ďťż
BWmedia
Czy jestem jakis dziwny
no wlasnie czy ze mna jest wszystko ok ? Od nawalenia sie z kolegami w wekendy wole posiedziec z dziewczyna chocby w domu , zamiast isc na impreze sam wole isc tam z dziewczynom swoja, kiedy mam inne plany na dzien bo mamy sie nie widziec a napisze mi smsa ze jak chce to moge wpasc to zawsze rezygnuje i wpadam ? i dziewczyna moja jeszcze ma czasem pretensje itp , a jak widze jak kolega tylko imformuje dziewczyne swoja " ide dzis na piwo z kolegami a ty se idz tez gdzies " i go nie obchodzi gdzie ona idzie z kim i co tam robi tylko sie bawo to wtedy dziewczyna pozanim swiata nie widzi heh a wy co o tym myslicie :) nie jest powiedziane ze 24/7 sie widzimy ;] "ide dzis na piwo z kolegami a ty se idz tez gdzies" czasem dobrze jest tak powiedzieć ; ) zalezy ile dni sie widzymy , czasem codziennie po trochu czasem co 2 dni na dluzej zalezy ja osobiscie wlabym widziec sie 2 razy w tyg + wekendy w wiekszosci razem we 2 czasem z jej znajomymi a czasem z moimi ... Według mnie nie jest prawdą, że takie postępowanie doprowadzi do znudzenia się sobą i nie znaczy że chłopak jest pantoflem. Po prostu chce przebywać z dziewczyną jak najczęściej i tyle. To normalne na początku związku, później gdy dwoje ludzi nacieszy się sobą, zaczynają się spotykać z innymi ludźmi, zajmować swoimi sprawami, ale to nie oznacza znudzenia, po prostu związek przechodzi w kolejny etap. Powiedzenia/napisanie "idę dziś na piwo z kolegami" jest ok, natomiast już dalsza część zdania jest według mnie zbędna i zbyt "olewająca". [quote=no_body]. To normalne na początku związku, później gdy dwoje ludzi nacieszy się sobą, zaczynają się spotykać z innymi ludźmi, zajmować swoimi sprawami, ale to nie oznacza znudzenia, po prostu związek przechodzi w kolejny etap. QUOTE] na poczatku ziwazku to ja sie nie przejmowalem gdzie moja dziewczyna chodzi ani co tam robi bo bylem mysli jak mi teraz jakie swinstwo wywinie to bayo i tyle , a ja jestem juz prawie 2 lata i teraz sie zaczynam martwic :) niewyobrazam sobie zycia bez niej jesli bys wolal to po prostu tak zrob :) Imprezy... powinno sie je spedzac czasem z dziewczyna, czasem bez. Nie zaniedbuj kumpli takze, stracisz ich... Ja jestem bardzo tolerancyjny i mam dystans do tych spraw - dzieki temu jestem ostatnim kumplem (przyjacielem dokladnie) jedego ktory robi tak jak ty, a drugi ktory wszedl na podobna droge i zostal... "wyklety" przez ekipe... ja mu daje wolna reke, jego sprawa. Chce tylko powiedzec, ze jak widac, wsrod moich znajomych jestem wyjatkiem. Z twoimi moze byc podobnie... I jeszcze jedna rzecz - jesli ten zwiazek sie skonczy, zawali ci sie caly swiat, zostaniesz sam. Cytat: I jeszcze jedna rzecz - jesli ten zwiazek sie skonczy, zawali ci sie caly swiat, zostaniesz sam Święta prawda! Też bardzo lubiłam spędzać czas ze swoim ex - najlepiej bawiliśmy się tylko w swoim towarzystwie.^^ Ale człowiek jest istotą towarzyską i czasem potrzebuje jakiejś odmiany. Raz na jakiś czas wychodziliśmy gdzieś oddzielnie i wtedy... jeszcze bardziej za sobą tęskniliśmy, jeszcze lepiej było, gdy się znów spotkaliśmy... Ehhh, aż mi się łezka w oku zakręciła... wychodze z tego zalozenia ze po to z kims jestem zeby nie spedzac wekendwo ze znajomymi ciagle tylko z druga polowka gdybym chcial co wekend sie abwic i pic po imprezach to po co mi dziewczyna , mogl bym sobie uzywac do woli , ale jesli ktos juz sie decyduje na bycie razem to powinno zmienic sie podejcie . nie mowie ze ma caly czas siedzec ze mna raz na jakis czas trza wyjsc gdzies ze znajomymi ale to na piwko symbolicznie czy cos a nie po imprezach do mowych z ciul wi z kim czy po dyskotekach co wekend bo kolezanki ktore sa wolne chcom ;] Moim zdaniem nie ma w tym zupełnie niczego dziwnego o ile robisz to z własnej woli i czujesz, ze własnie na to masz ochotę. Nie musisz się przejmować przezwiskami typ "pantoflarz" ;). Mój chłopak czasami chodzi sam na spotkania z kolegą "na piwko" i ja akceptuję takie męskie spotkania. Przecież każdy powinien wręcz mieć własne życie. Taką odskocznię od związku, żeby zregenerować się trochę i stęsknić. Wtedy takie spotkanie z partnerem jest bardziej ekscytujące. Natomiast jeśli chodzi o większe imprezy lub o wyjazy mój chłopak chce iść tam ze mną, albo w ogóle. Bardzo to doceniam :) Dlatego nie uwazam, żeby Twoje podejście było złe albo dziwne. Wręcz przeciwnie. Widać że bardzo Ci zależy na swojej dziewczynie. Tak trzymać :) Ale pamiętaj też, że każdy jest inny. I mimo, że Ty możesz czuć potrzebę spotkania z dziewczyną, ona moze chceć odpocząć. Albo na odwrót. Dlatego trzeba znaleźć złoty środek. I wtedy "samotna" impreza moze nim być. Ale sporadycznie ;) Przeczytałam teraz dokładnie powyższe posty i chciałam dopisać ważną rzecz. Bender faktycznie ma rację!! Ja będąc w pierwszym związku również nie widziałam świata poza moim ex. Zrezygnowałam z towarzystwa dawnych przyjaciół tak, że nasze kontakty praktycznie się urwały. Do dzisiaj udalo mi się je odnowić z nielicznymi osobami. Zwłaszcza, że duża część osób wyjechała z mojego miasta. Dlatego teraz tak nie robię. Nie zaniedbuję znajomości, które nawiązałam do ten pory, bo wiem, że kiedy nie ma się nikogo przy sobie bardzo cięzko się otrząsnąć z rozstania. A mając przy sobie kilku bliskich ludzi można szybciej przestać myśleć o tym co się stało. Zająć sobie czas. Ale tego Ci nie życzę i wierzę, ze wam się uda ;) a ja spedzam ze swoim partnerem prawie 24/7 (bo poki co nocujemy każde w swoim domu;D) - sa wakacje:] codziennie widujemy się od roku dzień w dzień nie pamietam dnia kiedy nie widizleismy sie chociażby 30min po szkole (miałam w tym roku mature) i nie znudizlismy sie soba, spedzamy czas troche z moimi znajomymi troche z jego troche z rodzina ale zawsze razem i jest cudownie. Nie rozumiem czemu mamy nie widiwać sie cały czas skoro sie kochamy nad zycie i chcemy juz zawsze być razem. Jak sie pobierzemy tez mamy widywać sie 2 dni w tygodniu? bez sensu troche, wole teraz go poznac, zobaczyć jak zachowuje sie w róznych sytuacjach niż potme rozwodzic sie po okaże sie ze rzuca skarpetki pod stół w kuchni :| cienki jestes,taka ciepla klucha:P ,mozna ci skakac po glowie.zmien sie zmien,nie badz 2gim w.pawlakiem,facetem bez jaj Cytat: cienki jestes,taka ciepla klucha:P ,mozna ci skakac po glowie.zmien sie zmien,nie badz 2gim w.pawlakiem,facetem bez jaj pffffffffffffffffffffff Truciak, mam podobnie ;) Jest tylko taka różnica, że staram się to troche zmienić. Co prawda to zalezy od związku, od tego ile razem jestescie, czy macie wspólne plany na przyszlość itd. Ja choć czasem chciałbym wiązać z moją dziewczyną jakies plany na przyszlość to staram sie nie oszukiwać i nie mysleć w ten sposób bo mam zaledwie 19 lat i nigdzie mi sie nie spieszy. Piekne jest to, ze możesz bardzo często przebywać z dziewczyną ale mysle, że na etapie kiedy nie macie wspólnych planów faktycznie jedno drugiemu może sie znudzić. Jesli chodzi o moj związek to widujemy sie srednio 2-3 czasem 4 razy w tygodniu. Czasem mnie to dręczy bo najchetniej robilbym tak jak zostalo napisane w pierwszym poscie ale staram sie ograniczać swoje wymagania :D to moja dziewczyna zawsze chciala sie widywac dzien w dzien ;] ja nie zawsze moglem bo szkola ;] i myslalem ze w wakacje bedziemy jak najwiecej czasu razem no coz pomylilem sie chociaz ostatni miesiac wakacji byl lepszy bo widzielismy sie wiecej . i wiem ze jesli teraz w ciagu roku szkolnego uslysze pretensje ze nie chce sie z nia widziec codziennie to chyba jej cos zrobie ;] Nie panikuj ;) moja ma w tym roku maturke wiec raczej tez dużo czasu mieć nie będzie bo dużo sie uczy. Z jednej strony to dobrze a z drugiej kijowo troche ;) Chociaż tyle ze pracuje i nie bede sie nudzil w domu ;) Cytat: Święta prawda! Też bardzo lubiłam spędzać czas ze swoim ex - najlepiej bawiliśmy się tylko w swoim towarzystwie.^^ Ale człowiek jest istotą towarzyską i czasem potrzebuje jakiejś odmiany. Raz na jakiś czas wychodziliśmy gdzieś oddzielnie i wtedy... jeszcze bardziej za sobą tęskniliśmy, jeszcze lepiej było, gdy się znów spotkaliśmy... Ehhh, aż mi się łezka w oku zakręciła... A MOJ OBECNY NIE DAJE MI SEKUNDY WOLNOSCI MUSZE ZDAWAC RELACJE GDZIE KIEDY I Z KIM BYLAM ...MECZY MNIE TEN ZWIAZEK A TO JUZ 9 LAT ..A JEST KTOS KTO JEST ..KOGO PRAGNE KOGO KOCHAM KTO NIE ROBI TEGO CO TYLKO WYMYSLE NIE PRAWI KOMPLEMENTOW NIE JEST NA KAZDE ZAWOLANIE ...PANOWIE NIE BADZCIE KPCIAMI SWOICH KOBIET !!!!!!!!!! hehe to jak mamy robic? Prawic komplementy 2-3 razy w miesiącu, robić coś na Wasze zawołanie raz w miesiącu żebyście nie myslały, że ma kogoś innego a jednoczesnie zeby nie być pantoflarzem ? Jak to jest? Ile razy w miesiącu trzeba Wam prawić komplementy i być na wasze zawołanie zeby nie być pantoflarzem ?:D Cytat: hehe to jak mamy robic? Prawic komplementy 2-3 razy w miesiącu, robić coś na Wasze zawołanie raz w miesiącu żebyście nie myslały, że ma kogoś innego a jednoczesnie zeby nie być pantoflarzem ? Jak to jest? Ile razy w miesiącu trzeba Wam prawić komplementy i być na wasze zawołanie zeby nie być pantoflarzem ?:D zle rozumiesz slowo pantoflarz... mozna prawic komplementy mozna byc na zawolanie ale nie mozna obsesyjnie wielbic kogos ..''.nawet kotka mozna zagłaskac na smierc'' nie wiem czy dobrze rozumie czy nie w kazdym bądź razie poprzedni post byl z malutką ironią ;) no a poza tym ja nikogo obsesyjnie nie wielbie :) przynajmniej tak sie mi wydaje :D dla mnie cos takiego jest chore ale chyba jednak gorzej jak mowi ze woli isc na piwo z kolegami.. albo nic nie mowi tylko idzie sie nacpac :( Jeśli nie mówi nic, to jak sądzę - nie myśli o Tobie zbyt poważnie. No, ale to już Wasza obora i Wasze krówki... ;> to zalezy jak dziewczynie zalezy na takim chlopaku ;) To nie jest dziwne. Wedlug mnei to normalan rzecz ale kumpli tez nie zostawiaj. Nie wiadomo co moze Cie spotkac w zyciu, mozesz sie z ta dziewczyna rozstac i bedziesz sam. Spedzaj z laska duzo czasu ale kumpli tez nei olewaj. Życie młodzieńcze nie składa się tylko z siedzinia obok siebie, i przytulania się. Są inne, ciekawe, wspólne zajęcia. Ale, po co ? Skoro wszystko opiera się na poczuciu seksu, a nie wzajemnego jestestwa. Teatr, operetka ? To dobre dla starych. My młodzi, w nas sił i sesks drzemie. Inne sprawy ? to dobre dla próchna. Cytat: rozwodzic sie po okaże sie ze rzuca skarpetki pod stół w kuchni :| jesli z tego powodu chcesz sie rozwodzic to jest to nieuniknione, prawda jest taka :D ze przed slubem wszyscy czaimy sie i wyrzucamy skarpetki tam gdize ich miejsce, ale po najczesciej zmienia sie ono na wspomnianą przez Ciebie przestrzen pod kuchennym stołem ;) wracając do tematu... czasem na prawde przyda się trochę czasu spędzić wśród znajomych - czy to na rybach, czy jakims wypadzie na paintball, kajakach, rowerach, bilardzie itp itd... chyba czaisz o co biega
|
Tematy
|