ďťż
BWmedia
Odnosnie zdrady..
Witam pytanie glownie kieruje do ludzi ktorzy byli zdradzani ... 1. Czy winna zdradzie jest osoba ktora zdradzila czy ta ktora zostala zdradzana ( chodzi mi o przypadki gdy osoba zdradzana jest fer wobec partnera , nie daje powodow do zazdrosci , robi wszystko co moze aby pielegniowac zwiazek itp) 2. Czy jesli was ktos zdradzil to czy nastepne w nastepnych zwiazkach wasze zaufanie do kolejnego partnera jest mniejsze ? takie same ? czy moze zalezy to od jakis czynnikow . Ja sam zostalem zdradzony 2 razy 1 raz to bylo za szczeniaka ona 15 lat ja 17 4 miesieczny zwiazek , troche sie to na mnie odbilo ale tylko troche 2 zwiazek po 3 latach... i tera juz nie wiem czy bede potrafil zaufac ... ze nie bede kojrzyl faktow ... itp byłam zdradzona. na pierwsze pytanie nie odpowiem. jestem z tym partnerem do tej pory i o dziwo mogę napisać, że ufam mu bardziej. 1 Wydaje mi sie, zewinnych jest dwoje...padla w zwiazku komunikacja... nie potrafia sie dogadac, wyjasnic czego im brakuje i pojawia sie mysl o zdradzie, a mysl przeradza sie w czyny 2 Nie... Stanowczo nie. W zwiazku daje partnerowi czysta karte zaufania, nie wazne czy zdradzil byla raz, piec razy czy wcale... Dobrze ze mam przy sobie swoje karteczki...ale zanim coś zacytuje napisze cos od siebie. Mianowicie mi bylo bardzo ciężko, wiadomo nowa osoba = jak napisala Enea "nowa karta zaufania", ale rany po poprzednim związku, zdradzie pozostają. I mi było bardzo ciężko na początku, bałem się zadać te magiczne słowa, które sprawią że będziemy parą, potem już było okej, ale zanim się na to zdecydowałem bałem się, najzwyczajniej się bałem ponownego cierpienia. Tekst dotyczy małżonków, ale wiele idzie wziąść z tego do siebie.. " 1.Winien jest ten, kto zdradził. Nie szukaj przyczyny w sobie 2.Nie musisz mu tego ułatwiać ani zachowywać się kulturalnie. Człowiek głęboko zraniony ma prawo reagować poczuciem krzywdy i buntem 3.Nie unoś się honorem. Masz prawo do waszego wspólnego dorobku niezależnie od tego, kto ile zarabiał. 4.Mów prawdę sobie i innym. Nie musisz już dbać o image waszego małżeństwa. Nazwana głośno prawda często ma właściwości uzdrawiające 5.Nie żałuj tamtych lat. Udowodniłeś/aś sobie i światu, że jesteś sprawnym, sprawczym, wartościowym człowiekiem." I zasady dla obu stron... dla porzucającego "- uświadom sobie, co jest najważniejszym motywem twojej decyzji. Nie jest to proste, zwłaszcza jeżeli duża część winy leży po twojej stronie - powiedz partnerowi, co jest prawdziwym powodem rozstania, choćby stawiało cię to w gorszym świetle - więcej mów o faktach niż o swoich odczuciach - nie tłumacz się, nie usprawiedliwiaj i nie użalaj nad sobą - nie domagaj się od partnera zrozumienia motywów swojej decyzji - nie wywlekaj spraw od lat nieporuszanych - jeśli powodem rozstania jest ktoś trzeci, nie oskarżaj partnera i nie opowiadaj o swoim nowym związku - nie zostawiaj nadziei" dla porzuconego "- mów jasno o swoich odczuciach, o swojej złości, żalu, krzywdzie. To bardzo ważne dla ciebie, więc nie rezygnuj z tego, mówiąc sobie, że "to przecież i tak nic nie da" - jeżeli podawany powód rozstania jest dla ciebie niejasny, domagaj się konkretów. Takie niejasne powody to na przykład: nie dojrzałem/am do związku z tobą, jesteśmy ogólnie niedobrani, mam wszystkiego dosyć - nie wystawiaj swojego partnera na próbę, mówiąc, że zgadzasz się z jego pomysłem. Jeżeli zależy ci na związku, mów o tym wprost- taka postawa wymaga pokory - nie zostawiaj z tym sam/a, rozmawiaj z kims bliskim, wyrażaj swoje uczucia, szukaj obiektywnego spojrzenia na sytuację - jeżeli są dzieci, nie wciągaj ich bezpośrednio w konflikt, na przykład używając ich jako negocjatorów, opowiadając im o wyrządzonej ci krzywdzie - nie idź na układ "zostańmy przyjaciółmi". Nie ma takiej możliwości" książka "w rozstanich nie ma wygranych", autor Jakub Kołodziej
|