taka, jak ta obecna?
tamta byla zupelenie inna (w ogole inna kobieta), ale nigdy sie nie piescilismy. Dopiero z ta zaczalem odkrywac piekno kobiecego ciala
Cytat:
tamta byla zupelenie inna (w ogole inna kobieta), ale nigdy sie nie piescilismy. Dopiero z ta zaczalem odkrywac piekno kobiecego ciala Jak przypuszczam, ją samą piękno TWOJEGO ciała nieszczególnie interesuje...
qwerty20 - to z tą jesteś tylko dlatego, że pozwala Ci się dotykać? i czasami sama (ewentualnie) Ciebie dotknie tu i tam?

a czemu już nie jesteś z tą wcześniejszą? i kto zerwał?
ktooosia - > :P nie:P dopiero zaczelismy sie piescic mniej wiecej po 6,5 m-cach, po prostru czulem sie cholernie w niej zakochany
"czułem się"
coś mi podpowiada że podświadomie nie chcesz z nią być a jedyne co Cie prz niej trzymie to przywiązanie...
Ech ;). Szkoda klawiatury.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia