ďťż

Czy to oznaka zainteresowania ze strony kobiety?

BWmedia
Czy to oznaka zainteresowania ze strony kobiety?
  Mam prośbę do Pań o jakieś wskazówki, co do sytuacji w jakiej się ostatnio znalazłem.
Na uniwerku w tym roku moim wykładowcą została pewna urocza dziewczyna . Nie wiem czy ja sobie to wmawiam, czy może rzeczywiście jakoś stara się mi okazać delikatnie zainteresowanie. Mianowicie, raz gdy podniosłem wzrok patrzyła się na mnie i chyba speszyła się odwracając wzrok. Na kolejnych zajęciach, gdy trzeba było coś przeczytać padło hasło "to może ten uroczy pan z ostatniej ławki." Do nikogo innego się w ten sposób nie zwracała. W ogóle takie hasło to była dla mnie nowość, nigdy wcześniej nie spotkałem się z czymś takim, żeby wykładowca zwracał się tak do studenta....
Czy to może być jakaś oznaka zainteresowania z jej strony czy to ja mam tylko takie błędne wrażenie? Proszę w wszelkie sugestie, wskazówki, rady.


Poczekaj co bedize dalej.
może jesteś uroczy i tyle, nic poza tym ;)
Ajjj tam , pociągnij to dalej .
Teraz kolej na Twój krok ;)
to co napisała sister_lu.

przepraszam za pomylke, czytalem dwa watki na raz i tu nastapil moj blad ^^

to co napisala jezebel.


Lepiej poczekać do zakończenia semestru i wtedy uderzyć. Teraz jest to troszkę kolizyjne z etyką nauczycielską.
Cytat:
Yosh, gdzie Ty widzisz Jezebel? Psst....bo Yosh jest Jednym z Wi(e)dzących i Przewidujących. On WIE i założył a priori, że to co napisze Jeza będzie zgodne z jego poglądem na powyższą kwestię. Ale cii.....:silenced:

Natomiast odnośnie sytuacji opisanej w pierwszym poście doradziłabym czekanie. Owe sugestie prowadzącej ćwiczenia mogą być oznaką zainteresowania, ale mogą być też zwykłą uprzejmością. Jeżeli ni z gruchy ni z pietruchy zaczniesz do kobitki smalić cholewki, to możesz nieźle wdepnąć, jak okaże się, że nic nie kryje się za tamtymi słowami. Ostrożność jak najbardziej wskazana.
No ja właśnie mam zamiar zaczekać jakoś do końca semestru i coś próbować (i jeszcze muszę się dowiedzieć czy przypadkiem nie będę miał z nią zajęć w kolejnym semestrze).

Co do tego co napisała Nilieth, jestem świadomy, że za tymi słowami może się kryć coś więcej, albo i nie. Ale sama pani jest bardzo kusząca :)

Odnośnie wypowiedzi Dromadera: już też wymyśliłem, że się wybiorę na konsultacje w "sprawie służbowej," żeby spróbować wybadać teren. Tylko problem jest taki, że jak ona ma konsultacje, to ja mam zajęcia na innej uczelni :P Chyba będę musiał się mailowo spytać czy w jakimś innym terminie się ją da zastać.

Sister: właściwie to nie miałem okazji, żeby się jej wydać sympatycznym - nie udzielam się za bardzo na ćwiczeniach:)
Chyba zbyt skromne te znaki, żeby je interpretować jako jednoznaczne. Jeśli ta kobieta Ci się podoba i zwróciła Twoją uwagę, to możliwe jest, że umysł płata Ci figle i widzisz trochę zakrzywioną rzeczywistość. Jak masz zaufanych kumpli w grupie, to ich zapytaj - będą obiektywni. Ale nie działałabym pochopnie, nawet jeśli ona Cię adoruje.
Cytat:
Psst....bo Yosh jest Jednym z Wi(e)dzących i Przewidujących. On WIE i założył a priori, że to co napisze Jeza będzie zgodne z jego poglądem na powyższą kwestię. Ale cii..... ano ^^
Cytat:
Chyba zbyt skromne te znaki, żeby je interpretować jako jednoznaczne. Jeśli ta kobieta Ci się podoba i zwróciła Twoją uwagę, to możliwe jest, że umysł płata Ci figle i widzisz trochę zakrzywioną rzeczywistość. Jak masz zaufanych kumpli w grupie, to ich zapytaj - będą obiektywni. Ale nie działałabym pochopnie, nawet jeśli ona Cię adoruje. no podoba. a ja, ani sobie nie chce komplikować sobie sytuacji na uczelni, ani wyjść na durnia. niestety z grupie nie jestem z nikim tak blisko, żeby gadać na takie tematy. no nic pożyjemy zobaczymy, przejdę się na konsultacje, może z czasem się coś wyklaruje :)
jak zwykle, sytuacja musi być skomplikowana, jakby to nie była ćwiczeniówa to miałbym łatwiejsza sytuację...
Cytat:
Myślę, że po prostu jest miła dla kogoś, kto jej się wydał sympatyczny.
i to już jest fundament do miłości!!!!!!!!!!!! ^^

stefan maślaku, kuj żelazo póki gorące :cool:
tylko nie maslaku ;P ja bym bardzo chetnie podzialal w tym temacie, tylko ze wzgledu na nasze relacje sluzbowe musze byc ostrozny. Jesli za jej zachowaniem kryje sie cos wiecej, to tez w moim odczuciu bierze sie to z ostroznosci.
Cytat:
no nic pożyjemy zobaczymy, przejdę się na konsultacje, może z czasem się coś wyklaruje Otóż to. Wszelkie gdybania nie mają w sumie większego sensu. Czas pokaże, czy spikniesz się z panią X, czy raczej będziesz sobie dalej wzdychał do księżyca. W każdym razie pomyślnych wiatrów życzę. :)
Wg mnie to stary, Ty masz jakieś lewe projekcje w tej swojej głowie:D
Najbliżej mi do opinii Jezebel.
Chcesz pójść na te konsultacje na koniec semestru i co zrobisz? Prawdziwe życie to nie jest jakiś serial w tv o gościu na którego każda panna poleci jak na nią spojrzy. Zejdź na ziemię;)

No ale jeśliś taki Ronin to próbuj szczęścia:P
to, co napisala jezebel jest mozliwe i temu nie przecze.

Twoje teorie kolesiach, na ktorych leca wszystkie kobiety leca na pewno nie tycza sie mnie.

hm...no jak dla mnie to to wlasnie jest nieco dziwne. bo w takiej sytuacji powinna mnie raczej gnebic :)

moze ja po prostu zbytnio ufam swojej intuicji, gdyz w nielicznych przypadkach kiedy zdawalo mi sie, ze cos jest na rzeczy to rzeczywiscie bylo. teraz, nie wykluczam tego, moge sie mylic. ale reke na pulsie warto trzymac ;)

No i bylem dzisiaj na tych konsultacjach. Bylo milo, ale nie wiem nic wiecej. Troche odszedlem od tematu tematu samej pracy. Jak tak rozmawalismy to przez chwile patrzylismy sobie w oczy, pozniej sie chyba spialem i latalem wzrokiem. Fajne bylo jej haslo, ze jak jeszcze bede mial jakis problem to zaprasza na konsultacje i ze im szybciej oddam prace tym lepiej......a przed terminem oddania prac nie ma juz konsultacji, czyli tym samym nie ma nawet kiedy na nie isc - nie wiem jak to rozumiec. Raczej nie mogla sie pomylic, bo zdanie wczesniej gadalismy o deadlinie oddania prac...
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia