ďťż
BWmedia
I jak tu zrozumieć te kobiety?
siemka, mam taką rozkmine bo ostatnio moj kumpel sie żalił przy butelce wody ognistej ze z dziewczyna mu nie wyszlo i sie rozstali. a mianowicie bylo to tak, poznali sie na jakiejs imprezie absolwentow szkolnych, mieli po 20 lat, spotykali sie przez jakies dwa miesiace i nastapil koniec, kumpel był kierowca rajdowym, startował w wyscigach a ze akurat mial sezon to czesto wyjezdzal na weekendy, czesto prawie w kazdy weekend, aż sie jego dziewczyna wkurzyła i go zostawiła bo jak to ona twierdzi "z łaski nie musisz do mnie przyjezdzac" domyslam sie ze stwierdzila ze poprostu chlopak woli samochody od niej ;-) no ale chlopak ma hobby i dziewczyna powinna sie cieszyc ze spelnia swoje hobby a nie narzekac ze niema czasu dla niej a przeciez prawie codziennie sie spotykali poniewaz mieszkali blisko siebie i bylo ok do czasu ;-) natomiast druga historia jest mianowicie taka ze kiedys za mlodu kiedy mialo sie koło 18 lat poznałem pewna panne z ktora bylem prawie miesiac zanim mi powiedziala ze jestem nudny bo nie mam zadnego hobby i siedze tylko w domu%-) no i jak tu zrozumiec kobiety skoro same niemoga sie zdecydowac co chcą? ;-) Uwaga - są różne kobiety. Tak samo, jak są różni faceci. Jeden mój facet wymagał, bym była przy nim w każdej chwili i by on mógł być u mnie. A drugi, o zgrozo, chciał, żebyśmy się widywali tylko kilka razy w tygodniu, wyobrażasz to sobie?! Niewiarygodne, co? I jak tu ich zrozumieć... no racja, ;) ale mnie to wkurza jak jakas dziewczyna natretnie siedzi codziennie mi na glowie Mnie też. Pozostaje zwyczajnie szukać partnera, który jest najbardziej do nas podobny. Chociaż podobno przeciwieństwa się przyciągają... Więc może wypracowywać kompromisy? kompromisy sa dobre na krotki dystans Cytat: Jeden mój facet wymagał, bym była przy nim w każdej chwili i by on mógł być u mnie. A drugi, o zgrozo, chciał, żebyśmy się widywali tylko kilka razy w tygodniu Hmmm to który był lepszy ;D A co do kobiet to nic nie poradzisz ;D takie życie ;D nie ma ideałów ;D Nie widzę nic niezrozumiałego w postawie żadnej z pań, o których pisałeś. Na szczęście faceci nie dzielą się tylko i wyłącznie na maniaków nie widzących świata poza swoim hobby i nudziarzy nieinteresujących się niczym. Spora część potrafi podzielić czas między zainteresowania a dziewczynę. Spora część ma też na tyle różnorodne zainteresowania, że przynajmniej część z nich mogą dzielić z wybranką. I to właśnie są warci uwagi faceci. To naprawdę takie dziwne? Tej dziewczyny z pierwszej historii nie rozumiem. Gdyby mój facet był kierowcą rajdowym to bym była w niebo wzięta i jeździła z nim na rajdy by mu kibicować:) Ale gdyby facet poza rajdami i samchodami świata nie widział to też bym go pewnie zostawiła. A odnosząc się do Twojego przypadku to dziewczyna też była trochę dziwna. Skoro jej to przeszkadzało, że nie miałeś zadnego hobby to powinna sama Cię gdzieś wyciągnąć, spróbować w Tobie coś "zaszczepić" i by jej się nie nudziło:) No chyba, ze Ty byłeś oporny na jakiekolwiek propozycję to rozumiem ta dziewczynę. Doctor, tak cię to dziwi że kazdy czlowiek jest inny? Nie widzę tematu.Kobiety można: a.kochać b.lubić c. nie cierpieć d. bać się ich e.posuwać f.przyjaźnić się z nimi g.rozpieszczać... etc. Można wymieniać do literki "Z"... ale rozumieć? Skąd ci to w ogóle przyszło do głowy ? Cytat: mam taką rozkmine bo ostatnio moj kumpel sie żalił przy butelce wody ognistej ze z dziewczyna mu nie wyszlo i sie rozstali. Tia..No mnie też tam co nieco rozkminia, np. czemuż jest tak, że jak idę trawnikiem przez park, to zawsze muszę wdepnąć w psie g......o?! Mimo, iż jak byk stoi na widoku wielka tablica z napisem: ,,Zakaz wprowadzania psów!" Pewnikiem wszyscy właściciele szczekaczy to bezmyślne szuje, co tylko czekają by bez żadnej przesłanki wprowadzić nieświadomą przewinień psinkę na miejską zieleń... Cytat: no i jak tu zrozumiec kobiety skoro same niemoga sie zdecydowac co chcą? ;-) No i jak tu zrozumieć faceta, który napisze po trzy zdania o dwóch związkach (których historia jest zapewne o wiele bardziej zawiła) i wysnuwa na tej podstawie ogólnikowe wnioski oczekując nie wiadomo jakich reakcji czytelników. No pytam się jak? Felerna indukcja, czy perora jasno-widza? Doktorku, każda laseczka jest inna, ma inne wymagania. Wiem po sobie. Kiedyś byłam w 100% dziewczyną z pierwszej historii.. Rzuciłam chłopaka po roku czasu bycia z nim, bo ten za rzadko się ze mną widywał. A to były wakacje, i on sobie jeździł nad jezioro popływać z kumplami, a ja miałam focha i go rzuciłam, bo stwierdziłam wtedy że on kumpli woli ode mnie. Fakt byłam wtedy gówniarą. A teraz jest zupełnie inaczej. Wymagam od chłopaka żeby mi poświęcał dosyć dużo czasu, ale nie cały swój wolny czas. Uwielbiam to, że ma on jakąś tam swoją pasję i się tym zajmuje. Przy czym znajduje też czas dla mnie. Kobiety raczej zrozumieć nie zrozumiesz, albo będziesz miał ciężko. Młoda dziewczyna, która dopiero co zaczęła świat "romansów", jest zafascynowana, i ciągle tylko wymaga, bądź wymaga sporo, chce spędzać maksimum czasu z chłopakiem. Taki syndrom - bądź tylko dla mnie, tylko ze mną - można też zauważyć na początku związków. Później już jest inaczej, jest albo rutyna, albo wyrozumiałość, albo wszystko ciągle ładnie pięknie... Ale kobiety są różne. I jedno jest dla mnie pewne! Mężczyzna nigdy w pełni nie zrozumie kobiety, a kobieta nigdy w pełni nie zrozumie mężczyzny. Tyle w temacie ;) Jak to już ktoś trafnie zauważył, kobiety są po to żeby je kochać a nie rozumieć ;-) no juz sie tak nie tłumaczcie drogie kobiety :P GAD dobrze prawi. Doktorku zadałeś pytanie egzystencjonalne, na które najstarsi fizjolodzy nie potrafią znaleźć odpowiedzi. Nie ma co bawić się w zrozumienie kobiety, trzeba ją przyjąć z "całym dobrodziejstwem inwentarza". Cytat: no i jak tu zrozumiec kobiety skoro same niemoga sie zdecydowac co chcą? ;-) Podałeś dwa przykłady kobiet, które się nie tylko zdecydowały, ale zrobiły to bardzo zdecydowanie. Czego tutaj nie rozumiesz?
|
Tematy
|