BWmedia
Problem... proszę o pomoc... Zazdrość o byłą dziewczynę.
Witam wszystkich! Otóż mam pewnien problem i nie wiem jak go rozwiązać... Bardzo proszę o pomoc. Jestem z facetem ponad 4 lata, nie zawsze było kolorowo, kłóciliśmy się itp, ale gdy wszystko zaczęło się między nami układac dobrze, dostałam anonim, że mnie zdradza z byłą dziewczyną. Postanowilam przeprowadzić z nim rozmowę, oczywiście powiedział ze to nieprawda. Uwierzyłam mu i postanowilam do sprawy nie wracac. Jednak po upływie jakichś 2-3 miesięcy ta dziewczyna założyła konto na nk i wrzuciła tam zdjęcia w objęciach mojego chłopaka. Wiem, że to były zdjęcia z 2007 roku (jestesmy razem od 2004). On tłumaczy się tym, że między nami wtedy nie ukladalo sie dobrze i przysięga na wszystkie świętości, że się z nią nie spotyka. Ja chciałabym mu wierzyć, ale... no właśnie tu jest to ale... Oni mieszkają od siebie jakies 500 metrow, a ja kilkanaście kilometrów od niego. Nie jestem w stanie zagwarantować tego, że się nie spotykają, bo mają wspólnych znajomych... Nie wiem jak odbierać to wszystko, nie umiem żyć ze świadomością że mógł spotykać się jednocześnie z nami dwiema. Znam tą dziewczynę, wiem do czego moglaby być zdolna, gdyby on się postawił i nie spełnił jej próśb i odmawiał spotkania... Proszę was o pomoc, może ktoś z was był w podobnej sytuacji i wie jak sie zachować, co zrobić... Kocham go, wiążemy wspólną przyszłość, jednak ta przeszłosć nie daje mi spokoju i wciąż siedzi w mojej głowie... Pozdrawiam. Następnym razem nazwij temat tak, by użytkownicy wiedzieli o czym on jest - Jednogarbny Sama musisz to czuć i potrafić ocenić. Osoba zdradzana, będąca w długim związku jest w stanie to wyczuć bez żadnych anonimów i zdjęć. Ja bym się mocno zastanowił czy mówi Ci całą prawdę, skoro nagle wyszło, że gdy tylko mieliście słabszy okres razem - on koił smutki w jej objęciach. Jak i również nad wspólną przyszłością. Nienawidzę zdrady, po każdej ze stron i nie tracę życia na słuchanie tłumaczeń. Szkoda go na to, gdy w koło może być ktoś, kto potrafi być w porządku bez względu na to jak będzie się układało. No no :) niestety, bez wróżki się nie obejdzie ;) Tak naprawdę nasze rady kompletnie nic tutaj nie dadzą. Nie rozwiążą sytuacji. Jedno jest pewne - ta pipa zrobiła to celowo. Nawet jeśli mieli romans, a utrzymują go do teraz, to Twój facet stał się po tamtym incydencie bardzo ostrożny, a ona pewnie dostała zjebkę od niego. Usunęła tą fotkę ? Niemniej , tak naprawdę to on powinien się wykazać. Kochający mężczyzna nie tworzy takich niedomówień i sytuacji, w których ukochanej może być przykro. Wg mnie, masz pełne prawo zażądać - albo ona, albo Ty. Tyle, że nie masz zupełnie kontroli :) a może sama sobie wymyslasz dziwne historie? wiem cos o tym mój misio też miał wiele dziewczyn i po krótkim czasie dosłowie czułam jej oddech na ramieniu,założyłam sobie drugi num.gg i pisałam z nią jako facet sama wszystko wyśpiewała i powiem ci że nie miałam racji niesłusznie sie złościłam.Jeśli chodzi o fotke na NK ja złośliwie bym napisała komentarz coś w stylu ,,możesz tylko powspominac a ja mam to na codzień" , kobiety potrafią byc strasznie złośliwe tylko po to by skłócic ludzi którzy naprawde sie kochają Fotka oczywiście została usunięta, w sprawie wyboru już miał postawione to żądanie, by wybrał między mną a nią, bo nie mam zamiaru być "tą trzecią". Wybrał mnie, teraz minęło trochę czasu od całej akcji, widzę że się stara to wszystko odbudować, ale nie umiem o tym zapomnieć. Staram się, ale racja, że nie mam zupełnie kontroli nad tym wszystkim, bo jest za daleko. Nad pójściem do wróżki też już się zastanawiałam i planuję iść w przyszłym tygodniu. Tylko z drugiej str nie wiem czy to jest dobry pomysł... Dziękuję wszystkim za odpowiedzi... :) Sprawa nie jest prosta bo masz do czynienia ze zmija, ktora wpieprza sie w cudze zwiazki. Twoje zaufanie do chlopaka zostalo nadszarpniete i teraz ciezko mu bedzie je odbudowac w 100%. Ja w takiej sytuacji, znajac siebie pewnie podlozylabym mu jakis podsluch albo jakas inna pulapke. To moze i chamskie ale to co on zrobil tez bylo chamskie. Nie wiem, nie znam Twojego chlopaka, moj np. nie potrafi klamac, bardzo slabo mu to wychodzi i jesli cos podejrzewam i troche go pomecze pytaniami to i tak sie wszystkiego dowiem. Mysle, ze jesli Twoj chlopak dalej tamto ciagnie to przy odrobinie twojej czujnosci predzej czy pozniej to sie wyda. Ja bym mu zafundował na Twoim miejscu szereg kazań, że nie mam zamiaru żyć w nieświadomości, czy jest ze mną czy z tamtą i że niech pamięta, że nie chcę, by ludzie o mnie zawsze mówili: "To ta, której facet miał drugą na boku". To jest oczywiście do wersji mniej optymistycznej. Jeśli jednak to tylko są pozory i totalna fama, że coś go jednak z tamtą drugą łączy, to bym olał te wszystkie plotki.
|
Tematy
|