ďťż

Zwiazek - koniec ze znajomymi?

BWmedia
Zwiazek - koniec ze znajomymi?
  Witam mam pewien problem.

Otóż czerwiec i lipiec pracuje za granica. Sierpien planowalismy sobie jakos spedzić razem z dziewczyna.

Dostałem jednak propozycje wyjazdu nad morze z kolegami. Nic wielkiego, 2 -3 dni.
Niestety wyjazd ten spotkał sie z negatywna opinia u mojej ukochanej.;(
Jej słowa:
- "spędź sobei caly sierpien z kolegami".
- "taka jest róznica że pewnie Twoi koledzy nie mają dziewczyn i mogą sobie jedżić a Tobie jak się cos nie podoba to sobie to możesz zmienić w każdje chwili".

Obaj mamy prawie po 18 lat. Nigdy bym jej nie zdradził, kocham nad zycie.

I teraz pytanie czy to ja jestem nie normalny, ze chce spedzic z najblizszymi KOLEGAMI te kilka dni? Nie widziałem ich 2 miesiące. To są moje ostatnie wakacje przed matura:knockout:

Czy związek = koniec takich wypadów?


Żeby było jasne: ona jest nienormalna, nie Ty. Jeśli już teraz ma takie jazdy, później będzie tylko gorzej. Musisz jasno postawić sprawę - jest dla Ciebie ważna, ale nie może zabraniać Ci kontaktów z kolegami.
W sumie to niczego ci nie może zabraniać.
Rzeczywiście- niezbyt normalna.
Jak jej teraz pozwolisz wejść sobie na łeb, wkrótce zacznie być zazdrosna o psa, z którym chodzisz na spacery.
Nie daj się. Zastaw się, a postaw się.


Broń Boże jakichkolwiek zakazów czy wybierania mi znajomych ze strony partnera.
Moim zdaniem nawet jesli sie jest w zwiazku powinno się miec czas dla siebie ,swoich znajomych , jakas wlasna przestrzen. Zwiazek nie rowna sie klatce .

Jedz , a dziewczyna sie nie przejmuj. Masz prawo do wlasnego zycia. A ona co? Zyc bez Ciebie nie umie, nie ma znajomych, ktorzy zapełnia jej te 2 dni bez Ciebie, czy aż tak strasznie Ci nie ufa, ze widzi w tym wyjezdzie aż tak wielkie niebezpieczenstwo?
Nie sluchaj baby, jedz i baw sie dobrze, a jej raczej dorosnąć .
Jakby mi facet powiedział, że nie wolno mi się widywać ze znajomymi, automatycznie stałabym się singielką.
Pewnie jest cholernie zazdrosna o Ciebie i boi się, ze ją zdradzisz, przecież kumple Cię nie wydadzą :) musicie poważnie pogadać. Czy ona nie spotyka się z przyjaciółkami?
W woli scislosci to z Nia jest cos nie teges.
W sumie to nawet dobrze Cie rozumiem, gdy bylem ciut starszy od Ciebie bylem w zwiazku z dziewczyna bardzo zaborcza, a na moje nieszczescie tak mi ta pie****a szczala kupidyna gleboka utkwila w tylku, ze praktycznie osleplem i praktycznie świata poza ta dziewczyna nie widzialem
Efektem bylo stopniowa "utrata" znajomych dopiero po 1,5 roku dzieki mojemu najblizszemu przyjacielowi przejrzałem co tu sie swieci, zwiazek zakonczylem, a nastepny rok odbudowywalem relacje ze znajomymi.
Nie powiel wiec mojego bledu...
Cytat:
Czy ona nie spotyka się z przyjaciółkami? Oczywiście, ze się spotyka i nie ma nic przeciwko temu żebym ja się spotykał, tu chodzi o TEN wyjazd.

Chce, zebysmy caaały sierpien (codziennie) się widzieli.
Zabranie jej ze sobą odpada, bo wiadome, jedziesz z kumplami...

Hmm, ja bym mimo wszystko pojechał. Postawił przed faktem dokonanym. I czekałbym na jej reakcje. Jeśli robiłaby ogromne wyrzuty, że pojechałeś etc, to nie widziałbym przyszłości dla tego związku.
quickplay, jeśli w tym wypadku zostanie po jej stronie to masz prze****ne do końca związku... W związku najważniejsze są kompromisy i racjonalne zaufanie, więc po prostu powiedz jej, że zależy ci na tym wyjeździe i pojedziesz tam bez względu na jej zdanie.

Tego rodzaju szantaż należy do najgorszych sytuacji w związkach i świadczy tylko o niedojrzałości osoby, która go stosuje. Moim zdaniem nie powinieneś odpuszczać, nawet jeśli jej kolejnym szantażem by było ''albo nie jedziesz, albo z nami koniec''.
Niech Ci kupi smycz i kaganiec jeszcze tak dla zestawu.
Histeryczka z chorobliwą zazdrością, może jakiś specjalista pomoże?
Może to zwykła nagrzana małolata, któa mierzy Ciebie swoją miarą, jest okazja to czemu z niej nie skorzystać?
Nieważne jaka diagnoza, rada jedna - odpuść ja sobie.
mnie zawsze facet zabiera na wypady z kumplami, bo Jego koledzy mnie traktuja jak kumpla, ale jesli chce z nimi jechac gdzies sam lub spotkac sie z Nimi to nie ma problemu, nie chce mu robic wiezienia z zycia.
W Twojej sytuacji to zalezy, jesli np planowałeś jakiś wyjazd czy coś ważnego akurat na te dni to pewnie bym się zezłoscila, ale jak nic konkretnego to wrecz kazałabym Ci jechac. Dziewczyna nie moze zabraniac spotykac sie z kolegami. Jak teraz zaczyna, to ciekawe co bedzie pozniej... Lepiej zakoncz ten zwiazek, bo pozniej mozesz nie miec i dziewczyny i kumpli
ja przez poprzedni związek straciłam wszelkich znajomych. kilku udało mi się odzyskać, a żeby ich ponownie nie stracić, w obecnym związku zastrzegłam sobie (tak jak i on zresztą), że żadne z nas nigdy w życiu nie będzie miało nic kompletnie przeciwko wybraniu spotkania ze znajomymi/wyjeździe samemu itp itd zamiast wspólnego spotkania czy rozmowy na Skype wieczorem (z racji jeszcze życia na odległość kilku tysięcy kilometrów). po prostu oznajmiam "wychodzę, dzisiaj mnie nie ma/będę później" i koniec tematu. to samo tyczy wszelkich obowiązków, poświęcania czasu na hobby itp. .
w życiu nie pozwalaj, by ktokolwiek zaburzał Ci Twój rytm życia. masz swoje obowiązki, swoje pasje i wykorzystujesz swój czas tak jak TY tego chcesz i z kim chcesz. a jeśli ona tego nie akceptuje, będzie tylko gorzej. może jeszcze niech Cię zaszantażuje, że jak pojedziesz z nimi to z wami koniec... to już byłby szczyt.
nie patrz na jej humory. jedź z kumplami. a jej albo przejdzie, albo nie jest warta dalszego związku.
Wiecie, co mi to przypomina?
Posiadanie (potencjalnie) agresywnego/dominującego psa.
W pewnej chwili pies spróbuje dominować nad swoim właścicielem (celowo nie piszę: panem) i trzeba być na to przygotowanym, taki moment będzie zawsze, efekty mogą być różne, ale jeśli pozwolimy psu się "rozbestwić" to już się nie zmieni i zawsze będzie nas traktował jak słabego.

Jeśli ktoś miał rottweilera to wie, o czym piszę.
Cytat:
Obaj mamy prawie po 18 lat. No to masz dziewczynę, czy chłopaka?

Nie ufa Ci. Dla mnie związki obwarowane takimi zasadami są chore. Ale, to co jest normalne w związku, to sprawa bardzo indywidualna - to Wy tworzycie zasadami, jakimi się w partnerstwie kierujecie.
Nie baw się z dziewczyną, która chcę Cię odciąć kompletnie od znajomych!!! Powiedzmy, że będziesz z nią parę lat, potem coś się rozwali i zostaniesz kompletnie na lodzie, bez laski i bez znajomych (bo przecież nie widziałeś się z nimi od lat).

Cieszę się, że nigdy nie miałem takiego problemu, ale znam związek polegający na tym, że jedyni znajomi jacy istnieją to znajomi ze strony dziewczyny. Moim zdaniem kompletny absurd pakować się w coś takiego..
Chłopie, jeśli teraz nie możesz wyjechać na 3 dni, to pomyśl co by było gdybyś musiał kiedyś gdzieś wyjechać służbowo na 3 miesiące? Pewnie byś miał wybór albo zmienisz pracę, albo ona odejdzie.

Cytat:
mnie zawsze facet zabiera na wypady z kumplami, bo Jego koledzy mnie traktuja jak kumpla, Bardzo zdrowa sytuacja. W końcu kolecy to nie diabły z piekła rodem, żebyś się ich bać musiała :)
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia