ďťż
BWmedia
Dziewczyna zdradzila mnie z kolezanka
Moja dziewczyna zdradziła mnie jak juz była ze mna dwa razy z kolezankami (była z nimi w łóżku) Strasznie mnie to zdziwiło i rozczarowałem sie nie wiem co mam teraz zrobic nie chce kolejnego rozczarowania. moze ktos z Was miał juz taka sytuacje ????? pomożcie. Pozdro co one robiły w tym łóżku ? hmm wiesz co niewazne co robiły po co ci szczeguły warzne ze one tam były a tobie stray wspułczuje a ty ile masz lat?? elo mam 18 lat a One robily to co lesby na filmach tylko bez zabawek Korzystaj z okazji :yawn: ja to bym sie zapytal czy moge sie dolaczyc do nich ale jazda chlopaku ty masz raj na ziemi i sie jeszcze problemujesz ;) Masz 18 lat, korzystaj z zycia, moze byc ciekawie :lol: Tylko staraj sie w ten zwiazek uczuciowo nie angazowac, bo moze cie bardzo zabolec. Zdradzila cie, ok. I to tez moze bolec. ale... Have Fun! :yawn: Stary... żebym ja miał tylko takie problemy.... Niestety jakoś nie mogę namówić mojej pani na spotkanie z jakąś koleżanką... a co one na to? stary wskakuj im do łóżka a nie narzekaj ZDRADA TO ZDRADA, gdybym byl w wolnym zwiazku to pewnie ze tez chcial bym cos z tego miec. Probowal bym ja nakrecic zeby chociarz pozwolila mi popatrzec jak sie razem zabawiaja. Na szczesie moja dziewczyna podchodzi do zwiazku tak samo jak ja i jestem spokojny ze nie wytnie mi takiego numeru. Gdyby bardzo chciala to na pewno powiedziala by mi o swoich zamiarach i wspolnie zdecydowali bysmy co z tym robic i jaki wplyw bedzie to mialo na przyszlosc naszego zwiazku (na ktorym bardzo mi zalezy). Zapytaj czy możesz następnym razem popatrzeć:) Albo się dołączyć.:D niezle niezle wez se ja daruj zdrada jest zdradą - zgadzam się z OMFG :D wszystko zależy od tego, jak Ty to widzisz... czy jako przyprawienie rogów, czy jako zabawę do której chętnie być się przyłączył... Ciekawe pytanie bo ja na przyklad nie bylem jeszcze w takiej sytuacji i trudno mi na ten temat wogole spekulowac, jest duzo czynnikow ktore maja wplyw na podjecie takiej decyzji. O tym co z tym zrobic powinienes zdecydowac sam. To zrywaj z nią, ale wcześniej daj mi do niej jakiś kontak! Bo Ty jesteś farciarz, a nie pechowiec i powinieneś się cieszyć. Ja bym nie zrywal, jesli ona to robi z toba a pozniej z kolezanka to pewnie niedlugo bedzie chciala w trojke to zrobic - korzystaj z okazji bo to sie czesto nei zdarza ;) Zdrada to zdrada. Czy się przyłączy, czy nie, dobrze się to skończyć nie może. W takiej sytuacji zawsze ktoś będzie musiał ucierpieć... Wczesniej czy później. Kurcze, nie wiem jak Wy, ale ja, choć nikogo jeszcze nie mam, to myślę, ze wolałabym tego kogoś przyłapac na zdradzie z facetem, niż z inną babką. A to, tak jak mówili moi poprzednicy, może być..naprawdę korzystne ;) Taki związek to za przeproszeniem o kant d..y rozwalić! Ja bym nie darował... zdrada to zdrada dla mnie ona oznacza koniec wiem ze bolesny ale cóż takie życie... 6 mld pipoli na tym głupim świecie a co 2 to sweet pussy więc jeszcze możesz coś z tego wybrać dla siebie... a na zakończenie jeśli ją kochałeś(kochasz?) to kup jej taki zabawki co są w tych filmach i daj jej "pocieszenie" (jeśli bardzo kochasz to dodaj wyrazy szczerej sympati i życz miłego użytkowania) :) takie jest moje zdanie ale to nie mój problem sam zrobisz co chcesz... powodzenia Macie rację - zdrada to zdrada. Ale gdybym miała wybierać, wolałabym go przyłapać z innym facetem. Cytat: Macie rację - zdrada to zdrada. Ale gdybym miała wybierać, wolałabym go przyłapać z innym facetem. Ja chyba też... A ja sie nie zgadzam, gdybym mojego mezczyzne przylapała z facetem to upokorzenie byłoby wieksze -dla mnie, choc zdaje sobie sprawe ze w tym wypadku okreslenie poziomu upokorzenia nie ma sensu. Co bym zrobila na Twoim miejscu ? odeszlabym bo zdrada to zdrada , niewazne z kim i jak. Dobra a ja mam nadziej że sie troszkie rozpisze ale postaram sie z sensem powiem tak przemyśl sobie wszystko i pomyśl czy warto dalej z nia być czy zasługuje na to jeśli powiesz że jednak chcesz z nia dalej być to zadaj sobie 2 pytanie czy bedziesz w stanie wytrzymać że oba robi to też z dziewczynami to jest bardzo trudna sprawa ale wszystko zalezy od tego na ile sobie pozwolisz ale jeśli bedziesz dalej z nia to niepozwalaj jej na zbyt wiele ponieważ może cie to słono kosztować i niebedzie sie z tobą liczyła albo znajdzie sposób aby ciebie udobruchać po każdym swoim skoku w bok. Czyli tak naprawde świetnym kompromisem tego co zostału tu napisane bedzie jak sie przyłaczysz skorzystasz z sytuacji a potem zostawisz!! hehe wlasnie chcialem to napisac :) A swoją drogą to przykład na to że kompromis to nie zawsze najlepsze wyjście i że bywają one czesto gorsze niż czyjąś racja!! Wogole co to za kompromis pojscie do luzka z kobieta ktora kochasz + jakas inna. Gdybym sie dowiedzial ze moja dziewczyna ZDRADZA MNIE, niewarzne ze z kobieta. Nie mial bym raczej ochoty im potowarzyszyc. Co innego sytuacja gdyby jakies dwie dziewczyny zaproponowaly by mi spotkanie we 3ke bedac singlem. Nie wykluczam ze bylbym w stanie sie z nimi w jakis sposob "zwiazac", ale z zalozeniem ze to raczej przygoda niz szansa na powarzny zwiazek we troje. Każdy sie wypowiada ze ciężko było by przebaczyć gdyz "zdrada to zdrada" ale jeśli tak naprawde mocno kocha to nawet takie rzeczy mozna wybaczyć..choć zawsze to zostanie w pamieci i nie będzie łatwo :( Takie rzeczy (co wolno, a co nie wolno) ustala się na początku trwania związku, a nie po fakcie... Cóż, moim zdaniem warto przebaczyć, a potem usiąść razem i przedyskutować kilka zasadniczych kwestii. Cytat: jeśli tak naprawde mocno kocha to nawet takie rzeczy mozna wybaczyć.. Jesli sie tak naprawde mocno kogos kocha to chyba sie takich zeczy nie robi. Cytat: Każdy sie wypowiada ze ciężko było by przebaczyć gdyz "zdrada to zdrada" ale jeśli tak naprawde mocno kocha to nawet takie rzeczy mozna wybaczyć..choć zawsze to zostanie w pamieci i nie będzie łatwo :( Wydaje mi się, że są lepsze sposoby wyrażania miłości a niżeli sex z inną osobą... a po 2 to miłość choć jest podstawą związku to jednak reszte buduje zaufanie, szczerość, czy pewność że partner nie traktuje Cię jak dmuchaną lalę... takie jest moje zdanie. Cytat: Jesli sie tak naprawde mocno kogos kocha to chyba sie takich zeczy nie robi. Człowiek nie jest "istotą" idealna i bez grzechu....czasami popełnia błędy, które póżniej załuje sie je do końca zycia.... a wystarczy tylko jedna chwila...lecz trudno jest sie wypowiadać osobie którą być mozę to nigdy nie spotkało ( i zycze wam abyście nigdy nie znależli się w takiej sytuacji) Człowiek jest "istotą" rozumną, która posiada uczucia. To 1 pozwala wystrzegać się tego typu sytuacji jeśli rzeczywiście ma się w sobie miłość, to 2 warunkuje, że nie chce się popełniać grzechów wobec osoby, którą sie kocha.. ale jeśli zabraknie jednego lub obu tych czynników to później sie cierpi i żałuje.... ale coż jeśli człowiek nie jest idealny to jego życie tym bardziej.... a za zadane cierpienie nie można liczyć na nic, ponieważ wymieniłem cechy człowieka, które pozwalają tego uniknąć. Takie jest moje zdanie. Wiadomo ze ZADEN czlowiek nie jest i nigdy nie bedzie "istota idealna". Chodzi mi generalnie o to ze skoro ta biedna dziewczyna nie potrafi zapanaowac nad swoja ludzka slabostka ktora w tym przypadku jest bardzo silny pociag to kobiet. To skoro kocha tez swojego faceta to powinna przynajmniej porozmawiac z nim o tym (swoim "problemie") co by niepotrzebnie nie dopuszczac do sytuacji - stalo sie, przepraszam. Ogolnie rzecz biorac to jest to raczej nietypowa sytuacja i wydaje mi sie ze gdyby ta dziewczyna porozmawiala z nim wczesniej to nie sprawila by mu tak wielkiego zawodu, a moze wrecz przeciwnie sprawila by mu tym wielka przyjemnosc bo zawsze marzyl zeby cos takiego zobaczyc. Jezeli ona wogole nie widzi sytuacji w ktorej mogl by jej towarzyszc to powinien jak najszybciej zakonczyc ten zwiazek, bo np. samo zapewnienie ze cos takiego nie bedzie mialo juz miejsca jest dla mnie bezpodstawne. To tylko moje zdanie, a tak wogole to nie powinien sie on sugerowac wogole naszymi wypowiedziami bo widze ze kazdy z nas ma inne zdanie. Czlowieku musisz sam zdecydowac co z tym zrobic bo mozliwe ze od Twojej decyzji bedzie zalezala reszta TWOJEGO zycia. / napisalem to nie czytajac twojego drugiego posta a teraz nie chce mi sie juz poprawiac. U mnie w zwiazku zasady sa jasne, zdrada to zdrada. Moj pan nie chcialby zabawiac sie z nami gdyby zastal mnie z kolezanka. Poczulby sie tak samo zraniony jak gdyby to byl mezczyzna. Wydaja mi sie bardzo dziecinne teksty typu "trzeba bylo sie przylaczyc".... Co masz zrobic...Trudno powiedziec, zalezy od tego, co myslisz i czujesz, czy widzisz sie dalej u boku tej dziewczyny..? Exile ma racje, skorzystaj z sytuacji a potem zerwij. Chamskie? Moze i tak, ale ona tez niebyla fer, wiec..... have fun :D Ja twierdze ze ta laska to szmata. Ale jak sie ma 18 lat to trzeba korzystac z zycia. Wykorzystaj ją pare razy a potem rzuc i poszukaj takiej z ktora chcialbys byc na dluzej, trzymaj sie jej i badz fair. A ja tak sobie mysle, ze to by mnie strasznie podnieciło , jakby mnie zdradziła z dziewczyną.... tyle ze następnym razem by jej powiedzial ze chce sie dołączyc do tego romansu, hehhe No tak patrzę, że ja to chyba jakiś dziwny jestem. Kocham swoją żonę, ona też mnie bardzo kocha. Mam też przyjaciółkę którą bardzo kocham. I z ta właśnie przyjaciółką moja żoneczka sie raz zabawiła. Żadna z nich nie odczuwa jakiegoś większego pociągu do kobiet. Obie są żonami, matkami. Chcę przez to powiedzieć, że są dojrzałe. Popiły raz sobie i im się zdarzyło. W końcu sie lubią ;) Wiem o tym od mojej przyjaciłki, nie od żony. Żonie nie zdradziłem, że wiem. Nie jest mi przykro, nie czuję się zdradzony. ani przez jedną , ani przez drugą. Sytuacja jest napewno inna niż przedstawiona w pierwszym poście, ale jednak dość podobna żeby o tym napisać. Niemniej jednak to miłość decyduje o wszystkim. Nie sądzę, żeby warto było rzucać kogoś kto kocha i kogo się kocha. wszyscy pisza ze powinien sie cieszyc i w ogole.... a tu mi sie wydaje ze w gre wchodza uczucia... chlopakowi zalezy na dziewczynie a nie na sexie z dwiema... namieszacie mu w glowie... moim zdaniem to sie da naprawic...... bo to nie byl facet..... moze racja zdrada zdrada ale no..... jezeli jestes w stanie to wybacz bo mozecie sobie z tym poradzic... :) pozdro Ja bym nie przezywal, jak by mnie kobieta zdradzila z kolezanka spytalbym sie czy bylo jej dobrze i czy nastepnym razem moge sie przylaczyc albo chociaz popatrzec:P ludzie on ma 18 lat i jego taka wizja nie cieszy !! wal ten zwiazek chlopie co innego jak byscie rozmawilali o tym wczesniej i zaproponowala 3kacik a e nie bylo gadki tak wiec olej to. to taka sama sytuacja jak bys byl znia a chodzil sie "seksic" do kolezanki dobry kompromis przelec ja i jej kumpele i powiedz spadaj szmato
|
Tematy
|