ďťż

Aborcja przez internet

BWmedia
Aborcja przez internet
  Pamiętam, że za starego forum był temat o aborcji ogólnie, ale o konkretnych metodach raczej nie.

Co myślicie na temat takiego sposobu usunięcia ciąży? Czy władze powinny w jakiś sposób wpłynąć na uniemożliwienie korzystania z tej strony Polkom? Czy (tu do osób popierających aborcję w razie braku innego wyjścia) zdecydowalibyście się na taką formę aborcji?

Aborcja przez internet dostępna dla Polek

http://www.dziennik.pl/files/archive...304_94702e.jpg

Organizacja Women on web prowadzi w internecie stronę dla kobiet, które chcą usunąć niechcianą ciążę. Strona jest także po polsku. Kobieta musi odpowiedzieć na ankietę. Potem przelać 70 euro i pocztą dostanie paczkę z lekami wczesnoporonnymi. Z takiej opcji skorzystało już ponad 16 tysięcy kobiet.

Wiele kobiet, które są w ciąży i chcą ją przerwać, nie korzysta z nielegalnych zabiegów w gabinetach ginekologicznych. Poronne leki zamawiają przez internet. Ich zamówienie trwa kilka minut.
Women on web (kobiety w sieci) to organizacja działająca w Holandii. Powstała po wizycie w Polsce statku Langenord. Na jego pokładzie był gabinet ginekologiczny, w którym można było dokonać aborcji, gdy statek wypływał na wody międzynarodowe. Witryna jest dostępna w kilku językach, po hiszpańsku, angielsku, holendersku, francusku i polsku.
Cel tego serwisu jest prosty - zapewnić szybki i łatwy dostęp do aborcji każdej kobiecie, która nie chce urodzić dziecka i nie może usunąć ciąży w swoim kraju, bo "dostęp do zabiegu jest mocno ograniczony, np. z powodów religijnych". W tym kontekście Polskę wymieniono obok Sudanu, Zimbabwe, Afganistanu czy Czadu.
Poronne leki są wysyłane do kobiet pocztą po wpłaceniu "darowizny" w wysokości 70 euro, czyli około 250 złotych.
Aborcja w 10 minut
Żeby dostać leki, trzeba odpowiedzieć na ankietę, potem wypełnić kwestionariusz osobowy i dokonać przelewu.
Test to 25 pytań. Jeśli kobieta jest zdrowa i pewna, że nie chce ciąży, bez trudu dojdzie do strony, na której zamawia się lek. Wypełnienie wszystkich dokumentów zajmuje 10 minut.
Nie ma jednak żadnej możliwości sprawdzenia, czy wypełniająca ankietę pisze prawdę.
Przykładowe pytania to: Czy zrobiłaś test ciążowy? Czy miałaś zrobione badanie USG? Czy jesteś w niechcianej ciąży? Jeśli kobieta odpowie, że jest chora (np. na choroby serca, nerek, wątroby), jest proszona o opisanie schorzenia. Jej opis zobaczy lekarz, który skontaktuje się z nią e-mailem.
Jeśli zainteresowana aborcją ma wątpliwości, czy wykonać zabieg, jest proszona o zakończenie ankiety i nie może zamówić leku poronnego.
Sprawa dla prokuratora
Na koniec "zostaniesz poproszona o darowiznę o minimalnej wysokości 70 euro, która jest wsparciem dla serwisu internetowego po to, by mógł kontynuować działalność pomocy innym kobietom" - czytamy na stronie.
Sądząc z danych umieszczonych na stronie, już 16 tysięcy kobiet przeprowadziło aborcję przy pomocy leków dostarczonych przez Women on web.

źródło: http://www.dziennik.pl/wydarzenia/ar...dla_Polek.html

--------------------------------------------------------------------

Jeśli chodzi o mnie, to w razie wpadki (właśnie rozpoczęłam branie tabletek, ale zawsze jest ten ułamek ryzyka) uwzględniamy z partnerem taką możliwość dokonania aborcji. Nie jest to wydatek przekraczający możliwości finansowe 2 dorosłych osób, niekłopotliwe, szybkie i dyskretne. Aborcję tą metodą można wykonać do bodajże 2 miesiąca ciąży.

Oczywiście istnieje zagrożenie powikłaniami i nie dzieje się to pod kontrolą lekarską. Ponadto gdy szperałam po forach internetowych, nie znalazłam zbyt wielu wypowiedzi kobiet, które zastosowały tą metodę, ale najgorszym scenariuszem jest (jeśli mowa o młodej,zdrowe kobiecie) silniejszy krwotok - z którym można pojechać bez obaw do szpitala i wyjdzie na zwykłe poronienie.


Czytałam, ze poronienie ta metoda powinno sie odbywac zawsze pod okiem lekarza, bo istnieje niebezpieczeństwo krwotoku.
Nawet gdybym zaciążyła przypadkowo to nie usuneła bym ciąży. Mam zbyt silny instynkt macierzyński na to :)
Też bym nie usunęła dziecka.
Jesli nie jestem na nie gotowa, to sie nie bzykam - to moja dewiza życiowa.


Nigdy w zyciu nie zdecydowalabym sie na aborcje, ktora nie odbywa sie pod okiem lekarza. Szanuje swoje cialo, nie ufam ankietom ani jakims tabletkom z dziwacznych stron internetowych.
NIE aborcji. Jedyna rzecz w ktorej zgadzam sie z K.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia