ďťż

Kobieta z moich marzen dala mi kosza

BWmedia
Kobieta z moich marzen dala mi kosza
  Witam ostatnio poznałem wspaniała dziewczyne sporo ze soba pisalismy i okazało sie ze wiele nas łaczy mowila ze jestem je ksieciem z bajki jej wymarzonym partnerem gdy spotkalismy sie pierwszy raz było naprawde miło lecz po drogim spotkaniu ona napisała ze gdy sie przytulalismy nie poczuła zadnego uczucia do mnie wiec mowi ze nic do mnie nigdy nie poczuje i chce zebysmy zostali przyjaciolmi byl to dla mni spory cios bo dla mnie ona była moim idealem kobieta z moich snow na ktora czekalem całe zycie ona mowi ze nie moze byc z kim bez milosci i ze nikogo nigdy nie pokocha ja ja probowalem przekonac ze jesli bedzie tak myslec to nigdy nikogo nie pokocha i ze milsc przychodzi z czasem lecz ona znowu swoje ze nie umie kochac itp raz mowi ze jestem jej kesieciem z bajki i kogos takiego jak ja szukala całe zycie a nastepnego dnia potrafi napisac ze nic z tego nie bedzie co o tym sadzicie??macie dla mnie jakies rady??


hmm jesli ona na 1 spotkaniu juz mysli ze kogos pokocha to naprawde dobra jest :D ;-)

a zeby powiedziec ze ktos jest czyim idealem to trzeba najpierw znim pobyc , bo na poaczatku to zawsze sie wydaje ze to aniol lub ksiaze ,a czas weryfikuje te podglady ...

co mozesz zrobic ... im bardziej bedziesz nalegal i jej slodzil tym bardziej ona bedzie cie odtracac ... najlepszym sposobem jest traktowanie jej jako kolezanki , i pokazac w tym czasie jaki jestes dobry , wspanialy itp moze dostrzeze wtedy w tobie cos ;]
ona miala kilka niemilych przezyc z kolesiami i dlatego teraz wejdzie w zwiazek tylko z milosci truciak20 wiem ze im słodziej tym gorzej wiec powiedziedzialem jej zebysmy zostali przyjaciolmi i zobaczyli jak to sie potoczy swoja droga ona jest bardzo smutna ze nic do mnie nie czuje ale nie mam juz sily tlumaczyc jej ze milosc przychodzi z czasem
Mi też facet z marzeń dał kosza i wcale nie wiem co ci poradzić,myśle tylko,że rozsądniej jest dać sobie spokój i zapomnieć niż mieć nadzieje.


w sumie cierpialem tylko pierwszego dnia juz nastepnego było sporo lepiej bede ja teraz praktowal jak kolezanke moze sobie wszystko przemysli i zauwazy to ze milosc przychodzi z czasem a nie z pierwszym spotkaniem i przytuleniem jesli to do niej nie dotrze to wiadac nie byla ta jedyna
Jejku też mi problem :P rzeczywiście straszne. Ech to tylko dziewczyna czym tu się przejmować.
Wiesz ja myślę ze to nie jest tak że ona cię nie pokocha czy coś tam że nic nie poczuła. Po prostu to przegapiła bo zaczęło zaskakiwać już jak pisaliście, a teraz nie było wielkiego bum na które czekała. Może być też tak że to "bum" w sobie zamknęła za murem ... co nie znaczy że go nie było :D.
A co do zakochania się na pierwszym spotkani to jest to możliwe :P raz tak miałem.
Więc ciesz się, bo gdyby wpędziła Cię w związek i powiedziała to za 2 miesiące dopiero byś rozpaczał.
Cytat:
A co do zakochania się na pierwszym spotkani to jest to możliwe :P raz tak miałem. hmmm zakochanie :) o takim zakochaniu o jakie ci chodzi to ja mam chyba co 2 dni jak widze zayebista laske o zayebistym wygladzie i ciele ;p
zakompleksiony wydaje mi sie ze masz racje teraz bedziemy przyjaciolmi zobaczymy co z tego bedzie jak cos wiecej to bede szczesliwy jesli nie to to trodno zyje sie dalej:P:P:P
Tak naprawdę z tym koleżeństwem czy przyjaźnią (mocne słowo) pomiędzy byłymi partnerami, to nie do końca jest tak, jakby się chciało. Albo taka znajomośc umiera samoistnie, stosunki stopniowo ulegają ochłodzeniu aż w końcu kontakt urywa się całkowicie. Albo jedna ze stron, mając jeszcze nadzieję na powrót staje się nahalna i sama soprowadza do ochłodzenia stosunków. Osobiście nie znam żadnego przypadku, żeby po zerwaniu, relacje pomiędzy byłymi partnerami pozostały na poziomie przyjaźni przez dłuższy okres czasu. Początkowe deklaracje są szczere i gorące, ponieważ wynikają jeszcze z wczesniejszych relacji, ale po czasie z tych deklaracji pozostaje tylko d...
Wracając do sytuacji opisanej przez @romana g, to jest trochę inna, gdyż de facto nie byli nigdy parą. Oboje znaliście się tylko ze swoich opisów, a jak sie okazało to raczej nie spełniłeś jej oczekiwań. Rzeczywistość wzięła górę nad marzeniami o księciu z bajki. Ponadto panna, która oczekuje że się zakocha na pierwszym spotkaniu w facecie, którego nawet nie zna, jest co najmniej dziecinna. Uczucie to nie zachcianka, którą możemy spełnić na zamówienie. Jest to jedna z wielu spraw, nad którą tak naprawdę nie mamy kontroli.
A rada dla Ciebie: poszukaj panny, która będzie wiedziała czego chce. Księcia z bajki to oczekują dziewczynki z warkoczykami i w podkolanówkach.
Jacenty nie znamy sie tylko z opisow bo nie opisywalismy swoich charakterow tylko po dlugich i szczerych rozmowach i naprawde wiele nas łaczy moze az za wiele hmm to moze powiecie mi jak jej wytłumaczyc ze milosc przycgodzi z czasem??bo ona mowi ze zasze kiedy byla z kims w zwiazku bardzo starała sie pokochac droga osobe ale miłosc nie przychodziła
Oj przesada. Pewna dziewczyna uciekała od szarej rzeczywistości do swoich marzeń w których bylem księciem :P

roman ... ona szuka zakochania wiecznego tak jak ja do niedawna szukałem. A tu nie tędy droga. A jeśli chce żeby tak było to okazuj jej wiele czułości to może mieć podobny efekt. Czyli dużo przytulania, muskanie policzka i takie tam ;) może nawet dojdzie do pocałunku i wtedy jej spytasz hyhy
zakompleksiony widze ze wiesz cos o mojej sytuacji:P:P:P
Ja nic nie wiem :P, nie znam was ... po prostu miałem trochę podobny sposób myślenia jak twoja przyszła (mam nadzieję) dziewczyna ;)
Cytat:
ona szuka zakochania wiecznego tak jak ja do niedawna szukałem. A tu nie tędy droga. A jeśli chce żeby tak było to okazuj jej wiele czułości to może mieć podobny efekt. Czyli dużo przytulania, muskanie policzka i takie tam ;)
ale jesli przez te wszystkie czyłosci sparzy sie jeszcze bardziej??

Cytat:
może nawet dojdzie do pocałunku i wtedy jej spytasz o co sie spytam??:P:P:P
Cytat:
Jacenty nie znamy sie tylko z opisow bo nie opisywalismy swoich charakterow tylko po dlugich i szczerych rozmowach i naprawde wiele nas łaczy moze az za wiele hmm to moze powiecie mi jak jej wytłumaczyc ze milosc przycgodzi z czasem??bo ona mowi ze zasze kiedy byla z kims w zwiazku bardzo starała sie pokochac droga osobe ale miłosc nie przychodziła Starać się, to można np żeby zrobić dobre wrażenie. Panna ma zaiste dziwny sposób pojmowania natury związku i uczuć. W ten sposób może Ci narobić nadziei, a za rok stwierdzi, że się przecież bardzo starała, ale nic nie wyszło. I zostawi Cię na lodzie. Uczucie to nie szkolny przedmiot, którego można się wykuć i zaliczyć z niego egzamin. Jeżeli nie ma między wami dwustronnego "iskrzenia" to marne szanse, że cokolwiek sensownego z tego wyjdzie. W związku musi iskrzyć, inaczej jest to tylko wygodny układ, który w końcu jednej ze stron przestanie odpowiadać.
Cytat:
Starać się, to można np żeby zrobić dobre wrażenie. Panna ma zaiste dziwny sposób pojmowania natury związku i uczuć. W ten sposób może Ci narobić nadziei, a za rok stwierdzi, że się przecież bardzo starała, ale nic nie wyszło. I zostawi Cię na lodzie. Uczucie to nie szkolny przedmiot, którego można się wykuć i zaliczyć z niego egzamin. Jeżeli nie ma między wami dwustronnego "iskrzenia" to marne szanse, że cokolwiek sensownego z tego wyjdzie. W związku musi iskrzyć, inaczej jest to tylko wygodny układ, który w końcu jednej ze stron przestanie odpowiadać. Jacenty zgadzam sie z toba w zupelnosci nie da sie nauzcuc miłosci kocha sie na swoj własny sposob a co rozumiesz przez te iskrzenie??ja ono wyglada:P:P:P
Kiedy poczujesz tzw. motylki w brzuchu na widok tej drugiej osoby, będziesz wiedział, że to jest to i na czym polega.
Mniej więcej wygląda to tak, że rozumiecie się bez słów, jedno wie co drugie chce powiedzieć czy zrobić, zanim to się stanie itd. Każdy na swój indywidualny sposób odbiera emocje związane z drugą osobą. Tego nie da się zawrzeć w jednej uniwersalnej formułce. To po prostu trzeba przeżyć.
hehe z mojej strony sa takie reakcje ale ciekawe jak ona to odbiera w kazdym razie jacenty dzieki za rady masz u mnie piwo:P:P:P
Cytat:
Kiedy poczujesz tzw. motylki w brzuchu... To może też znaczyć że zjadł coś nie świeżego na obiad :P Swoją drogą wydaję mi się to strasznie głupie. No ale jak zawsze zaraz ktoś powie że ja nic nie wiem i się nie znam :P
roman_g , chciałabym się upewnić, czy dobrze zrozumiałam...

Ta znajomość miała najpierw charakter wirtualny i byłeś jej księciem z bajki do momentu spotkania w realu ?

Kiedyś mnie opuszczono za karę, że nie zakochałam się od razu. I na nic moje tłumaczenia były, że chciałabym lepiej poznać tego człowieka. Na pożegnanie rzucił mi tekst : "tak, chcesz zobaczyć , czy się sprawdzę ".

Dla mnie jasne jest, że oprócz zakochania się od pierwszego wejrzenia, istnieje opcja druga - zakochanie się po jakimś czasie, oraz niestety trzecia : brak miłości. Dla faceta, o którym wspomniałam, druga opcja nie istniała. Widzę pewnie podobieństwa do opisywanej przez Ciebie dziewczyny.

Nie wiem, co Ci radzić. Ja poszukałam sobie kogoś bardziej dojrzałego.
sister_lu poznała nas nasza wspolna znajoma i od poczatku wiedzielismy z kim piszemy i jak wygladamy dopiero po 2 spotkaniu ona powiedziała ze nic do mnie nie czuje i ze chce zebysmy zostali przyjaciolmi widze ze przechodziłas przez to samo ja proboje jej wyłumaczyc ze milosc przychodzi z czasem ale moje uwagi nie działaja macie jakies rady co do tego??ona nawet nie chce słyszec o zwiazku bez miłosci:(mowi zebysmy byli przyjaciomi i od czasu do czasu sie spotykali
Cytat:
...

Kiedyś mnie opuszczono za karę, że nie zakochałam się od razu. I na nic moje tłumaczenia były, że chciałabym lepiej poznać tego człowieka. Na pożegnanie rzucił mi tekst : "tak, chcesz zobaczyć , czy się sprawdzę ".

Dla mnie jasne jest, że oprócz zakochania się od pierwszego wejrzenia, istnieje opcja druga - zakochanie się po jakimś czasie, oraz niestety trzecia : brak miłości. Dla faceta, o którym wspomniałam, druga opcja nie istniała. Widzę pewnie podobieństwa do opisywanej przez Ciebie dziewczyny.

Nie wiem, co Ci radzić. Ja poszukałam sobie kogoś bardziej dojrzałego.
Pierwsza i trzecia opcja są zrozumiałe. Zastanawia mnie opcja druga. Skoro uczucie ma "nadejść po jakimś czasie", to na jakiej zasadzie mają tworzyć parę obojetni sobie ludzie? Rozumię taką sytuację wśród starych przyjaciół, którzy znają się ileś tam lat i nagle stwierdzają, że coś do siebie czują.
A tutaj? Mają zawrzeć jakąś umowę długoterminową, że na razie nic nas nie łączy, ale może po czasie się w sobie zakochamy? Nie wydaje Ci sie to cokolwiek naiwne, nie mówiąc bezsensowne? Przecież czegoś takiego jak uczucie nie da się zaplanować. To jest reakcja spontaniczna, na którą nikt nie ma żadnego wpływu.

A co do Twojej rady jest bardzo dojrzała i na miejscu :)
A może podczas tych spotkań staraj się udowodnić, że jednak tym księciem jesteś :) Możesz ją jakoś dyplomatycznie wypytać o marzenia czy oczekiwania ... a później spróbować je spełnić.
Jeśli masz cierpliwość i nie szkoda Ci czasu, poczekaj, może dziewczyna zrozumie. Dużo jest tych "może" :)

A czy ta wspólna znajoma, która Was poznała, nie może jakoś pomóc ?
Jacenty ale jesli miedzy dwojgiem ludzi cos iskrzy ale nie ma miłosci to co maja siedziec i czekac az sie pojawi albo nie byc razem bo nic do siebie nie czuja??
To iskrzenie to jest właśnie zalążek uczucia. Jeżeli iskrzy, to pierwszy krok jest zrobiony.
zobaczymy czy moze pomoc:P:P:Prozmawialismy o marzeniach i oczekiwaniach i o dziwo mamy podobne ona szukała kogos takiego jak ja a ja kogos takiego jak ona tyle ze ona myslala ze od razu mnie pokocha a tu lipa no ale poczekamy zobaczymy co to bedzie
Cytat:
Pierwsza i trzecia opcja są zrozumiałe. Zastanawia mnie opcja druga. Skoro uczucie ma "nadejść po jakimś czasie", to na jakiej zasadzie mają tworzyć parę obojetni sobie ludzie U mnie wiązało się to z przejściem znajomości z wymiaru wirtualnego do realnego. Ja miałam potrzebę poznania na nowo tego "realnego" człowieka, nie odrzuciłam go, bo nie był mi obojętny. Może nie umiałam tego okazać, dawno to było, słabo pamiętam :)
Brak chemii.
Chemię można wywołać ;) już mówiłem jak ... czułością i odpowiednim traktowaniem :P
Cytat:
Chemię można wywołać ;) Lub laboratorium w zgliszcza zamienic.
oj ja sie staram tylko co z tego jesli ona ma to gdzies??
Gdzieś nie ma bo jeśli się dogadujecie to już jako przyjaciele jesteście blisko i macie o czym rozmawiać. Więc może coś w końcu i u niej zaskoczyć. Jeżeli chcesz poświęcić czas żeby się przekonać i uważasz że jest tego warta to co ci szkodzi spróbować.
wole byc jej przyjacielem niz stracic ja wogole:P:P:P i nie zaluje czasu bo moze cos z tego bedzie wiec bede sie starał i walczył o nia:D:D:D
Cytat:
wole byc jej przyjacielem niz stracic ja wogole:P:P:P i nie zaluje czasu bo moze cos z tego bedzie wiec bede sie starał i walczył o nia:D:D:D cos czuje ze jesli ci sie nie uda do niej zblizyc to wasza przyjazn skonczy sie w momencie gdy zwiaze sie z innym ksieciem :)
nee ja jestem typem człowieka ktory jest wierny do konca:P:P:Pjak obiecuje to juz do konca
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia