ďťż

Nie czuje się kobietą

BWmedia
Nie czuje się kobietą
  mam pytanie do szanownych Pań obecnych na forum.
sytuacja wygląda tak : moja była dziewczyna stwierdziła, że "nie czuła się przy mnie jak kobieta". tylko nie potrafiła tego uzasadnić :| jak pytałem czy za rzadko gdzieś chodzimy albo za rzadko dostaje kwiaty, to mowila, że nie o to chodzi. prawiłem jej dość często komplementy, starałem się jak mogłem, żeby niczego jej nie braowało.

więc może wy jako przedstawicieli tej samej płci powiecie mi o co moglo chodzić i co robić, żeby nie było takich zarzutów w przyszłości?
i co sprawia, że czujecie się przy facetach kobieco? :)


miałem w odległych czasach problem identyczny..
kobieta moja kobietą w związku się nie czuła.. dlaczego.. ?
otóż.. nigdy nie podejmowałem sam decyzji co do wyjścia, nigdy nie wiedziałem co jej dać, czego pragnie, czego wymaga ode mnie, nie wiedziałem jak ją zaspokoić.. nie byłem typową "głową" w związku.. i chyba byłem za mało męski.. ;)
nie wiem jak jest dokładnie w Twoim przypadku.. ale może większa stanowczość i zdecydowanie, to że będzie czuła przy sobie faceta pełną gębą wzbudzi w niej kobiece uczucia.. ;)
kid_of_death: u mnie było podobnie + to że nie czuła że się nią przejmuję i opiekuję.
Czyżby pokolenie zniewieściałych mężczyzn nie potrafiących zadowolić z emancypowanych kobiet XIX wieku?
Jesli sama nie czula sie kobieta,to nikt za nia tego nie zrobi.

Mojej kolezanki chlopak ciagle chcial byc adorowany ,rozpieszczany i calowany po dupie. W rzeczywistosci byl pusty jak studnia, a czyjas energie potrafil wyssac jak Vampir krew.
Cytat:
i co sprawia, że czujecie się przy facetach kobieco? Czy z partnerem czy bez,zawsze czulam sie sexy i kobieca. Preferuje aby kobiecosc emanowala ze mnie,niz jesli ktos ma ja walidowac za mnie.


Cytat:
Czy z partnerem czy bez,zawsze czulam sie sexy i kobieca. Preferuje aby kobiecosc emanowala ze mnie,niz jesli ktos ma ja walidowac za mnie. Racja. Myślę że poczucie braku kobiecości wynika z zakompleksienia, depresji i podobnych problemów osobistych. Znam to z praktyki z moją ex :/
Xena i Shyboy mają 100% racji, kobieta czuje się kobietą przede wszuystkim wobec siebie i ze względu na siebie.
ale jej facet tez ma na to duzy wplyw..

ja czuje sie kobieta przy moim facecie jak widze jaka ma na mnie ochote, jak sie na mnie patrzy, jak mnie dotyka.. moze o to im chodzilo?
A moze o problemy dnia codziennego? Ja wiele razy widze jak moja ukochana ma zly hmor jak sie czasami spotkamy i pytam ją i męcze godzinami co sie stalo, co jest, ze chce jej pomoc. I po paru godzinach pytan, dreczen itp...wychodzi ze ma problemy w ktorych JA akurat moge jej pomoc, ale ona niechce mnie dodatkowo obarczac swoimi problemami :| Czasami kobiety są za bardzo ambitne i chca dla siebie zachowac swoj ciezar, ale MY mezczyzni jestesmy i mamy byc po to, zeby z nich to wyciagnac i dawac im na nowo sily, wesprzec slowem, jesli trzeba czymkolwiek innym :)
Cytat:
jak sie na mnie patrzy, jak mnie dotyka.. moze o to im chodzilo? Po prostu ma ochote na sex.
Cytat:
ale ona niechce mnie dodatkowo obarczac swoimi problemami Czasami kobiety są za bardzo ambitne i chca dla siebie zachowac Lub po prostu nie potrafia sie komunikowac i trzeba przyjac role D.Copperfielda.

Kobieca czujesz sie z natury. Jesli sie tak nie czuje, to znaczy ze istnieja powazne problemy o jakich nadmienia Shyboy.
Nie potrzebuję faceta, żeby czuć się kobietą - to jakaś wymówka.
Cytat:
Nie potrzebuję faceta, żeby czuć się kobietą - to jakaś wymówka Dokładnie, ja tak samo. Chyba ten problem jest bardziej z nią związany. Ma problem ze sobą, a podświadomie chyba Ciebie za to wini(?)
Cytat:
miałem w odległych czasach problem identyczny..
kobieta moja kobietą w związku się nie czuła.. dlaczego.. ?
otóż.. nigdy nie podejmowałem sam decyzji co do wyjścia, nigdy nie wiedziałem co jej dać, czego pragnie, czego wymaga ode mnie, nie wiedziałem jak ją zaspokoić.. nie byłem typową "głową" w związku.. i chyba byłem za mało męski.. ;)
nie wiem jak jest dokładnie w Twoim przypadku.. ale może większa stanowczość i zdecydowanie, to że będzie czuła przy sobie faceta pełną gębą wzbudzi w niej kobiece uczucia.. ;)
ale ja byłem zdecydowany, proponowalem wyjścia, wychodziłem z inicjatywą. właściwie to wszystko należało tylko do mnie. i taki zarzut, do tego bez argumentów.

Xena, shyboy : mozliwe, że to prawda. ona niestety ma wielkie kompleksy, nieuzasadnone zresztą. i ciagle próbowała potwierdzać swoją kobiecość kokietowaniem.
czyli z tego co mówicie, to po prostu "zła kobieta była" :)
i jeszcze do Xeny : ona też nie potrafiła się komunikowac, otworzyć. wolała trzymac wszystko w sobie i oczekiwała ode mnie, że będę jasnowidzem :|

znalazłem dzisiaj w prasie małą wzmiankę na ten temat. tzn jakiś facet napisał, ze jego atrakcyjna narzeczona ciągle flirtuje i twierdzi, że jest to potrzebne, żeby czuła się kobietą. pani psycholog odparła, że ma ze soba problem i wypadaloby go leczyć u specjalisty..
To zależy też troszkę od faceta. Ja miałam taką sytuacje kiedyś, że nie czułam się jak kobieta, ale jak dziewczynka, a to dlatego że mój facet do tego doprowadzał. Jak? On był ode mnie starszy. Moze nie jest to wielka różnica wieku, bo tylko 3 lata. Ale zawsze podziwiał w mojej obecnosci i nie tylko 30 letnia żone swojego kumpla. Że ona jest taka strasznie kobieca. Chodzilo mu o jej styl ubierania sie, o jej akrylowe paznokcie (a mnie na takie cuda nie stac), o buty na obcasie, w ktorych ja nie lubie chodzic... Zauważyłam, że on potrzebuje prawdziwej kobiecej kobiety, a nie laseczki w dżinsach i w topie... Wiec to nie tylko zalezy od dziewczyny. Ale nie wiem jaka jest u was sytuacja. Może w jakiś sposób dałeś jej do zrozumienia, że nie jest taka kobieca jakbyś tego oczekiwał i zrobiłeś to nieświadomie. Albo w ogóle tego nie zrobiłeś, ale zrobiłeś coś innego a ona to źle odebrała.. No nie wiem sama..
Cytat:
znalazłem dzisiaj w prasie małą wzmiankę na ten temat. tzn jakiś facet napisał, ze jego atrakcyjna narzeczona ciągle flirtuje i twierdzi, że jest to potrzebne, żeby czuła się kobietą. pani psycholog odparła, że ma ze soba problem i wypadaloby go leczyć u specjalisty.. Tylko wtedy kiedy flirtowala i byla adorowana,czula sie kobieta.Czyli pomimo swej atrakcyjnosci nie byla siebie pewna.
Pani psycholog dobrze poradzila !
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia