ďťż

Ech, kobieta... muszę się Wam wygadać.

BWmedia
Ech, kobieta... muszę się Wam wygadać.
  Nie pisze tego bo potrzebuje pomocy, musze sie wygadac. Jestem w zwiazku od roku czasu, czasem bylo dobrze czasem bylo zle. Zdarzaly sie powazniejsze sprzeczki ale zawsze nasz zwiazek wychodzil z nich calo. Jest moja pierwsza partnerka ,ktora bez wyrzutow sumienia moge opisac "na powaznie". Miedzy nami jest roznica wieku 3 lata, niektorzy powiedza ze duzo, nie odczuwam istotnej roznicy, jednak w ciezkich chwilach widze jej rozpieszczona, dziecinna osobowosc. Wiem ze w sytuacjach krytycznych powinienem byc dla niej oparciem. Wczoraj temu miala miejsce sytuacja ,podczas ktorej poklocila sie ze swoimi rodzicami. Kiedy dostalem sms'a o tresci nie wracam do domu ,zerwalem sie do niej, zalatwilismy pare spraw na miescie i odprowadzilem ja do domu, zostalem na chwile, wszystko wydawalo sie byc juz dobrze. Jestem studentem pierwszego roku , trwaja zaliczenia i zaraz zacznie sie sesja, chcialem sie z nia zobaczyc dzis. Siedzialem przy nauce od rana zeby o tej 18 moc pojsc do niej i porozmawiac z nia choc godzine. Od samych drzwi juz slyszalem ****y, jacy to wszyscy sa zli. Nie potrafi spokojnie wysluchac kiedy przeklina na swoich rodzicow, nie okazuje zadnego szacunku - mimo wszystko. Nie potrafie wysluchiwac jacy wszyscy dookola sa zli, jaka jest niewinna i ze nawet ja jej dopieprzam. Kiedy ja chce zeby bylo dobrze, chce rozmowy. Nie moglem wytrzymac atmosfery i wyszedlem... nie wiem czy zwiazek to przetrwa. Przed chwila na gadu dostalem wiadomosc "chociaz bys odpisal... i mial mi odwage poweidziec ze to koniec...... sam kiedys mowiles ze jesli wyjdziesz to to juz nie bedzie dalej trwac ........" Dwa razy uslyszalem daj mi spokoj, serce mi sie kraja. Kobieta ktora kocham...


Nie rozumiem związku pomiędzy nazwą tematu, a treścią... ;>

Soniczny - współczuję. Widać Twoja dziewczyna w niektórych kwestiach jest dość niedojrzała.. Cóż, typowa nastolatka..

Odzywaliście się od tamtej pory do siebie?

Ja poradzę praktycznie to, co zawsze radzę w takich sytuacjach:
Porozmawiaj z Nią raz jeszcze. Powiedz Jej to, co tu - nam, na forum.
Że niedługo będziesz miał sesję, że dla Niej się zerwałeś, że chciałeś być dla Niej oparciem, że spotkał się z takim czymś...
Może ruszy Ją sumienie i przestanie patrzeć tylko na siebie.

W każdym razie życzę Ci byś nie cierpiał...
3maj się.
Rozmawiamy na gg ale bardziej to wyglada jak "Ona mi wypomina moje winy, ze nie jestem dla niej oparciem etc. a ja slucham. Nie mam sily walczyc o swoje racje."
Że tak brzydko powiem - w takich sytuacjach ******* komunikatory, ******* eski, ******* cokolwiek, co elektroniczne..

Poproś o rozmowę w 4 oczy..
Jeśli Ci na Niej zależy, tak naprawdę mocno - jeśli uważasz, że jest warta Twego zachodu - kup np. kwiatka i spotkajcie się gdzieś..
I porozmawiajcie.. IMHO tylko rozmowa w realu może cokolwiek załatwić..

Musisz Jej pokazać, że rzeczywistość jest trochę inna niż to, co Ona subiektywnie widzi.. Jak przejrzy na oczy może zrozumie wiele kwestii...


Ja nie potrafie rozmawiac z nia w 4 oczy. Kiedy poruszamy wazne kwestie dla nas ona placze, kiedy ona placze mi sie robi *****sko zle i nie moge skonczyc, bo wiem ze ja to rani. Nie potrafie sie przemoc i patrzec jak ona przezemnie placze.
Ale ona nie płacze przez ciebie, tylko po to żeby cię rozbroić. Musisz uzbroić się w cierpliwość i pogadać w cztery oczy.
Cytat:
Ale ona nie płacze przez ciebie, tylko po to żeby cię rozbroić. Musisz uzbroić się w cierpliwość i pogadać w cztery oczy. Bell naprawde ciezko mi jest patrzec kiedy ona placze przezemnie, kiedy widze ze teraz powinienem ja przytulic i powiedziec ze wszystko bedzie dobrze. Ale chce rozmawiac, dokanczac sprawy. Jestem za slaby :(
A chcesz w ogóle kontynuować ten związek? Bo mam jakieś takie niejasne wrażenie, że się w nim już męczysz.
W kazdym zwiazku sa gorsze i lepsze chwile, wydaje mi sie ze rozstanie sie w takiej sytuacji byloby ucieczka. Kocham ja, chce z nia byc. Bola mnie czasem jej slowa ale jest tez duzo przyjemnych wspomnien, chwil. W objeciach problemow zdarza sie tak :(
Jeśli chcesz z nią być, tak na dłużej to musisz się nauczyć z nią rozmawiać. Jeśli będziecie mieszkali razem, to jak się pokłócicie będziecie pisali do siebie smsy?
haha dzieciak manipuluje Toba
Cytat:
Jeśli chcesz z nią być, tak na dłużej to musisz się nauczyć z nią rozmawiać. Jeśli będziecie mieszkali razem, to jak się pokłócicie będziecie pisali do siebie smsy? Wiem ze musze sie wkoncu przemoc :/ a pieprze, ide do niej. Porozmawiam z nia, wroce z ulga albo bez dziewczyny.
To jest dobre podejście, a jeśli cię rozbroi płaczem każ jej się ogarnąć, iść do łazienki, czy coś -wtedy będziesz miał chwilę czasu na ochłonięcie.
Napisze co sie wydarzylo jak wroce.
Cytat:
Napisze co sie wydarzylo jak wroce. Nie możemy się doczekać :D.

A tak na poważnie: U mnie też często tak było, że ilekroć poruszałem ważne kwestie, tak często słyszałem prośby, bym nie kontynuował, bym zmienił temat, etc. Czasem i płacz.. Uważałem jednak, że jeśli to są ważne kwestie, a chcemy być razem - nie możemy ich unikać. Musimy rozmawiać o wszystkim, tylko to może nas umocnić ;).

Teraz jest o wiele lepiej..
Mam nadzieję, że Ci się uda naprawić sytuację, która miedzy Wami panuje ;).
tylko rozmowa.. każdy z nas musi umieć to robić..
Jestem "po", poszlo lepiej niz myslalem. Nie obylo sie bez lez ale jakos to znioslem choc nie bylo latwo. Powiedzialem wszystko co mi lezalo na sercu. Szczegolow rozmowy nie bede przytaczal. Przeprosila mnie, po tym jak wyszedlem poszla porozmawiac z rodzicami i przeprosic, mnie tez przeprosila i powiedziala ze chce za kazdym razem sluchac od poczatku do konca i mam nie zwracac uwagi na jej lzy. Zobaczymy jak to bedzie, ciesze sie ze to nie koniec i doszlismy do jakiegos porozumienia.
hej stary gratuluje:) czytalem twoj temat i wciągnął mnie;) bylem ciekawy zakonczenia.. a tu jak w hamerykanskich filmach .. happy end :) zeby tak sie moj problem tez skonczyl ;) pozdrawiam i zycze powodzenia w związku
Cytat:
hej stary gratuluje:) czytalem twoj temat i wciągnął mnie;) bylem ciekawy zakonczenia.. a tu jak w hamerykanskich filmach .. happy end :) zeby tak sie moj problem tez skonczyl ;) pozdrawiam i zycze powodzenia w związku Narazie to bedzie ciezko okres, teoretycznie sie dogadalismy. Wszystko wyjdzie w praniu.
teoria z praktyka czasami sie roznia
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia