ďťż
BWmedia
Mały skok w bok"
Cześć Poradzcie mi co mam zrobić wczoraj dziewczyna napisała mi że zrobiła mały skoczek w bok troche wypiła i całowała się z kolegą. Jak myślicie wybaczyć jej?Czy zostawić ją? No to w duzej mierze zależy to od tego jak dlugo byliscie razem jak bardzo jestes zaangazowany w ten zwiazek i jak bardzo ci na niej zalezy itd itp. Od tego bedzie zalezec czy trudno ci bedzie podjąc te decyzje czy nie. A jesli o mnie chodzi to nie umilabym wybaczyc zdrady - wybaczam duzo rzeczy swojemu facetowi ale tego nie potrafilabym. całowanie się jest skokiem w bok? od kiedy? Cytat: całowanie się jest skokiem w bok? od kiedy? nie nie mow ze dla ciebie przelizanie sie z kims innym to nie zdrada ... heh ale widac dojrzalos tej laski ... smsem cie poinformowala no naprawde musi byc bardzo zakochana w tobie hehe bez obrazy . to ty zrob duzy skok w bok i jej wyslij tez smsem :D Cytat: nie nie mow ze dla ciebie przelizanie sie z kims innym to nie zdrada ... heh A jest? Ja napewno bym był w****iony ale nie uważałbym tego za zdradę. Walnij ją po rogach i wyślij jej gratulacyjną e-kartkę z Onetu. Cytat: całowanie się jest skokiem w bok? od kiedy? Chyba by mnie szlag trafił jak bym się dowiedziała, że mój facet całował się z jakąś laską. :angry: Cytat: A jest? Ja napewno bym był w****iony ale nie uważałbym tego za zdradę. czyli twoja kobieta mogla by sie lizac z kim popadnie :D dobre podejcie mnie nawet w****ia jak moja dziewczyne w tancu ktos obejmuje :D to chyba jestem dziwny ... ludzie co wy pierniczycie.. moze jestescie chorzy ??!! ja uwazam to za zdrade, wasz chlopak/dziewczyna caluje sie z waszym bratem albo kumplem albo nie wiadomo z kim a wy przymykacie oko, albo nie przymykacie a zezwalacie na cos takiego. w tym przypadku ta dziewczyna cos nie równo pod sufitem ma. wypusciles ja sama na impreze? (nie to zeby moja partnerka miala zakaz wychodzenia :)) Ja bym nie wybaczyla . Alkohol nie jest zadnym wytłumaczeniem. mlody969 , kazdy kontakt fizyczny z 2 osoba jest zdradą . Przynajmniej dla mnie . zdrada!!! mój chłopak ma NIE DOTYKAĆ żadnej innej dziewczyny (tak jak ja innego chłopaka) Dla mnie to nie zdrada a raczej sygnał, że coś jest nie tak o czym on mi nie chce powiedzieć. Na pewno bym go nie zostawiła, ale nie obyło by się bez poważnej rozmowy, w której głównym pytaniem by było: DLACZEGO to zrobił? Czuł coś do niej? Podobała mu się? Zapomniał o mnie? Źle mu ze mną? Czy jeszcze coś innego? Na pewno byłoby mi przykro, ale to jeszcze nie powód żeby niszczyć cały związek. A teraz druga sprawa. Zabranianie dotykania czy obejmowania w tańcu uważam za pomyłkę. To będąc z kimś załóżmy całe życie ani ja ani mój chłopak mamy JUŻ NIGDY nie przytulić zmartwionego kolegi ani koleżanki, nie dać buziaka z okazji składania życzeń, nie zatańczyć z nikim innym itd? Przykład z życia: jak ja tańczyłam parę razy z moim szwagrem na jego własnym weselu i wycałowałam przy składaniu życzeń po wyjściu z kościoła to znaczy że siostra powinna go zostawić w dniu ślubu a mnie znienawidzieć?? Drugi przykład: byliśmy na imprezie - ja mój facet i moja kuzynka. Przez dobre pół godziny ja tańczyłam z innym kolesiem a on z kuzynką i jakoś nam to nie przeszkadzało. Trzeba traktować partnera jak osobną jednostkę a nie naszą własność - zamknąć w klatce, założyć pas cnoty i zakazać kontaktów z płcią przeciwną, bo to już będzie Afganistan.... Już nie popadajmy w paranoję :D Dla mnie pocałunek, sex, francuz i inne "udziwnienia" to zdrada. Wybaczylam raz, pomylilam się . Wiecej zdrady nie wybaczę. Moj facet może sie przytulić do kolezanki , pocałowac ją w policzek, tanczyć z nią, zwracać się do niej tak jak teraz czyli np "bejbe, słonko etc, ale pocalunek namietny to juz nie oznaka ze cos sie dzieje źle , ale zdrada. Tyle ze kazdy zdrade widzi inaczej. ale nikt tu nie mówił o takich skrajnych przypadkach. Szlajfka!! nie wypowiadamy sie o "serdecznościach" itp. bo tego nie można zabronić i sie nie broni, to są normalne rekacje i zachowania. przesadzilas z wypowiedzia. Ja bym pogadal z partnerka, ale tą moją jedyna bo inną to bym walil. raz mozna wybaczyc, oczywiscie pocalunek a nie jakies inne zachowania Oj uwierzcie mi, że są ludzie którzy zachowują się tak jak wyżej opisałam, przynajmniej ja takich znam... Na tym forum też zresztą tacy są. A co do pocałunku, to może ja jestem dziwna ale dla mnie on nie niesie prawie żadnego ładunku emocjonalnego. Dla mnie przyjacielski buziak a namiętne "lizanie się po warach" jak to nazywam :P to praktycznie to samo. Rzadko się całuję z moim facetem, bo szczerze mówiąc nie robi tego zbyt dobrze a ja nie przepadam za tym, ale dla niego od czasu do czasu to robię.. Dla mnie ważniejsze jest np przytulanie i ogólne czułości. Ale np jak byłam wolna to na imprezach jeśli sobie "poderwałam" jakiegoś ładnego chłopa i tańczyłam z nim itd to nie widziałam nic złego w pocałunku z obcym gościem. Oczywiście jeśli robił to dobrze, bo jeśli nie to OUT. Szlajfka, sama sobie odpowiedziałas dlaczego pocałunek jest dla Ciebie niczym i nie bede tego komentował, jesli robiłaś to z wmiare normalnie myslącym facetem to miał z Ciebie niezła polewke a potem miedzy kumplami opowiadała jaka to Ty łatwa jesteś. Ja na jego miejscu przynajmniej skresliłbym tą znajomość raz na zawsze (o ile można to nazwać znajomością) i zapewne tak jest. Xena ty rozumiesz wogóle co piszesz ? bo im czesciej trafiam na Twoje wypowiedzi to tymbardziej sie załamuje ze są takie dziewczyny. Jakto kiedy ma to robić chyba odpowiedź prosta napewno nie w stałym zwiazku a stały to nie ten po ślubie albo z dzieckiem. Jak chce sie lizać z kim chce to niech bedzie sama a innym przykrosci nie robi. Asiulek Dla mnie zdradą też jest każdy kontakt fizyczny ale tylko taki po którym można wyczytać coś wiecej a nie pocałunek na ślubie. Nawet spojrzenie moze być zdradą. Do autora tematu. Ja bym dał jej szanse ale ostrzegł że jeszcze raz takie coś i dowidzenia i że jak jej zależy na Tobie to koniec z takimi imprezami i kontaktami z "kolegami" bo widać nie umie sie zachować. A jak jej warunki nie bedą sie podobały to ją olej. Możesz też wymyślić ze ty zrobiłes to samo i też przez alkohol wtedy jak kocha to zrozumie co Ci naprawde zrobiła. Co tu do wybaczania? Dla mnie to rzecz w ogóle nie warta uwagi. Ja całuję się z moimi znajomymi na powitanie i pożegnanie... normalna sprawa. Cytat: Co tu do wybaczania? Dla mnie to rzecz w ogóle nie warta uwagi. Ja całuję się z moimi znajomymi na powitanie i pożegnanie... normalna sprawa. Namietnie z jezyczkiem ? ;> Wiesz, nie wydaje mi się żeby kilka ruchów językiem więcej nagle stawało się zdradą. Moim zdaniem jesli ktoś jest z związku to powinien liczyć się z tym, że pocałunki z jezykiem, sex etc ma rezerwowac dla swojej partnerki i nikogo wiecej. Taki zwiazek ze lizać sie moge z kim chce to nie zwiazek . Cytat: Wiesz, nie wydaje mi się żeby kilka ruchów językiem więcej nagle stawało się zdradą. Wiesz, nie wydaje mi się żeby kilka ruchów penisem więcej nagle stawało się zdradą. Cytat: Taki zwiazek ze lizać sie moge z kim chce to nie zwiazek . Dlaczego? Dla mnie związek to przede wszystkim poszanowanie uczuć partnera. To sie przeciez wyklucza :> Ja sie licze z uczuciami mojego partnera wiec jestem mu wierna i to samo dziala w 2 strony. Czyli szanujesz uczucia faceta całujac sie z innymi tak? ;/ Cytat: To sie przeciez wyklucza :> Ja sie licze z uczuciami mojego partnera wiec jestem mu wierna i to samo dziala w 2 strony. Czyli szanujesz uczucia faceta całujac sie z innymi tak? ;/ Jeśli wiem, że nie ma nic przeciwko temu? Może i jestem dziwna, ale wiążę się z facetami, którzy myślą podobnie jak ja. no to ja naprawde jestem dziwny i yebiety bo ja to se mysle ze calowanie przytulanie obmacywanie :D sex i oral to jest zarezerwowany dla mojej partnerki i vice versa ;| chyba musze na jakies badania isc heh nieno co to za zwiazek ze mozna lizac sie z kim sie chche to nie lepiej juz byc samemu i lizac sie z kim sie chce i wiecej hmmm No i dobrze że tak myślisz, ale mój związek- moja broszka. Cytat: mlody969 , kazdy kontakt fizyczny z 2 osoba jest zdradą . Przynajmniej dla mnie . Czyli jak Twój facet poda jakiejś babce rękę to też jest zdrada tak? Nie rób z siebie idioty, doskonale wiesz o co mi chodzi. W zwiazku nie toleruje zadnych pocałunków z jezyczkiem, zadnego oralu, sexu . Jak wspomnialam wczesniej: mój facet moze sie do kogos przytulić, pocałowac w policzek, zwracac sie tak jak chce . No dobrze, ale jak różnica między pocałunkiem w policzek, w usta, w usta z języczkiem? to raczej sztuczna granica narzucona przez społeczeństwo. nie mówie że bym był szczęśliwy jakby moja hipotetyczna babka całowała się z innym facetem, ale nie traktowałbym tego jako zdradę. No po prostu różni ludzie różnie rozumieją związki i to co w nich uchodzi za zdradę. Dla mnie jest to roznica istotna . Dla niektorych nie i koniec. Wszyscy inaczej traktujemy zwiazek, definicję zdrady ale nie obrażajmy przez to siebie nawzajem. a czy ja kogoś obraziłem? Nie wydaje mi się żebym kogoś obraziła. Sama też się obrazona nie poczułam. Xena, gdzieś napisałaś , że nigdy nie atakujesz. Właśnie powyższy post to świetny przykład. Jesli poważnym zwiazkiem nazywasz taki, gdzie wszyscy sie liżą, pieprzą, obciagaja komu maja ochote, bo tak chcą to gratulacje . A czy ja napisalam ze obrazacie? Napisałam żeby sie nie oceniać, tylko dlatego ze ktoś ma inną definicję zwiazku i zdrady :> Ja nie potępiam tego jak wy sie zachowujecie, ale Xena jak zwykle zieje dobrocią i serdecznością. Cytat: Xena, gdzieś napisałaś , że nigdy nie atakujesz. Właśnie powyższy post to świetny przykład. Jesli poważnym zwiazkiem nazywasz taki, gdzie wszyscy sie liżą, pieprzą, obciagaja komu maja ochote, bo tak chcą to gratulacje . A może teraz ja się czuję obrażona? Skoro ty możesz lubić, kiedy twój facet nazywa cię suczką podczas seksu... to ja mogę lubić kiedy mój facet robi loda mojemu koledze. A niby dlaczego nawet jesli mogłabyś poczuć sie urażona?Tam nie ma nic obraźliwego ? A jesli lubisz takie akcje ( :) ) to tylko Twoja sprawa. Nie oceniam osob jesli ich nie znam, za to Xena lubi osądzać wszystkich swoją miarą a przy tym obrażać i wyśmiewać. ile ludzi tyle poglądów..... ale jesli chodzi o mnie to pozegnal bym z miejsca. Cytat: Szlajfka, sama sobie odpowiedziałas dlaczego pocałunek jest dla Ciebie niczym i nie bede tego komentował, jesli robiłaś to z wmiare normalnie myslącym facetem to miał z Ciebie niezła polewke a potem miedzy kumplami opowiadała jaka to Ty łatwa jesteś. Ja na jego miejscu przynajmniej skresliłbym tą znajomość raz na zawsze (o ile można to nazwać znajomością) i zapewne tak jest. No i co z tego? Nieraz to ja miałam niezłą polewke z takich bolców. A za łatwą się nie uważam, bo dla mnie łatwa laska to taka, która po 5 minutach znajomości rżnie się w kiblu z KAŻDYM facetem który wyrazi taką chęć. A całowanie nie ma nic wspólnego z seksem. Zresztą skoro ja jestem łatwa to faceci z którymi miaąłm do czynienia też są łatwi, takie męskie dziwki jak ja to nazywam "bolce na które każda chętna może się nadziać" lub "używane fiuty z dużym przebiegiem" :) Ale to odnośnie seksu a nie zwykłego liźnięcia. A co do znajomości: to to nie były znajomości tylko wykorzystanie chętnego dla swoich potrzeb ;) Cytat: Jak wspomnialam wczesniej: mój facet moze sie do kogos przytulić, pocałowac w policzek, zwracac sie tak jak chce . A mnie by bardziej bolało jakby mówił do koleżanki "słoneczko" niż jakby nawet ją pocałował. Takie czułości słowne są zarezerwowane tylko dla mnie. Wolę posiadać umysł i serce swojego mężczyzny niż jego ciało. Co z tego że jakaś laska dotyka jego ciała skoro do jego serca nie ma żadnego dostępu? Ja uznaję bardziej zdradę psychiczną niż fizyczną. Bardziej bolałoby mnie gdyby zaufał, zwierzał się jakiejś koleżance bardziej niż mi niż gdyby nawet ją przerżnął. Przecież to tylko ciało, człowiek to coś więcej niż ciało. Wybacz, Szlajfka, ja rozumiem ze tyle ilu jest ludzi na swiecie tyle jest podejsc do związku, zaufania wierności itd i kazdy ma prawo wyrazic tu swoję opinie ale tego co Ty piszesz to sie czytac spokojnie nie da. Cytat: Asiulek do ku*#y nedzy,czy jestem dla ciebie jakims napisem na dropsach,abys sobie mna gebe wycierala. Moje pojecie powaznego zwiazku nie jest w wieku 17,18,19,20,.. lat To nie jest spotykanie sie z jednym i tym samym chlopakiem przez 5 lat mojego nastoletniego zycia. Partnera na powazne zycie szukam wtedy kiedy jestem do tego dojrzala,dorosla,pojeta konceptu odpowiedzialnosci wobec niego i siebie. To jest wtedy, kiedy jestem pewna na 100000%,ze juz nikt i niczym mi nie zaimponuje. To jest wtedy,kiedy nadarzajace sie pokusy moge olac jak pies hydrant. To jest wtedy,kiedy wiem jak wyglada zycie z tym czlowiekiem na porzadku dziennym,a nie wtedy kiedy jestem z nim na randce lub w lozku 2 godziny w tygodniu. To jest wtedy kiedy data naszego slubu odbedzie sie w najblizszych 12-stu miesiacach i kiedy w oczach wybranka widze moje dzieci. MOJE pojecie-preferuje znac 100 chlopakow przed slubem, potem byc zona jednego meza, niz miec meza w wieku 25 lat,a w 3 lata po slubie szukac mozgu w dupie lub kochanka. Jedynym sposobem na unikanie zdrad,jest bycie szczerym z soba i z innymi. I poniewaz bylam,jestem i bede szczera,nikt mnie nie zdradzil i sama nie mialam takiej potrzeby Gdyby moj koncept o "powaznych zwiazkach" byl taki jak twoj,to moja matrymonialna teczka przypominala by biografie Elizabeth Tylor. Ale ja Cie nie obrażam, ty mnie obrażasz cały czas wiec o co Ci chodzi? Mój zwiazek jest poważny i wisi mi to , czy dla Ciebie jest czy nie jest, ale nie lubię gdy się ocenia coś , czego się nie zna. Mój facet mimo młodego wieku jest bardzo odpowiedzialnym facetem. Jest ze mną mimo tego , że jeździlam na wozku, mimo ze wiedzial iż mogę nigdy nie chodzić , mimo mojej sytuacji finansowej , zdrowotnej i rodzinnej. To nie jest obsimajtek, który ucieka gdy są problemy lub lata za 1szą lepszą . Może nie mialam 100 facetów, ale mialam ich wielu, kazdy byl inny i duzo mnie wszyscy nauczyli . Zostalam zdradzona raz i wiem doskonale jakie to uczucie. Nie jestem w stanie wybaczyć zdrady i nie sądze by po tym można by uznać ze ja jestem dziwna badz moj zwiazek nie jest poważny. My Xena różnimy sie pod jednym względem. Ty lubisz oceniać kogoś, wyśmiewać kogoś ze względu na odmienne poglądy. Ja tego nie robię. Cytat: Wybacz, Szlajfka, ja rozumiem ze tyle ilu jest ludzi na swiecie tyle jest podejsc do związku, zaufania wierności itd i kazdy ma prawo wyrazic tu swoję opinie ale tego co Ty piszesz to sie czytac spokojnie nie da. Dlaczego? Zresztą ja zawsze byłam inna i rajcuje mnie to :D Kiedyś się ze mnie śmiali bo odstawałam we wszystkim, ale teraz na to leje, wolę być sobą niż być szablonem. Cytat: Aby oczekiwac wiernosci w nastoletnim wieku trzeba byc mocno po-pier-do-lo-nym ! Buzujace hormony,ciekawosc zycia i sama natura na to nie pozwoli. mi natura na to pozwalała,ciekawa życia też jestem ale znam granice. zdrada jest bezsensowna Cytat: Partnera na powazne zycie szukam wtedy kiedy jestem do tego dojrzala,dorosla,pojeta konceptu odpowiedzialnosci wobec niego i siebie. To jest wtedy, kiedy jestem pewna na 100000%,ze juz nikt i niczym mi nie zaimponuje. To jest wtedy,kiedy nadarzajace sie pokusy moge olac jak pies hydrant. To jest wtedy,kiedy wiem jak wyglada zycie z tym czlowiekiem na porzadku dziennym,a nie wtedy kiedy jestem z nim na randce lub w lozku 2 godziny w tygodniu. To jest wtedy kiedy data naszego slubu odbedzie sie w najblizszych 12-stu miesiacach i kiedy w oczach wybranka widze moje dzieci. MOJE pojecie-preferuje znac 100 chlopakow przed slubem, potem byc zona jednego meza, niz miec meza w wieku 25 lat,a w 3 lata po slubie szukac mozgu w dupie lub kochanka. . hmm czyli jak twoj facet spelni te wszytskie warunki to dalej wolno by mu bylo lizac sie z innym , itp itp robic ?:D bo dla mnie rzeczy i czyny ktore sa zdrada nie zmieniaja sie co rok ani dwa te same rzeczy sa dla mnie zdrada w ieku 17 , 19,28.30.50 lat a watpie zeby mi sie odwidzialo np po 30 ze juz np lodzik komus innemu zrobiony przez moja laske nie byl zdrada a za 2 lata jednak byl zdrada;] Xena - rozgrzeszas się w ten sposób przed samą sobą?:P Cytat: Dziewczyno,a co mnie obchodzisz Ty lub Twoj zwiazek. Mam to gleboko w... Ja mowie o ludziach,naturze i o tym ,ze kazdy wiek ma swoje prawa ! Aby oczekiwac wiernosci w nastoletnim wieku trzeba byc mocno po-pier-do-lo-nym ! Buzujace hormony,ciekawosc zycia i sama natura na to nie pozwoli. Dlatego tez,statystycznie najwiecej samobojstw jest wsrod nastoletnich. Znajdz czas i zastanow sie dlaczego. 1. Przeciwnośćią zainteresowania jest obojętność, a ty obojętna nie jesteś bo nazywasz ludzi po-pie-rdolonymi tylko dlatego ze nie uznają zdrady 2.dla Ciebie mogę być popier**na , wisi mi to podobnie jak Twoja osoba. 3.Równie popier**ym mozna nazwać kazdą kobietę, która wymaga od faceta wierności. 4.Zdradza nie tylko 20latek , zdradza tez 30, 40 , x-latek a chyba nie wszyscy to małolaci latający za byle cipką? 5.Nie każdy 20 latek to nabuzowany hormonami głupek, widocznie się z takimi spotykalas 6. Zdrada wynika nie tylko z bycia "małolatem", ale tez z różnych przyczyn i nie zmieniaja sie one z biegiem czasu, upływem lat ale znasz to z autopsji wiec .. 7. Róznimy się bardzo , tyle że ty kreujesz sie na tym forum na niewiadomo kogo i lubisz obrazac, wysmiewać , a ja z natury nie oceniam kogos kogo nie znam i toleruje wszystkich nawet jesli maja inne zdanie. Ty tolerancyjna nie jesteś na pewno. 8. Kazdy ma prawo inaczej reagować na zdradę,inaczej ją definiować, inaczej patrzeć na związek etc . Dla Ciebie kazdy facet 21 letni to małolat , a kazdy golacy jajka to pedał . Dla Ciebie wszystko jest albo białe albo czarne . Dla Ciebie ogólnie wszyscy inni od Ciebie to jakieś debile . Cytat: mi natura na to pozwalała,ciekawa życia też jestem ale znam granice. zdrada jest bezsensowna Ale ty jesteś kobietą. U kobiety hormony zaczynają buzowac po 30-tce nie uważam aby golenie kutasa było pedalskie. to normalny zabieg który sprawia że facet wygląda bardziej estetycznie. Cytat: Asiulek/ -ile mial lat zdrajca w tym twoim pierwszym powaznym zwiazku? -27 Cytat: -poczytaj swoje posty, ile razy uzylas mojego imienia,Kto do kogo sie przy********? Trudno żebym tego nie robila jesli obrażasz kogos, nie znając go. Cytat: -nie skacz mi do ryja ,tylko czytaj;golenie kutasow pochodzi z pedalskiej kultury x100 biala kreda na tablicy mam ci to napisac?! Dla Ciebie rozmowa, pytania i odpowiadanie na nie to skakanie do ryja? Dla mnie nie. Cytat: -jesli 20-latek nie jest nabuzowany hormonami ,to napewno musi byc chory Nie, to faceci , którzy dostali juz wszystko czego pragneli i wiecej juz ruchać nie musza by czegos nowego doznać. Cytat: -Prosze,nie czytaj moich postow...masz przez to zatwardzenie. Nie no, z tym akurat nie mam problemu:) Przykro mi Asiulek, ale tym razem chyba się nie zgadzamy. Dla mnie związek nastolatki z dorosłym facetem przed 30-tką jest klasycznym przykładem niedojrzałości. Co druga ma takiego faceta i myśli że jest bosko, a tak naprawdę to służy mu tylko jako ozdoba przed kolegami. Może czasem, ale on byl ze mną nie po to by sie chwalić, nigdy nie widzieli mnie jego koledzy. Był ze mną bo doskonale sie rozumielismy. Wtedy było mi dobrze, nie czuć było róznicy. Teraz wiem, ze jednak roznica była, ale ten związek był daaaawno temu- wtedy mialam dendencję do starszych- wydawało mi sie ze są madrzejsi , dojrzalsi etc - pomylilam się. Wiek o tym nie świadczy., Cytat: wtedy mialam dendencję do starszych ooo, trafiłaś w samo sedno. co druga nastolatka ma taką tendencję bo myśli że jest tak mega dojrzała że musi miec faceta 10 lat starszego. i to właśnie świadczy o tym że dojrzała nie jest. zważ, że dzięki owej "dendencji do starszych" generalnie my panowie mamy dobrze, bo świeżutkie, młodziutkie dupcie same się kleją... :D Takie jest odwieczne prawo natury... starsze kobity mają chcicę na młodych facetów a młode na starszych facetów :) Cytat: zważ, że dzięki owej "dendencji do starszych" generalnie my panowie mamy dobrze, bo świeżutkie, młodziutkie dupcie same się kleją... Ja szczerze powiedziawszy za nastkami nie przepadam. Cytat: @Margerita/moze twojemu chlopakowi nie pozwala mlody969 czyli wynikało by z tego że jak skończę 30-stkę to pewnie zdradzę, bo hormony niby. tylko że układ nerwowy jest wyżej niż układ hormonalny, więc tłumaczenie zdrady buzującymi hormonami jest bezsensowne! buzowanie hormonów to chyba to samo i jak twierdzi młody u kobiety następuje to po 30-stce a jak twierdzisz Ty u meżczyzny w wieku dojrzewania. i w jednym i w drugim przypadku układ nerwowy jest nadrzędny Cytat: ooo, trafiłaś w samo sedno. co druga nastolatka ma taką tendencję bo myśli że jest tak mega dojrzała że musi miec faceta 10 lat starszego. i to właśnie świadczy o tym że dojrzała nie jest. Nie zgodze się. Z K. było mi dobrze , bo doskonale sie rozumieliśmy. Z rówieśńikami nigdy nie rozmawiam, nie potrafię. Ja nie mam żadnego przyjaciela- rówieśnika. Moi równieśnicy - 20 lat mysla tylko o ciuchach, kosmetykach, wyrwaniu dupy, dyskotekach a ja przez swoja sytuację rodzinną(musialam szybko wydorośleć) myślę inaczej. Większość moich facetów byla starsza, było nam dobrze, teraz jestem z facetem o rok starszym ale tylko dlatego ze nie mysli jak 21latek. Xena, czulam się urażona, bo mimo że jestem blodynką to iluzję rozumiem :) Nie musialas zwracac się do mnie,bym słowa kierowała akurat do swojej osoby:) Jesteś starsza, masz inne myślenie , inne podejście i ok. Ale nie lubię osób które przyczepiają jedną etykietę do x osob. Kazdy jest inny. Pozdrawiam :) Cytat: A niby dlaczego nawet jesli mogłabyś poczuć sie urażona?Tam nie ma nic obraźliwego ? A jesli lubisz takie akcje ( :) ) to tylko Twoja sprawa. Nie oceniam osob jesli ich nie znam, za to Xena lubi osądzać wszystkich swoją miarą a przy tym obrażać i wyśmiewać. Tym: Jesli poważnym zwiazkiem nazywasz taki, gdzie wszyscy sie liżą, pieprzą, obciagaja komu maja ochote, bo tak chcą to gratulacje To już jest wartościowanie. Ale może jestem zbyt płytka i prymitywna żeby to zrozumieć. Cytat: Moi równieśnicy - 20 lat mysla tylko o ciuchach, kosmetykach, wyrwaniu dupy, dyskotekach a ja przez swoja sytuację rodzinną(musialam szybko wydorośleć) myślę inaczej. Rozrywka tez jest częścią życia i nie warto o niej zapominac. Ja tez myśle o takich sprawach ale także o wiele poważniejszych rzeczach. Cytat: Xena, czulam się urażona, bo mimo że jestem blodynką to iluzję rozumiem chyba aluzję? Tak, o to mi chodziło ale wczoraj i dziś nie jestem w stanie pisać . Ok, można o czymś takim pogadac, ale ich kazda rozmowa to powód do poruszania takich o to tematów. Xena nie jesteś dla mnie ani płytka ani nic. Nie oceniam Cie bo Cie nie znam, mysle ze nie warto juz rozmawiać , bo obie mamy rozne poglady i zadna nie ustąpi . Pozdrawiam Cytat: tylko że układ nerwowy jest wyżej niż układ hormonalny, to nie wiesz że hormony wpływają na psychikę i zachowanie? Cytat: to nie wiesz że hormony wpływają na psychikę i zachowanie? wiem że wpływają ale to nie znaczy że już wtedy nie można racjonalnie myśleć. układ nerwowy jednak przeważa układ hormonalny no jak na testosteronie się wpadnie w furię to cięzko mówic o układzie nerwowym
|