ďťż
BWmedia
Pojawiła się i siadła na serce...
Ja lat 24 Blondynka 22 Brunetka 24 Mam taki problem Jestem z dziewczyną już 4,5 roku ogólnie jest bardzo dobrze Tylko że ona mi się coraz mniej zaczyna podobać fizycznie - ogólnie to przed nią wszystkie moje partnerki były kompletnie różne od niej...zawsze pociągały mnie brunetki ciemna karnacja ciemne oczy itp. ona natomiast blondynka jasne oczy. Bardzo dobrze się rozumiemy. W łóżku jest ok poza tym że ona nie lubi pieszczot - może to dziwnie brzmi ale nie przepada za długą grą wstępną itp a ja mógłbym się tak bawić godzinami Lubi szybko przejść do rzeczy i przeważnie szybko dochodzi - co mnie z jednej strony cieszy bo mówi że jest jej ze mną dobrze w łóżku z drugiej martwi bo nie mogęsie wyszaleć Wydaje mi się że zaczynam wchodzić w etap czerpania radości z orgazmów a nie z seksu a zawsze pragnąłem na odwrót. Ale teraz "najgorsze" bo spodobała mi się ostatnio dziewczyna Jest bardzo w moim typie i widać że ja też jej się podobam. I tu pojawia się mój dylemat: Blondynka mnie kocha jestem jej pierwszym partnerem seksualnym jest nam "dobrze" w łóżku dogadujemy się z tym że ja zaczynam to odczuwać bardziej jak przyjaźń a nie miłość może to chwilowe nie wiem...Brunetka jest we mnie zauroczona jeśli można to tak nazwać mi też się bardzo podoba Jest po poważniejszym związku(nie wiem ile dokładie trwał ale tak sądze ze koło 3 lat) Wszystko jeszcze komplikuje fakt że obawiam się jej reakcji na mojego penisa (marne 13cm) który daje satysfakcję blondynce lecz ona była dziewicą zanim mnie poznała Brunetka nie jest nią (dziewicą) i bardzo boję się porównania... Co wybrać ustabilizowany związek z seksem gdzie tak naprawdę się nie spełniam za to najwyraźniej daje satysfakcję partnerce czy też drugą nie pewną opcję w której coś mi siadło na serce ale przez pewne względy może się to nie udać... Ogólnie to nie sądziłem ze to napisze ale poczułem że muszę się z tym podzielić... serce chłopie i czteropak Żubra Jesli jestes z dziewczyną 4,5 roku i masz takie wątpliwości, to moim zdaniem podjąles już decyzję. Poza tym jesli to kolor włosów i oczu ma decydowac to cóż, powodzenia. Widac nie jestes z blondynką z miłosci,ale dlatego,ze to ona kocha Ciebie, a to jest po prostu wygodne. Wystarczy,ze z za rogu wyskoczyła jakaś czarnulka a Ty juz robisz w tył zwrot - zostaw blondynkę, niech sobie szybko dziewczyna zacznie ukladac zycie na nowo. Łaski jej nie robisz. Przychodzi mi na myśl tekst z piosenki Heya : " jeśli zwątpisz choc raz, to chocbyś z pistoletem zaszedł mi drogę...powrotów nie będzie". -bardzo prawdziwe. Masz wątpliwości co do tego, czy ją aby na pewno kochasz. Niestety - tak jest w każdym zwiazku, że fajerwerki z początku przygasają, a zwiazek zaczyna zmieniać się w relację bardziej przyjacielską, a przez to bardziej głęboką. Po prostu dobrze się już znacie i jesteście dla siebie bliscy. To naturalne i wszystko jest ok. Porozmawiaj z nią o tym seksie, spróbujcie czegoś innego. Dla mnie jest to dziwne:) bo w twoim watku jest jest dużo o sexie a nie o uczuciach...a po takim stażu tak nie powinno być. Zastanów sie co czujesz a potem myśl penisem. Jelsi nic nie czujesz a jestes z nia tylko dlatego ze mas satysfakcje z tego ze twoj penis ja zadowala to daj jej spokój. Wiem że to nic nie wnosi do tematu, ale dla mnie człowieku jesteś żałosny. Zerwij ze swoją kobietą, zrób jej przysługę, niech sobie znajdzie jakiegoś faceta który ma jaja i kręgosłup moralny. Dawno byś ją zostawił gdyby nie kompleks małego penisa, boisz się że zostawisz pewną opcję a czarnula cię wyśmieje ;-) Albo chcesz z kimś być albo nie, wybór jest oczywisty tylko ludzie boją się konsekwencji.
|