ďťż

"Pościg" policyjny a zatrzymanie prawa jazdy...

BWmedia
"Pościg" policyjny a zatrzymanie prawa jazdy...
  Dziś w nocy miałem nie przyjemne spotkanie z policją...
Trochę czytania ale opowiem co i jak.
Jak każdego dnia zaczynam pracę o 3:00 w nocy, zakład w którym pracuje mieści się 9 km od mojego domu, niestety nie spodziewanie odmówił posłuszeństwa i nie odpalił mój samochód, nie miałem czym jechać do pracy ani nie miał mnie kto odwieść, w dodatku dostałem cynk od kolegi ze policja zatrzymuje wszystkich w miejscowości XXX, jedynym szybkim środkiem transportu był quad (ubezpieczony i zarejestrowany 100% sprawny). Z 10-cio minutowym opóźnieniem (3:10) wsiadłem na pojazd i pognałem przed siebie, wjeżdżając do miejscowości XXX 300 m przed miejscem gdzie zwykle są kontrole skręciłem w kamienistą dziurawą drogę, po bokach wzdłuż same drzewa i krzaki i 0 ruchu, chciałem ominąć kolejnego spóźnienia spowodowanego kontrolą, niestety policjanci z daleka zauważyli że skręcam i w pościg za mną, nie widziałem że na "kogutach" jadą bo jechali na światłach drogowych oślepiając mnie przy próbie spojrzenia do tyłu, gdy wyjechałem na główną drogę zatrzymałem się, dojechali i wyskoczyli z samochodu i krzyczeli, co drugie słowo to "K...a", doszli do mnie, wykręcili mi ręce i spięli kajdankami... każda próba tłumaczenia się kończyła się ich przerywaniem i przekleństwami, policjanci strasznie cudowali, rozpięli kajdanki posprawdzali dokumenty i stan techniczny pojazdu, wszystko było OK, ale stwierdzili ze uciekałem przed nimi i mi zabiorą prawo jazdy na pół roku... oczywiście ostro protestowałem i udało się "ubłagać" żeby oddali, i udało się, oddali ale dali wezwanie na za tydzień do komisariatu, powiedzieli że jak się nie wstawię to spotkamy się w sądzie.

I moje pytania...
Czy mają prawo zatrzymać mnie w szczerych polach między krzakami w środku nocy? Przecież może mnie każdy gonić i napaść...
Czy mają prawo używać siły i zakładać kajdanki bezpodstawnie, i zachowywać się w taki sposób względem obywatela (głośne krzyczenie i przeklinanie)?
Jeśli już by doszło do tego że spotkalibyśmy się w sądzie i stwierdzono ze jednak uciekałem (ale się zatrzymałem w końcu na drodze asfaltowej) to co mi może grozić?
I czy za takie coś mogą zabrać prawo jazdy??

I jak takie sytuacje są widziane w świetle prawa?


No ścigali niby na kogutach, których nie musiałeś widzieć. A słyszałeś "io io"?
Za niezatrzymanie pojazdu mimo otrzymania takiego sygnału od osoby uprawnionej do kontroli ruchu drogowego - 8 pkt.
Do tego można doliczyć 7 pkt za tzw spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego, a takim zagrożeniem było wywołanie pościgu.

Czy mają prawo zatrzymać mnie w szczerych polach między krzakami w środku nocy? - w każdym miejscu o każdej porze dnia, w nocy kiedy warunki widoczności są kiepskie radiowóz musi być oznakowany, czyli musi posiadać wszelkie napisy, pasy, koguty itd, oraz policjant musi być umundurowany. W innym przypadku zawsze możesz się wytłumaczyć, że miałeś podejrzenie, że to mogli być przebierańcy. Tym, że nie widziałeś kogutów się nie wykpisz, bo właśnie po to są koguty i tak są skonstruowane żeby były widoczne w każdych warunkach. A o tym, że nie słyszałeś sygnałów dźwiękowych nawet nie wspominaj, bo dowalą Ci jeszcze za to, że używasz niezgodnego kasku, który ogranicza twoją zdolność oceny sytuacji na drodze. Inna sprawa, że w nocy nie muszą włączać syreny.

Czy mają prawo używać siły i zakładać kajdanki bezpodstawnie, i zachowywać się w taki sposób względem obywatela (głośne krzyczenie i przeklinanie)? - omijając świadomie blokadę ściągnąłeś na siebie podejrzenie, że możesz mieć jakiś konflikt z prawem lub że jesteś poszukiwany. Nie widzą czy jesteś uzbrojony czy niebezpieczny więc w tym wypadku mają wszelkie przesłanki ku temu, żeby użyć w stosunku do Ciebie bezpośrednich środków przymusu. Co zaś się tyczy wyzwisk itp to już jest sprawa kultury osobistej. Możesz złożyć skargę do komendanta drogówki (pogrozi im palcem, to wszystko) lub wytoczyć im proces cywilny za obrazę moralności. Nic więcej.

Jeśli już by doszło do tego że spotkalibyśmy się w sądzie i stwierdzono ze jednak uciekałem (ale się zatrzymałem w końcu na drodze asfaltowej) to co mi może grozić? - wszystko zależy od tego, co napisali w protokóle zatrzymania i jak do tego podejdzie sąd. Jeżeli udowodnią, że omijałeś blokadę świadomie to może być potraktowane ostro, jeżeli nie będą dociekliwi to najpewniej skończyłoby się to sporą grzywną.
Kwestia jeszcze jaki był powód tej całej szopki z zatrzymywaniem wszystkich pojazdów. Mogli np dostać cynk, że tą drogą będzie jechał jakiś poszukiwany mafiozo to wtedy mają pełne portki, więc nie masz się co dziwić reakcji.

Poczytaj kodeks wykroczeń, tam znajdziesz wszystko.
Idź ty lepiej na ten komisariat tak jak Ci powiedzieli i wyjaśnij sprawę :)

Sąd to koszta.


Jacenty, ale dlaczego używasz terminu "blokada"? To przecież nie była blokada.
nie, nie użyli sygnału dźwiękowego (syreny). co do kasku nie mam obowiązku jazdy w nim, i też go nie miałem, kazali mi przyjść w piątek za tydzień bo wtedy mają być na komendzie, ale źle wpisali date 28.04 czyli date...
Cytat:
Jacenty, ale dlaczego używasz terminu "blokada"? To przecież nie była blokada. Zatrzymywanie wszystkich pojazdów jest formą blokady. Nie musi to wcale oznaczać barier, szlabanów, kolczatek czy jeszcze czegoś innego w poprzek drogi.
A tak poza tym kolego jeżeli miałeś wszystko Ok z quadem i sam byłeś w pożądku to dlaczego zjeżdżałeś z twardej drogi, przecież kontrola drogowa jeżeli wszystko jest OK nie trwa dłużej niż 3min.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia