ďťż
BWmedia
Czy to koniec???
Mam problem.Do tej pory był to związek głównie prez gg i telefon ze względu na dzielącą nas odległość.Ale miałem wrażenie,że znalazłem naprawde świetną kobietę.Ona płakała mi do słuchawki gdy nie mogłem do niej przyjechać.Twierdziła,że kocha.Czułem,że wyjdzie z tego coś poważnego. Spotkaliśmy sie w koncu na dłużej i cały czas spędziliśmy w łóżku.Było naprawde fajnie.I wiem,że jej też sie podobało. Ale teraz już nie jest tak jak kiedyś.Ona twierdzi,że związek nie powinien opierać się na seksie chociaż to ona głównie do tego dążyła podczas tego spotkania.Czy ja coś zrobiłem zle?? Jestem od niej młodszy i wiem,że jej to troche przeszkadza. Czuje teraz zmiane-ona juz nie jest taka sama.Jest oschła i już nie mówi kocham.... Pytam o co chodzi?? Czy to nie jest to?? Czy to koniec?? A ona odpowiada:nie wiem. Poradzcie cos bo ja chyba nie myśle trzezwo. To koniec. Odpuść, nie kalecz się więcej. Pojedz jeszcze raz i powiedz że nie pójdziecie do łóżka żeby nie mówiła że na tym opiera sie wasz związek:) Ale to z czystej ciekawości i poniekąd perfidności. W innym przypadku tak to koniec!!:) imho. potraktowała Cię jak ****ę. Wyruchała młodszego i teraz cie spławia. Najprawdopodobniej jesteś kolejną odhaczoną kreską w czyimś pamiętniku - bez urazy, Kolego ;) Moim zdaniem podobało jej się i to bardzo ale teraz przeraziła się, że może wyjść z tego coś poważego. Pewnie taka znajomość i flirt z młodszym było dla niej prawdziwą przygodą ale realny świat widocznie ja przerasta. Teraz się wycofuje bo się pewnie boi. Ale to tylko moje zdanie. Daj sobie spokój... byłeś dla niej tylko męską bitch... a teraz szuka następnych młodzieńców... ach, te starsze kobiety ;) Zwiazek na odleglosc ma to do siebie...Ale mozna to przetrwac jesli jest to naprawda milosc...a tu iwdze ze chyba jej sluzyles za cos w rodzaju "zabaweczki"...ja bym powaznie pogadal i to we 4 oczya nie przetelefon albogg powodzenia zycze;) odpusc ja sobie... po prostu jej "przeszlo"... niektorym kobietom przechodzi jesli tylko poznaja "lepiej" faceta.. sama znam pare takich... za kazdym razem kiedy on sie zaczyna angazowac one mowia "naaraa". nie wiem czy to strach przed zwiazkiem, czy moze chec zemsty po niewiadomo czym, albo po porstu zwykla proba dowartosciowania samej siebie... "tego mialam, zaliczony, lecimy po nastepnego.." W tym wypadku proponuje zakonczyc to zanim ona to zrobi (a zrobi to pewnie rychlo przez gg). Powiedz jej papa, jak bedzie w jej serduszku coz wiecej, to zareaguje i bedziesz mogl cos z tym zrobic. Jak to oleje, to chociaz wyjdziesz z tego z twarza. Wiecie jak ja sie mecze jak ona jest dla mnie taka.Nie moge juz tego znieść.W co ona gra??? Dziś powiedziała mi,że czuje róznice wieku ale nie potrafi tego wytłumaczyc. I ciagle nie wie- nic nie wie. Chyba musze to zakończyć...ale bedzie trudno.:( jak mowi ze nie wie - koncz. przerobione przeze mnie i znajomych. wlasnie stara sie ciebie przygotowac na to ze to koniec. Dokładnie to nie wiem to ukryte "to juz koniec". Skończ sam z godnością, a nie płaszcz się przed nią bo to nigdy nie pomaga. Wiem że to może brutalne, ale trafisz na kogoś lepszego, bardziej do ciebie pasującego. i gdy już skończysz napisz jak było... bo ciekawy jestem... :whistle: porozmawiaj w cztery oczy na spokojnie ;-) To ja ponownie. Chceieliście znać zakonczenie tej historii. Jeszcze dwa tygodnie sie meczylem z nia.Tzn.ona dzwonila znowu,pisala smsy, tak jakdyby nic sie nie stalo.Ale wszystko to bylo dziwne,sztuczne i wogole nie wiem po co to robila. Dziś ja rzucilem.Powiedziałem co myśle.A ona wydusiła z siebie:przepraszam. Koniec.Czuje sie dziwnie,ale zamierzam sie podnieść. Będzie dobrze-mam nadzieje. Dzięki wszystkim za rady-szkoda,że tak pozno posłuchałem.Ale dobrze,że wogóle. Dobrze zrobiłeś. Lepiej raz a porządnie, niż przez długi czas w agonii :) Masz teraz czyste konto, możesz dalej próbować szczęścia - którego Ci, notabene, szczerze życzę! :) Polecamy sie na przyszlosc. Kolejny odratowany do odhaczenia :P Nie ma sie co sie meczyc - doswiadczenia + odstep czasu i widzi sie jakim bylo sie frajerem i mysli tylko "szkoda ze tak pozno" :) Ale co cie nie zabilo, to wzmocnilo. Nowe doswiadczenie - bardzo rzecz cenna. Pozdrawiam.
|
Tematy
|