ďťż

Co byście zrobili (chciala przerwy, kogos miala, wrocic chce a kogos mam)

BWmedia
Co byście zrobili (chciala przerwy, kogos miala, wrocic chce a kogos mam)
  Byłem z dziewczyną przez 4,5 roku. W pewnym momencie powiedziała mi że chce przerwy i znalazła sobie innego - jak twierdzi nic ich nie łączyło tylko się spotykali i mówiła że nic nie zrobi co by miało wpływ na nasz przyszły związek;/ - tego nie rozumiem co miałą na myśli.. Mi mówiła że nie możemy ze sobą być bo jest z nim i on ma coś czego ja nie mam. Dodatkowo była na weselu z nim - twierdziła że chce zrobić na złość mamie i ciotce jak z nim pójdzie - byłem przeciwny ale co mogłem;( . Pracowała w niedziele i mogła sobie wziąść wolne ale nie chciała, dodatkowo z tym nowym pisałą smsy jak była ze mną na wakacjach i wpisała go w telefon jako koleżanke.
To ja sobie znalazłem dziewczynę i narazie z nią jestem. Ona teraz spotkała się ze mną bo chciała powiedzieć zę chce wrócić do mnie i że żałuje wszystkiego co zrobiła i że mnie kocha i chce ze mną być i zapewnia że sie zmieni i że jest głupia itd. Czy wrócilibyście do pierwszej na moim miejscu czy byliście z tą drugą dziewczyną?Bo ja mam podjąć decyzje a nie mam zabardzo kogo się zapytać.
Dzięki za pomoc.


Ciężka sprawa, ale chyba bałbym się znowu zaufać tej pierwszej, bałbym się , że za jakiś czas znowy wywinie mu numer. Poza tym zastanów się, czy z tą obecną jesteś tylko od tak, żeby nie być samemu, czy to jednak coś więcej.
Generalnie nie zazdroszcze Ci całej sytuacji...
Eeee....że co? No ja bym jej przyznała rację, że jest głupia i zamknęłabym drzwi przed nosem. Ale to ja :) Poza tym nie masz pewności, że nie wywinie Ci takiego numeru jeszcze raz. Dla mnie taka osoba byłaby skreślona. Poszukałabym kogoś godnego mojego zaufania. Ale to znowu ja ;) Masz teraz dziewczynę. Może to właśnie TA. No chyba, że nic do niej nie czujesz i zrobiłeś to, żeby nie być samemu. Jeśli tak jest, to czy zdajesz sobie sprawę, ze ją krzywdzisz? Nie znam szczegółów dotyczących tego związku i nie chcę Cię pochopnie oceniać, więc wrócę do zasadniczego tematu - kopnęłabym kogoś takiego w d***.

hehehe cezar27 - widzę, że się zgadzamy :] Uprzedziłeś mnie. Bo ja się tutaj męczę z odpowiedzią, a Ty piszesz to samo. Nieładnie :P
Pomyśl, co możesz zyskać a co stracić, wracając do tego związku.
Ja myślę, że warto. Co ci szkodzi dać dziewczynie szansę?


hehe, Ania Ty piszesz szerzej, a ja ma takie zboczene zawodowe, że pisze krótko i zwięźle:) Grunt że się zgadzamy:) Także dwa głosy na nie dla poprzedniej dziewczyny:)

Rojze, a jak znowu nie wypali, to chłopak tylko niepotrzebnie będzie na nią tracił czas, już raz go zawiodła...
Kopnij ją w dupe. Przyznaj jej racje że jest głupia i pożegnaj.
Odwaliła numer raz odwali po raz drugi.
Po 1: Oszukiwała Cię
Po 2: Leciała z Tobą w bambuko (On coś ma czego Ty nie masz... to chrzań się babe idź se do tamtego)
Po 3: Bóg wybacza Ty nigdy. :cool:
Po 4: Znajdziesz sobie lepszą.
Kazdy ma prawo sie pomylic. Ona i ty to tylko ludzie...
Jak dasz jej szanse to nie ufaj jej odrazu niech zasluzy na zaufanie....
Ale z drugiej strony mowia"nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki" Ja to przecwiczylam - nie weszlam i nie zaluje. Ale jesli to Wielka Miłość to daj jj szanse.
ja bym jej nie dal szansy ;)
Czujes cos do tej nowej? Jesli tak to masz odpowiedz. Jesli nie...
To stara do lozka, nowa do zwiazku i lozka takze ;)
nie bede sie rozpisywal czemu po co i dlaczego ??? daj szanse...
A ja myślę, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Tym bardziej, że już raz Cię zawiodła.
ja 4 razy wchodzilem do tej samej rzeki a z inna 3 razy, nie mam nic przeciwko wlazeniu :D
No to jesteś najlepszym dowodem na to, że włażenie do tej samej rzeki się nie opłaca ;)
To wszystko zależy co czujesz do nowej jeszcze koleżanki lub już dziewczyny. Swojej poprzedniej nie możesz zabronić mieć kolegów, a że poszła na wesele z innym - byliście w separacji.
A tak apropo to po co znalazłeś sobie nową dzieczynę - dla zabicia nudy, czy też sama nawinęła się Tobie pod rękę. Może powinieneś pomysleć o tej drugiej.
Ja bym dał szanse jeśli by ona była ta dziewczyna jakiej szukam jeśli jednak ona niebyła ta której szukasz zostań przy tej co teraz z nią jesteś takie sprawy niby trudne ale łatwo je rozwiązać .
Moim zdaniem zależy od tego co czujesz. Jeśli kochasz tamtą dziewczynę i wiesz że możesz jej to wybaczyć że Cię tak zawiodła to do niej wróć tylko lepiej dobrze przemyśl to czy napewno ją kochasz czy ciągną Cię do niej tylko wspomnienia..
ale tak na marginesie zacząłeś nowe życie z już nową dziewczyną więc pomyśl czy aby napewno warto wracać..

a co do tego co bym zrobiła.. raczej nie znalazłabym się w takiej sytuacji, ponieważ gdybym tak mocno kochała tego byłego to nie miałabym nowego chłopaka.. następnego chłopaka miałabym wtedy gdybym o tym starym praktycznie zapomniała..
Ja jej nie zabraniałem tylko jej postawiłem warunek że jeżeli chce byćze mną to niech nie idzie z nim na wesele ale oa poszła. Kochałem ją ale teraz już chyba nie. Tej pierwszej charakter mi nie dpowiada - zawsze chce być mądrzejsza od wszystkich, druga natomiast jest taka spokojniejsza. Ta pierwsza mówi mi że się zmieni, że będzie mnie słuchać i liczyć się z tym co ja powiem ale własnie czy się zmieni to zabardzo w to niewierze. A z tej drugiej nie chce ranić bo nic nie zawiniła nawet jak pisąłem z innego numeru cz się umówi to odpisała że ma kogoś i nie chce iść na kolacje jedynie co to pogadać. Pisze mi smsy żę życie bezemnie nie ma sensu i że jestem jej skarbem największym, że myśli i że chce być ze mną.A jak sie jej pytałęm przed rozpoczęciem chodzenia z drugą czy chce wrócić jeszcze bo jej daje szanse to ona powiedziała że nie chce bo chce być sama - z nim już nie byłą.
Z tamtą miałeś wrażenia, z drugą - stabilizację.

Jak dla mnie, pierwsza ma nasrane we łbie (bez urazy, nazywam sprawy po imieniu), bo skoro jej się raz 'odwidziało', to drugi numer tego typu w jej wykonaniu jest już tylko kwestią czasu.

Jeśli poważnie patrzysz na związki, to pierwszą nie wpuszczaj dalej niż tylko do łóżka (Bender, piwo Ci stawiam :) ). Ot.
Myślę, już konkretnie, że nie powinieneś wracać do byłej.
A wierzycie w to że ktośsię zmieni mając dajmy 22 lata?bo ja jakoś nie bardzo bo nie można zmienić charakteru, charakter się kształtuje od dziecka.
tzn. myślę że jakieś wydarzenia (najczęściej niestety tragiczne) mogą mieć znaczny wpływ na charakter..
ale tak samo z siebie.. to dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane :twisted:
No hey:) śledząc ten dział sa podzielone opinie:) ja dodam swoje zdanie...

Nie chciał bym miec takiej laski jaka była ta pierwsza, to jest bezsensu bawi sie tylko Toba od pewnego czasu, a moze tylko chciała sprawdzic czy Ci na niej zalezy co jest nieodpowiedzialne i niedojrzałe. Jesli pierwsza przyszła i zaproponowała od nowa zwiazek to powiedział by ze zawiodłem sie na niej, doprowadził bym do tego ze nie dawał bym znaku zycia pozwolił zeby sie zamartwiała i cały czas myslała o Tobie Jesli wytrzymasz okres proby taki jaki ona CI dała, a ona bedzie sie starała by do Ciebie wrocic to dał bym ostania szanse bo wiecej takim osoba sie szans nie daje.!!

Miłosc wszystko Wybaczy:lol:
Dzisiaj dostalem juz chyba z 15 smsmów od tej pierwszej żę mnie kocha że przeprasz że źle zrobiła że żałuje że się zmieni żbym jej nie odtrącał itd.ja już mam dość takiego czegoś. najpierw nie chce, ja znajduje laske chodze z nią, a teraz jeżeli bym chciał być z nią to muszę bez powodu zranić tą drugą - bez powodu.co ja jej poweim to ja nie wiem że mam inną, która chce do mnie wrócić?boję sie jej reakcji.i z drugiej strony też się boję jej reakcji.między młotem a kowadłem.po****ne życie i po****ny czas w którym jestem
Cytat:
Rojze, a jak znowu nie wypali, to chłopak tylko niepotrzebnie będzie na nią tracił czas, już raz go zawiodła... Ani jedna minuta poświęcona drugiemu człowiekowi NIGDY nie może być nazwana "zmarnowaną".
Pier...wsza jest jeszcze niedojrzała. Jakby moja dziewczyna poszła z jakimś kolesiem na wesele to potraktowałbym to jako zdradę.
A te jej obiecanki cacanki to sobie może... Chłopie jest taka stara pieśń "nigdy nie wiesz kobiecie, dobrą radę Ci dam". Nie no to było pół żartem pół serio ale ja bym nie zaufał już takiej osobie. Tym bardziej że masz kogoś kto dotychczas Cię nie zawiódł i po tym co piszesz można wywnioskować że szybko Cię w maliny nie puści, o ile w ogóle.
Wróbel w garści albo gołąb na dachu. Ja bym wziął wróbla bo mam wrażenie że zawsze będzie w garści. Good Luck!
Cytat:
Ani jedna minuta poświęcona drugiemu człowiekowi NIGDY nie może być nazwana "zmarnowaną". A moim zdaniem niestety może, co wynika z moich dośwadczeń życiowych, wiele takich chwil uważam za zmarnowane bo nieczego nie przyniosły, pomimo moich starań i dlatego nie jsetem juz zwolennikiem drugiej szansy.
Myślę, że najbardziej odpowiadasz przed tą, z którą jesteś aktualnie. I to jej uczucia powinieneś przedkładać nad uczucia swojej byłej.
Jak mówią na Politechnice: Ona już miała swoją szansę. Teraz daj szansę komuś innemu
Daj sobie z nią spokój. Obecną pannę też zostaw, jeśli miałabyć tylko zastępstwem, bo nic z tego dobrego nie wyniknie.
Cytat:
A wierzycie w to że ktośsię zmieni mając dajmy 22 lata?bo ja jakoś nie bardzo bo nie można zmienić charakteru, charakter się kształtuje od dziecka. Nie. Ja nie wierzę. Można pewne cechy skorygować. Ale nie zmienić.
Można zmienić podejście, zapatrywanie, ewentualnie, wyznawane ideały. Natomiast kobieta, z którą teraz jesteś ma uczucia, pamiętaj! Łatwo możesz ją zranić
* do 1- do kosza... po cholere do lozka? co to ? ****e robic z niej bedzie skoro ja kiedys kochal?:/ nie rozumiem Was faceci...
* do 2- zastanow sie co do niej czujesz- o ile cos wogole, jak tak to zostan, jak nie to w odstawkę i badz sam

Reasumujac albo rybki albo akwarium- wg mnie sprawa jest prosta. Albo jestes z ta druga a pierwsza raz na zawsze wykopujesz z zycia. Albo jestes sam. 2 razy do tej samej Wanny sie nie wchodzi...
Cytat:
A moim zdaniem niestety może, co wynika z moich dośwadczeń życiowych, wiele takich chwil uważam za zmarnowane bo nieczego nie przyniosły, pomimo moich starań i dlatego nie jsetem juz zwolennikiem drugiej szansy. Nabyłeś doświadczenie, a więc nie zmarnowałeś tego czasu.
Cytat:
Nabyłeś doświadczenie, a więc nie zmarnowałeś tego czasu. Można i tak na to patrzeć, ale z drugiej strony mnóstwo czasu i energii poszło na marne, a mogło być inaczej spożytkowane, w lepszy moim zdaniem sposób, np. poznaniu kogoś nowego.
Exactly.

4.5 roku to cholernie dużo czasu razem. Poświęconego czasu i uczuć. I po tym czasie panna w tak niedojrzały sposób wykręca taki numer. Powiem Ci jak prawdopodbnie było.
1.Szukała nowych wrażeń to znalazła goscia
2.Bez skrupułów zostawiła Cię i poszla za tamtym.
3.Myślisz że nie uprawiali seksu? To dlaczego tak gorliwie o tym zapewniała?? Będąc z innym nie spróbowała by seksu po 4.5 roku z jednym facetem? Pomyśl..
4.Ten nowy kolo pobawił się nią i kopnął ją w dupę. Przypomniała sobie że z Tobą było jednak lepiej i stabilniej.
5.Wraca skruszona niczym syn marnotrawny prosząc o wybaczenie..

3 słowa: Kop w dupę !

Pomyśl trochę egoistycznie o sobie. Czy masz odwagę ryzykować tak niepewny związek w swoim życiu?? Bo z tego co piszesz jeśli ona tak zrobiłą to nie będzie mieć obaw żeby zrobić to drugi raz .. i kolejny.. A pomyśl co będzie jak będziecie po ślubie? Będziesz udupiony. Zastanów się czy nie zasługujesz na kobietę wierną. Może właśnie taką masz teraz przy sobie.

Tak, można zrobić tak żeby przygarnąć byłą niech ze skruchą odpracuje swoje grzeszki w łóżku. A rano powiedzieć jej, że się jej wybacza ale nie może z nią być i bye bye... :D Ale nie jeśli już jesteś z kimś. Chcesz uczciwości od innych - wymagaj jej od siebie. Uważam, że powinieneś być lojalny wobec Twojej obecnej partnerki i zobaczyć jak się ten związek rozwinie, bo może to właśnie TO.

Smutna sytuacja, ale życie często nas zaskakuje.
pzdr
sam już sobie chyba dałeś odpowiedz na swoje pytanie...po co się ponownie wiązać z kimś kto już raz Cię skrzywdził?
Cytat:
Exactly.

4.5 roku to cholernie dużo czasu razem. Poświęconego czasu i uczuć. I po tym czasie panna w tak niedojrzały sposób wykręca taki numer. Powiem Ci jak prawdopodbnie było.
1.Szukała nowych wrażeń to znalazła goscia
2.Bez skrupułów zostawiła Cię i poszla za tamtym.
3.Myślisz że nie uprawiali seksu? To dlaczego tak gorliwie o tym zapewniała?? Będąc z innym nie spróbowała by seksu po 4.5 roku z jednym facetem? Pomyśl..
4.Ten nowy kolo pobawił się nią i kopnął ją w dupę. Przypomniała sobie że z Tobą było jednak lepiej i stabilniej.
5.Wraca skruszona niczym syn marnotrawny prosząc o wybaczenie..

3 słowa: Kop w dupę !

Pomyśl trochę egoistycznie o sobie. Czy masz odwagę ryzykować tak niepewny związek w swoim życiu?? Bo z tego co piszesz jeśli ona tak zrobiłą to nie będzie mieć obaw żeby zrobić to drugi raz .. i kolejny.. A pomyśl co będzie jak będziecie po ślubie? Będziesz udupiony. Zastanów się czy nie zasługujesz na kobietę wierną. Może właśnie taką masz teraz przy sobie.

Tak, można zrobić tak żeby przygarnąć byłą niech ze skruchą odpracuje swoje grzeszki w łóżku. A rano powiedzieć jej, że się jej wybacza ale nie może z nią być i bye bye... :D Ale nie jeśli już jesteś z kimś. Chcesz uczciwości od innych - wymagaj jej od siebie. Uważam, że powinieneś być lojalny wobec Twojej obecnej partnerki i zobaczyć jak się ten związek rozwinie, bo może to właśnie TO.

Smutna sytuacja, ale życie często nas zaskakuje.
pzdr

:rockon:

dobrze prawi , nalac mu !
Tak , tak , czesto tak to wlasnie pozniej wyglada..........
Fakt ,ludzie robia bledy , zmieniaja sie pozniej . Ale czy warto probowac .
Odpuszczajac ja i pokazujac srodkowy pokazujesz , ze masz jaja .
Dlaczego ? Wiem, ze jest to trudne - dlatego......

P.S
Nie musiala uprawiac seksu . Ja mialem podobnie co autor , tylko do mnie nie chce wrocic - zreszta nie wiem tego . Ale majac okazje i tak nieskorzystalem , wlasnie z powodu tego co bylo - minelo za malo czasu , pol roku . Robilem inne rzeczy - rownie przyjemne hehhe

Cytat:
Można zmienić podejście, zapatrywanie, ewentualnie, wyznawane ideały. Natomiast kobieta, z którą teraz jesteś ma uczucia, pamiętaj! Łatwo możesz ją zranić No wlasnie , ma uczucia - teraz to przerabiam , nowej milosc na sile nie zakleisz inna , jak kochasz poprzednia i tak wroci Ci do glowy , wtedy w ta 2 nie mozesz sie wkrecic i tylko ja ranisz - ja tak mam ......przykre .
Nie uznaje powrotow-skoro bylo jej z Toba zle i jak mowila "nie masz czegos co ON ma" to skad nagle "TO COS" w Tobie odnalazla?Z jakiegos powodu wasz zwiazek sie rozpadl-jesli czujesz cos do tej "nowej" nawet sie nie zastanawiaj- zamknij drzwi,zmien numer komorki i zapomnij.
A jakby czul to COS do tamtej to co wtedy ? :>
Ta odp mnie interesuje :D
Cytat:
A jakby czul to COS do tamtej to co wtedy ? :>
Ta odp mnie interesuje :D
Olac ja tak jak ona olala jego.:headbang:
Nie daj sobą pomiatac człowiekul. To nie może byc tak że kobieta chce przerwy, spotyka się z jakimś bolkiem a Ty na nią czekasz. Nie daj zrobic z siebie zabawki którą można odstawic na półke a potem w dowolnej chwili ponownie się nią bawic.
Wielki32,
opowiem Ci sytuację z mojego życia. Znalazłam faceta, który był spełnieniem moich marzen o idelanym mężczyźnie. Nasza znajomość rozwijała się, a w miarę tego ja byłam coraz bardziej szczęśliwa. Po jakimś czasie okazało się jednak, że do mojego mężczyzny 'postanowiła wrócić' jego dawna dziewczyna. Ja jak się oczywiście domyślasz, po okresie burzy, zostałam sama ;(
Nie wiem, jak układa im się małżeństwo. Ale skoro to była taka wielka miłość, która tyle zwyciężyła, to pewno powodzi im się dobrze.
Pozostaje tylko problem mojego odrzucenia przez niego i złamanie mi kawałka życia.
Tak więc pamiętaj, wielki32, cokolwiek byś nie zrobił w swojej sytuacji, zrób to tak, by ani jedna, ani druga kobieta nie cierpiały z Twojego powodu. Teraz, po upływie długiego czasu, wróciłam do normalnego tryby życia, ale nie życzę przeżyć takiego doświadczenia żadnej kobiecie.
Kopa w dupę stary jej daj.

Traktowała związek jak jakieś wakacje gdzie można sobie "wyjść" w każdym momencie i powiedzieć " słuchaj chce przerwy"

Znajdź sobie lepszą która nie będzie uważała, że inni mają coś czego ty nie masz. :/
Ja bym kopneła ją w dupę . Co ona sobie myśli, ze moze sobie odchodzić, wracać i przewracać Ci wszystko do góry nogami a Ty jak wierny pies bedziesz na nią czekał, rezygnował z tego co masz:>
Ona sie nie zmieni szybko, ja mialam tak samo jak ona ale ktoś nauczył mnie co to związek i juz nie uciekam i nie wracam co jakis czas:>

Pomysl ile mozesz stracic bedac z nia , a co z dziewczyną obecną. Skrzywdzisz ja , być moze niepotrzebnie .
Przysłowie dobrze mówi "nie wchodzi sie 2 razy do tej samej rzeki" . Daruj sobie ją .
Nie wchodzi sie 2 razy do tej samej rzeki w 100% prawda szkoda czasu na odbudowywanie zaufania, stac Cie na kogos lepszego. Ja byłam z kimś w długim związku i nie dałam mu szansy powrotu z czego sie bardzo ciesze bo poznałam kogos fantastycznego :)
Ludzie co wy gadacie?!
Z własnego /przykrego/ doświadczenia wiem, że czasami, o ile to jest naprawdę duża miłość, ludzie potrafią do siebie wrócić i kochać. Czemu od razu pojechaliście tak po tej pierwszej kobiecie? Wy nie popełniacie błędów? Bez winy jesteście, że tak rzucacie kamieniami?
Zwróćcie uwagę, że ta pierwsza kobieta nie zostawiała wielkiego32 i nie wracała ze 12-naście razy, tylko jeden!!
a ja ze swojego wiem, ze nie warto. Dlatego tak napisalam.
To głoś wołającego na puszczy, ale nie mówcie, że nie jest możliwe, że ta pierwsza kobieta zrozumiała swój błąd i chce wszystko naprawić. Nie nawołuję do zmiany Waszych zdań, ale pomyślcie, co jeśli to jest jednak prawdziwa miłość, a wielki32 słuchając Waszych opinii odtrąci ją?! Będzie potem żałował całe życie, a jak już zrozumie swój błąd to wtedy tamta pierwsza kobieta już nie będzie chciała go słuchać, bo i on będzie miał swoją rodzinę, a ona swoją.
Zresztą tylko on wie, co czuje do której kobiety i to on podejmie decyzję. Mam nadzieję, że słuszną i nie będzie żałował. Tego mu życzę, bo tu w końcu chodzi o jego problem a nie o spory nt. naszych doświadczeń.
Ja miałam takie doświadczenie, ktoś inny może mieć inne. Wiem tyle, że nikt za niego tej słusznej decyzji nie podejmie. Chciałabym tylko, żeby nie zaprzepaścił miłości - nieważne, czy w efekcie końcowym z tą pierwszą, czy drugą kobietą.
End Of Topic
Ja myślę że bez względu na to czy ta pierwsza kobieta zrozumiała swój błąd czy nie ... NIE MA LITOŚCI ! Zostań z tą nową kobietą, skoro ta stara potraktowała Cię jak ... śmiecia, chyba tak to można określić. Ja bym już nie wrócił.

W ogóle nie rozumiem tego zwrotu : "Mieliśmy przerwe".
Denerwuje mnie jak np. Kobieta się rozstaje z facetem bo chce "sprawdzić" czy z kimś innym nie byłoby jej lepiej, a jak się okaże że nie to wraca i chce żeby ją przygarnąć.

Beznadzieja :( :( :(
Współczuje Ci kolego.
pod żadnym pozorem nie wracja do tej pierwszej...wiem jakie są baby ona sie Toba poprostu bawi...i prędziej czy puźniej jak wyczuje że jej ulegasz kopnie Cie znowu w dupe...przykre ale prawdziwe!

3maj sie !
Witam ponownie. Teraz już wiem że podjąłem dobrą decyzję. Nie odzywałem się wcześniej bo nie miałęm neta. Nie żałuje jestem z tą drugą kochaniutką Asią. Dobijała się jeszcze chwile teraz chce mi dogryść chwaląc się jak jej jest dobrze beze mnie ale mnie to wali już.
Dzięki za porad wszystkim mam nadzieje że pomoge tutaj kiedys komuś.
Nara.
Dobra decyzja.
Temat zamykam, w razie potrzeby proszę PW.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia