ďťż

Boje sie bezsilnosci

BWmedia
Boje sie bezsilnosci
  Hej,

Forum Erotyczne, ale moje pytanie w ogole erotyki dotyczyc nie bedzie.

Nie jestem nastolatkiem, a magiczna dwudziestke przekroczylem pare lat temu. Moja dziewczyna to jednak mloda osobka (19) ktora lubi sobie troche od czasu do czasu poszalec, jak kazdy chyba. Czesto zdarza sie ze wychodzimy kolo 22-23 by wrocic miedzy godzina 2-3 do domu. Jak jest w polsce wieczorami na ulicach, chyba wszyscy wiedza i wlasnie tu pojawia sie problem. Nie czuje sie słabym, ani przesadnie strachliwym, ale kazde wyjscie na jakas impreze to krzatajace sie mysli w mojej glowie - czy nikt dzisiaj po prostu Nas nie zaczepi. Wiadomo, pojedyczna jednostka do Ciebie prawie nigdy nie podejdzie bo cwaniakow musi byc minimum 3. Zdarza sie ze gdy idzie jakas grupka to cos powiedza do mojej dziewczyny, nawet kiedy ja jestem obok. Co prawda nie jest to nic obrazliwego, zazwyczaj jakas "mierna" bajera, ale czlowiek wtedy nie wie za bardzo co moze zrobic. Rzuce sie na grupe, dostane wpiernicz i dziewczyna zostanie sama krzyczacza i zapewne placzaca, a trafie na wyjatkowo glupich to jeszcze cos dziewczynie wtedy zrobia. Inna sprawa gdy zaczynaja sie jakies glupie teksty w moja strone. Tez dziwnie zwiesic glowe w dol, chwycic dziewczyne za reke i pojsc gdzie indziej - kazdy facet chyba zrozumie dlaczego.

Niestety nasza roznica wieku, to dosyc spora przeszkoda dla wspolnych znajomych, a co za tym idzie, wspolnych wypadow ze znajomymi, chociaz zdarzaja sie. Przewaznie jednak idziemy z Jej kolezankami i Ja.

Strasznie mnie to meczy psychicznie... Ta bezsilnosc w niektorych sytuacjach jest po prostu wyniszczajaca.

Jak nad tym zapanowac?

Pozdrawiam


Pij mleko...

Musisz zmienić myślenie albo swoją dziewczynę wprowadzić w grono swoich znajomych.
Zapisz się na jakieś sporty walki.
Na ulicy i tak niewiele to się przyda, ale doda Ci pewności siebie, a to już widać na ulicy.
Zapisz się na Krav Mage pochodzisz 3 miesiące i będziesz naprawdę pewny siebie cena za miecha to około 60 zł.


no właśnie, sztuki walki to jest to.
Poza tym, jak będziesz trochę bardziej umięśniony, to być może takie zaczepiania się skończą.

Śmieszne jest, że piszesz "Ja" i "Nas" dużą literą :D
Cytat:
Zapisz się na Krav Mage pochodzisz 3 miesiące i będziesz naprawdę pewny siebie cena za miecha to około 60 zł. Hehheh. I to jest właśnie najgorsze - 3 miesięczne chłopki się rzucają jak... :D

Ja chodzę na muay thai 11 lat i najczęściej unikam bójek, ponieważ szczerze mówiąc boję się o rywala. Nie mam pojęcia czy mogę tyle siły zastosować co na dolną partię ciała jak np. przy zawodach czy też zbalansować siłę - uwierzcie mi, że jak niefartownie mocno wejdzie to można sobie już przesrać życie, więc najcześciej używam nóg i walę po wątrobie. Ogólnie na mieście raz tylko dostałem i to przez głupotę, niosłem piwo, szukałem kolegi bo gdzieś uciekł a tu bomba poleciała, a koleś zniknął.

Jak masz głowę na karku to możesz sobie kupić mały nóż (jak już tak bardzo boisz się chodzić z dziewczyną po mieście), ale nie radzę na początek jak nie masz obeznania i przypominam jest to niezgodne z prawem polskim.

No i taka wskazówka - jak jest więcej niż 3 takich jak Ty to bierz nogi za pas i uciekaj z dziewczyną a nie zgrywaj chojraka. To nie film sensacyjny, że obronisz dziewczynę przez gansgterami z brooklynu i będzie zakochana w Tobie do końca życia :)

Mogli by zalegalizować to drechy by spokojne siedziały :D
aya Jeden co mądrze pisze...
Ale nie kazdy czuje to w sobie by chodzić i sie szkolić w sztuce walki.
Ja tam nigdy się nie bałem. Mam wzrost, wage i rozum - wiecej nie potrzeba.
Cytat:
No i taka wskazówka - jak jest więcej niż 3 takich jak Ty to bierz nogi za pas i uciekaj z dziewczyną a nie zgrywaj chojraka. To nie film sensacyjny, że obronisz dziewczynę przez gansgterami z brooklynu i będzie zakochana w Tobie do końca życia :) Bardzo słusznie powiedziane :clap:
ten temat byl obszernie opisany na forum www.sfd.pl tam podali na prawde duzo sposob na taka sytuacje poszukaj
Cytat:
ten temat byl obszernie opisany na forum www.sfd.pl tam podali na prawde duzo sposob na taka sytuacje poszukaj To mu pomogłeś.... " Poszukaj se"

To ja jeszcze powiem - www.google.pl
Jakby mnie ktos zaczepił i facet nie pomógłby mi to jeszcze ja bym mu wpier****** :) Ja przy facecie muszę się czuć bezpiecznie.
wiadomo, ale tylko superman da rade 1 na 4 albo 5. Ale jak sa porzadni ludzie, nie zaczepia Cie jak bedziesz szedl z dziewczyna.
ja osobiście, noszę kastet do obrony. poza tym chodziłem jakiś czas też na muay thai :D . nie chce się z nikim bić ale jak będzie trzeba to obronie swoją panią :) .
Slabo mi sie robi jak to czytam :rolleyes:

Ja mam taka zasade, ze jak widze na horyzoncie jakas grupe to zmieniam kierunek. Dzieki temu jeszcze nikt nigdy mnie nie zaczepil.

Rzucisz sie na grupe - dostaniesz w*******, rzucisz sie na kogos z nozem - pojdziesz siedziec.

Sztuki walki wymagaja pasji, ogromnej ilosci czasu i poswiecenia. Jesli cie to nie bawi zainwestuj w kurs samoobrony oraz gaz pieprzowy lub paralizator. Powinno pomoc jesli napastnikow nie bedzie wiecej niz 2.

Niemniej to samo radze twojej dziewczynie. Jestes jej partnerem a nie gorylem i glupota byloby zakladac, ze w sytuacji krytycznej ty bedziesz ja oslanial wlasnym cialem/poswiecal sie by mogla uciec i inne *******y. Oboje musicie umiec sie bronic, bo na solowych akcjach dlugo nie zajedziesz.
Zgadzam się z ostatnim akapitem Eris. Kompletnie nie chciałabym, by mój partner robił za goryla i narażał swoje zdrowie lub życie.

Nie przechadzamy się na froncie zresztą. Na pola minowe też nie włazimy. Najczęściej ludzie go zaczepiają z prośbą o pomoc, bo taki dobry z twarzy jest :)
za obronę kastetem też można siedzieć.
Taksówek nie ma?
też mnie to dziwi, że zamiast zwyczajnie unikać takich sytuacji, to radzą uzbroić się po zęby i czekać na najgorsze..
Chyba musze sprostowac niektóre rzeczy, bo wyglada to troche inaczej :p

Mam prawie 2 metry wzrostu, trenuje kick boxing od jakichs 3 lat, gdy ide sam ulica, ani przez chwile nie boje sie o siebie :) Gdy widze na horyzoncie grupe drechow to moze Was zaskocze - ale tez nie laduje sie miedzy nich wymachujac lokciami na boki aby moc przejsc :p To sa po prostu sytuacje z ktorych czasami czesto wyjsc bez bojki. Mały przykład:

Siedzimy z dziewczyna na dyskotece, poszedlem po cos do picia, nagle widze jakis koles dosyc nachalnie stara sie zaczac tanczyc z moja dziewczyna ktora go odpycha. Pojawiam sie ja, grzecznie go odsuwam (powiedzmy ze troche moglo zabolec). Przy wyjsciu z dyskoteki czeka na mnie 4 kolesi. Cale szczescie, znam jako tako bramke to przepedzilismy towarzystwo. A to uczucie bezsilnosci ogarnia mnie jak pomysle co by bylo gdybym tej bramki nie znal i moja dziewczyna zostala by sama bo ja bym lezal gdzies nieruchomo :p

I logiczne ze gdyby ktos obrazil moja dziewczyne to rzucilbym sie nawet na 20, zeby temu co powiedzial brzydko przetracic szczeke.

I wlasnie to mnie meczy psychicznie, ale zdaje sobie sprawe ze musze nad tym jakos zapanowac...

Pozdrawiam
samą swoją postawą i chodem, że tak powiem reprezentujesz to jak jestes postrzegany przez przypadkowych typow spod ciemnej gwiazdy, wiec jesli bedziesz chodził pewnie, z podniesioną głową i patrzył na oprychów wzrokiem mowiacym im "jestescie tak załosni, ze zal mi moich strun glosowych, zeby cos wam odpowiedziec" na pewno nabierzesz wiecej pewnosci i bedziesz mogl olac zaczepki takich ludkow... inna sprawa, byc moze są to jacys kibice, skejci... jesli juz dojdzie do konfiktowej sytuacji powiedz, ze jestes fanem Legii czy masz winyle Spawacza :D i mozna zalagodzic sytuacje i wyjsc z twarza przed dziewczyną... ale wszystko zalezy od czlowieka... powodzenia zycze;)

PS: przepraszam, ze tak mało udzielam sie na forum... eh...
Caly czas uwazam, ze twoja dziewczyna jest w takim wieku, ze powinna radzic sobie z takimi zaczepkami - przeciez ty jej eskortowac do kibla nie bedziesz. Wychodzi na to, ze chcesz w*******ic kazdemu kto zechce zatanczyc z twoja dziewczyna. Nie tedy droga, bo narobisz sobie klopotu i jej.
Cytat:
I logiczne ze gdyby ktos obrazil moja dziewczyne to rzucilbym sie nawet na 20, zeby temu co powiedzial brzydko przetracic szczeke. Honor, duma i inne takie "cnoty" w tym wydaniu to tylko na filmach u suber bochaterów, którzy skaczą z halikoptera i zawsze trafiaja na jezioro albo basen...Czasami nie warto. Bo po co? Myślisz ze kobiecie to zaiponuje? Strach że ci sie coś stanie w tym czasie jest o wiele wiekszy od "hmm jaki on męski"
i co, rzucisz sie na tych 20, unosząc się "honorem", i wylądujesz na wóżku inwalidzkim?

Odwaga to nie jest narażanie się bez potrzeby.
to ta laska tez jakas niedociumana... jak facet w klubie zachowuje sie zbyt nachalnie w stosunku do mnie to sama zawsze sobie dawalam rade.
cieta riposta od kobiety boli bardziej i jest skuteczniejsza niz wpier...l od 2 metrowego faceta.

a w takich sytuacjach modle sie zeby moj chlopak nie byl swiadkiem sytuacji, bo wiem jak to sie skonczy. i uwierz, zawsze sie boje ze dojdzie do bojki z mojego powodu. twoja dziewczyna prawdopodobnie wcale nie oczekuje ze nadstawisz za nią policzek... chyba ze to taka dyskotekowa niunia w bialych kozaczkach ktorej imponuja faceci z kastetami i podbitymi oczami co maja 'szacun na dzielni'.
Twoje martwienie się o takie sprawy świadczy że myślisz już odpowiedzialne i dojrzale. :) co jest dużym plusem.
dziewczynę wprowadź do grona swoich znajomych.. w końcu musisz ich ze sobą poznać, jakoś zakumplować.

a takimi gostkami się nie martw. miej na to olew. ja mam 18 lat i wręcz nie chce żeby mój chłopak nawet odpowiadał na takie zaczepki. dla mnie ważne jest jego zdrowie a nie pokazywanie jaki to on jest macho i męski.
jeśli już chce to udowodnić to istnieje dużo innych, bezpieczniejszych rzeczy. :)

pamiętaj: związek to związek. nie powinniście mieć "Twoich" i "Jej" znajomych tylko "wspólnych".

ja na początku też się wzbraniałam nieco przed znajomymi chłopaka ale teraz stwierdziłam że są wspaniali i czasami sama spędzam z nimi czas. bez mojego chłopaka. :)

będzie dobrze. więcej optymizmu. :)
Wiesz, każdy chyba boi się bezsilności i to nie zależnie której sfery życia ona dotyczy. Faktycznie tak jak pisze Barrum to jest odpowiedzialne myślenie, W sumie to nie przejmuj się na zapas. Czekaj co pokaże czas a potem się martw
Mądre słowa tam powyżej kolega napisał :)

Chcąc myśleć kategoriami, ,,co będzie jak spotkam na mieście kolesi, którzy tra ta ta" trzeba by i podjąć rozważania nad ewentualnościami typu: ,,a jak pójdę ulicą i spadnie mi rakieta na łeb, to co wtedy robić?" albo ,,najem się bakterii salmonelli, bo sprzedawca źle przechowywał lody i dostanę s....biegunki?"

Nie ma co szukać niczego na zapas, bo tym sposobem trzeba by spędzić życie w komórce na miotły i liczyć mysie bobki z nudów. A i tam istnieje ryzyko, że się na łeb karton butów zwali i ogłuszy. ;)

Głowa do góry, a jak już naprawdę się tak boisz, to jedźcie taksówką na te imprezy. Zapłacicie, ale będzie bezpieczniej. :)
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia