ďťż
BWmedia
Uwolnić się od uzurpatora.
Moj obecny związek powoli mnie zabija, a właściwie najpiękniejsze uczucia i spojrzenie na miłość. Na początku była miłość, wszystko w porządku, później pierwsze kłamstwo, niewolniczy życie u boku chorego zazdrosnika o kazdego faceta i kazda kolezankę... drugie trzecie klamstwo, tysiąc "ostatnich szans" po tysiącach telefonów, nachodzeniu mnie itd... Nie potrafię tego skończyć, bo wiem że on i tak nie odpuści. Będzie się dobijał do mnie. Wymuszał na mnie "ostatnią szansę", bedzie nachodzil moich przyjaciol zeby mnie przekonali.., pomyśleć że keidyś pokochałam takiego człowieka, ktory wydawał mi się szczerym, a na prawdę, kłamał, (prawie) zdradzał. Ja juz nie mam siły.. :( zerwac z nim wszelkie kontakty, przyjaciolom powiedziec by dupka ignorowali i nie udzielali zadnych informacji o Tobie, nie dawali sie w to wplatac. jesli mozesz to sie nawet przeprowadz do innego miasta. Póki co nie mogę się przeprowadzić. Eh słowem "odwagi mi potrzeba".. wiem jak sie czujesz i wiem ze to trudne :( Kodeine uciekaj gdzie pieprz rośnie. Banały teraz mówię, wiem, ale to Ty znasz wszystkie uwarunkowania finansowo-materialno-egzystencjalne. Nie daj się nabrać na ostanie szanse, maślane oczy etc. Absolutnie poproś znajomych żeby nie rozmawiali z nim, a w razie nachodzenia żeby postraszyli go policją. I dobrze robisz, że nie wierzysz, że on się zmieni. Bo niestety (w 95% przypadkach) nie zmieni się. Kodeine, trzymam kciuki, i zycze duzo siły i odwagi. Mysle tak samo, jak anduk. aha no i oczywiscie zmien numer gg/meila/komorki, albo jesli nie tak drastycznie to go przynajmniej zablokuj wszedzie. Kodeine powiedz mu że małego penisa, wszystkie orgazmy udawałaś i w łóżku jest totalnym zerem, napewno sie odwali :) wyjeżdżać z miasta? ehehehe nie popadajcie w skrajność :| Mam juz tak ogromną niechęc do niego, ze nie da sie tego opisac, jednakze jakis taki strach paralizuje moje decyzje, juz tyle razy sie zbieralam w sobie,ale czuje taka niewole psychiczną, nacisk, ze nie potrafię. trwa juz to rok :knockout: , a powinno trwac najwyzej miesiąc... ;/ beznadziejna jestem :( Kodeine wiadomo ze sie boisz, i ze to trudne ale wiesz ' im dalej w las tym ciemniej' wiec pomysl o sobie , co bedzie dobre dla cibie i skoncz z nim raz na zawsze, pewnie ze przez jakis czas bedzie prubowal wszystkich mozliwych sposobów zeby Cie 'odzyskac' ale nie lam sie bo jak tylko zrobisz jeden maly kroczek 'do przodu' bedziesz miala wiecej motywacji i odwagi i szkoda Ci bedzie znowu sie 'cofac' trzymam kciuki! Jestes w tej sytuacji z wlasnego wyboru i z wlasnego wyboru mozesz z niej wyjsc. Nie pomoze Anduk,kozak czy swiety boze.Sama musisz to zalatwic. Masz taka moc ! Eee tam beznadziejna od razu , wiem że ciężko jest powiedzieć krótkie i wymowne: "s********j!" ale czasem trzeba. mialam taki sam problem,jakbym czytala o sobie....:( moj super facet okazal sie cierpiacym na chorobliwa zazdrosc dupkiem i klamacom... i to prawie po roku :( Dobrze ci radze uciekaj od niego i to szybciutko!!!moj robił to samo,pisal do wszystkich,straszyl, pierwsze tygodnie bedzie ciezko ( przechodze ten "okres" obecnie:mieszane uczucia-raz teskonota i zal,a potem nienawisc do niego i tak w kołko) ale z czasem on odpusci, a ty sie przyzwyczaisz do tego,ze jego juz nie ma,i wierz mi - odetchniesz z ulgom.... facetowie powiedz prosto z mostu co myslisz i zeby sobie dal spokoj ... a jak nie poslucha to idz na miasto postaw menelom flaszke i oni z nim pogadaja ... a jesli naprawde jest taki jak mowisz i bedzie cie nachodzil i nie dawal spokoju idz poprostu na policje .... Dobrym sposobem będzie też znalezienie sobie nowego faceta postury lub reputacji takiej że sobie odpuści. No zawsze możesz kogoś poprosić żeby za takowego "robił" my za ciebie tego nie zrobimy. tez niby cwaniara jestem, a czasem sama zachowuje sie jak totalna kretynka... wbrew wszelkiej logice. troche odwagi i samozaparcia. Uciekaj jak najszybciej! Tacy ludzie się nie zmieniają. Wiem z autopsji. pojedz na wakacje na 2-3 tygodnie,nie wiem do babci, cioci, wujka-gdziekolwiek!!wylacz tel i odpocznij sobie,odprez sie,postaraj sie nie myslec o nim 24h na dobe-mysle ze powinno pomoc:) tzrymam kciuki!! Ewentualnie możesz poprosić kolegów, żeby go wsadzili do bagażnika i wywieźli na drugi koniec Polski. Bo widać, że facet nie jest do końca normalny, a z nienormalnymi nie można normalnie załatwiać takich spraw. A przede wszystkim miej się na baczności. Tacy ludzie są nieobliczalni :\ Jezus Maria co za brak zaradności, kobieto uderz w czuły punkt każdego mężczyżny i czyli ten który podałem Ci kilka postów wyżej, daje sobie odciąć mojego małego penisa że pacjent sie odwali !!! :cool: :cool: jeśli się na taki krok zdecydujesz to od Ciebie zależy czy będziesz miła, mniej miła czy wręcz złośliwa :twisted: sposobów jest kilka :) Cytat: Ewentualnie możesz poprosić kolegów, żeby go wsadzili do bagażnika i wywieźli na drugi koniec Polski. Jak chcą na 100% trafić do kryminału, to niech potem uleją betonowe buciki i wrzucą go do wody... Przecież to ona sama musi zmienić swoje życie, a nie ktoś za nią.
|
Tematy
|