ďťż

Błagam Pomożcie!!! Ojciec naklada na mnie duze ograniczenia, zle sie zachowuje...

BWmedia
Błagam Pomożcie!!! Ojciec naklada na mnie duze ograniczenia, zle sie zachowuje...
  Witam Wszystkim !! przejdę od razu do sprawy.Mam 18 lat.I strasznie cierpie przez swoich rodziców.pragne tutaj dodac ze moj tato jest za granica.Zabraniają chodzić mi na dyskoteki,rozmawiać przez telefon o 11 w nocy ,mama sie za mna ugania ze musze isc do spania wiec zawsze koncze rozmowe,ograniczony czas na internet.Tata zawsze dzwoni w soboty i sprawdza czy czasami nie jestem na dyskotece czy tez nie umowilam sie z kims.Ale najlepsza sprawa jest ta ze tato dostaje szalu jak slyszy slowo chlopak,randka.Moja cioca zapoznala mnie z pewnym facetem,mianiowicie on powiedzial jej ze ja sie mu podobam i ciocia mi to powiedziala,tato sie o tym dowiedzial i dostal szalu wyzywal ciotke dzwonil do mnie i mowil mi zebym nie szla do ciotki czasami.Ale najlepsze to jest to ze wyslal do niej list i napisal do niej same przeklenstwa ,zeby sie do mnie nie wtracala a ona czytala ten list i plakala bo byly same wyzwiska nazwal ja stara ****a i zabronil sie jej do mnie zblizac.Jak czytałam ten list to mi włosy na gowie stanęly dęba.I jak mnie teraz widzi to udaje ze mnie nie widzi.A ona tylko powiedziala mi to co chlopak jej powiedzilal i tyle wiec co ona jest winna dlaczego tato tak poniza ludzi jak tak mozna :(Proszę pomóżcie co ja mam robic bo ja juz nie wiem jak mam zyc jestem rozdarta wewnetrznie,i czuje ze dluzej nie wytrzymam:(


a co na to mama? ona jest po Twojej stronie czy taty? masz 18 lat to az tak nie powinni Ci zabraniać wszystkiego. bez przesady! ja na Twoim miejscu usilowalabym rozmawiac . do jakiej chodzisz szkoly? jesli rozmowy by mi nie pomogly to jak najszybciej znalazlabym jakas prace czy cos i wyprowadzila bym sie z domu. ale to łatwo powiedzieć. mi jakzabraniali to chodziłam smutna , nie odzywałam sie do nich i wogóle. troche pomagało. nie wiem co Ci poradzić. pogadaj z mama może ona porozmawia z tatą.
Znów mnie zwymyślają ale powiem ci że życzę tobie aby twój tata nie prędko wrócił, a ty w tym czasie żebyś miała okazję wyprowadzić się z domu (na przykład do ciotki). A jak zechce cię do domu z powrotem sprowadzić to możesz wezwać policję że cię nęka i nachodzi ... jesteś pełnoletnia a jego zachowanie jest chore.
Ja mu polecam żeby znalazł sobie dobrego psychiatrę.
Cytat:
jesteś pełnoletnia I z tych powodow moze na przyklad co ???


Cytat:
I z tych powodow moze na przyklad co ???
no wybacz xena ale co oni chca z niej zrobic ? niemowlaka , ktory potrzebuje 24 godzinnej opieki , niedlugo jej zakaza do szkoly chodzic bo tam sa chlopcy .... niekotrzoy rodzice nie powinni miec dzieci .... byla kiedys taka komedia co chlopiec nie mial odpornosci i kazda bakteria mogla go zabic choroba przeszla po paru latach a rodzice dla "jego dobra" trzymali go w takim duzym balonie i nie wypuszczali z domu ... pusc go rodzica ....

tylko czekac jak Cie do zakonu wysla ;/ wspolczuje

porozmawiaj z pedagogiem szkolnym , bo takie zachowanie rodzicow moze bardzo dobic sie na twojej psyhice ...
Cytat:
I z tych powodow moze na przyklad co ??? I wedle polskiego prawa ma możliwość samodzielnego podejmowania decyzji i decydowania o sobie, więc jak zechce się wyprowadzić powiedzmy to jej mogą rodzice za przeproszeniem naskoczyć, jak zechce pójść do pracy i żyć własnym życiem to mogą tylko zacisnąć zęby i patrzeć bo tak naprawdę nic nie będą mogli zrobić.
@truciak20/ to wszystko jest dla jej protekcji
Cytat:
więc jak zechce się wyprowadzić powiedzmy to jej mogą rodzice za przeproszeniem naskoczyć A sponsorem placacym za mieszkanie,jedzenie,przejazdy,ubrania,srodki czyszczaco-pielegnujace i nauke bedziesz Ty.
Druga opcja jest most lub peron na Centralnym.
Trzecia-mieszkanie u cioci za freeko,ale jak dlugo ?
to ze ja utrzymuja nie pozwala im na to zeby trzymac jej zamknieta pod kluczem , zakazac spotykac z kimkolwiek ....

a wyprowadzic sie zawsze moze , i nawet zaskarzyc ich o alimenty ;]
Właśnie te alimenty jakoś tak działają że może ... głupie to :P.
Po pierwsze zawsze możesz wygarnąć rodzicom co mylisz o tym jak Cię traktujesz, ale to może nie zdać egzaminu.
Po drugie już niedługo czeka Cię matura a potem studia, zawsze możesz postarać się tak aby dostać sie na swoją wymarzoną uczelnie gdzieś 300 km od domu. Tylko w tej opcji potrzebujesz jeszcze cierpliwości i nie wiem jak to zniesiesz psychicznie.
Wersja trzecia i najbardziej radykalna zawsze możesz zebrać fundusz i uciec z domu na powiedzmy jakieś dwa tygodnie, masz 18lat wiec jak zostawisz list do rodziców wyjaśniający wszystko policja nie będzie Cię szukać. Jeśli będziesz miała szczęście to twoi rodzice przejrzą na oczy,a jeśli będziesz miała pecha to przechlapiesz sobie do reszty.

Szczerze mówiąc zacząłbym od rozmowy z mamą, podejrzewam że to twój ojciec ma na nią taki wpływ. Pozdrawiam i życzę szczęścia... dużo szczęścia, przyda Ci się.

Dopisane: No i zawsze możesz przyłączyć sie do Hare Kryszna tam zapewnią ci przynajmniej i ciepły kąt i strawę:)
Myślę,że powinnaś byc cierpliwa i sprytna. Tam,gdzie sie da podkreslaj swoje zdanie, oraz to,ze masz prawo stanowić o sobie. Ale musisz to robic z wyczuciem.
Tam, gdzie się nie da, działaj ze sprytem. na dyskotece sie świat nie kończy. przecież masz szkołę, tam spotykasz sie z ludźmi. Chodzisz chyba czasem na zakupy, czy też jakies sprawy załatwiać, albo do koleżanek?
Nie ma w szkole zajeć pozalekcyjnych?
jeszcze pare latek, i pewnie będziesz mogła się usamodzielnić. Póki co nie ma sensu urzadzać sobie w domu jeszcze większego piekła.
Po sposobie w jaki zareagował Twój tata, po tym jak się dowiedział o tej historii z chłopakiem, to wątpię, by rozmowa coś pomogła. Możesz ewentualnie spróbować porozmawiać tylko z mamą, ale tylko jeśli Twoja mama nie ma tego samego zdania co Twój tata, dobrze się rozumiecie i nie jest, że tak wyrażę podporządkowana Twojemu tacie - jednak z tego co piszesz nkta to nie wygląda i wówczas również taka rozmowa nie ma moim zdaniem sensu. A co możesz w takim razie zrobić?
1) możesz poczekać rok, pójdziesz na studia, wybierzesz jakąś uczelnie daleko od domu i wówczas rodzice nie będą mieli dużego wpływu na to co robisz. Ale musisz jeszcze poznosić cierpliwie ich zakazy przez rok
2) możesz już teraz poszukać pracy i zacząć zarabiać pieniądze. Wątpię, by za pensję jaką otrzymasz (wiadomo wiek i wykształcenie), będziesz mogła się utrzymać i całkowicie usamodzielnić. Natomiast sam fakt, że pracujesz i zarabiasz, może pomóc Ci pokazać rodzicom, że jesteś już dojrzała, że myślisz już dojrzale, jak dorosła osoba, po prostu zmienić ich stosunek do Ciebie. Może wtedy będą Cię inaczej traktować. Dobrym pomysłem na zarobienie pieniędzy, dla ludzi w Twoim wieku, może być udzielanie korepetycji.

Ucieczka z domu, czy przeprowadzenie się do cioci (trudno powiedzieć czy się zgodzi, po tym co zaszło – widać, że albo boi się Twojego taty albo po prostu nie chce się wtrącać) uważam, że nie jest dobrym rozwiązaniem – skutkiem tego może być jeszcze gorsza sytuacja niż masz w chwili obecnej.
Ciezka sytuacja, jestes jedynaczka???
Wydaje mi sie ,ze twoj ojciec grubo przesadzil z tym listem i to zachowanie w ogole wydaje mi sie nienormalne i jakies chore,rozmowa tu chyba nie pomoze.Nie wiem co ci poradzic.Sadze ze ojciec probuje chronic swoja" malutka coreczke" przed okrutnym swiatem ,facetami i zepsuciem,zamykajac cie w klatce...Nie ma do ciebie za grosz zaufania,ponadto jak wspomnialas przebywa za granica wiec tym bardziej martwi sie o ciebie.Pomysl ze masz 18 lat a potem byc moze studia lub praca i masz szanse sie usamodzielnic.
Cytat:
a wyprowadzic sie zawsze moze , i nawet zaskarzyc ich o alimenty ;] Jesli jest corka Hiltonow to pewnie-niech strzela. Moze jej wypali.
Jesli jest zwykla zjadaczka, przedewszystkim nie stac ja na wynajecie adwokata.
Co bedzie materia sprawy? "Chce mi sie randkowac". Przeciez moze to robic za rok,za 2,za 3.
Xena wydaje mi sie że lekko bagatelizujesz jej problem. Człowiek nie jest stworzony do życia pod wieczną kontrolą, mało kto by to wytrzymał, a tym bardziej 18-latka. Inne osoby w jej wieku właśnie zaczynają podejmować samodzielne decyzje, zakładają związki i to nierzadko poważne związki , a ona ma o godzinie 22 być w domu i czekać na dyspozycje wydane przez rodziców, to nie jest normalne.

Co do adwokata, zawsze może zgłosić sie do fundacji dbającej o prawa człowieka, to wcale jest taki bagatelny problem jak mogło by sie wydawać.
Zjaw, to nie bagatelizowanie. To trzeźwe spojrzenie na temat.
Cytat:
Co do adwokata, zawsze może zgłosić sie do fundacji dbającej o prawa człowieka, to wcale jest taki bagatelny problem jak mogło by sie wydawać. Nastepny wspanialy pomysl !
I wyobrazasz sobie ze owa fundacja nosi motto;

Witamy mlodziez !
Nasza fundacja oferuje "all inclusive" opieke.
Piekne,przestrzenne lofts....FREE.
Szafy pelne ubran najlepszych projektantow.
Lodowka wypelniona wedlug zyczen.
Swiatlo,woda,gaz,internet i telefon- ZADARMO.
Kieszonkowe -100zl /na tydzien.

WARUNKI;
*wracaj kiedy masz ochote
*ZERO kontrybucji
*pstryknij palcami ,a wszystko bedzie podane na srebrnej tacy
*twoja edukacja jest nam zbedna,nas to nie obchodzi
*prezerwatywy - zadarmo
*wal zgredow, wyprawadz sie jutro
*pomagamy we wszystkim, wzamian za NIC

So, WELCOME.
Xena troszkę przesadzasz :) Owszem zgadzam się dają pieniądze ,opiekę i wsparcie. I owszem chcą jak najlepiej ,chcą chronić swoje dziecko ale (tak jest jedno ale) chronić nie znaczy zabraniać normalnych kontaktów z rówieśnikami a dodatkowo obrażać swoją rodzinę bo chciała dobrze i miała dobre intencje. Zgadzam się w zupełności że rodzice to autorytet powinno się ich słuchać i szanować. Ale oni też powinni okazywać pewne zrozumienie. Z drugiej strony należy też pamiętać o tym by ze swojej strony być w porządku. Ale powiedz mi czy zakazywanie wielu normalnych dla tego wieku kontaktów społecznych i skazywanie swojego dziecka na swego rodzaju samotność jest mądre i odpowiedzialne z ich strony??? A argument że oni dają kasę i musisz się słuchać jest jak dla mnie wyjątkowo nie na miejscu. To po jaką cholerę dawali jej życie ??? Tylko po to by była ich swego rodzaju "Niewolnikiem" ??? Jeżeli tak to lepiej nie komentować jakimi są ludźmi.
Wyprowadzić się, zacząć zarabiać. Albo się jest dorosłym (i można rodziców mieć gdzieś), albo nie (i trzeba ich słuchać).
dahrehor, przesadzasz, są jeszcze "stany pośrednie"
Cytat:
Ale powiedz mi czy zakazywanie wielu normalnych dla tego wieku kontaktów społecznych i skazywanie swojego dziecka na swego rodzaju samotność jest mądre i odpowiedzialne z ich strony??? Troche sie z Toba zgadzam.
Niemniej jednak,niewiemy czy autorka wczesniej nie zrobila jakiegos "fuck-up'u",rodzice przestali jej ufac i wierzyc.
A wiadomo,na zaufanie musisz sobie ciezko zapracowac.
Cytat:
dahrehor, przesadzasz, są jeszcze "stany pośrednie" Eviko, jeżeli ktoś się publicznie skarży, jaki to jest biedny, bo mu rodzice zabraniają, a on przecież jest taki dorosły i dojrzały, to nie ma mowy o żadnym stanie pośrednim. Przecież dojrzałość to również umiejętność radzenia sobie w sytuacjach konfliktowych. a jak ktoś dojrzały nie jest, to nie powinien brać się za seks, bo zaszkodzi sobie (pół biedy) i partnerowi/partnerce.
Xena też racja jeżeli sama sobie nagrabiła to teraz będzie musiała ciężko pracować żeby to zaufanie odzyskać. Bo z zaufaniem i szacunkiem jest tak że naprawdę łatwo je stracić ale wyjątkowo ciężko je odzyskać. Więc tutaj wszystko zależy od dokładnej sytuacji. Hmm chyba rozumiem o co chodzi dahrehorowi ^^ Cóż moja droga koleżanko niewiemjakzyc jeżeli sobie nagrabiłaś nadwyrężyłaś zaufanie rodziców i nie byłaś w porządku to się nie dziw że tak cię traktują :P I jeżeli tak było to musisz zacisnąć zęby i troszkę po pracować by to zaufanie odzyskać nie ma innego sposobu :P
Cytat:
Eviko, jeżeli ktoś się publicznie skarży, jaki to jest biedny, bo mu rodzice zabraniają, a on przecież jest taki dorosły i dojrzały, to nie ma mowy o żadnym stanie pośrednim. Przecież dojrzałość to również umiejętność radzenia sobie w sytuacjach konfliktowych. a jak ktoś dojrzały nie jest, to nie powinien brać się za seks, bo zaszkodzi sobie (pół biedy) i partnerowi/partnerce. alez masz rację. Dlatego też, wg mnie nalezy dziewczynie pokazać, jak ma się w takim układzie (w końcu toksycznym, i trudnym dla osoby wrazliwej, i niedojrzałej) odnależć, a nie podsuwać propozycje radykalnych rozwiazań, bo wiadomo,ze sa w chwili obecnej nierealne.
powiem ci ze nie bedziesz miec spokoju dopoki nie staniesz sie samodzielna.
Ja tez mam matke lekka hetere i dopiero jak jej oznajmilam ze wyprowadzam sie na przestrzeni miesiaca ze wzgledu na moje studia to troche wyluzowala bo chyba rozumie ze juz nie bedzie miec wplywu na moje zycie

tu prosby i grosby, tlumaczenie i wielogodzinne rozmowy nic nie dadza. wiem z wlasnego doswiadczenia. tacy ludzie jak twoj ojciec czy moja matka sa przekonani co do swoich pogladow i ich na pewno nie zmienia poki co
Na dyskotekach nic fajnego nie znajdziesz co najwyzej pijanego dziada lepicego Ci sie do dupy.. ROzmowy przez telefon po 23???? TO nie jest pora na pogaduchy.... Nei widze problemu... Nie pasuje Ci, taka jestes dorosla.... Wyprowadz sie
Ja poznalem fajna dziewczyna na dyskotece, w prawdzie nie bylo to umc umc tylko klimacik lat 80-tych, alle jednak ;)
po 23 to faktycznie nie czas na gadke przez fon- ale w sumie często tak jest taniej.

Szkoda ze ojciec jest taki w stosunku do chłopaków 18 lat to juz czas na poznawanie płci przeciwnej, moim zdaniem postępuje źle. Powinien pogadać a nie zakazywać.

Co do wyprowadzki- nie byłaby to dorosłość tylko nierozsądne unoszenie sie ambicją. W polskiej rzeczywistości.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia