ďťż
BWmedia
Kobiety sa dziwne
mam dość was miłe panie powiem szczerze mam 25 lat i pare nie udanych zwiząków i mam szczerze dość wszystkiego sczególnie kobiet jesteście dziwne miłe panie mam was dość!!!!!!!!!!!! z nimi zle... bez nich jeszcze gorzej. Przejdzie Ci za jakis czas, ale zgodze sie kobiety sa dziwne xD Obrzydliwi malkontenci. Nie przesadzajcie - kobiety nie są dziwne. Kobiet są inne i to jest właśnie ten problem :) Z drugiej strony mając 25 lat ciężko jest znaleźć sobie kobietę która będzie idealnie do nas pasowała - za duży bagaż doświadczeń, przyzwyczajeń itp. A może tak konkretniej pan nam powie co wg niego jest takiego dziwnego w kobietach?? all right ale wątpie czy na forum mamy zawodowego psychologa więc dzielenie się z nami takimi informacjami nic ci nie da jednak czy tego chcesz czy nie kobieta facetowi jest potrzebna! (i na odwrót) a co niezawodowi byc nie moga ?? :rolleyes: przejdzie Ci ta nienawisc pan To nie nienawiść to zrezygnowanie chwilowe:) jak ci kobieta chce ukaldc cale zycie po swojemu to masakra koniec karate bo ci krzywde zrobia mecze to nuda albo kiedys jak ja odwiedzalem w szpitalu to sie smiala ja wyszla wspolokatorka to powiedzala moja dzieczyna ze zdarze ja przeleciec jak sie uwine i oboje sie smialismy z tego ostanio zlapalem ja za pupke i powiedzalem ze marzy mi sie zeby ja teraz przeleciec to sie obrazila i powiedzala ze przeleciec to moge dziwke a nie ja i sie poklocilismy kto zrozumie kobiety jeśli chce zrobić z ciebie syna, którego będzie dowolnie "obrabiała" wg jej upodobań to zwyczajnie ją rzuć. przeciez nie jesteś szmaciana lalką do zabawy i tez masz potrzeby. a może to ty zacznij teraz nią dyrygować :> 25 lat i pare nieudanych zwiazkow nie do konca moim zdaniem musza swiadczyc, ze kobiety sa dziwne. Moze po prostu: - nie trafila sie jeszcze odpowiednia dla Ciebie - Ty nie masz checi albo sil, aby sprobowac je zrozumiec - wg. nich to Ty jestes dziwny Kto wie? To nie tylko kobiety sa dziwne, kazdy z nas jest "dziwny" pod jakims wzgledem, to tylko kwestia akceptacji i zrozumienia. Jest tak: stary jesli denerwuje Cie cos w tej kobiecie czego nie mozesz zmienic to ją rzuć- dobrze radze bo kiedys to sie zle skonczy. Kobieta musi Cie kochac i byc rownorzednym partnerem w zwiazku. Jezeli tak nie jest to usmiechnij sie do niej i powiedz, ze nie znosisz jak Cie traktuje i musisz z nia skonczyc ;) i tak zrobie chyba dzieki za rade a z kobietami dam sobie narazie sopokuj jak mam znalesc to znajde ta jedyna jak nie to nie nic na to nie poradze dzieki za rade CZesc stary. Z tego co ja wiem, to jesteś hmmmm za dupowaty dla niej. Sorry, ale tak to można nazwać. Ona potrzebuje chama, który ****nie, bluzgnie, ustawi ją. Niestety część kobiet lubi wrażenia. Nie mówcie że nie, bo w końcu się wygadują, że lubią dominacje i nie lubią grzecznych. Według mnie to typowa dziewczyna zbira, wiecznie głupia i pokrzywdzona. W rezultacie bita. Ona nie lulbi szczęścia i spokoju. Musi być jej ciężko. Włąśnie jedna moja znajoma jest w trakcie rozwodu. Wypisz wymaluj Twoja kobieta. Musisz byc dla niej dyrektorem. juz mi przeszlo wczoraj sie w nocy sie godzilismy w lozku sex po klotni jest wspanialy on dobra jest w te klocki wie jak ma mi robiczebym wyl z roszkoszy narazie jest dobrze ciekawe na jak dlugo powiedzala ze zmna pojdze na karate cie kawe czy slow dotrzyma Cytat: Ale jaja....25 lat ciężko jest znaleźć sobie kobietę...za duży bagaż doświadczeń, przyzwyczajeń itp....A te bagaze i przyzwyczajenia to niby skad? no dokładnie :| znaczy w jakim wieku się powinno brać ślub? Zaraz po osiemnastce? a mi pordzil jeden madry czlowik ze moja babka sie tak zachowuje jest nadopiekuncza bo podswiadomie chce dziecka i powinienem jej zrobic dzidziusi jak najszybciej to sie zajmie malenstwem a mi da spokoj co o tym sadzicie pan, ot właśnie z klawiatury mi to zdjąłeś. Takie zachowanie kobiety działa destrukcyjnie na faceta, ale bardzo dobrze jej prognozuje jako przyszłej, kochającej mamusi. :) Z resztą, to nie moje zdanie, tylko psychologów. Nie sądzę, zeby tak było. Nadopiekuńcza kobieta nigdy nie będzie dobrą matką, tak samo, jak nie będzie dobrą partnerką. Może za to być doskonałym pracownikiem opieki społeczej, sądownictwa czy służby zdrowia. Ja sie niezgodze, ze matka nadopiekuncz jest dobra matka. coś o tym wiem. Nadopiekuncza matka to zazwyczaj matka toksyczna. Ja tesz niedawno co byłem zdania że kobiety mi niesą potszebne i wogule że jusz sie nei zakocham, a zwiąski swoje będe opierał na od tak sobie spotykamy sie i jusz, no ale kolejny raz poznałem dziewczyne, znowy sie zakochałem.. i jak znam życie znowy będzie lipa.. nie no nieczaruje narazie jestem dobrej myśli :) Zakochany, tylko listow milosnych do niej nie pisz, bo rzeczywiscie szlag wszystko trafi ;) Zrozum kobiete...kobiety sa dziwne...o co im chodzi, czemu sa takie...bla bla bla... Czemu w koncu nie spojrzymy na siebie ze zrozumieniem i akceptacja, nie sprobujemy zrozumiec, ze to, ze wlasnie to, ze jestesmy inni, sprawia, ze sie pociagamy. Jezeli nie mozecie sie w zwiazku porozumiec, to nie jest wina tego, ze kobieta jest rozchwiana emocjonalnie - wina lezy po obu stronach. Znaczy, ze po prostu sie nie dobraliscie. Oj Pan, zle trafiles, na tym forum sama Liga Kobiet, kazda uwaza sie za specaliste od zwiazkow(heh normalnie nie wiedzialem, ze mamy tyle psychologow). Moja rada na twoj problem, przestan byc pantoflem i rob to co Ci sprawia przyjemnosc(karate itp.). Jak zaczniesz zyc tak jak Ci karze to ciezko to widze :( Ja przyznam ze bylem pantoflem... i sie przejechalem. Teraz czasem slysze jakis tekst majacy zrobic na mnie wyrzuty sumienia ze juz "nie jest jak kiedys". Ale ludzie przychodza i odchodza. A zycie jest za krótkie i trzeba je przezyc zgodnie z soba. Pantoflem jest sie z wyboru, pozwolic sie ograniczyc partnerowi mozna tez tylko z wyboru. Na tym forum nie ma ligi kobiet - psychologow. Sa opinie. My z partnerem jestesmy oboje szczesliwi, dlatego ze chcemy byc. Nie stwarzamy sobie sami problemow, nie szukamy ich na sile, nie skupiamy sie na glupotach. Jak mamy na cos ochote, to po prostu to robimy, nikt nie jest dla nikogo powodem do zarzutow, jak cos nie wychodzi, to najpierw szukamy winy w sobie. A jak nie pasuje, to to rozwiazujemy. Zycie jest duzo prostsze, jezeli samemu sie je takim uczyni. Jak ktos chce zrzucac wine na kobiete -ok. Jak kobieta zrzuca na faceta, tez dobrze. A ja sie spytam: i kto w tym wszystkim wygrywa.... troche samokrytycyzmu i odwagi, przeciez tak niewiele czasem trzeba zrobic, zeby bylo lepiej... Panowie doskonale wiedzą jakie są kobiety, jedno mówią a co innego myślą:D Lekarz kazał przytakiwać, tak dla świętego spokoju i nie wierzyć nigdy w 100%;) Hmm...Może warto poszerzyć horyzonty...?
|
Tematy
|