ďťż

Dlaczego to ja jestem najgorszy ?

BWmedia
Dlaczego to ja jestem najgorszy ?
  witam, mam taki problem poniewaz zerwałem z dziewczyna po ponad rocznym zwiazku, (a tutaj o tym pisałem, wiec postanowilem wszystko jej na spokojnie opowiedziec i sie rozstac) nie ukladalo sie nam az uczucie wygaslo ale to z mojej strony bo ona chciala nadal ze mna byc ale ja mialem dosc tego udawania ze jest ok.

no ale wracajmy do sedna sprawy, po tygodniu jak powiedzialem mojej pannie ze sory ale nic do ciebie nie czuje i sie pozegnamy, za wszystko przepraszam i po tygodniu poznalem fajna dziewczyne ktora miala podobna sytuacje rok temu do tej pory byla sama, no i juz minało dwa tyg jak jestem z tą nowa panna ale jest taka sprawa ze jak zaczołem sie spotykac z nowa panna to moja była sie o tym dowiedziala i zaczela mi robić afere chociaz rozstalismy sie tydzien wczesniej

i poprostu wygadywac nie stworzone rzeczy o mnie, ze bylem najgorszy.
w sumie mam to gdzies ale najgorsze jest to ze wiekszosc rzeczy powiedziala mojej najblizszej rodzinie bo sie akurat znają, powiedziala jaki to ja bylem zly itp, nie wspominajac tego ze chciala pozniej do mnie wrocic ta moja byla dziewczyna.

i teraz pytanie dlaczego to zawsze facet jest tą najgorsza świnią kiedy zwiazek sie rozpada?
wkoncu chcialem byc szczery i powiedzialem cala prawde co do niej czuje:mad:

ale trzeba dodac że zwiazek ze stara dziewczyna mi sie nie ukladal i to nie od dzis no i powiedzialem wytlumaczylem wszystko ze sorry ale nie pasujemy do siebie i nic wiecej do ciebie nie czuje niz tylko cie lubie wiec niema sensu byc dajel razem bo to do nieczego nie zaprowadzi itp

a ona natomiast do dzis pisze mi maile i gg zebym wrocil bo co zrobi bez mnie bo mnie bardzo kocha i teskni :P

ale ja poprostu niechce bo juz kilka razy zastanawialem sie nad zakonczeniem zwiazku ale powstrzymywalem sie, mialem nadzieje ze ona sie zmieni, łudziłem sie jak glupi ale nic z tego

teraz wiem na przyszlosc ze to sie tak nie dzieje ze kobieta sie pod tym wzgledem zmienia
teraz jestem szczesliwy z inna i to dla mnie najwazniejsze
i co teraz zrobic? czy olać cala sytuacje i nie odzywac sie do bylej czy moze zjechać ją jak burą suke? :)
pozdrawiam


Ok, ale co chcesz wiedzieć? Dlaczego ona mówi wszystkim wokół, że jesteś najgorszy? Bo ją zraniłeś, ona Cię kocha, Ty ją rzuciłeś, ona nie może patrzeć na Twoje szczęście z Obcą Babą u Twego boku. Jeszcze się nie otrząsnęła, czuje się źle i chce wywalić gdzieś swoje emocje, a Ty się do tego nadajesz idealnie.
Ale przejdzie jej, pozna kogoś albo sama zrozumie, że to do niczego nie prowadzi. Cierpliwości.
W ostateczności można spróbować pogadać z nią, że to co robi jest bez sensu i tylko Cię do siebie zraża, że może i byście już nie byli w związku, ale nadal moglibyście się spotykać jak kumple, ale skoro się zachowuje jak gówniara, to nic z tego. Nie wiem jednak czy coś z tego zrozumie.
odrazu tam suka, wnerwiła sie na ciebie że tydz. nie minął a ty już inną pannę masz. Pewnie podejrzewa że już wcześniej z nią kręciłeś, i dlatego z zemsty wygadywała te głupoty o tobie. Ja na twoim miejscu więcej bym sie do niej nie odzywał, bo jak sie odezwiesz to już sie nie będzie chciała odczepić.
tydzien czy jeden dzien - bez roznicy

mysle ze najlepiej bedzie sie wogole nie odzywac, tylko wiecie jak sie fatalnie czuje jak moja byla do mnie pisze ze mnie kocha a ja akurat jestem u mojej obecnej dziewczyny :(


jakiś tępy jesteś albo pusty?
Jestem ciekaw czy gdybyś Ty kochał, dziewczyna Cię rzuca i nagle po kilku dniach widzisz ją w objeciach innego - no na pewno skakałbyś z radości i ani przez chwilę nie byłoby Ci smutno/źle, co?
Czuję się zraniona i próbuje to odreagować, a na Tobie bo to ty jesteś powodem jej bólu.
Po pierwsze primo nie bardzo Cie rozumiem, strasznie chaotycznie piszesz.
Po drugie primo ultimo :) emocje to calkiem normalna sprawa w takich sytuacjach wiec się nie dziw reakcji. Za jakis czas kobieta ochłonie i zrozumie ze znajdzie kogos lepszejszego to bedziesz mial spokoj.

Swoja droga chyba jeszcze mlody jestes, wiec nie bede sie czepiac Twoich pustawych tekstow...
no spoko mam 20 lat a tutaj pisalem o poprzednim problemie i postanowilem zakoczyyc ten zwiazek http://beztabu.com/showthread.php?t=15904

wiem ze moze sie czuc zraniona ale dlaczego robi mi taka krzywde i wygaduje niestworzone rzeczy mojej rodzinie najblizszej?!

rozumiem ze ciezko jej ale dlaczogo robi mi taka krzywde a pozniej mowi mi ze bardzo mnie kocha i chce wrocic
adel kobiet sie nie rozumie, kobiety sie kocha :)
Po prostu nie daj sie sprowokowac, samo przejdzie.
Sam tkwiłem w takiej sytuacji, ale w końcu postawiłem sprawę jasno i teraz jestem zadowolony z takiego obrotu spraw.

Cytat:
wiem ze moze sie czuc zraniona ale dlaczego robi mi taka krzywde i wygaduje niestworzone rzeczy mojej rodzinie najblizszej?! Cóż, może chce poprawić sobie w ten sposób samopoczucie. Myśli sobie: "A teraz już nie jesteśmy razem, więc niech ma, że ze mną zerwał". Olewaj ją. Chociaż wiem, że ciężko jest to uczynić, jednak spróbuj.

Cytat:
czy olać cala sytuacje i nie odzywac sie do bylej czy moze zjechać ją jak burą suke Bądź mądrzejszy, tak jak wyżej powiedziałem. Nie sprowadzaj się do jej poziomu.
najlepiej to ją olej. Jezdzi po Tobie bo ją zraniłeś. Każdy moj poprzedni związek konczylam ja i było tak, ze facet chciał do mnie wrocic itd a jak zobaczyl ze to niemozliwe to wyzywał od suk. Normalka :) Napisz jej ostatniego smsa lub zadzwon i powiedz ze to koniec i ze powrotu nie ma, zeby sie przestała odzywac itd, ale mow do Niej z szacunkiem, bo przeciez kiedys cos Was łaczyło. Pozniej ją olewaj, po jakims czasie przestanie Cię meczyc
W moim telefonie jest funkcja blokowania niechcianych odbiorców...
Twojej ex włączył się syndrom ofiary, lepiej być ofiarą niż oprawcą, lepiej to wygląda medialnie. Ona wypływa topiąc Ciebie w błocie. Wywoła litość, żal u innych, jaka ona to wierna była, kochającą, a trafiła na takiego skurywysyna (ulubione słowo kobiet chyba). Dla mnie to ona jest przegrana, żal mi jej, nie potrafi się pogodzić, ze możesz być szczęśliwy bez Niej. A u dawać że jest ok gdy się podstawa kruszy to bez sensu. Decyzja słuszna, że skończyłeś to. Ex jest zwyczajnie słaba, brak jej odwagi żeby mówić o Tobie prawdę (a może mówi? nie potrafię teog określić). Jeśli to tylko oszczerstwa to masz pecha, a ona zwyczajnie chce zwalić na Ciebie całą winę. Najprostsza zagrywka dużej części kobiet, "bo to facet jest zawsze winny".
Dziwne. Ja zawsze uważałam, że to ja jestem winna. I że to przeze mnie rozpad i w ogóle... Przestańcie generalizować. To, że kolega trafił na złą kobietę, nie znaczy, że wszystkie takie są.
Ja myślę, że prawdziwa natura partnera/partnerki wychodzi na wierzch, gdy ta osoba zostanie zostawiona. Wtedy widać, ile siedzi w niej gniewu, zazdrości i niezrozumienia. Wtedy widać, jaka potrafi być osoba, gdy nie jest w jej życiu tak, jakby chciała, aby było.
A nie sądzisz, że najprawdopodobniej w dupę dostanie też ta nowa, bo zanim zapomnisz swoją byłą, zaczniesz porównywać z nią tę obecną?

Na Twoim miejscu po rzuceniu baby pobawiłbym się jednak w singielstwo. Ot, dla bycia fair wobec samego siebie.
szkoda ze niemoge blokowac polaczen w moim tel ;D

ale wedlug mnie znalezienie tej bliskiej osoby po rozstaniu bardzo pomaga w zyciu
Cytat:
ale wedlug mnie znalezienie tej bliskiej osoby po rozstaniu bardzo pomaga w zyciu W końcu trzeba zapchać to puste miejsce ... :whistle:

Jak dla mnie najlepszym wyjściem zawsze jest to, które zaproponował Raine. Trzeba sobie dać jakiś czas spokoju, by mieć dystans do spraw, które zostawiliśmy już poniekąd za sobą, a nie od razu po kilku dniach pchać się w nową znajomość.
Ja własnie mysle, ze kochala Go i to nawet bardzo. Byla tylko zbyt zazdrosna, a teraz widzac Go z nowa dziewczyna wariuje, bo coz innego ma pomyslec, jak nie to, ze zostawiłeś ja dla innej. Zraniłeś ja tak, ze musi odreagować, niestety w taki sposob, a Ty musisz to olac.
Jeja, no proste, laska nie może zdzierżyć, że tak szybko sobie ją kimś zastąpiłeś. Nie masz powodów, żeby mieć wyrzuty sumienia. Ona najzwyczajniej jest zazdrosna, choć nie ma już do tego prawa. Po prostu nie ma za grosz godności. I tyle. Rób swoje i nie zważaj na swoją ex.
wiesz co, po tym co napisałeś, odnoszę wrażenie, że kiedyś Twoja była będzie Ci wdzięczna za to że ją zostawiłeś. Musi tylko to przemyśleć.
jestes beznadziejnym facetem...jak ty wgl z nia mogles tak iedelikatnie postapic? i ty sie dziwisz ze ona robi ci afery? :| choiciaz ja w sumie sie dziwie...powinna dac sobie spokoj z takim bydlakiem...ale widzisz....milosc jest miloscia, ona cie kocha i czuje sie zdradzona, mimo ze tydzien temu <lol2> z nia 'zerwales' ... szybko pocieszenia nie szukales...dla mnie jestes zerem ;]

e-rotmantic nie ma do tego prawa? nie badz smieszny....milosc konczy sie jednym slowem, tak? Jak sie kogos kocha, to kocha, a to ze druga osoba nagle sie 'odkci zerwala byle jak...to oznacza ze ta ktora kocha nie mzoe plakac, cierpiec, tesknic i przede wszystkim byc zazdrosna? Prosze cie nie osmieszaj sie...co to jest tydzien po rozstaniu?
BlueberrySky ma racje.
to dziwne jeśli osoba po dłuższym związku która kogoś "kochała" tak szybko pakuje się w nowy związek.
Cytat:
jestes beznadziejnym facetem...jak ty wgl z nia mogles tak iedelikatnie postapic? i ty sie dziwisz ze ona robi ci afery? :| choiciaz ja w sumie sie dziwie...powinna dac sobie spokoj z takim bydlakiem...ale widzisz....milosc jest miloscia, ona cie kocha i czuje sie zdradzona, mimo ze tydzien temu <lol2> z nia 'zerwales' ... szybko pocieszenia nie szukales...dla mnie jestes zerem ;] Jakby koleś nie wziął się za kolejną pannę to by mógł sobie wyrzucać, ze stracił szansę na miłość. Takie niewykorzystane szanse najbardziej bolą. Miłość nie wybiera czasu, przychodzi nagle, tu też tak było, tydzień można podciągnąć pod nagle.
Laska nie ma honoru, za grosz, potrafi tylko pokazać, ze to ona jest za******a kosztem innych. Można się tak dowartościować, ale na krótką metę, widać rozumem nie grzeszy za to nadrabia gadką...
Czemu dzwon jest tak głośny?
Bo w środku jest pusty...
Cytat:
Jakby koleś nie wziął się za kolejną pannę to by mógł sobie wyrzucać, ze stracił szansę na miłość. Takie niewykorzystane szanse najbardziej bolą. Miłość nie wybiera czasu, przychodzi nagle, tu też tak było, tydzień można podciągnąć pod nagle.
Laska nie ma honoru, za grosz, potrafi tylko pokazać, ze to ona jest za******a kosztem innych. Można się tak dowartościować, ale na krótką metę, widać rozumem nie grzeszy za to nadrabia gadką...
Czemu dzwon jest tak głośny?
Bo w środku jest pusty...
a może to jest jej rozpacz?
może ona go jednak kocha i nie może sobie poradzić i nie może tego zrozumieć?mam to samo.
****a, jaka milosc przychodzi nagle? No jaka? Denerwuje mnie takie pieprzenie. Co najwyzej chemia, zauroczenie ale litosci - nie nazywajcie tego miloscia. Laska zachowuje sie zalosnie ale to autor tego watku jest dupkiem i co gorsze - tego nie widzi (podobnie jak wielu uzytkownikow tego forum). Facetowi sie laska "znudzila", po tygodniu wzial sobie inna, ktora tez niedlugo sie znudzi. Beda kolejne dziewczyny. I kolejne frustracje, bo malo kto w mlodym wieku potrafi zachowac sie z godnoscia, bedac pomiatanym przez dupka.
Cytat:
e-rotmantic nie ma do tego prawa? nie badz smieszny....milosc konczy sie jednym slowem, tak? Jak sie kogos kocha, to kocha, a to ze druga osoba nagle sie 'odkci zerwala byle jak...to oznacza ze ta ktora kocha nie mzoe plakac, cierpiec, tesknic i przede wszystkim byc zazdrosna? Prosze cie nie osmieszaj sie...co to jest tydzien po rozstaniu? Źle mi się powiedziało. Zazdrosna może i być, ale nie ma prawa epatować tą zazdrością do ex.
Załóżmy, że mam dziewczynę, którą kocham ponad życie. Ona jednak mnie zostawia i po tygodniu widzę, jak szczęśliwie obmacuje się z innym facetem. Co robię? Zaciskam zęby i zaczynam sobie myśleć: "Dlaczego mam jej psuć to co robi? Jej sprawa i jej życie. Ona mnie nie chce, więc dlaczego ja mam ciągle rozkopywać to, co przez nią zostało zakopane? Im dłużej będę walczyć o odnowienie uczuć, tym później poczuje się dobrze".

A więc więcej racjonalnego myślenia i mniej poddawania się emocjom, które jak widać, do niczego dobrego nie doprowadzają.
dlaczego jestem dupkiem?

dlatego ze nie pasuje do mojej bylej i ją zostawiłem?

nie badzcie smieszni, gdybym nadal z nią był i udawał ze wszystko jest ok tez bylbym dupkiem?
dodamz ze to nie od dzis byla taka sytuacja w poprzednim zwiazku, po prostu inne temperamenty i stąd te nie dopasowanie
Cytat:
dlaczego jestem dupkiem?

dlatego ze nie pasuje do mojej bylej i ją zostawiłem?
Czy ktokolwiek cos takiego napisal? Czasem dupkiem mozna byc nie przez "co" ale przez "jak". Nie samo zostawienie ex i nowy zwiazek ale twoje motywy, sposob w jaki to zrobiles i twoje plytkie, egoistyczne podejscie do zwiazkow sprawia, ze jestes dupkiem.
Cytat:
Jakby koleś nie wziął się za kolejną pannę to by mógł sobie wyrzucać, ze stracił szansę na miłość. Takie niewykorzystane szanse najbardziej bolą. Miłość nie wybiera czasu, przychodzi nagle, tu też tak było, tydzień można podciągnąć pod nagle.
Laska nie ma honoru, za grosz, potrafi tylko pokazać, ze to ona jest za******a kosztem innych. Można się tak dowartościować, ale na krótką metę, widać rozumem nie grzeszy za to nadrabia gadką...
Czemu dzwon jest tak głośny?
Bo w środku jest pusty...


Wiesz, wydaje mi sie ze ta panna skonczy tak samo jak jej poprzedniczka :) bo zalozyciel tego tematu jak dla mnie nie potrafi z szacunkim i glowa obchodzic sie z kobieta, miloscia...ja sie akurat utozsamiam z ta dziewczyna...bo tez kiedys w takiej sytuacji bylam....moze nie identycznej, ale podobnej, wiem co przechodzi...dla mnie znalezienie sobie 'nowej milosci' po tyle co zakonczonym zwiazku jest niedojrzale...ale to moje zdanie, kazdy moze miec swoje...ja w to nie wnikam :)

Cytat:
dlaczego jestem dupkiem?

dlatego ze nie pasuje do mojej bylej i ją zostawiłem?

nie badzcie smieszni, gdybym nadal z nią był i udawał ze wszystko jest ok tez bylbym dupkiem?
dodamz ze to nie od dzis byla taka sytuacja w poprzednim zwiazku, po prostu inne temperamenty i stąd te nie dopasowanie


Nie chodzi o to, zebys z nia byl w nieskonczonosc i sie meczyl w zwiazku, ale mozna bylo to zalatwic troche delikatniej i przede wszystkim chociaz nie afiszowac sie z nowa laska, bo ona czuje sie najnormalniej zdradzona...czy ty tego nie pojmujesz? Kto w ciagu tygodnia poznaje nowa osobe i sie zakochuje i z nia jest? Tez bym tak zareagowala bo mialabym pewnosc ze byles juz z nia od dawna i przez nia zerwales...a to boli. I nie wmowisz jej teraz ze nie chceszz nia byc tylko dlatego, ze juz wam sie nie uklada, bo dla niej sie nie uklada ze wzgledu na twoj nowy obiekt pozadania...

Cytat:
szkoda ze niemoge blokowac polaczen w moim tel ;D

ale wedlug mnie znalezienie tej bliskiej osoby po rozstaniu bardzo pomaga w zyciu


Pomaga? Czyli nie jestes z nia dlatego ze ci sie pdoba, cos czujesz tylko po to aby nie byc sam i wyleczyc rany z poprzedniego zwiazku? Przejdzie ci i znajdziesz sobie inna bo ta juz ci nie bedzie do niczego potrzebna? Lepiej sie nie odzywaj juz wgl, bo kazdym kolejnym zdaniem pokazujesz ze nie jestes wart zadnej kobiety...wiesz co? Jakbym byla na miejscu tej nowje i to czytala...to dalabym sobie z toba spokoj :)
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © BWmedia