ďťż

Nietypowy związek. Duża różnica wieku. Jak przekonać rodziców??

BWmedia
Nietypowy związek. Duża różnica wieku. Jak przekonać rodziców??
  Witajcie. Pół roku temu poznałam mężczyznę, a od kilku miesięcy jesteśmy parą i czuję się przy nim naprawdę szczęśliwa. Jednak boję się, że nie warto się w to bardziej angażować, ponieważ są pewne komplikacje. Mężczyzna ten ma 29 lat, a ja 20. Poza tym ma dziecko ze swoją byłą kobietą. Jednak jest między nami coś, czego nie potrafię opisać. Jestem w nim bardzo zakochana z wzajemnością, ale bardzo się boję reakcji innych ludzi. A właściwie moich rodziców, którzy nie będą chcieli tego zaakceptować. Nie wiem, w jaki sposób im o tym powiedzieć. Nie chcę już dłużej ich oszukiwać, że spotykam się ze znajomymi, podczas gdy jadę do Niego. Mam dużo wątpliwości. Bardzo się boję, że nie będę w stanie sobie poradzić z jego przeszłością. Mam na myśli dziecko, a raczej konieczność spotykania się z jego matką. Wiem, że ich związek jest definitywnie zakończony, ale mimo wszystko mam ten niepokój w sercu. Jestem trochę rozdarta, ponieważ mam dwie przyjaciółki i jedna z nich mówi mi, że jeżeli jesteśmy szczęśliwi to wszystko jest do przejścia, a druga, że ten związek nie ma szans na przetrwanie i facet ma naprawdę skomplikowane życie i lepiej się z tego wycofać, póki jeszcze nie jest na to za późno.
Bardzo proszę, doradźcie mi coś, bo jestem rozdarta.. I potraktujcie to poważnie.
Dziękuję.


juiette .. sprawa dziecka i jego akceptacji, to sprawa twoja, a nie innych ludzi. Jesli naprawdę sie kochacie i chcecie naprawdę być ze sobą na powaznie, to nie powinno byc wiekszego problemu.
A jesli chodzi o róznice wieku 9 lat... to moim zdaniem, to zadna roznica, wierz mi. Gdyby to było 15..20 lat, to miałbym obiekcje.

A reakcjami innych ludzi nie przejmuj sie... to ty masz byc szczesliwa, a nie oni.
Jedyne co, to twoja rodzinka moze miec problem z zaakceptowaniem jego dziecka w twoim zwiazku. Musialabys pokazac, ze jestes je w stanie zaakceptowac, a moze nawet obdazyc uczuciem, a przekonają sie, ze to nie przeszkoda.
Twoja pierwsza przyjaciólka ma rację.. druga nie.

Jeden warunek konieczny całej sytuacji: Musi być między wami prawdziwe i głębokie uczucie. Jeśli tak... wszystko OK.

Zresztą .. z powaznymi decyzjami nie śpiesz sie za bardzo. Czas wszystko pokaże.
Sama jestem w związku, w którym występuje różnica wieku dziesięciu lat, więc nie postrzegam tego rodzaju związków jako "nietypowe". Nie widzę więc większego problemu w takim układzie. Oczywiście, dla innych ludzi, taka sytuacja może być szokująca i właśnie sobie o tym przypomniałam, że niektórzy taką różnicę wieku uznają za problematyczną, a nawet niedopuszczalną ;)
Natomiast fakt, że mężczyzna ten ma dziecko, może już zdecydowanie bardziej komplikować sprawę. Czy sądzisz, że facet traktuje Cię poważnie? Jeśli tak, to rzeczywiście, jeśli stworzycie trwały związek, będziesz musiała odnaleźć się w tej sytuacji, zaakceptować fakt, że Twój partner będzie poświęcał czas swojemu dziecku, że jeśli będziecie mieli kiedyś wspólne, to mogą dręczyć Cię myśli, czy na pewno Wasze dziecko nie jest dla niego mniej ważne, od tamtego (zapewne zupełnie bezpodstawne), pogodzić się z tym, że z jego byłą kobietą łączy go coś bardzo ważnego etc.
Tylko Ty możesz zdecydować, czy dałabyś radę. Możesz też na razie o tym nie myśleć, dopóki Wasz związek jest jeszcze świeży i założyć, że nie wiadomo wcale, czy będziecie razem latami, więc po co już myśleć o przyszłych ewentualnych problemach.
I pozostaje jeszcze kwestia: czy różnica wieku nie przeszkadza Ci w porozumieniu się z tym mężczyzną, bo to kwestia indywidualna.
Właśnie, bo różnica wieku będzie się przecież pogłębiać. Dobrze dogadujecie się teraz, a co będzie np. za 10 lat? Znam związek, gdzie ona 23 on ok. 40 i czasem jest świetnie, ale częściej idzie na noże i to bardzo ostro, właśnie na tle wieku. Podobnie miałem ze swoją przyjaciółką starszą 10 lat. Przy dużej różnicy trudniej się dogadać z uwagi na inne warunki dzieciństwa, dorastania, inne problemy spowodowane etapem życia na którym aktualnie jesteśmy (inaczej myśli ktoś na studiach, inaczej po x latach pracy). Gdy minie idealizm początkowego zauroczenia może się okazać, że jednak nie jest tak prosto z tym "milosć o metrykę nie pyta"...


Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Maoam - w jaki sposób dowiedzieli się Twoi rodzice? Jaka była ich reakcja, jeżeli wolno spytać?
Widzisz, ja jestem starsza od Ciebie, a mój mężczyzna od Twojego. Jednak gdy go poznałam, byłam właściwie w Twoim wieku. Moi rodzice dowiedzieli się, gdy ja im powiedziałam, a oni zapytali. Po prostu. Może i zdziwili się na początku (nawet już nie pamiętam ;)), ale nie była to żadna gwałtowna reakcja, oburzenie czy rozpacz.

Kwestie, które możesz rozważyć, jeśli oczywiście masz teraz ochotę odsunąć na chwilę na bok emocje i postawić na rozsądek, to to, czy już teraz dostrzegasz jakieś problemy w porozumieniu, na które wpływ może mieć różnica wieku (bo tych późniejszych teraz możesz nie przewidzieć, bo zawsze na początku mniej zwraca się uwagę na jakiekolwiek problemy i wszystko opiera się głównie na szalejącej namiętności ;)), jak widzisz siebie w sytuacji kontaktów z jego dzieckiem i byłą partnerką (żoną?), czy nie boisz się reakcji społeczeństwa na Wasz związek (jednych nie obchodzi zdanie innych ludzi i robią to, co chcą, a dla innych stanowić to może poważny problem- nie wiem jak Ty się na to zapatrujesz, chociaż sądzę, że jednak się przejmujesz chociaż trochę, stąd ten wątek) etc. Jesteśmy na forum erotycznym, dlatego też napiszę o seksie :D Kolejną sprawą, która może przysporzyć problemów, jest seks. Gdy Ty będziesz miała lat trzydzieści, to Twój mężczyzna będzie miał czterdzieści. Jest wysoce prawdopodobne, że Ty będziesz miała bardzo dużą ochotę na seks, a on już coraz mniejszą. Ten problem może wystąpić nawet wcześniej, niektórzy mężczyźni po trzydziestce już nie potrzebują tyle seksu, co jeszcze dziesięć lat temu. Oczywiście to wszystko tylko zdroworozsądkowo, ale jeśli należysz do osób, które bardziej kierują się emocjami, to zapewne zastanowisz się chwilę nad tym, ale na tym poprzestaniesz, zrobisz i tak to, co podpowiada Ci serce. I tu Cię rozumiem.

W sprawie dojrzałości jeszcze, mogę dodać, że są bardzo różni mężczyźni trzydziestoletni (i po trzydziestce). Dojrzałością różnili się będą: facet, który ma/miał żonę i dziecko i taki, który imprezuje co drugi dzień, w dodatku za każdym razem z inną panienką. Istnieją oczywiście także opcje pośrednie, jak zawsze. ;) Nietrudno się domyślić, że (większości!) dwudziestoletnich dziewczyn łatwiej byłoby się na dłuższą metę porozumieć z facetem, który jeszcze nie myśli o tym, żeby się "ustatkować" albo z "opcją pośrednią". Wyjątki zdarzają się zawsze.
Cytat:
Dobrze dogadujecie się teraz, a co będzie np. za 10 lat? moim zdaniem właśnie im starsi będą tym lepsze będzie porozumienie i wtedy różnica wieku się coraz bardziej zaciera.

miłość nie wybiera...
znam pary gdzie jest spora różnica wieku, albo on albo ona jest starsza, są szczęśliwi, mają lub planują rodziny, dogadują się - jednym słowem sielanka,

ale znam też przypadek 30-latka, żonatego z dzieckiem, który wykorzystywał przez około 2 lata młodszą o ok.12 lat dziewczynę, obiecywał że się rozwiedzie, planowali wspólne zamieszkanie i... no on w końcu stchórzył i wrócił do żonki...życie...
Kurna miłość, związek, mówienie rodzicom, akceptacja społeczna. Ty masz dziewczyno 20 lat a znacie się pół roku...wrzuć trochę na luz, pobądź z facetem i się zastanów za jakieś2 - 3 lata czy to ma sens. Ja moim rodzicom przedstawiłem moją eks, która było ode mnie o rok starsza tylko, po 2 latach bo dopiero wtedy uznałem że może coś z tego być. Zresztą jedyna rzecz która nas podzieliła to moja praca z której nie chciałem zrezygnować.
..różnicą wieku nie powinnaś się przejmować....ja jestem starsza od męża i nie budzi to oburzenia ...
ważniejsza jest sprawa czy ty dasz rade z nim być, a właściwie czy dasz rade zaakceptować w ewentualnie waszym wspólnym życiu, jego dziecko...
.....pamiętaj, ze to życie pisze scenariusze....czas pokaże...
.............a rodzicom delikatnie nakreśl z kim się spotykasz.....
Sprawa wygląda tak, że jego dziecko jest wynikiem jednorazowego spotkania po kilku latach z byłą na imprezie ;/ Ta kobieta w ogóle nie chce go dopuszczać do synka itd. Ogólnie jest między nimi kiepsko i to mnie przeraża, bo mam wrażenie, że ona desperacko próbuje zrobić wszystko, bo skoro on nie chce być z nią to próbuje go zmusić ze względu na dziecko. Dodam, że parą nie są od 4 lat, a dziecko ma dopiero pół roczku. Więc sprawa jest dosyć świeża. Kiedy się poznaliśmy to widziałam, że będzie ojcem, ale dotarło to do mnie dopiero, kiedy zobaczyłam dziecko i to, jak się nim opiekuje.
Ale dziecko nie jest dla mnie jedyną przeszkodą. Akceptuję to i pogodziłam się z sytuacją. Głównym problemem są moi rodzice, dla których jest to coś niedopuszczalnego. Oni bardzo chcą, żebym była szczęśliwa, bo już raz ktoś mnie bardzo zranił i wręcz na siłę próbują mnie swatać z każdym kolegą ze studiów, o którym wspomnę.
W mojej rodzinie była już kiedyś podobna sytuacja. Kobieta młodsza o 10 lat i facet z dzieckiem. Wszyscy jej odradzali, ale ona brnęła w swoje i skończyło się naprawdę bardzo źle, a pierwszą osobą, która mówiła, że to chory związek był mój ojciec. Dlatego tak bardzo boję się powiedzieć rodzicom.. A czuję, że muszę to zrobić, bo mam dość okłamywania i kręcenia. Ostatnio bardzo oddaliłam się przez to od rodziców i bardzo mi z tym źle. Szczerze mówiąc to jestem trzymana przez nich bardzo krótko i muszę zawsze mówić gdzie i z kim idę.I zmusza mnie to do kłamstw..
Joł, no to bardzo odpowiedzialny i dojrzały koleś. Spotyka się z eks na imprezie po jakimś czasie i robi jej dziecko...zakładając że mu gumy nie przebiła bo chciała z nim zajść haha...hmmm nie wiem o kim mam myśleć w kategorii większego dziwactwa...o kolesiu który to zrobił czy o Tobie że chcesz być z nim...jaką masz gwarancje że znowu gdzieś na impreze nie pójdzie i nie spotka innej byłej?
...nie powiedziane jest ze facet jest lekkoduchem i będzie robił każdej pannie dziecko...

autorka ma problem z rodzicami, a nie z nim....

będzie ci ciężko zacząć rozmowę tym bardziej ze Twój ojciec, jak piszesz jest stanowczo przeciwny... nie jest też powiedziane, ze rodzice nie zaakceptują tej sytuacji, w końcu chcą Twojego dobra....

ja osobiście chyba na początku nie wspominałabym o dziecku, bałabym się nakazu kategorycznego zerwania kontaktu z chłopakiem...
Nie każda decyzja, którą podejmuje dziecko jest popierana przez rodziców, jednak kiedy dziecko jest już dorosłe (a taka już jesteś) są pewne sprawy, gdzie rodzice nie mogą ingerować. Mogą niektórych rzeczy nie akceptować, próbować rozmawiać i przekonywać, ale jeśli dziecko zdecyduje się mimo tego zrobić inaczej niż mu radzą, muszą uszanować jego decyzję. Sprawy uczuciowe należą właśnie do takich przypadków - tego zostałam nauczona przez moich rodziców i całkowicie się z tym zdaniem zgadzam.

Ludzie są różni i różnie reagują, ale znasz swoich rodziców i na pewno jesteś w stanie przewidzieć ich reakcję. Zastanów się co mogą zrobić, czy będą tylko smutni, zawiedzeni, zaniepokojeni, czy może mogą posunąć się do "agresywnej" ingerencji w Twoje życie uczuciowe (jakieś zakazy itp.). Jeśli "tylko" to pierwsze to skoro nie chcesz ich okłamywać może postaraj się stopniować im emocje, tzn. najpierw powiedz, że masz chłopaka, później może ich ze sobą poznaj (może nie wygląda na swoje lata i nie domyślą się od razu ile dokładnie ma lat). Jak się do niego przekonają, zobaczą, że oboje traktujecie to poważnie, czy zarówno Tobie, jak i jemu zależy - może wtedy różnica wieku nie będzie dla nich aż tak istotna. Na koniec można zostawić wiadomość, że ma dziecko.

To jest oczywiście propozycja, nie jest idealna, ale wydaje mi się najbardziej łagodna. Rodzice też inaczej patrzą, gdy ich dziecko zachowuje się dojrzale i postępuje jak dorosły człowiek - również się martwią, ale bardziej polegają na jego zdaniu.
W dzisiejszych czasach dzieci maja dzieci. Wg mnie to wcale nie jest powodem, zeby odbierac tym ludziom prawa do nawiazywania doroslych zwiazkow, prawa do milosci.

Na pewno rodzice w trosce o Ciebie beda probowali uswiadomic Ci trudnosci zwiazane z tym faktem, ale czy od razu beda utrudniac zwiazek?
Myśle że rodzice nie powinni wybierać Ci partnera... Ty się zakochałaś w tej osobie jest dla cb wspaniała to powinni to zrozumieć a nie że jest przeciwny... Jeśli aż tak bardzo zależy Ci na tym chłopaku to powiedz rodzicą że to jest twój wybranek i niechcesz aby ktoś psuł twoje życie...
A ja z innej beczki. Pomyśl, że się zwiążecie. Że będzie fajnie, ale po pewnym czasie (czego Ci nie życzę) przyjdą problemy. I to nie takie typowo "związkowe" tylko poważniejsze, związane ze specyfiką Twojego wybranka, jego partnerką i dzieckiem. Pomyśl, co wówczas rodzice mogą Ci mówić i czy masz siły na ew. drastyczne ograniczenie kontaktu z nimi? Wyobraź sobie teksty "a nie mówiłem/am?", "z takim się związałaś, to teraz masz!", "nie uważałaś, co robisz, rób co uważasz!" etc. Rodzice często lubią wykorzystywać taki tryumf ich racji i nie przestrzegają wówczas konwencji haskiej...
No i nie wspomniałam jeszcze o jednym.. Rodzice, a zwłaszcza mama wiedzą, co to za człowiek i wiedzą o dziecku. Dlatego nie domyślają się nawet, że mogłoby mnie coś z nim łączyć. Kiedyś zapytałam mamę, co o nim sądzi to powiedziała, że jeżeli on zawróci mi w głowie to osobiście mu powie, że ma się zająć swoją "rodziną", a nie brać się za małolatki.
A jeżeli chodzi o to nastawienie "anty" to jego dziecko jest wynikiem jednego, głupiego incydentu, dlatego nie można go za nic winić i proszę nie róbcie tego. Tyle jest takich przypadków, że spotyka się z byłym i na chwilę coś znów zaczyna iskrzyć.
Cytat:
A jeżeli chodzi o to nastawienie "anty" to jego dziecko jest wynikiem jednego, głupiego incydentu, dlatego nie można go za nic winić i proszę nie róbcie tego. Tyle jest takich przypadków, że spotyka się z byłym i na chwilę coś znów zaczyna iskrzyć. Przeczytaj się. Ja znam masę ludzi z całego świata praktycznie i nie słyszałem o takich przypadkach. Moim zdaniem świadczy to o jego niedojrzałości i patologicznych skłonnościach. Ale u niego nie zaiskrzyło on na one night stand zrobił jej bachora. Wtf? Nie rozumiem jak można go nie winić? To co nie jego penis ją zapłodnił?
Cytat:
Kiedyś zapytałam mamę, co o nim sądzi to powiedziała, że jeżeli on zawróci mi w głowie to osobiście mu powie, że ma się zająć swoją "rodziną", a nie brać się za małolatki. ........sprawa nie wygląda ciekawie..
...chyba nie dasz rady przekonac rodziców...
Cytat:
........sprawa nie wygląda ciekawie..
...chyba nie dasz rady przekonac rodziców...

Czasem niestety "starzy" mają rację, ale "nic rady ojca, przestrogi matki, gdy mam przed sobą jej pośladki".:evil: Ja np. mam żal do starej, że nie powiedziała mi w oczy, co sądzi o mojej bogdance (jak się okazało, to samo, co i ja, zimna, wyrachowana, egoistyczna). Czasem ktoś z zewnątrz ma obiektywniejszy osąd, zwłaszcza jak poparty doświadczeniem życiowym...
Nie dziwię się Twoim rodzicom. Dla nich zawsze będziesz małym dzieckiem, które będą bronić , chronić i odganiac od tego, co może Cię zawieźć , skrzywdzić , albo złamac Ci życie.

Pomyśl, czy Ty bylabyś szczęsliwa, gdyby Twoje dziecko (20letnie , ale jednak) spotykało się ze sporo starszym , dzieciatym facetem? Oni mogą uważać, że on jest nieodpowiedzialny, za bardzo dojrzały i może zniszczyć Ci życie, robiąc Ci dzieciaka, albo coś, co wg ich jest normalne w związku z taką różnicą wieku.

Skoro Tobie jest z nim dobrze i różnica wieku , jego doświadczenie życiowe Ci nie przeszkadza, a on sam dobrze Cie traktuje, szanuje, kocha i uszczęsliwia to nie powinnaś rezygnowac z tego związku tylko dlatego, że Twoi rodzice go nie akceptują, ale licz się z tym, że nie będzie różowo. Każdy bowiem marzy o posiadaniu 2 połowki, która kochają wszyscy bliscy.

Ja sama zawsze wiązalam się z duzo starszymi, ale moja mama nigdy nie wtrącała sie w moje zycie i uwazała, że jesli jestem szczesliwa, to ona też.
9 lat to jeszcze nie przepaść..moi rodzice dokładnie taką wiekową różnice mieli i nie było to zauważalne.. Twoja sprawa czy dasz rade zaakceptować,że ma zobowiązania-dziecko...a rodzice wiadomo,że chcą jak najlepiej,nie takiego partnera pewnie sobie dla ciebie wymarzyli...ale jeśli czujesz,że to To właśnie..czas pokaże..a i rodzice może się przekonają. Życzę wytrwałośći i powodzenia.
Cytat:
Bardzo proszę, doradźcie mi coś, bo jestem rozdarta.. I potraktujcie to poważnie.
.
juiette.........i co zdecydowałaś??
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia