ďťż

Zapomnienie.. czy to ucieczka, tchorzostwo ?

BWmedia
Zapomnienie.. czy to ucieczka, tchorzostwo ?
  Pytanie tak jak w temacie.. czy zerwanie kontaktu z byla dziewczyna ktora sie kocha jest glupota lub szczeniackim zachowaniem ? Mam nadzieje ze chociasz ktos mnie tutaj zrozumie bo ona nie za bardzo.. Kocham dziewczyna z ktora juz nie jestem od miesiaca i bardzo z tego powodu cierpie. Utrzymujemy ze soba kontakt ale ja juz sam nie wiem czy tego chce bo wole o niej zapomniec. Wiem ze to skuteczna metoda. Czy powinienem przestac z nia pisac jezeli nie widac szans na powrot do niej ?
Dodam jeszcze ze dziewczyna przewaznie pierwsza sie do mnie odzywa a nawet chce dzwonic.


Załozylam taki temat : przyjazn z osoba którą sie dalej kocha .

Ja sie przyjaznić bym nie potrafila. Po co? masochistka nie jestem.
dokladnie, jesli jestes masochista mozesz dalej utrzymywac z nia kontakt.

pozatym ona tobie robi nadzieje, albo samej sobie jesli to ona piszesz pierwsza sie do ciebie zwykle odzywa.
moze po prostu chce byc Twoja znajomą , jest ciezko zerwac calkowcie kontakt jesli macie wspólne towarzystwo.
A moze nie chce Cie dodatkowo krzywdzic, czuje taka potrzebe by sie odzywać , nie wiem,nie znam jej , ale mysle ze narazie bedzie lepiej jesli przestaniecie sie odzywac. Moze kiedyś , gdy przestaniesz ją kochac, bedziesz umial z nią pogadac jak kolega z kolezanka , kontakt wroci.


Przeżyłem rozstanie w marcu, zapanowała głucha cisza. Ostatnio odezwała się, dość intensywnie zbąblona - co u mnie i tak dalej.

I wiecie co? Przeszło mi. Mogę z nią swobodnie rozmawiać. To u mnie pierwsza tego typu sytuacja, do tej pory byłem zwolennikiem palenia za sobą mostów.
Mam podobną sytuację. Z tym, że ja nie chcę zrywać kontaktu, za bardzo sie z nim zżyłam. On na początku też proponował przyjaźń (jak w tanim romansidle :|) ale powiedziałam, że nie ma opcji, przynajmniej na razie. Co jednak nie zmienia faktu, że gadamy czasem normalnie, czasem go wyzywam jak mam gorszy moment... :| Zdaję sobie sprawę, że zachowujemy się obydwoje jak debile, ale wiem, że gdybym przestała mieć z nim kontakt to czułabym się gorzej. Zresztą był czas, ze mieliśmy nie rozmawiać a on się ciągle odzywał a ja nie mogłam sie powstrzymać żeby mu nie odpisać (póki co mamy kontakt netowy, osobisty jest mocno utrudniony, może i lepiej :P). Tak czy inaczej w większości przypadków to on się odzywa a ja odpisuje, rzadko na odwrót. Nie wiem jak to się dalej potoczy, powrót na razie raczej nie wchodzi w grę, zresztą nie wiem czy bym się odnalazła znów w tym związku... Ale był moim najlepszym kumplem, przyjacielem i tego nie chcę stracić chociaż czuję się *******, ale z doświadczenia wiem, że jak się straci kontakt na jakiś czas nawet z dobrym znajomym to potem nie ma już do czego wracać i o czy gadać, a ja chcę mieć w nim nadal kumpla :)
Tak czy inaczej, rób jak uważasz, jeśli czujesz, że wolisz zerwać kontakt to jej to na spokojnie wytłumacz, na pewno nie znikaj znienacka, bo to by było jednak chamskie.
moja historia jest na tym forum ... wycierpialem wiele ... ale ona olala smsy odemnie i wszytsko ... podnioslem sie ;] i teraz ona do mnie pisze , ze kocha itp ... robiac mi sieczke w glowie... wiec po co masz sie meczyc ... zmien nr i po sprawie ... odezwij sie jak ci calkiem przejdzie i bedziesz z nia mogl gadac jak ze zwykla znajoma ;]
młody człowieku, jak sie ma 18 lat to mozna kochać ale nowa gre na PC albo Dode :cool: to że coś do niej czujesz nie myl z miłością ;) rzuciła cie? znajdź sobie inną (gg, fotka.pl, forum BT) a po tej powywalaj wszelkie prezenty, zdjęcia itp szybko ci przejdzie :) mniej wiecej w twoim wieku byłem w podobnej sytuacji, dobrze ci radze:)
Bede sie kłocic : to ze ma 18 lat nie znaczy ze nie umie kochać :P
wiek nie pokazuje czy ktos jest dojrzaly czy nie!.

P.s wyrzucanie rzeczy nie zawsze pomaga.Wiem coś o tym. Łatwo wyrzucić listy, zdjecia , ale z serca i mysli ?
Cytat:
P.s wyrzucanie rzeczy nie zawsze pomaga.Wiem coś o tym. Łatwo wyrzucić listy, zdjecia , ale z serca i mysli ?
dlatego podkreśliłem że niech sobie ten młodzieniec znajdzie nowa sympatie :) kilka tygodni i po tej starej nie będzie śladu :twisted:
Te kozak co ty sie tak doczepiles mojego wieku. Nie wbijaj mi czy ja kocham czy nie, wiem co to prawdziwa milosc. Moze w wieku 18 lat miales jeszcze kredki w glowie ale ja wiem swoje i juz mam poukladane.. a tak wogole to mam 20 lat
ja sie doczepiłem? to ty tutaj wylewasz swoje życiowe niepowodzenia :) szkoda że ta twoja "poukładana miłość" nie jest odwzajemniona :cool: najmocniej przepraszam że zaniżyłem ci wiek :( :( :( mała rada kochaj, dalej, wysyłaj prezenty, pisz na gie gie, ślij maile a może za kilka lat zaprosi Cie na swój slub :) peace
Cytat:
ja sie doczepiłem? to ty tutaj wylewasz swoje życiowe niepowodzenia :) szkoda że ta twoja "poukładana miłość" nie jest odwzajemniona :cool: najmocniej przepraszam że zaniżyłem ci wiek :( :( :( mała rada kochaj, dalej, wysyłaj prezenty, pisz na gie gie, ślij maile a może za kilka lat zaprosi Cie na swój slub :) peace hmm od tego jest to forum aby pisac o swoich problemach ;]
Cytat:
hmm od tego jest to forum aby pisac o swoich problemach ;] o jakich problemach? bo ten wyżej to dla mnie żaden problem, z tego co napisał 20-latek ewidentnie wynika że panna ma go w nosie a ten jeszcze podchody robi, kocha, prezenty chce wysyłać eheheh napisałem jakie mam zdanie na temat takich młodzieńczych zauroczeń, no ale skoro autor w/w problemu nie ma kredek w głowie i jest poukładany to troche dziwne żeby wymagał od urzytkowników BT samego cukrowania i zgodnego przyzania jego racji.
ja bym nie utrzymywała kontaktu.
Wylewam bo szukam dobrej rady od wyrozumialych ludzi ale napewno nie od takich pustakow jak ty ktorzy potrafia tylko krytykowac i w niczym nie pomagaja ;) Tak wiec prosze, proponuje zebys zachowal milczenie bo nie widze sensu w tym zebys dalej sie udzielal odnosnie moich spraw. I nie pruboj uderzyc w moj slaby punkt piszac ze ma mnie wnosie itp. bo to smieszne podobnie jak twoja osoba :) Zerwac kontakt ? ok postanowilem ze tak zrobie. Koniec dylematu ;/
Napisz potem czy ci się udało!(zerwać kontakt)Też bym chciała zerwać kontakt z kimś kogo kocham,ale mi to wcale nie wychodzi.Rozstajemy się już prawie tak długo jak ze sobą byliśmy:-(Dla mnie to jak choroba:-(
Zdaje sobie z tego sprawe ze to trudne ale mysle ze im szybciej sie zdecyduje na ucieczke tym bedzie latwiej o ile wogole to mozliwe. Trzeba wkoncu pokierowac sie nie uczuciami a rozumem i zdac sobie sprawe ze tak bedzie rozsadniej..
Cytat:
Zerwac kontakt ? ok postanowilem ze tak zrobie. Koniec dylematu ;/ jestem pod wrażeniem :) co za transformacja 8) w więc życze Ci dużo szczęścia i powodzenia na nowej drodze życia ;) bez odbioru.
To powodzenia!:-)Ja chyba raczej nie mam rozumu,najdłużej wytrzymałam 5 dni,nawet bez jedzenia mogłam dłużej wytrzymać.
Nie napisałeś szczegółow na temat powodów rozstania.A moim zdaniem to tez bardzo wazne dlaczego się rozstaliście i z czyjej inicjatywy tak się stalo...
Prawda jest taka ze ja z nia zerwalem heh pod koniec naszego zwiazku bylo bardzo zle i czesto sie klocilismy teraz wiem ze to z mojej winy.. i bardzo zaluje swojej decyzji odnosnie rozstania. To byl moj glupi pomysl ze powinnismy zrobic sobie przerwe i potem znowu sprubowac jak pojedziemy razem do niemiec. Ale juz wiecie do czego doprowadzila ta rozlaka ;) Minol miesiac a jej zyje sie dobrze bez chlopaka i klotni. Miedzy nami nie bylo zadnej wrogosci pisalismy ze soba ale kiedy chcialem sie z nia spotkac to stchorzyla. Jutro leci do niemiec SAMA i moj bilet zostal odwolany. Wczoraj pisalismy i powiedziala ze czasem zadzwoni jesli chcem bo ma darmowe do polski odp ze bardzo tego chce ale ja nie wiem czy potrafie z nia jeszcze normalnie rozmawiac bo telefonow przez ten miesiac nie bylo. jak myslicie czy takie telefonowanie moze nas jeszcze przyblizyc ? ehh po dzisiejszych radach chyba juz zdecydowalem zeby sie od niej odciac :/
skoro ty sie starasz i nic z tego wiec przestan sie starac nie odzywaj sie i wtedy jesl ijej na tobie zalezy ona zacznie sie odzywac . Jesli nie wiec i tak nie bylo szans
Cytat:
do tej pory byłem zwolennikiem palenia za sobą mostów ja nadal jestem :P chociaż raz nie spaliłem mostu za moją największą miłością, ale poza nią wszystkie. mam taką filozofię : skoro ktoś się z kimś rozstaje tzn był powód, którego nie dało się obejść. a jesli tak, to po co sobie samemu robić na złość?
Tchorzostwem bylo zerwanie z nia kiedy byly problemy, zamiast starac sie rozwiazac problemy.
Teraz tchorzostwem jest to ze nie walczysz o nia i nie probujesz jej zdobyc na nowo, jezeli kochasz ja tak jak twierdzisz.

Moze ty wcale JEJ nie kochasz, tylko kochasz byc z nia... bo wtedy jest fajnie, a teraz nie ma jej i nie ma fajnie. Gdybys kochal ja to by ci nie przeszlo przez mysl zeby ja rzucic, nawet gdyby byly problemy.
Dlatego mysle ze twoje zachowanie to tchorzostwo i niedojrzalosc emocjonalna.

Co znaczy "nie widac szans na powrot do niej ?"
Dopuki ona zyje to napewno szansa jest, a jak ja kochasz to sie lepiej powinines postarac zeby ja zdobyc na nowo, zamiast robic z siebie meczennika.
Wiem ze zerwanie z nia bylo wielkim bledem :/ nigdy tego sobie nie wybacze to bylo szczeniackie. Walczylem o nia przez pierwszy tydzien.. Teraz juz wole nie byc natretny. Jestem pewny swych uczuc, Kocham ja! I z reguly to ona pierwsza sie odzywa. A czy ktos byl w takiej sytuacji ze utrzymujac kontakt z ukochana osoba, nie ludzac sie ze jeszcze beda razem zapomnial ? tzn ze uczucie do niej minelo ? Pytanie nr 2 mowi sie zeby walczyc do konca no ok.. ale kiedy powinienem sie poddac ? ;/
Sam pewnie bedziesz wiedzail kiedy przesatc,zmeczy Cie to.Mialem to samo ;)
ja bym walczyla póki nie uslyszałabym "nie kocham cie juz", "nie chce z toba byc", "brzydze sie Toba", "mam inną".
To ze mnie nie kocha juz uslyszalem po tygodniu rozlaki ;/ i mowi ciagle ze tak jak jest teraz jest dobrze.. czyli jak zyje samotnie. Ehh glupi jestem ze dalej z nia pisalem :/ Juz raz skutecznie zapomnialem o dziewczynie zrywajac kontakt.. i zrobilem to z pelna satysfakcja a nawet latwoscia. Ale moje uczucie do tej panienki jest powazniejsze, dlatego tak sie gubie i wacham :/

Usuwam jej nr.. a ta pisze heh Zablokowalem jej jeden nr to odzywa sie z drugiego :/ i wtedy wymiekam i dalej z nia prowadze rozmowe.

Edytuj posty!A.
po rozstaniu trzeba trochę odczekać żeby ostudzić emocje i myśleć na trzeźwo, dać sobie pare dni bez odzywania się do siebie, to na pewno pomoże.
Jestem przeciwna zrywaniu kontaktów, bo to źle świadczy i o moim byłym partnerze (dupek niewarty koleżeństwa) i o mnie (byłam związana z tym dupkiem).
Uważam, że nie warto palić za sobą mostów- czasem wystarczy nieco ochłodzić kontakty. A raz nawiązaną więź z drugim człowiekiem zawsze warto pielęgnować.
Eeee po co sie meczyc?Myslisz ze bedzie z przyjemnoscia obserwowoal jak jego byla umawia sie z innym facetem?Jak mowi ze jej dobrze w samotnosci,to albo juz kogos ma,albo ma kogos na oku - znalem i przerabialem.Tez nie chcialem zrywac kontaktu i wyszlo mi to wszystko bokiem.Teraz juz nawet wspomnienia mi dobre nie zostaly,bo wiem wiec niz chcialem i powienienem..Zdecydowanie nie.
Cytat:
A czy ktos byl w takiej sytuacji ze utrzymujac kontakt z ukochana osoba, nie ludzac sie ze jeszcze beda razem zapomnial ? tzn ze uczucie do niej minelo ? Ja. Jestesmy w ukladzie fucking friends, ale mi juz przeszlo ;)
Nawet jak widzialem na ktorejs tam imprezie jak z kims ostro flirtowala, to mnie to nie ruszalo.
Inna sprawa, ze bylem zajety inna panna ;]
Szczerze mowiac watpie bys o niej zapomnial w inny sposob niz przez poznanie innej,a wtedy uiwerz,nie bedzie Ci zbytnio zalezalo by zachowac kontakt..
Sprobuj umawiac sie z innymi panienkami tak zeby widziala, nie zabiegaj juz o jej wzgledy i zrob wrazenie ze juz masz to za soba i juz ci na niej niezalezy.
Jak zobaczy ze twoje zycie sie dobrze uklada, ze interesuja sie toba inne panienki, ze mozesz funkcjonowac bez niej i jest ci dobrze, i nie masz juz dla niej tyle czasu bo chodzisz na randki z innymi, to wtedy ona sama bedzie chciala wrocic do ciebie.
Sprawdza sie to w 99%.
ale na krótko, znowu bedzie z nim , a jak zobaczy ze jest dla niego najwazniejsza, odejdzie.
Markg heh.. slyszalem o tej technice i wiesz co ? Wyglada na to ze stosuje ja przecziwko mnie :P
Przechodzę prze to po raz 3. Za każdym razem inna technika. A najprostsze wyjścia są najlepsze. Myśl, ze to Ona Cię straciła, tak, jak po pijaku olewasz drzewa, tak Ja olej. Nie ma sensu, by wracało. To szambo.

Cytat:
To ze mnie nie kocha juz uslyszalem po tygodniu rozlaki ;/ i mowi ciagle ze tak jak jest teraz jest dobrze.. czyli jak zyje samotnie. Ehh glupi jestem ze dalej z nia pisalem :/ Ale moje uczucie do tej panienki jest powazniejsze, dlatego tak sie gubie i wacham :/

Usuwam jej nr.. a ta pisze heh Zablokowalem jej jeden nr to odzywa sie z drugiego :/ i wtedy wymiekam i dalej z nia prowadze rozmowe.
A to już jest wpier....lanie się w paradę. Zrób Jej Black Celebrity w postaci niemożliwości uchywcenia Cię:)
Cytat:
Markg heh.. slyszalem o tej technice i wiesz co ? Wyglada na to ze stosuje ja przecziwko mnie :P Mnie też się wydaje, że dziewczyna stosuje tą technikę przeciw Tobie. Być może jest tak, że chce Ci dać nauczkę albo dać więcej czasu na podjęcie decyzji o powrocie - czyli żeby Twoja decyzja była bardziej przemyślana, a nie typu: po krótkim czasie stwierdzasz, że jest Ci ciężko, gorzej niż jak byłeś z nią, i chcesz wrócić. Czy jednak faktycznie tak jest, trudno powiedzieć.
A wracając do pytania głównego, być może zerwanie kontaktów z byłym partnerem to postępowanie szczeniackie, trudno mi to ocenić. Natomiast sama wiem z doświadczenia, że mi jest łatwiej zapomnieć i jakoś uporządkować swoje życie, gdy ten kontakt się urwie. Miałam podobną kiedyś sytuację do Twojej, na początku kontakt był (no bo było ustalone, że miał być) i nie czułam się z tym dobrze. Utrzymywanie tego kontaktu ciążyło mi niesamowicie, w momencie gdy ten kontakt zerwałam, poczułam dosłownie jak mi kamień spada z serca.
Jeżeli uważasz, więc, że będzie Ci łatwiej to zerwij kotakt z tą dziewczyną, ale tylko wtedy gdy wiesz, że już z nią nie będziesz. Bo jeśli masz jeszcze nadzieję, wierzysz, że będziecie jeszcze razem, to jeśli zerwiesz kontakt z tą dziewczyną, trudno go będzie później odbudować (nie mówie, że jest to niemożliwe, ale na pewno znacznie utrudnione).
no_body, czy Ty czasami nie jesteś psychologiem, który dorabia sobie u nas po godzinach? Jak Cię czytam, to normalnie - czapki z głów i czoła chylę ;)

Autor zaś faktycznie powinien dać sobie spokój. Nie pozwoliłbym nikomu na podobne traktowanie. Albo wlot, albo wylot. Our way, or the highway.
Cytat:
no_body, czy Ty czasami nie jesteś psychologiem, który dorabia sobie u nas po godzinach? Jak Cię czytam, to normalnie - czapki z głów i czoła chylę ;) To co piszę, to tylko spojrzenie zwyczajnego człowieka, bez żadnego specjalistycznego przygotowania merytorycznego (dlatego, też trzeba brać poprawki, że się mylę). Natomiast miło mi się czyta takie pozytywne opinie skierowane do mojej osoby (pisanie na tym forum to m.in. taka moja "psychoterapia"). Dziękuję i przepraszam za OT :)
ja po rozstaniu meczylem sie z utrzymywaniem kontaktu jeszcze jakies poltora miesiaca. mowila, ze mnie nie kocha, ze jej dobrze samej bo miala juz na oku kolejnego, a ja sie meczylem i meczylem. po walentynkach jak juz zaczela z nim byc na powaznie, zerwalem kontakt bo nie moglem tego zniesz, wtedy moje uczucie do niej bylo jeszcze tak samo silne jak wczesniej. odzywala sie jeszcze do kwietnia, az odpisalem zeby dala mi spokoj. od tamtej pory mam spokoj i juz prawie nie cierpie z tego powodu, rozstania i zerwania kontaktu. nie umiem sie z nia przyjaznic wiedzac ze mnie oklamala (mowila ze nie szuka, a juz miala innego) i myslac o tym co z nim teraz robi.
Nie no Logimen,identyko historia praktycznie ;)
Nom.. historia jak moja. Narazie nie napisze jej zeby dala mi spokuj bo juz to pisalem i szybko peklem. Bede dla niej obojetny, prawdopodobnie nigdy juz nie wspomne ze ja kocham, postaram sie miec ja w dupie a przynajmniej udawac ze tak jest i to pokazywac ;) Albo sama sie odczepi z pisaniem do mnie albo nie wiem co..

ehh koniec meczacego tematu :/

Edytuj posty! Temat zamykam, jesli cos sie zmieni, napisz i sie otworzy. A.
Cytat:
Nie no Logimen,identyko historia praktycznie ;) tak tak, My to wogole jestesmy chyba jak dwie krople wody i panny tez takie mielismy :/
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia