ďťż
BWmedia
Boje sie ladnych kobiet..
witam mam 23 lata troszke wstepu odnosnie kilku ostatnich lat - 1 dziewczyne sliczna mialem w wieku 16 lat ona 15 po roku wpsanialych spotkan spedzania ze soba bardzo duzo czasu itp zdradzila mnie i odeszla -niedlugo potem znow sie zwiazalem tym razem na 3,5 roku ja mialem wtedy 18 ona 17 tez byla bardzo sliczna (zastanawialem sie co we mnie widzi ale zawsze bylem pewny siebie wiec zatrzymywalem to dla siebie) . Nie moglismy wytrzymac kilku dni bez siebie , itp itd z tym ze ona byla typem imprezowiczki ( lubila isc na dicho napic sie , potanczyc , ja nie mialem nic rpzeciwko ale nie co weekend . Jednak wytrwale chodzilem z nia ;) Tez zdradzila , potem chciala wracac itp ale nie pozwolilem potem mialem rok przerwy od zwiazkow . Jedynie romanse oparte na spotkaniach , spacerach , calwoaniu , pieszczotach itp nic na stale W miedzyczasie dorobilem sie porzadnego auta , jestem na 2 roku studiow inzynierskich , pracuje na 2 zmiany a weekendy na uczelni Zaczyna doskwierac mi samotnosc , nie mam zadnych bliskich koelzanek , ciezko nawet znalesc jakas kolezanke zeby isc na piwo bo te co znam maja facetow Tak wiec mam dobra prace , ucze sie , mam samochod , wlasna kawalerke i jest mi zle bo jestem sam wciaz. I teraz moj problem ... Gdy poznam jakas kobiete , jest bardzo sliczna zazwyczaj i jzu w glowie ukladam sobie ze jak sliczna to nie dla mnie , bo pewnie kazdy ja bedzie podrywal , ma 320 bliskich przyjaciol ( do ost co pisalem czy idziemy na jaies piwko odpisywala ze wlasnie umowila sie przyjacielem na pizze wiec nie da rady ) Gdy jest taka sliczna i ma boskie cialo to gdy tylko pogoda ladna chodzi w mini , dekolty do pepka... no fakt jesli ma to niech pokazuje ale mi glupi ojak kazdy oglada sie i slini gdy bym z nia szedl po miescie ... a tez nie mam zamiaru nikogo zmieniac czy truc ze chodzi porozbierana po miescie... Myslalem ze kobieta jak ma cos pokazac to zawsze pokaze ale przyjzalem sie kobieta moich znajomych i jednak majac swietne cialo nie pokazuja go , owszem ocisla bluzka , skromny dekolt co jeszce dodaje im tajemniczosci ... W dodatku gdy juz z kims zaczne sie spotykac to slysze " przyjedz po mnie do pracy " , pojechalibysmy sobie tu w weekend a w srode tu a jutro sie nie zoabczymy bo jade na impreze ... Ja potrafie zrezygnowac z picia z kumplami , bo gdybym chcial co weekend balowac ze znajomymi to po co mi kobieta ? Owszem trzeba isc ze znajomymi , nie wolno rezygnowac z przyazni ale z umiarem . Gdy chce sie napic piwa z kumplami to ide do baru siasc i pogadac a nie lece na impreze ze striptizem pije do upadlego i zdobywam nowe znajomosci.. Po tygodniu pracy czeka mnie uczelnia wiec tez nie spotkalem jescze kobiety ktora zrozumie ze wieczorem gdy wroce jedyne o czym marze to by do mnie przyszla , kupic piwko , zamowic pizze i polezec , isc na spacer , pojechac pochodzic bez celu po sklepach , jechac na plaze, czy gdzies dalej za miasto od czasu do czasu pochodzic po jakis lakach gdzie ladnie zielono dookola a mnie w tej wypowiedzi zirytował fragment Cytat: Gdy jest taka sliczna i ma boskie cialo to gdy tylko pogoda ladna chodzi w mini , dekolty do pepka... no fakt jesli ma to niech pokazuje ale mi glupi ojak kazdy oglada sie i slini gdy bym z nia szedl po miescie ... Mam mnóstwo ślicznych koleżanek, na widok których faceci dostają ślinotoku, a żadna z nich nie lata z dekoltem do pępka. Mam podejrzenie że twój typ urody to disco-dziunia, wtedy to naturalne że masz po nią jeździć do pracy, szpanować autem i zabierać na imprezy, a ona będzie świeciła ciałem na ulicy. Może spróbuj czegoś z jakąś "mniej śliczną" :P zobaczysz ile zaoferować może kobieta dla której priorytetem nie jest własny wygląd, nowe buty i posiadanie 503757 kontaktów do chętnych facetów. PS... czy nie zakładałeś wcześniej wątku pod innym nickiem? Bo treść jest mega podobna. Cytat: a mnie w tej wypowiedzi zirytował fragment Mam mnóstwo ślicznych koleżanek, na widok których faceci dostają ślinotoku, a żadna z nich nie lata z dekoltem do pępka. Mam podejrzenie że twój typ urody to disco-dziunia, wtedy to naturalne że masz po nią jeździć do pracy, szpanować autem i zabierać na imprezy, a ona będzie świeciła ciałem na ulicy. Może spróbuj czegoś z jakąś "mniej śliczną" :P zobaczysz ile zaoferować może kobieta dla której priorytetem nie jest własny wygląd, nowe buty i posiadanie 503757 kontaktów do chętnych facetów. . wlasnie techno lalki mnie smiesza ...dla mnie sliczna dziewczyna to naturalna twarz lekko lub wcale pudru na twarzy , moze tez miec lekko zaznaczone oko ;) tak wiec im mniej kosmetykowna sobie tym jest dla mnie abrdziej atrakcyjna Zadne tapeciary , z 10cm warstwy fuidu na twarzy i ubrana na rozowo bo to jest ochydne \( ile razy widzialem fajne dziewczyny ktore po makijazu tracily 80% swojej urody) Dziunia biegajaca na imprezy co weekend w pepkiem i cyckami na wierzchu, a mimo to zero pudru na twarzy? Jakis dziwny typ. ;) Na uczelni nie masz nikogo wartosciowego ? Albo w pracy? Nic na silę, inwestuj w siebie i miej oczy szeroko otwarte,a milosc pewnie kiedys przyjdzie..Niestety nie ma na to magicznego zaklecia. Moze poszukaj dziewczyny w bibliotece?:shifty: wlasnie o to chodzi ze ja na dyskoteki nie uczeszczam i juz z nich dawno wyroslem :) poporstu co spotkalem fajna dziewczyne okazywala sie potem techno barbi, lub miala 232 przyjaciol z ktorymi balowala , zrobilo sie cieplo cyce na wierzch , mini 20 cm i jazda;/ i teraz juz boje sie podchodzic do dziewczyn ktore mi sie spodobaja bo sobie cos ubzduralem... A ja tak na serio, nie rozumiem na czym polega Twój problem. 100 tysięcy wątków i tak naprawdę nie wiadomo, o co Ci chodzi. Możesz precyzyjniej sformułować myśli lub zadać jakieś konkretne pytanie? Och Bambiii, chodzi o to, że ładne dziewczyny są głupie, a mądre są brzydkie :-) Vanessa, umknęło Ci w wypowiedzi Rojzy takie małe ostre jak żyletka cuś, co ironią zwać należy. Tak więc i negowanie powyższej wypowiedzi po trosze mija się z celem. Natomiast Ty, autorze tematu najlepiej poszukaj jakiejś zarąbiście ładnej muzułmanki, będziesz miał gwarancję, że nie odsłoni swoich wdzięków, bo cały dzionek będzie dreptać w swoim czadorze. Innej rady nie widzę, bo lecisz po stereotypach aż się ziemia trzęsie. To, że miałeś takie a nie inne doświadczenia nie czyni jeszcze żadnej reguły, to tylko Twoje subiektywne odczucia a to za mało, by wrzucać wszystkie ładne panny do jednego wora. Więcej pozytywnego myślenia, a mniej marudzenia. Tego Ci życzę. PS> Podobnie jak holly, mam wrażenie, że gdzieś już na BT zbliżony temat widziałam. Zarówno styl wypowiedzi, jak i opisany problem były bardzo podobne...No ale różne przypadki chodzą po ziemi, to pewnie jakiś zbieg okoliczności tylko.
|
Tematy
|