ďťż
BWmedia
Mały konflikt.
Hej. Mój problem jest bardzo dziwny i proszę o podejście do niego w jak najbardziej powazny sposób. Otóz. Mam dziewczyne, o rok młodszą. Chodze z nia 1,5 roku. Zanim zaczałem z nia chodzic miałem pewien dylemat pomiedzy jedna dziewczyna a ta co teraz z nia chodze. Po pol roku chodzenia zaczalem z deka zalowac ze chodze z ta a nie z druga. Ok, mineło mi to. Jedna znów to wrociło. Zwiazek z ta kobieta co teraz chodze, wydaje mi sie zwiazkiem monotonnym, nie wprowadzajacym nic innego. Ide do niej odsiedze te 2h i ide do domu. Ona zapewne czuje cos innego. Chciałbym chodzic z ta druga. Czuje jakbym wiecej co kolwiek do niej czuł niz do tej co teraz z nią jestem. Ta druga dziewczyma to wczesniejsza miłosc z podstawówki. Chciałbym zerwac z ta co teraz jestem. Ale nie moge. Sumienie mi nie pozwala - widok placzacej dziewczyny :| az odrzuca, serce sciska. Z drugiej strony jestem, mozna powiedziec, nie szczesliwy. Poradzcie mi co w tej sytuacji moge zrobic :| Z góry thx. Porozmawiaj zostaw ją i zajmij sie druga albo się męcz nei ma innego rozwiązania tabletki na to nei dostaniesz.. na dobra sprawe zastanów się o co pytasz .... bo prośba o rozwiązanie twojego problemu jest bezsensowna gdyz każdy powie ci to samo i dobrze o tym wiesz. Napewno nikt nei napsize że jesteś biedny bo sam zachowałeś sie nieodpowiedzialnie brnąc w związek bez przyszłości wiedząc o tym od samego począku i dając dziewczynei nadzieje. Czym szybciej powiesz to lub po prostu zerwiesz z aktualną partnerką tym bardziej w porządku się zachowasz bo oszukiwać kogoś nie ma sensu. Tylko nie rób tak że z zerwiesz, z tamtą Ci nie wyjdzie i wrócisz z podkulonym ogonem. A w sumie możesz tak zrobić o ile aktualna dziewczyna będzie na tyle wyrozumiała żeby to puścić w niepamięć... Juz nie aktualne. Doceniam to co mam nie bede kombinował. Dzieki za odpowiedzi. W takim razie zamykamy temat i zapraszamy do udzielania się na innych wątkach :)
|