ďťż
BWmedia
Co o tym myslicie?
Cześć. Tym razem mam małe pytanie czysto teoretycznie ;) Wszyscy chyba wiedzą jak wyglądają zareczyny no nie ? :D Chodzi o to, ze kilka razy było tak, że z moją dziewczyną zeszlismy na temat przyszłości, małżenstwa itd itp. Dla mnie to bylo tak pół żartem bo mimo tego co czuje to mam zasady jesli chodzi o zareczyny, slub itd. W moim niezbyt dlugim zyciu spotkalem sie z czyms takim, ze chlopak z dziewczyną mówią "mąż" albo "żona". Zastanawiam sie czy istnieje cos w stylu zareczyn ale bez takich zobowiązań? Czy spotkaliscie sie z takimi parami ? ja mówie do swojego "mężuś" , lubi to :) w ogole mówi ze odkad dalam mu obrączkę(wczesniej nie nosił takich rzeczy) czuje jakbysmy juz dawno byli po zareczynach i lubi to uczucie. U par ktore znam tez takie slowka jak "mezus", "zonka" wystepuja a po jakim czasie chodzenia ze sobą zdecydowałas sie na taki krok ?? jakiś poł roku, sam sie tak wpisał do mojego telefonu i sie przyjeło. Aha. Bo właśnie sie zastanawiam nad czyms takim tylko teraz nie wiem czy jest to duże zobowiązanie. Chciałbym zrobić coś co bedzie widocznym (niekoniecznie dla innych) symbolem mojego uczucia ale nie wiem czy nie jest to troche przesadzone po 3 miesiącach związku i próba robienia z siebie nie wiem... przyszłych narzeczonych ? Ludzie robią różne nietypowe albo i typowe (zależy jak na to patrzeć) rzeczy nawet w pierwszym dniu znajmości, w tym przypadku kwestia długości bycia z sobą również nie ma za wiele do rzeczy. Grunt to aby dwie osoby miały to samo podejście do tej sprawy i podobnie rozumowały. Ty chcesz dać swojej dziewczynie obrączkę by pokazać jej co czujesz-brzmi poważnie. Mając na uwadze problemy, o których niedawno pisałeś i jedno Twoje zdanie- cytując: "ciezko mi to pisac ale fakt, ze predzej czy pozniej sie rozstaniemy chyba jest nieuchronny", uważam że powinieneś się zastanowić nad zasadnością swojego pomysłu. Skoro spodziewasz się kiedyś końca i jeśli Twoja dziewczyna traktuje sprawę obrączek jako zapowiedź wspólnych przyszłych planów życiowych - wg standardowej formułki "dopóki śmierć nas nie rozłączy" - to możesz jej dać sprzeczne informacje i wyrządzić jej krzywdę. Dlatego zamiast zaprzątać sobie głowę tym pomysłem, zaplanuj na przykład plan miło spędzonego wspólnie wieczoru lub po prostu powiedz jej co czujesz przy jakiejś sprzyjającej sytuacji, ubierając to w ładne ale szczere słowa. A tak naprawdę okazywanie uczuć nie polega na jednorazowej demonstracji, przekonać kogoś do tego co się względem niego czuje można tylko poprzez ciągłe okazywanie tych uczuć- przejawiające się nawet w sposób pozornie błahego przytulenia, pogłaskania, cmoknięcia w czoło, spytania się jak minął dzień, udzielania pomocy gdy zajdzie potrzeba i wielu wielu innych rzeczy, bez zbędnej celebracji. Fakt. Pisałem tak kilka dni wczesniej. Nie wiem czy mam słuszność w tym co teraz napisze ale wydaje mi się, że w takich momentach jak rozłąka, utrata kogoś lub coś w tym stylu uświadamia nam jak ile dla nas znaczą Te osoby. Do spraw zaręczyn itp podchodze bardzo poważnie bo jak dla mnie to duże zobowiązanie i na samym początku zapytałem czy istnieje cos pośredniego miedzy zareczynami a chodzeniem ze sobą. Czy to o czym pisala Asiulka można nazwać tymi wlasciwymi zareczynami i zapowiedzią małżeństwa? Cytat: Czy to o czym pisala Asiulka można nazwać tymi wlasciwymi zareczynami i zapowiedzią małżeństwa? Chyba jeszcze nie. "Mężusiu' mowilam do paru swoich bylych i zaden nim nie jest. Danie obrączki też jeszcze nic nie znaczy. To gest, ładny, ale nic więcej. ja jestem 4 miesiace z moim chlopakiem i juz jakis czas zwracamy sie do siebie per zona i maz.. Bede jeszcze o tym myslał. Wiem tylko tyle, że moją dziewczyne bardzo kocham. Jednym powodem, dla którego mógłbym z Nią zerwać byłaby zdrada. Oprócz tego nie ma rzeczy, której bym jej nie wybaczył. No może jakby mnie zaczeła kłamać to to ewentualnie. Jak sobie to jakoś poukładam w jedną całość, jesli bym sie miał na to zdecydować to na pewno wczesniej z nią o tym porozmawiam. Belleteyn a czy dałaś któremuś z nich obrączzke, albo dostałas od któregos takową?? Nie. Obrączki nie dostałam. Z biżuterii to tylko serduszko z napiszem "Na zawsze" - LOL. Niedługo dostanę prawdziwy pierścionek zaręczynowy, cho wiem że i to też jest gest. Nie można przecenia znaczenia gestów, symboli itp. Cytat: Nie. Obrączki nie dostałam. Z biżuterii to tylko serduszko z napiszem "Na zawsze" - LOL. Niedługo dostanę prawdziwy pierścionek zaręczynowy, cho wiem że i to też jest gest. Nie można przecenia znaczenia gestów, symboli itp. A ile miał wtedy Twoj chłopak lat ? Tak na prawde tez w takiej sytuacji wiele zależy od wieku bo chyba znikome są szanse na to, ze 16 czy 17 latek znajdzie w tym wieku milosc swojego zycia? Zeby nie bylo niedomówień to ja nie twierdze, ze w moim przypadku to milosc na cale zycie bo za wczesnie na takie sądy ale wiem, ze jest to wyjątkowe uczucie, inne od wszystkich - piękniejsze. Z tym przecenianiem znaczenia symboli to chodzilo o to, ze nie powinnismy ich przewartosciowywać czy na odwrót? Przepraszam ale jestem juz dosc zmeczony ;) hehe dzieciaki, 3 miechy, pare dni temu mysla ze nic z tego nie bedzie, a teraz juz och achy na zawsze... no comments cooo?? zastanów sie co piszesz albo przeczytaj jeszcze raz moje wątki ZE ZROZUMIENIEM ;) Ty Luk ile masz lat, ze mnie nazywasz dzieciakiem? Wydaje mi sie, ze Ty chyba nie wiesz co to miłość. Fakt, że zaistnialo niedomówienie nie oznacza (przynajmniej dla mnie) rozstania. Jak byś nie wiedział to trzeba pokonywać życiowe problemy i wyjsc na + a nie poddawać sie, leżeć i plakać ze zycie jest takie srakie czy owakie :> Ja jestem z P. trochę wiecej niż trzy miesiące a na Wielkanoc planujemy ślub. Znam wiele par, które były ze sobą kilka lat i parę miesięcy po ślubie się rozeszli. Znam też takich, którzy byli ze sobą jeden miesiąc i przez prawie 20 lat byli szczęśliwym małżeństwem. Nie ma reguły. Cytat: A ile miał wtedy Twoj chłopak lat ? 20. Ale ja 16. Cytat: Znam też takich, którzy byli ze sobą jeden miesiąc i przez prawie 20 lat byli szczęśliwym małżeństwem. Nie ma reguły. Dokładnie. Cytat: Z tym przecenianiem znaczenia symboli to chodzilo o to, ze nie powinnismy ich przewartosciowywać czy na odwrót? Po rpostu nie można wierzy, że obrączki, pierścionki itp. warunkują trwałe i mocne uczucie. Wiecie co... musze jeszcze z moją dziewczyną porozmawiać na ten temat bo chce znać jej zdanie ale chyba cos zrobie w tym kierunku. Doszedlem do wniosku, że jesli nadal wszystko bedzie tak jak jest teraz i po rozmowie moja dziewczyna sie zgodzi to postanowilem, ze dałbym jej pod koniec października lub początkiem listopada z uwagi na to, ze wtedy przypadać bedzie półrocze naszego związku :)
|
Tematy
|