ďťż

Są też tacy jak ja! Jestem brzydki, studiuję informatykę, żadna mnie nie chce

BWmedia
Są też tacy jak ja! Jestem brzydki, studiuję informatykę, żadna mnie nie chce
  Witam,mam 20 lat i się zastanawiam na swoim życiem? Po co ja istnieje? By cierpieć? W życiu mam pecha strasznego... Nie pamiętam nawet kiedy miałem dobry dzień! Brak czasu na miłość i na przyjaźń! Żyje w ciągu. Praca od rana do wieczora i nic. Cale szczescie, że wakacje mi się już kończą i znowu na uczelnie! Co z tego? Studiuje informatyke... sami chłopacy i pajace w okularach! A ja tam nie pasuje. Po co ja tam poszedłem? Nie wiem... Na dodatek jestem brzydki i nie liczę na to, że znajdę dziewczynę! A nawet gdyby się taka zjawiła to pewnie brzydka jak ja! A takiej bym nie umiał pokochać tym bardziej być z nią! Jestem brzydkim chłopakiem z gustem do ładnych dziewczyn! Cierpie... Wy tutaj piszecie o problemach z Waszymi laskami, że jedna sie nie chce ruchać, druga nie chce jechać z tobą na weekend itd... dla mnie to są śmieszne problemy :/. Bo prawdziwego pecha to mają brzydale i grube dziewczyny! Bo nawet brzydka dziewczyna z ładnym ciałem jest jest zaliczana do vipów!


A tam, daj spokój. Jestem superlaska a moim partnerem był paskudnie brzydki informatyk, który dziwnie chodził i miał koślawą aparycję, a jak mówił to mu głos skrzeczał. Mimo to byłam z nim, z miłości. Może jestem tylko dla VIPów, ale swój rozumek mam.
tak sobie przeczytałam i myślę, że dobrze że nie masz ambicji bo każda normalna dziewczyna skapitulowała by przy facecie z taką samooceną...

popracuj nad samym sobą a dopiero później szukaj sobie partnerki.
Ja jestem gorszy, uszy do góry. ;)


VIP-y z koziej cipy, jeszcze raz się powtórzę - skoro jest okazja.

A Ty kup dobry szampon, Clearasil, krem do rąk i tabliczkę czekolady - ona zawsze podnosi humor :)

Okay, okay. Tak już poważniej - Twój wygląd, jak sama nazwa wskazuje, to Twoja sprawa. I od Ciebie zależy, co z nim zrobisz.

I na pewno stać Cię na poderwanie jakiejś fajnej babki, tylko nie inwestuj w rozmowie w teksty wyczytane na Bashu :goth:
A tak trudno w sobie coś zmienić? Może to co ci w Tobie przeszkadza da się ulepszyć. Po za tym podejście, że uważasz, że jesteś brzydki, a nie chcesz brzydkiej dziewczyny jest trochę hm.. smutne. A może tak lepiej wyjść z domu na jakąś dyskotekę, do klubu, na spacer, zagadać do którejś, a nie się użalać nad sobą. Ktoś kiedyś powiedział, że nie ma brzydkich ludzi... myślę, że coś w tym jest, bo na pewno któraś dziewczyna by się w tobie zakochała, ale siedząc w domu i nic z tym nie robiąc to na pewno sobie pomożesz.
Nikt Cię nie chce, ale Ty też nie sprawiasz wrażenia, abyś kogoś chciał. Tyle dostajesz, ile dajesz.
na takie malkontenctwo opadają mi ręce.
chciałabym powiedzieć coś miłego i pocieszającego, ale na usta ciśnie mi się tylko 'ogarnij się'. siedzenie na tyłku i użalanie się nad sobą jeszcze nikomu nie rozwiązało problemu.
glupi jestes, autorze tematu
Pomyśl, że mogło być gorzej - studia informatyczne dają Ci stosunkowo duże prawdopodobieństwo dobrze płatnej pracy, a w tym świecie od dobrze płatnej pracy do dobrze wyglądającej dziewczyny droga już niedaleka
Informatyka i kasa? E-e :) Trzeba być ścisłym specjalistą by coś z tego było. Same studia to bujda. Kursy Cisco, programowanie, zabezpieczenia... tylko to ma przyszłość.

Ale podstawowy błąd informatyków - niedomycie. Zaniedbany wygląd. Ubrania porozciągane, sprane, zaniedbane. Styl bycia dziwaczny. Ludzie zamknięci całymi dniami w czterech ścianach z czasem dziwaczeją. Za mało treningu poza środowiskiem programistów czy webmasterów.
Cytat:
[...]a w tym świecie od dobrze płatnej pracy do dobrze wyglądającej dziewczyny droga już niedaleka Przykre ....
Bla bla bla jestem brzydki nikt mnie nie chce i lubię użalać sie nad sobą. Człowieku jest wiele ludzi na tym swiecie, którzy mają naprawdę poważniejsze problemy nie wspominając już o cierpiących na różne choroby, które uniemożliwiają normalne życie. Przejdz sie po np dzięcięcym oddziale onkologii.

Cytat:
Studiuje informatyke... sami chłopacy i pajace w okularach! A ja tam nie pasuje] To po co zapisywałeś sie na taki kierunek? Też miałem kiepskie towarzystwo na studiach i jakoś nie robiłem z tego tragedii.

Cytat:
Bo prawdziwego pecha to mają brzydale i grube dziewczyny] Abyś sie kiedyś nie zdziwił co to znaczy mieć pecha w życiu.
Cytat:
Informatyka i kasa? E-e :) Trzeba być ścisłym specjalistą by coś z tego było. Brzoskwineczko, to co poradziłabyś studiować naszemu malkontentowi?

(kurde, wszyscy moi znajomi, którzy kończyli informatykę zadowoleni finansowo. Choć rzeczywiście ubrania porozciągane...)
Cytat:
Informatyka i kasa? E-e :) Trzeba być ścisłym specjalistą by coś z tego było. Same studia to bujda. Kursy Cisco, programowanie, zabezpieczenia... tylko to ma przyszłość. Odkrycie normalnie Ameryki! Trzeba być specjalistą aby coś z tego było. To można odnieść do wszystkich kierunków. Trzeba mieć spore doświadczenie w danej dziedzinie aby odpowiednio zarabiać.
Nie do wszystkich. Po resocjalizacji i pedagogice raz dwa dostaniesz prace w MacDonalds. A ponoć to jeden z najlepszych pracodawców w świecie.
kielich , a może starczy ruszyć swoje śmierdzące dupsko i ruszyć się gdzieś ... gdziekolwiek, ja znalazłem swoją 180km od domu , całkiem przypadkiem .... a też do idealnie pięknych nie należę , zamknięty w sobie i negatywnie nastawiony do życia
a ja swoją amatorkę polskiej brzydoty wyhaczyłem 1300 km od chałupy ^^
no widzisz , nawet taki brzydal jak kozak może kogoś wychaczyć :P
Cytat:
glupi jestes, autorze tematu Zgadzam się. Zamiast tworzyć dupowate tematy zacznij się ogarniać. Przejdzie Ci wtedy ochota na pierdoły jak ręką odjął.
czemu mi się wydaje że pan kielich już się nie odezwie?
Pewnie znalazł już jakąś dziewczyne i nie ma czasu na forum xP
Nie, nie, to nie jest tak, że będą Cię chciały tylko brzydkie dziewczyny. Ciebie nie będzie chciała żadna. Gwarantuję.

Nie dlatego, że jesteś brzydki, tylko dlatego, że jesteś ciapą, marudą, pesymistą, szukasz dziury w całym, robisz z siebie ofiarę losu, liczy się dla Ciebie tylko wygląd (u siebie i u innych). Wierz mi, nawet, gdybyś był drugim Banderasem, żadna rozsądna dziewczyna by Cię kijem nie tknęła.

Jesteś dorosły, możesz zrobić ze swoim życiem co tylko chcesz, więc nie marnuj czasu na użalanie się nad sobą, tylko zacznij zachowywać się tak, jak lubisz, by inni się zachowywali.
bierz przykład autorze :lol:

wszytsko się da
Bredzisz pan, panie autor i to mocno. Brzydki będziesz dopóki sam będziesz w to woerzył i wtedy gwarancję Ci daję że żadna dziewczyna, nie ważne jaka, na Ciebie nie spojrzy. Zmienisz nastawienie do samego siebie, zaczniesz dostrzegać pozytywy swojej osobowości, charakteru, wyglądu, trochę nad sobą popracujesz i wtedy pogadamy.
Mam takiego kolegę - brzydki jak noc, niezbyt rozgarnięty, trzeci raz zaczyna studia, non stop narzeka, nie robi nic ze swoim życiem.
Sugeruję mu to, ale w twarz bezpośrednio nie powiem, bo mimo wszystko żal człowieka. Ciebie nie znam, to powiedzieć mogę:
Zmienić wymagania.

On nieraz ignoruje całkiem fajne panny, które cośtam w nim dojrzały, tylko dlatego, że nie są zbyt urodziwe. Lata z wywieszonym ozorem za tępogłowymi plastikami, które nawet na niego nie patrzą, a potem biegnie się do mnie poużalać, jakie kobiety są wstrętne i jak żadna go nie chce.

No i zająć się sobą. Na pewne mankamenty nic nie poradzisz, ale na większość możesz.
Cytat:
Studiuje informatyke... sami chłopacy i pajace w okularach! A ja tam nie pasuje. Z tego, co piszesz, pasujesz całkiem nieźle. ;)

Bardzo dobrze, że mierzysz wysoko co do dziewczyn. Stukroć lepszą kochanką jest własna ręka i RedTube niźli jaki kaszalot.

Bardzo źle, że masz tak fatalną samoocenę.

Piszesz, że jesteś brzydki. Co konkretnie jest w Tobie brzydkiego? Czy nie ma nic, co mógłbyś zmienić, nad czym mógłbyś popracować?

Po pierwsze, zadbaj o siebie. Po drugie, musisz w siebie uwierzyć. Studiujesz informatykę? No to już nie jesteś byle kto. Zawód dochodowy, modny, trendy, na czasie i w ogóle wypas. A uwierz mi, choć wydaje się to dziś absurdem, ale wciąż istnieją piękne kobiety, które cenią inteligencję u faceta. Jedno jest pewne - użalaniem się nad sobą odstraszasz od siebie nie tylko kobiety, ale WSZYSTKICH LUDZI, przez co skazujesz sam siebie na banicję, izolację od społeczeństwa, totalną samotność. Musisz zrobić mocne postanowienie - OD DZIŚ ANI ZŁAMANEGO ZŁEGO SŁOWA O SOBIE NIE POMYŚLĘ ANI NIE WYPOWIEM! I to będzie krok milowy w Twoim życiu.
Moim zdaniem największym problemem tego gościa jest to, że kompletnie nie wie, czego chce, więc nie pasuje mu wszystko.
Wiesz, mezczyzna musi byc tylko trochę ładniejszy od diabla..Jestes strasznie agresywny - po cholerę tyle tych wykrzykników? Masz zal do calego swiata, pewnie skrycie nienawidzisz wszystkim ladniejszych od siebie. Jasne,ze wyglad jest wazny, jasne, ze lepiej byc ladnym niz brzydkim,ale masz jeszcze (teoretycznie) szanse zaistniec dzięki przymiotom charakteru. Teoretycznie, bo praktycznie poki co pewnie wszystkich odstraszasz. Moze przejdz się na oddział chorych na raka, a potem napisz nam o pechu w zyciu. Studiujesz informatyke - zle Ci? Przynajmniej masz pewnosc, ze rynek pracy Cię wchłonie. Humanisci w dzisiejszych czasach nie mogą byc pewni jutra. Więc jesli sądzisz, ze Twoje zycie to tragedia, rozejrzyj sie dookola - na pewno zauwazych wielu, ktorzy maja jeszcze gorzej. Niedojrzaly jestes, nawet nie masz jaj, zeby znowu tu cos napisac...
Aż żal czytać - kolejna prowokacja pod tytułem "Nudziło mi się, to pieprznąłem posta na BT o brzydkim informatyku''...
to nie prowokacja! ciekawe są wasze odpowiedzi :) ale może za mało o sobie napisałem! Może macie rację, że trzeba wyruszyć na miasto albo dyske :). Użalać może się użalam! ale nie mam pretensji do całego świata. Tylko cholernie ciężko żyć w samotności! Pozdro ;D
Idz na dyske, wyrwij jakiegoś plastika, wszak od czegos trzeba zaczac ;)
Kielich. Może być tak, że wyżalasz się dla samego wyżalania (żeby Ci ulżyło, żeby ktoś Cię po główce pogłaskał i takie tam pitu-pitu). Jeśli tak, to mam nadzieję że Ci już ulżyło i nie będziesz więcj już się mazał jak ostatnia ****.

Może być też, że na serio coś chcesz zmienić. Jeśli tak, to na dyskotekę na razie nie idź. Sfrustrujesz się tylko i znowu będziesz rzucać tekstami jak jakiś pieprzony Młody Werter. Może na początek po prostu ubierz się schludnie, idź na spacer, pouśmiechaj się do ludzi. Potem idź na kawę do kawiarni, pogadaj z kelnerką / kasjerką, rzuć jej jakiś komplement. Wieczorem idź do pubu pogadaj z ludźmi, spróbuj pogdadać z kilkoma dziewczynami. Tyle na początek
Cytat:
Studiujesz informatyke - zle Ci? Przynajmniej masz pewnosc, ze rynek pracy Cię wchłonie. Humanisci w dzisiejszych czasach nie mogą byc pewni jutra. Niestety pewności nie ma. Też mam wykształcenie techniczne inżynier i rynek pracy mnie jeszcze nie wchłonął. Tak więc w dzisiejszych czasach nikt nie może być pewny jutra
ja i mój chłopak od tego roku zaczynamy studiować informatykę ;p jesteśmy ze sobą rok czasu, piękni nie jesteśmy i nie przypominam sobie żeby wygląd w naszym przypadku miał jakieś większe znaczenie
wystarczy że nie będziesz zaniedbanym nudziarzem użalającym się nad sobą, chyba ważniejsze jest to jakie masz wnętrze co nie?
moja rada, wyłącz WoWa i idź na miasto ;)
Nie zwalaj wszystkiego na "informatykę".
W myśl powiedzenia: "Każda zmora znajdzie swojego amatora" - masz jeszcze szansę - tylko musisz zadbać, aby jej nie zaprzepaścić.
Dziewczyny/Kobiety nie lubią mamisynków, użalających się nad sobą i biorących ich na litość.
Informatyka nie ma tu nic do rzeczy. Studia informatyczne generują więcej ludzi zamkniętych w sobie i z innego świata - gdyż takie osoby wybierają ten kierunek.
Znam środowisko "informatyków" i wierz mi - nieśmiali, nieżonaci brzydale są rzadkością.
Problem leży w Twojej osobowości.
Masz tendencję do dramatyzowania i wyolbrzymiania swoich problemów.
Jak chcesz znaleźć fajną dziewczynę to musisz ją czymś przyciągnąć, oczarować.
Mając bierną postawę a nawet roszczeniową dostaniesz to co wróżyli Tobie przedmówcy.
U mężczyzny nie ma czegoś takiego jak brzydota.
Jego "magnes" jest w środku a jego "design" jest dodatkiem.
Tak naprawdę to ważna jest "chemia".
Jak zatrybi pomiędzy dwoma osobami to nie ważne jest opakowanie.

Moje rady:
- Ubieraj się schludnie i dbaj o higienę osobistą ale także o wygląd zewnętrzny
- Jak najwięcej chodź na imprezy "nie informatyczne" to masz szansę poznania fajnej osoby z innego grona. Dodatkowo "otrzaskasz się" kulturalnie i nie będziesz taki zamknięty w sobie i zakompleksiony.
- Zmień podejście do dziewczyn - nie bój się zagaić - żadna Ciebie nie użądli ani nie złamie Tobie ręki jak się jej nie spodobasz. Z czasem zrozumiesz o co chodzi
- no i ostatnia w sumie najważniejsza rada poparta przysłowiem ludowym (jego wariantem): Ładna miska jeść Ci nie da.
Człowiek zawsze pożąda ideału - a dostaje to na co zapracuje .....
1. Nie słuchaj rad typu: "idź na dyskotekę i wyrwij jakąś małoletnią lafiryndę". Wątpię, że będziesz wiedział jak do takiej podejść. Też będziesz się bał. Poza tym, to raczej nie jest najlepszy pomysł na "pierwszy raz". Nawet jak Ci się uda prawdopodobnie nie będziesz z tego zadowolony, o czym świadczą opisane przypadki w tym temacie:
http://www.beztabu.com/showthread.php?t=13370
Lala z klubu niewiele różni się od prostytutki. Osobiście mnie takie brzydzą i chociaż "pierwszy raz" też jeszcze przede mną, to zrobienie "tego" z byle "szlauchem" z dyskoteki uważam za żałosny akt desperacji, chyba że ktoś ma już jakieś doświadczenia seksualne na koncie i po prostu chce odreagować będąc świadomym, z czym to się je.

2. Pojedź na jakiś wyjazd studencki obojętnie gdzie. Jeśli studiujesz w dużym ośrodku akademickim, to na pewno znajdziesz sporo ogłoszeń tego typu, w dodatku tanich i nierzadko dofinansowywanych przez uczelnię. Tam masz szansę nabrać obycia w towarzystwie, co z pewnością prędzej czy później zaprocentuje (a przy odrobinie szczęścia od razu). Im krótsza znajomość, tym łatwiej wywołać pozytywne wrażenie.

3. Czytaj uważnie to forum. Sporo osób tutaj wie o czym mówi, bo mówi o czym wie.
Cytat:
Ja zawsze uwielbiałam informatyków. Mają moc sprawczą ożywiania tego, co padło. Jak bogowie :D Chociaż nieświadomie, to tak połechtałaś moje ego, że doznałem spazmatycznego orgazmu duchowego. :D
Cytat:
Niestety pewności nie ma. Też mam wykształcenie techniczne inżynier i rynek pracy mnie jeszcze nie wchłonął. Tak więc w dzisiejszych czasach nikt nie może być pewny jutra To moze nie jestes dosc dobry w tym co robisz? Wszyscy informatycy, ktorych znam zostali wchlonieci jeszcze w trakcie studiów. Jak nie przez polski rynek pracy to przez zagraniczny.
I oczywiscie, oczywiscie, pewien nie moze byc nikt. Chodzilo mi o to,ze inzynierowie maja wieksze szanse. Teraz ok?
Jak jesteś informatykiem to powinieneś mieć co najmniej ze 20 GB kobiet!
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia